PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Panika
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Czesto mam tak ze idac gdzies i szykujac sie w domu jestes radosna i optymistycznie nastawiona na wyjscie i spotkanie sie z ludzmi wszczegolnosci chodzi mi tu o szkole,zakupy,przejazd autobusem. I nagle jakby znika zalewa mnie fala paniki dziwnego poczucia ze ja tu nie pasuje nie powinnam byc,przeszkadzam. Wstydze sie ustapic miejsca w autobusie,bo beda na mnie patrzec. Albo na lekcji wiem odpowiedz na jakies zagadnienie a tu w kl.cisza oczywiscie nic nie powiem jest wtedy taka wewnetrzna walka we mnie ale wygrywa panika ze tyle par oczu moga na mnie popatrzec,ocenic. Az w koncu kiblowalam klase. Heh zabawne bo wydawalo mi sie to takie abstrakcyjne a tu prosze. Wiem,ze powinnam z tego wyciagnac pozytywy,nawet je juz widze,ale jest taki cholerny zal,ze ten rok zmarnowal sie i zaakceptuje ta porazke dopiero po skonczeniu szkoly. Oby tak było bo jak sie poddam to niewiem jak to bedzie..
hehehe znam to uczucie :-) Ja tu widzę jedynie wizytę u specjalisty... No co jak co, ale zawalenie przez to klasy świadczy wg mnie o poważnym zaburzeniu
Mam podobnie,również czuję,że nie pasuję do ludzi,że przeszkadzam.Każde odezwanie się do znajomych kosztuje mnie mnóstwo nerwów i emocji.Z wstydem też jest podobnie : jestem osobą okropnie nieśmiałą i wstydliwą.Byle głupstwo może mnie speszyć,wytrącić z równowagi.Sytuacje które dla innych ludzi nie mają znaczenia-dla mnie mają ogromne.


W klasie również rzadko kiedy się odzywam,bo stresuję się tym co mam powiedzieć,czy powiem dobrze,czy nie zrobię z siebie głupka......Myślę,że jest tak też dlatego,bo niektórzy ludzi są podli,a w szkole to już w szczególności (tak potrafią człowieka zjechać,obrazić,zdołować
zrobić z niego totalnego głupka.Więc nic dziwnego,że niektórzy obawiają się tam odzywać.

Jak to przezwyciężyć ? Sama nie wiem...może starać się mimo wszystko
częściej się odzywać....albo zapisać się do jakiegoś psychologa...

Hmm,na prawdę nie wiem co ci doradzić,ponieważ mam ten sam problem...
Ale jak masz jakieś pytania to pisz na pw, na pewno odpowiem.

pozdrawiam, Sandra
Panika zaczyna sie dokladnie w momecie wyjcia, spotkania ludzi, czy raczej moze sie pojawic w dowolnym momecie?
Moze poprostu nie akceptujesz siebie w jakis sposob i patrzysz oczyma tych ludzi i myslisz co oni mysla.
Jedno Ci moge powiedziec, ze zapewne nie masz do tego podstaw zeby tak myslec, ze ludzie Cie ogolnie zle odbieraja. Wiekszosc wlasciwie przeciwnie, zastanow sie tak dobrze nad tym:Stan - Uśmiecha się: Zawsze tez sie znajdzie jakas frajernia, ktora nie ma swojego zycia i wiedzy i lubi dokuczyc.
Ja tez nie zdalem klasy kiedys, ale z nieco innych powodow..
Jestes jeszcze pewnie mloda skoro chodzisz do szkoly, Slask nie jest najlepszym miejscem zeby do niej chodzic, ale glowa do gory:Stan - Uśmiecha się:
W moim przypadku, wystarczy, że pójdę na zajęcia na uczelni - kiedy tylko zobaczę znajomych robię się czerwony jak burak, siedzę cicho nie odzywam się. W trakcie zajęć, gdy zostanę poproszony o rozwiązanie mega prostego zadania mam takie uczucie jakby krzesło wirowało szybko w prawą stronę, jest mi słabo, próbuję coś powiedzieć - wtedy wybucha głośny śmiech - przestaję mówić i czekam cierpliwie do końca zajęć. Kiedy się kończą wybiegam do toalety i widzę, że jestem nadnaturalnie czerwony. Paranoja...