PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Krótka piłka.<help>
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
To będzie mam nadzieje nie na tyle zwięzłe że aż lakoniczne..Oto mój problem: nie potrafię się uczyć, dlatego ze uważam ze studia to "za wysokie progi jak na moje nogi" Kompletnie zagubiona dusza :Stan - Niezadowolony - Obraża się:
no to sie nie ucz. idz do jakiejs szkoly policealnej czy cos. nie wiem jaka szkole skonczylas i co po niej masz dostępne. a jak nie, to idz na kasjerke do byle jakiego sklepu i pracuj tam dopoki nie zaczniesz myslec "studia to cos dla mnie".
Ja się uczę w domu :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
new one napisał(a):To będzie mam nadzieje nie na tyle zwięzłe że aż lakoniczne..Oto mój problem: nie potrafię się uczyć, dlatego ze uważam ze studia to "za wysokie progi jak na moje nogi" Kompletnie zagubiona dusza :Stan - Niezadowolony - Obraża się:
Niektórzy nie mają tego problemu, nie zwracając uwagi na progi przeskakują je w ugnojonych gumofilcach z których na dokładkę wystaje słoma. I dla jasności nie chodzi mi tu o czyjeś miejsce zamieszkania czy zasób portfela co raczej o mentalność . Jakieś tam studia zrobić jest w stanie każdy, może być miernotą ale jeśli jest uparty to da radę (może nie każdy kierunek, ale jakiś tam byle jaki). Jak masz okazję to próbuj, żebyś później nie pluła sobie w brodę.
A ja też nie lubię i nie umiem się uczyć, a skończyłem dziennie uniwersytet i się wybieram na doktorat :-) studia rozwijają ale :Różne - Koopa: dają :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
rozwijaja ale gowno daja. ciekawe powiedzenie. tak samo ze maslaki sa gorsi od ciebie bo sa maslakami, a ty jestes wszystkim najgorszym ale nie maślakiem, wiec prosze panie do niego (i panowie) :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: ja wiem ze mozna roznie ludzi oceniac, ale widocznie dojrzale kobiety wola ulozonych mezczyzn.
Myślę ,że mimo wszystko powinnaś złożyć papiery na studia.
Lepiej ,żebyś zobaczyła jak to jest na studiach może okaże się ,że nie taki diabeł straszny.
Jeśli okaże się ,że jednak nie dajesz rady to stracisz tylko rok .
Tak masz do stracenia o wiele więcej.
A na kasę do Tesco zawszę Cię przyjmą.

gośćx

new one napisał(a):To będzie mam nadzieje nie na tyle zwięzłe że aż lakoniczne..Oto mój problem: nie potrafię się uczyć, dlatego ze uważam ze studia to "za wysokie progi jak na moje nogi" Kompletnie zagubiona dusza :Stan - Niezadowolony - Obraża się:

Nie gadaj głupot :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
O jakim kierunku myślisz?
Bo bywają przyjemne i mniej przyjemne ; p


trash napisał(a):Niektórzy nie mają tego problemu, nie zwracając uwagi na progi przeskakują je w ugnojonych gumofilcach z których na dokładkę wystaje słoma.


Hehe dokładnie,
całkowicie nie przejmując się niczym, czy się coś umie, czy nie.
Właśnie najgorsze to myśleć, że się sobie nie poradzi, albo załamać po pierwszych zajęciach.
Uciekam w języki obce... chodzi o jakąś filologię....Tyle że ja to juz zaczęłam, ale przerwałam.Tak czy owak dzięki za wsparcie 8)
PoCo napisał(a):O jakim kierunku myślisz?
Bo bywają przyjemne i mniej przyjemne ; p
Niby tak, tylko że jak ktoś nie lubi się uczyć, to żaden kierunek nie będzie przyjemny ; )

New one, zastanów się, co Cię najbardziej interesuje i czym chciałabyś się zajmować, a potem wybierz odpowiednie do tego studia :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Jeszcze przyszło mi do głowy, że chciałabyś znać obcy język, ale nie interesuje Cię może cała kulturowa i gramatyczna otoczka, jaka jest na filologii? To wtedy zapisz się na kurs zamiast studiować.

A jeśli naprawdę jesteś zainteresowana filologią, to próbuj ponownie : )
chudy2001 napisał(a):rozwijaja ale gowno daja. ciekawe powiedzenie. tak samo ze maslaki sa gorsi od ciebie bo sa maslakami, a ty jestes wszystkim najgorszym ale nie maślakiem, wiec prosze panie do niego (i panowie) :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: ja wiem ze mozna roznie ludzi oceniac, ale widocznie dojrzale kobiety wola ulozonych mezczyzn.

To jak z Ewangelią. Nie każdemu jest dane zrozumiec przekaz
Dokładnie mam tak samo. Jakbym żyła w wersji demo życia. Mam wrażenie, że choćbym nie wiem ile razy próbowała to i tak nic się nie uda. A nawet jak się przeźlizgnę przez studia to nic to nie zmieni. Nie chcę, żeby później rodzinka mi wiecznie wytykała, że mi się studia do niczego nie przydały, a kasę zabrały.