PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: nie umiem się odezwać ...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
...jak ktoś zwróci mi uwagę czy dogada.Mam taki charakter że się nigdy nie odzywam.Nie wiem co takiej osobie odpowiedzieć.Chyba jestem za spokojna osobą a chciałbym nie raz jak ktoś mnie wkurzy,zamknąć mu gębe jakąś ciętą ripostą.Czy wy też macie z tym problem i jak sobie z tym radzicie.
Mam dokładnie tak samo, jeśli ktoś obcy powie mi coś przykrego, to zupełnie nie wiem co odpowiedzieć i chce mi się ryczeć :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
beautifulsoul napisał(a):Mam dokładnie tak samo, jeśli ktoś obcy powie mi coś przykrego, to zupełnie nie wiem co odpowiedzieć i chce mi się ryczeć :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
nie wiem co, ale mam to samo, chyba jesteśmy ulepieni z tej samej gliny i z tego samego koloru :-)

ja po prostu nie lubię odpowiadać, bo ta druga osoba może się zacząć śmiać, bądź jeszcze gorzej zacznie mnie obrażać i wtedy ja się zatnę :Stan - Niezadowolony - W szoku:

ja znalazłem na to jeden sposób, otóż, wystarczy się powstrzymać, niech mówi co chcę, i pomyśleć sobie miłe rzeczy w tym czasie, niech się wykrzyczy i przestanie, po prostu nie słuchać jej i tyle no i starać się nie smucić i nie płakać, bo to trochę trudne jak ktoś zajdzie za mocno na naszą psychę :Memy - Cool Doge:
Ostatnio jechałam pociągiem i miałam torbę obok siebie i pewien "miły" Pan aroganckim głosem zapytał mnie "A pani ma bilet dla tej torby? "
Zacięłam się i nie wiedziałam co odpowiedzieć. Dopiero później pomyślałam co mogłabym mu odpowiedzieć, ale wtedy to już było za późno.
Denerwują mnie takie sytuacje.

Gorzej jak taka osoba jeszcze bardziej zacznie Cię obrażać...
ja tez nie umiem. jedyne wyjscie to cienkim lękliwym głosem przeklnąć, czym jeszcze bardziej sie błaźnie :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
...
tez tak mam
mialam kilka takich sytuacji ze balam sie kogos zawolac :-D ale to naprawde jest smieszne jak tak sobie teraz przypomne, czesto tez gdy ktos cos powiem do mnie, czy ma o cos pretenske poprostu przemilcze i ide dalej, albo palne jakas glupote a pozniej nagle przychodzi do glowy multum ripost, tylko juz jest za pozno ale to tez zalezy od dnia i sytuacji. Akurat ja mialam kiedys w autobusie podobna sytuacje zreklamowka obok :-D gosciu do mnie z pretensjami ze miejsce zajmuje , rozwalilam sie na 2 siedzenia i jestem nie wychowana i do tego ta dzisiejsza mlodziez :-D ale mnie nawet to nie poruszylo zreszta poczatku nie slyszalam bo mialam mp4 na uszach, jakas babka to sie smiala z teg goscia wiec mnie nie wnerwil.
inferno może zacznij od tego żeby nie wywierać na sobie presji, że musisz to zrobić. świat nie skończy się przecież jak się nie odezwiesz. a po wszystkim nigdy nie obwiniaj się, nigdy!
może zamiast ostrej riposty odpowiedz coś półżartem. może to pozwoli Ci się oswoić z sytuacją. jestem pewien że jeśli uda Ci się raz to zasmakujesz dobrego samopoczucia (przecież zasługujesz na taki sam szacunek jak inni, bez względu na to czy jesteś śmiały czy nie) i później będzie już tylko łątwiej i łatwiej.
gorzej jesli ktos Ci obraza osobe bliska :<
Mi ostatnio się przydarzyła przykra sytuacja i udając luzaka mówiłam tak, jakbym się zupełnie nie przejmowała, waląc jednakże mało ciętymi ripostami. Ale kiedyś nie potrafiłam się zbytnio obronić, jak już dochodziło do takich sytuacji. Kiedyś apelu jakaś laska siedząca na ławce prostopadle do mnie podsunęła mi dość blisko kapcia z rybką i strzeliła 'pocałuj rybkę'. Poczułam się jak głupek, ale popatrzyłam na nią stwierdziłam 'kochanie, nie pocałuję rybki bo jest brzydka' a ta zaczęła na mnie bluzgać agresywnie, że to ja jestem brzydka, że co ja sobie wyobrażam etc. Taka śmieszna sytuacja to była, ja ją olałam totalnie (tj. Po prostu bałam się już odzywać) i przestała gadać. Ale i tak cała się trzęsłam i ręce miałam mokre :Kitty - Uśmiecha się cwaniacko:.
btw-off-...

