PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Kupowanie ciuchów
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
No właśnie jestem ciekaw jak to u was wygląda.Ja osobiście nie odczuwam lęku tylko jakiś taki dyskomfort .Dlatego jak tylko wejdę przelauje wzrokiem po całym sklepie i zaraz wychodzę .Powodem są spojrzenia pań ekspedientek i ochrony dlatego jak już wybieram się do takiego sklepu wybieram taki dzień tygodnia ( najlepiej weekend),kiedy jest sporo klientów i wtedy zmniejsza się zainteresowanie ze strony pracowników moją osobą.A najbardziej denerwują mnie panowie z ochrony.Człowiek spokojnie nie może się rozejrzeć bo jak tylko wejdziesz do sklepu to łazi za tobą i patrzy czy czegoś nie gwizdniesz.Ja rozumiem że to jest ich praca ale nie przesadzajmy nie każdy kto tam wchodzi chce od razu wynieść pół sklepu.Mają przecież monitoring i te bramki.
Co do ochrony i pań ekspedientek, to zapewne człowiek z fobią społeczną może zachowywać się podobnie do kradzieja - amatora. Stres uwidacznia się przecież w zachowaniu, w ruchach. Stąd mogą oni zwracać na nas większą uwagę.

Jeśli zaś chodzi o meritum, to swego czasu w ogóle nie kupowałem ubrań, nawet butów, w normalnych sklepach - wszystko przez Internet. Obecnie w sklepie czuję wciąż dyskomfort, ale jest to ten sam stres, jaki towarzyszy mi we wszystkich innych sytuacjach społecznych. Przekonanie o tym, że mam prawo przebierać, szukać, przeglądać, udało mi się jakoś wszczepić w mój umysł. Bardziej komfortowo czuję się jednak w dużych sklepach, dość samoobsługowych, niż w małych, prowadzonych przez jedną osobę, sklepikach, w których sprzedawca od razu osacza pytaniem "w czym może pomóc".

Gość

...
jak mnie wkurza pytanie w czym moge pomoc? kurcze gdybym chciala sie o cos zapytac to bym to zrobila. Mnie kilka razy posadzili ze cos ukradlam heh ale na szczescie w zadnym przypadku nie bylam sama tylko z osobami towarzyszacymi :Stan - Uśmiecha się - LOL: wiec bbylo zabawnie chyba mam taki zlodziejski wyglad :Memy - Cool Doge: jak np ide sama na zakupy czego staram sie nie robic to czuje sie nieswojo szczegolnie gdy sa to dosc drogie sklepy, modne, czy jak wejde to zauwaze za lada mlode osoby wydaje mi sie ze mysla a ta co tutaj robi czy sie smieja lub inne paranoja :Stan - Uśmiecha się - LOL: ale raczej to sie zbyt czesto nie zdarza wiec lubie chodzic na zakupy.
mam swoje ulubione sklepy, wiem gdzie co wisi, a jak coś to biore stos ubrań i lece do przymiezalni. oczywiście pytania w stylu -"w czym moge pomóc?" padają i staram sie zawsze odpowiadać "chwilę pooglądam". krępuje mnie gdy ktoś mi doradza lub coś proponuje. aaaaa w sklepie elektronicznym co dziwne sie nie krępuje, tzn zadaje mnóstwo chyba głupich pytań a może to temu ,że też mam ulubiony sklep i sprzedawca mnie pamięta??? w sumie to mówi do mnie " na tą karcioche wrzuci pani z 600 piosenek a ta mysza jest tania i poręczna" heh no facet ma podejście do klientów :Stan - Uśmiecha się - LOL: czuje sie jak ta tępa dzida z reklamy chyba media markt??? ale ważne jest to,że przy nim czuje sie swobodnie i jak powiedziałam że chcę suszarkę taką aby mi włosów nie spaliła no wybrał mi idealną. dochodze do wniosku,że jednak do klienta trzeba mieć podejście i to wcale nie jest łatwy fach, trzeba być troszki psychologiem :-D
...
mnie w tych sklepach krępuje jedna rzecz - że przy tym otaczającym unisexie (nie uważam, że to coś złego, ale - czytajcie dalej) już całkiem łatwo pomylić ciuchy męskie z damskimi
dlatego szukam sklepów, gdzie ten podział jest wyraźny :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
stap!inesekend napisał(a):mnie w tych sklepach krępuje jedna rzecz - że przy tym otaczającym unisexie (nie uważam, że to coś złego, ale - czytajcie dalej) już całkiem łatwo pomylić ciuchy męskie z damskimi

