PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Nieśmiałość wybiórcza.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Mam 3 przyjaciół i przynajmniej z jednym spotykam się regularnie i robimy normalne ludzkie rzeczy, jak picie alkoholu, oglądanie filmów, jazda na rowerze itd. Podczas tych spotkań jestem w 90% śmiały (wyrzucam sobie, że nie bardziej), ale cóż... :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:

W grupie na studiach mam 9 osób, pogadać mogę z 2-3, ale i tak mam stres. Z innymi w ogóle nie mam odwagi rozmawiać.

W ogóle stres ogranicza zdolności umysłowe... nauczę się, a potem okazuje się, że nie wiem.

Nie mogę stać przy kasie w supermarkecie, bo stres sięga wówczas zenitu.

A jednocześnie mogę umówić się na wizytę u dentysty
Mogę (jak 4 dni temu) wparować do apteki i głośno i wyraźnie poprosić o coś na hemoroidy. (Z pierwszej apteki uciekłem, bo było tam pełno kobiet, wstydziłby się prawie każdy facet, nie?)

Mogę jeździć na rowerze w bardzo krótkich spodniach mimo krzywych nóg :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:, mogę także iść do sąsiadki i powiedzieć, że listonosz pomylił skrzynkę na listy i jest coś dla niej.
Mogę pracować w komisji wyborczej i udzielać ludziom bez większego skrępowania szczegółowych rad dot. głosowania.

Jak to jest? :-P
Ja jestem dosyć śmiały wobec dużo starszych ode mnie a przy młodych jestem nieśmiały więc ich unikam.

Starszy, jeśli zobaczy jakieś ułomności to jest bardziej wyrozumiały a młodzi tego niestety nie mają - patrzą się z politowaniem, uśmiechają się głupkowato...
...
Przyjaciel to taka osoba, w towarzystwie której możesz być sobą, znasz go dobrze i nie odczuwasz stresu. Dentysta właśnie po to jest, żeby się umówić i on tylko na to czeka więc tez nie ma wielkich powodów do stresu (sam się stresuje ale uświadomiłem sobie to i pomogło), sąsiadka tez raczej będzie zadowolona jak przyniesiesz jej list i raczej nie spotkasz się z chamska odzywką czy krytykowaniem.
W grupie rówieśników możesz czuć stres bo wiadomo porównujesz się do nich a oni tez w jakiś sposób Ciebie oceniają. Poza tym jesteś w pewnej grupie i pewnie wolał byś być przez nią akceptowany co nie zawsze może się udać, to także stresuje. Nie wypowiem się odnośnie stania przy kasie bo tego na szczęście się nie boję i daje rade.
Być może się mylę ale wg. mnie tak to działa
Widzę, że nie jestem jedyna. Mnie to trochę intryguje, bo jeśli się jest nieśmiałym to powinno się być takim wobec każdego... A tu jednak nie. Najbliższe mi osoby mam na odległość, przyjaciółka i chłopak. Przy przyjaciółce jestem normalna, przynajmniej według niej, choć nie potrafię rozmawiać na poważne tematy. Z chłopakiem było ciężko, ale jest coraz lepiej. W szkole mam kolegę, z którym zachowuje się idiotycznie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Ale to miłe oderwanie od rzeczywistości. Jest jeszcze kilka osób z klasy, przy których nie czuję stresu. Przy osobach starszych (nauczyciele, kierowcy busa, sprzedawcy itd.) również go nie czuję, bardziej do osób w moim wieku. Ale to zależy. Dziwne trochę. Dlaczego to musi być takie głupie?