dlaczego w zasadzie wszyscy chca chamsko odpowiadywac...
moze czasem warto sprobowac ze spokojem .. moze akurat to nei jest niereformowalny przypadek

heh latwo powiedziec

Tak, jak tu?: http://phobiasocialis.pl/forapl_redirect...tml?274297
Michał
*mały offtop

@Michał

I to jest właśnie celna riposta. :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
nie odrozniasz internetu od RL?
i chamstwa od bycia poirytowanym?
ja też nie rozróżniam jak widać, dla mnie to jest chamska odzywka, a w internecie jest dużo łatwiej tak sie wypowiadać, w sensie wypowiadając się tak byłes chamski. wali tu hipokryzją, że szok :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
przykro mi ale nie bylem
czemu? a jakbyś odpowiedział "a co ty pier**lisz" ? to tez pewnie nie jest chamskie. więc co jest :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: ?
Chudy akurat ty nie powinieneś wnikać w to kto jest chamski a kto nie. piszesz jak zwykle o sobie: wali od ciebie Chudy hipokryzją i jesteś chamski, przestań oceniać i zajmij sie sobą
nawet nie znasz definicji słowa hipokryta, albo nie umiesz prawidłowo go wykorzystać w dyskusji. nie umiem się odzewać i jestem chamski. pasi :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: ? nie ma tu żadnego przejawu hipokryzji, co więcej pokazałaś nie raz jaki masz stosunek do mnie, więc nigdy normalnie nie można podyskutować.
powtarzam bo chyba nie zrozumiałeś: wali od ciebie hipokryzją i / lub chamstwem
ty tylko potrafisz sie kłocic ze mną jak widać.
a o czym chcesz dyskutować? i to na dodatek ze mną?
Chyba zaczynam sobie z tym radzić jak ktoś mi zwróci uwagę i ma rację, nic się wtedy nie odzywam tylko się uśmiechnę. Kiedyś tak nie było różowo, jak szefowa wytknęła mi błąd w pracy, kłóciłam się z nią a w domu musiałam się wyryczeć, teraz jak ma rację to milczę a jak nie to obracam jej słowa w żart. Dzisiaj przyszła do mnie i powiedziała, że w poniedziałek nam wszystkim (tzn. pracownikom) pokaże, udowodni, że jesteśmy leniami i nic nie robimy. Zapytałam z uśmiechem: ,,Czy mam już się zacząć bać?''. Nic na to nie odpowiedziała. :-D
A reagujecie w sytuacji ,gdy np.pani ekspedientka wyda wam za mało reszty?Zwracacie jej uwage czy po prostu nic nie mówicie i odchodzicie?
U mnie w robocie ,czasami taka młoda dziewczyna nas rozlicza.Zdarza się jej ,pomylić w liczeniu i wypłaca z nam o te 3,4 zł za mało.Ja chociaż wiem ,że wydała za mało ,,mimo że pracowaLem o te pół godziny dłużej nie zwracam jej uwagi.Wstydze się odezwać,nie chce urazić tej osoby.Mam tak w przypadku osób,które znam i lubie.Zwracając takiej osobie ,bałbym że ją uraże.Czy wy też tak macie?Podobno jest to cecha osób nieśmiałych?
Miałam z tym problem. Długo i boleśnie musiałam sobie wbijać do głowy, że to nie jest kwestia urażania czy uprzejmości, tylko moje cholerne prawo i moje pieniądze. Teraz przeważnie już zwracam uwagę - zawsze kulturalnie i z uśmiechem i raczej nikt nie robi problemu.
Stron: 1 2