Haha, no tak. Kilka razy już się łapałem na tym, że oglądam damskie spodnie. A jak nie mam pewności, czy to damskie, czy męskie, to sobie po prostu odpuszczam. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
nobody napisał(a):
stap!inesekend napisał(a):mnie w tych sklepach krępuje jedna rzecz - że przy tym otaczającym unisexie (nie uważam, że to coś złego, ale - czytajcie dalej) już całkiem łatwo pomylić ciuchy męskie z damskimi

Haha, no tak. Kilka razy już się łapałem na tym, że oglądam damskie spodnie. A jak nie mam pewności, czy to damskie, czy męskie, to sobie po prostu odpuszczam. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Oja tez tego nie lubię.
Przeważnie szukam wzrokiem wielkich napisów MEN czy coś takiego, bo obecnie te sklepy są tak zrobione że wszystko pomieszane i czasem ciężko się połapać.

Osobiście nie lubie małych sklepików gdzie jestem tylko ja, jakiś jeden klient i ekspedientka pyta od razu w czym może pomóc a ja tylko oglądam.

Jakoś nie mogę sie przełamać żeby wejść do sklepów typu Big-Star, Lewis ect. :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
nobody napisał(a):
stap!inesekend napisał(a):mnie w tych sklepach krępuje jedna rzecz - że przy tym otaczającym unisexie (nie uważam, że to coś złego, ale - czytajcie dalej) już całkiem łatwo pomylić ciuchy męskie z damskimi

Haha, no tak. Kilka razy już się łapałem na tym, że oglądam damskie spodnie. A jak nie mam pewności, czy to damskie, czy męskie, to sobie po prostu odpuszczam. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Też się przyłączam :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Jeszcze na złość robią ,że zmieniają co jakiś czas układy działów i trzeba się na nowo odnaleźć w sklepowej rzeczywistości. Ale na szczęście ciężko raczej by było znaleźć na mnie kobiece rozmiary więc nawet jak coś przypadkiem takiego zgarnę to swój błąd wyłapie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:
Jest na to rozwiązanie.Zacząć kupować w necie. Ja na ten przykład w 20 min znalazłem na allegro kilka fajnych ciuchów.Ale z drugiej strony wiadomo jak to jest z tymi ciuchami kupowanymi w sieci.Często taki produkt odbiega jakoscią od tego co oferuje potencjalny sklep i pokazuje samo zdjęcie.Ale przynajmniej nie muszę tracić całego dnia na łażenie po sklepach .
Nigdy nie potrafiłem robić zakupów. Tzn. kupowałem coś, czego później nie nosiłem, bo mi się nie podobało. Musiałem iść z kimś, np. siostrą, która doradziła. Wtedy kupiłem coś fajnego, w czym wyglądałem i czułem się dobrze. Nie wiem, czy mam taki zryty gust, czy to przez chęć kupienia czegoś jak najszybciej i stres.
inferno napisał(a):Jest na to rozwiązanie.Zacząć kupować w necie.

