PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Gdzie poznam ułożonych ludzi?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ostatnio mam potrzebę poznania nowych ludzi. Gdzie mogę poznać jakichś ułożonych?

Obecnie planuję iść do pewnej wspólnoty religijnej, bo po nabożeństwie mają jakieś luźne spotkania, być może kogoś poznam :Stan - Różne - Zaskoczony:ops:

Spotkania forumowe, odpadają. :-o Nie mówię, że wy z forum jesteście nieułożeni, ale obawiam się kontaktów z ludźmi poznanymi internetowo, więc zrozumcie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Hmm. A co znaczy konkretnie dla Ciebie, że ktoś jest ułożony?
Pewnie grzeczni, mili , nieatakujący. Wspólnota religijna to dobra sprawa. Może coś wspólnego z jakimś hobby? Kółko szachowe, brydżowe, pokerowe. Kluby alternatywne? Ciężko doradzić, zależy czym się interesujesz. Możesz zacząć od wspólnoty, tam poznasz ułożone towarzystwo i będzie się kręcić na zasadzie znajomy mojego znajomego jest moim znajomym.

gośćx

Kółko różańcowe polecam.
'Ułożonych ludzi', hm..
Na cmentarzu?
Sorki jeśli skojarzyło mi się zbyt dosłownie :-D
Cytat:Pewnie grzeczni, mili , nieatakujący.
Właśnie tacy.

W tamtym kościele jest duży luz na nabożeństwach, więc może tamtejsi ludzie nie będą tacy sztywni i zbyt konserwatywni - ponoć wielu młodych tam jest :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Cytat:Może coś wspólnego z jakimś hobby?
Mam dziwne zainteresowania więc albo nie będzie takich grup, albo będą w nich głównie dziadkowie, np. numizmatyka :Memy - Cool Doge:

Cytat:Na cmentarzu?
:Stare - Śmieje się głupkowato: [/quote]
To skoro już tak kościołowo to może pielgrzymka czy inne wyjazdy tego typu. Sama miałam na takie coś jechać, ale zrezygnowałam jak odkryłam, że będą tam ludzie w mniej-więcej moim wieku - a więc celem wycieczki będzie nawalenie się. Zatem nie młodzieżowe.

A jakieś inne zainteresowania? Może być nawet takie, którego nie rozwijasz, ale chcesz zacząć, lub chcesz nauczyć się coś robić. Obecnie łatwiej jest znaleźć kogoś w naszym typie przez internet, więc też to możesz przemyśleć. Nie ufać za dużo, ale nie każdy w sieci jest oszustem.
Wspólnota religijna jak najbardziej, moje cztery koleżanki z klasy z liceum się w takiej udzielały i bardzo sobie chwaliły atmosferę. Wszystkie były bardzo otwarte, towarzyskie, a przy tym miłe, "ułożone", jak to określiłeś : )

Szyszka napisał(a):Obecnie łatwiej jest znaleźć kogoś w naszym typie przez internet, więc też to możesz przemyśleć. Nie ufać za dużo, ale nie każdy w sieci jest oszustem.
:Stan - Niezadowolony - Martwi się:mt045 Jeśli masz rzadkie zainteresowania, to tym bardziej szukaj ludzi w sieci, na specjalistycznych forach czy czatach. Na pewno jest np. forum numizmatyczne.

PoCo napisał(a):Kółko różańcowe polecam.
Z własnego doświadczenia? :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
adin napisał(a):np. numizmatyka :Memy - Cool Doge:

Mój znajomy zbiera banknoty, konkretnie interesuje się Azją, i na podstawie jego opowiadań powiem Ci, że w większości numizmatyką interesują się ludzie z zakresu 20-40, a więc chyba nie są to takie stare dziadki. ;-) Chociaż o jakieś zorganizowane kółko faktycznie może być ciężko, raczej spotkania osób poznanych w Internecie wchodziły by tu w grę. Ale to już zależy od uwarunkowań danego miasta - jak jakiś pracownik lokalnego domu kultury interesuje się numizmatyką, to w domu kultury istnieje takowe kółko. :-) W "moim" domu kultury było kiedyś kółko filatelistyczne, właśnie z ww. powodu. ;-)
Cytat:się ludzie z zakresu 20-40,
Ale pewnie same chłopy. Nie lubię skrajności, więc niezbyt interesują mnie miejsca gdzie są wyłącznie chłopy albo same baby - ma być wszystko zbalansowane :Stan - Uśmiecha się:


Cytat:może pielgrzymka czy inne wyjazdy tego typu.
Ja mam zamiar iść do wspólnoty, gdzie ludzie przychodzą raczej z powodou wiary, niż przyzwyczyczajneia. Ma to swoje wady i zalety, ale lepsze to, niż nic.
adin napisał(a):Ale pewnie same chłopy. Nie lubię skrajności, więc niezbyt interesują mnie miejsca gdzie są wyłącznie chłopy albo same baby - ma być wszystko zbalansowane :Stan - Uśmiecha się:

Aleś Ty wybredny. :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Się bierze, co jest. :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Gdybanie, rozmyślanie, dochodzenie do wniosku i torpedowanie wniosków to droga donikąd. Wiem z autopsji. Całymi godzinami ,możesz rozmyślać, więc wydaje Ci się ,że coś w tym kierunku zrobiłeś. Tylko ,że to nieprawda. Liczy się działanie. Pójście do jednej wspólnoty, do drugiej, rzetelne sprawdzanie doświadczalne. Tak samo z wszelkimi kółkami itd. Z góry przewidujesz ,a to przewidywanie powoduje ,że nie przetestujesz. To duży błąd. Czasem życie składa się z takich przypadków i zbiegów okoliczności ,że się to w głowie nie mieści. Przyszłą żonę ,czy męża można spotkać w miejscu o którym nigdy wcześniej by się nie pomyślało. Pracodawcę też. Wszystkim decyduje to ,czy znajdziesz się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie. Ludzie często ograniczają się jakimiś ramami ,regułami ,które w rzeczywistości nie istnieją. Jednak pesymistyczne gdybanie to znakomita pożywka dla fobii i świetny pretekst do konformizmu ,więc wszystko jest zrozumiałe.
Niedawno wróciłem i było tam fajnie. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Nawet się nie bałem, jak gadać ze mną chcieli.
uno88 napisał(a):Gdybanie, rozmyślanie, dochodzenie do wniosku i torpedowanie wniosków to droga donikąd. Wiem z autopsji. Całymi godzinami ,możesz rozmyślać, więc wydaje Ci się ,że coś w tym kierunku zrobiłeś. Tylko ,że to nieprawda. Liczy się działanie. Pójście do jednej wspólnoty, do drugiej, rzetelne sprawdzanie doświadczalne. Tak samo z wszelkimi kółkami itd. Z góry przewidujesz ,a to przewidywanie powoduje ,że nie przetestujesz. To duży błąd. Czasem życie składa się z takich przypadków i zbiegów okoliczności ,że się to w głowie nie mieści. Przyszłą żonę ,czy męża można spotkać w miejscu o którym nigdy wcześniej by się nie pomyślało. Pracodawcę też. Wszystkim decyduje to ,czy znajdziesz się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie. Ludzie często ograniczają się jakimiś ramami ,regułami ,które w rzeczywistości nie istnieją. Jednak pesymistyczne gdybanie to znakomita pożywka dla fobii i świetny pretekst do konformizmu ,więc wszystko jest zrozumiałe.

Zgadza się. Tylko im więcej działania, prób tym większa szansa na szczęśliwy traf. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
A może spotkania Dyskusyjnych Klubów Książki. Oczywiście opcja dla czytających :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:.