Tak, kiedyś też tylko w necie kupowałem. Ale jednak nie ma to jak zobaczyć ciuch "w realu" i go przymierzyć. Bo nawet kiedy sprawdzałem dokładnie wszystkie wymiary, porównywałem z innymi moimi ciuchami, nawet wtedy zdarzały się wpadki. A to krój był jakiś inny, a to tu wisiało, tam za krótkie... Obecnie więc przez Internet to tylko t-shirty, bokserki i skarpety, bo tu akurat nie ma większego problemu z rozmiarem, a taniej jest i to sporo.
Dla mnie kolejnym problemem jest to że nie umiem się ubrać . Nie kieruje się aktualną modą , tak naprawdę nigdy sią nie kierowałem.Najczęściej jest tak,że podoba mi to jak inni są ubrani ale sam nie potrafię się tak ubrać.Oczywiście kupuje to co mi się podoba ale z czasem stwierdzam że i tak w tym żle wyglądam.Może dlatego że nie mam kasy na nowe ciuchy i przez długi czas chodzę w tych rzeczach.
Ochrona, ekspedientki w większych sklepach lekko mnie wybijają z rytmu. Większość ciuchów jednak z powodu swej niskiej zdolności finansowej kupuje w "thrift store'ach", a tam takiego problemu nie ma :Stan - Uśmiecha się: Jednak gdy zdaży mi się posiadać więcej pieniędzy to proszę kolegę by ze mną poszedł, albo jak ktoś wyżej wspomniał przychodzę w dni gdzie jest ruch, by zgubić się w tłumie i poczuć się swobodniej.
inferno napisał(a):Dla mnie kolejnym problemem jest to że nie umiem się ubrać . Nie kieruje się aktualną modą , tak naprawdę nigdy sią nie kierowałem.Najczęściej jest tak,że podoba mi to jak inni są ubrani ale sam nie potrafię się tak ubrać.Oczywiście kupuje to co mi się podoba ale z czasem stwierdzam że i tak w tym żle wyglądam.Może dlatego że nie mam kasy na nowe ciuchy i przez długi czas chodzę w tych rzeczach.
też się nie potrafię za dobrze ubrać a pieniądze są...
Zauważyłem taką modę, że ludzie w moim wieku noszą zegarki chociaż z nich nie korzystają bo mają komórki. Fajnie to wygląda tak czy inaczej :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Mnie też do zakupów zniechęcają natrętne ekspedientki, czy ich szefowie nie zdają sobie sprawy, że ich zachowanie odstrasza klientów? Ostatnio taka jedna się pyta: może w czymś pomóc? Ja: nie. Ona: a czy pani wie o naszej nowej ofercie? Ja: nie wiem i nie chcę wiedzieć. I wyszłam.
zxc napisał(a):Zauważyłem taką modę, że ludzie w moim wieku noszą zegarki chociaż z nich nie korzystają bo mają komórki. Fajnie to wygląda tak czy inaczej :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Ubrania czy akcesoria pełnią funkcję nie tylko użytkową. Twoje spostrzeżenie brzmi trochę jakbyś nagle odkrył Amerykę :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Czasami tak jest, że dla nas pewne rzeczy nie są tak oczywiste, jak dla większości ludzi wokół nas. Nie wydaje mi się, że miałby to być powód do nadmiernej wesołości, nawet, jeśli śmiech to zdrowie :Stan - Uśmiecha się:
Znaczy w którym miejscu ta Nadmierna wesołość?
stap!inesekend napisał(a):Czasami tak jest, że dla nas pewne rzeczy nie są tak oczywiste, jak dla większości ludzi wokół nas. Nie wydaje mi się, że miałby to być powód do nadmiernej wesołości, nawet, jeśli śmiech to zdrowie :Stan - Uśmiecha się:
wiem, śmiesznie to zabrzmiało z tym zegarkiem ale...
chciałbym zapytać czy ktoś z Was nosi tego typu ozdobniki np. bransoletki, wisiorki, zegarki itp. Oczywiście pytam mężczyzn bo kobiety to lubią :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Dużo, nawet fajnych gości, nosi te wstrętne łańcuchy, z którymi nie mogą się za nic rozstać. Nie są dresami. Fajni kolesie.. i paskudny łańcuch. Nie wiem na czym polega fenomen łańcucha.
[Obrazek: i-wimet-srebrny-lancuch-meski-hip-hop-st...-mcp60.jpg]

albo jeszcze taki atrakcyjny model:

[Obrazek: f3f04ebf621ae3camed.jpg]

Ale jakieś takie naturalne, skórzane pypcie, szczególnie na nadgarstek fajnie wyglądają.
[Obrazek: david_duchovny6.jpg]
"skórzane pypcie" :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Mary Jane, ale co Ci nie pasuje w tych łańcuchach? To takie kobiece ozdoby, czy nie są złota? Ocb?
Hmm, oczywiście, jak ktoś lubi się obwieszać takimi łańcuchami to nie mam nic przeciwko, ale jeśli chodzi o wrażenia estetyczne, to mam tak samo jak Mary Jane, nie podobają mi się takie łańcuchy na facetach. W sumie to te łańcuchy same w sobie są brzydkie. Fuj!

Te "pypcie" jeszcze przejdą, ale wolę, jak panowie noszą zegarki, czy są praktyczne, czy nie (a moim zdaniem są, bo nie zawsze chce nam się wyciągać telefon jak go gdzieś zakopiemy w kieszeni/plecaku/torbie).
Stron: 1 2 3