PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
Jak w temacie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Po prostu wyczuwa się ten moment kiedy się chcecie pocałować i to się samo dzieje.
Musi być zgranie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Nie musisz się nad tym zastanawiać bo jak nadejdzie ten moment to organizm sam się przełamuje :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:

Przynajmniej tak u mnie było :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
U mnie tak to nie działa, nawet jak się już zbliżę to co potem ? Cały czas o tym myślę i w końcu nie mogę się przełamać. Cały czas siedzę jak parówa.
pierwsze co? :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Widzisz przecież w temacie, nie spamuj, proszę.
...
Oj Sugar, ja miałem napisać to smao. Wiesz, taki smeich przez łzy, bom stary koń, ale w sumie to z pocałunków doswiadczyłem tylko paru takich w policzek... Wstyd i siara, ale co mi tam, łatwiej to napisać tutaj niz wyjść na skończona fujarę chocby przed jakimś psychologiem.

Więc zapytam za przedmówcą - pierwsze co? :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
no właśnie, taka autoironia :-P
Byłem nawalony jak meserszmit i się samo stało. Nic nie pamiętam. I dobrze, bo koleś był byle jaki.
achinoam napisał(a):Byłem nawalony jak meserszmit i się samo stało. Nic nie pamiętam. I dobrze, bo koleś był byle jaki.

Jesteś gejem ?
Za pierwszy razem to dziewczyna wpiła mi się w usta. No i byłem pod wpływem.
A ja wtedy nie wiedziałem, że mam fobię więc odbyło automatycznie bez lipy. Tylko że laska paliła i jej trochę waliło z gardła tytoniem :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Nie trzeba się było jakoś specjalnie przełamywać, sprawy potoczyły się same. Ale to dzięki zarąbiście sprzyjającej okoliczności, jaką było "tete a tete" w wynajętym wcześniej pokoju. Ja tego pragnąłem, ona nie oparła się pokusie chwili przyjemności. I tyle.
Pokój do całowania wynajęliście? :Stan - Uśmiecha się:
Pierwszego pocałunku nie było ale w tym roku będzie na pewno, bo przestało to być zabawne że przez 21 lat egzystencji nie poczułem smaku kobiecych ust. Ale jak już będzie okazja to myślę, że nie będe miał jakiś oporów, pragnienie jest na tyle silne, że przysłoni moją fobie :Stan - Uśmiecha się:
oby ci się udało, zwłaszcza że ten pierwszy pocałunek może się zdarzyć przy okazji pierwszej bliższej znajomości... albo skończysz jak ja - jestem niestety trochę starszy...
Sugar, fobikowi za pierwszym razem łatwiej chyba tak niż przy ludziach :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Ale potem i w kawiarni się nie krępowaliśmy ;]
GrubyPasztet napisał(a):
achinoam napisał(a):Byłem nawalony jak meserszmit i się samo stało. Nic nie pamiętam. I dobrze, bo koleś był byle jaki.

Jesteś gejem ?

Nie wiem, czy jestem gejem, ale tak mi dobrze, gdy mogę lizać męskie ciało. Bosz, tak mi przyjemnie wtedy, tak mi serce bije i czuję się jak w niebie.
poczytaj w necie jakies poradniki o calowaniu i po prostu.. pocaluj (nie czekaj na zadne magiczne momenty). za pierwszym razem bedzie nerwowo i tak sobie, a za piatym juz ok.

the end


tip: pracuj duzo wargami. dobry pocalunek nie polega na wcisnieciu jezora do srodka i robienia kolek.

gość

BlankAvatar napisał(a):poczytaj w necie jakies poradniki o calowaniu
Nie przesadzajmy, po prostu to robisz i przy okazji wędrujesz sobie dłońmi tu i tam :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
no wiesz, ponoć liczy sie technika, byla o tym w nieco innym aspekcie spora dyskusja... niemniej poradnik calowania tez wydaje mi sie lekką przesadą... to sie chyba czuje, a ze pracować maja wargi to chyba oczywiste... kazdy chyba pare pcałunków w życiu widział, nawet jeśli nie uczesnticzył :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Jak ktoś jest wydygany to wszystko co zwiększy mu pewność siebie jest dobre. Nawet danie na mszę w tej intencji. Po drugie podejście: "pocałować i czerpać z tego przyjemność" to nie jest podejście fobika. Podejście fobika to "pocałować tak za+:Ikony bluzgi kochać 2: ,żeby jej z wrażenia kapcie spadły bo jak nie to jestem pi*da ,a nie facet".
@user52, Zas

a co wam sie stanie jak przeczytacie poradnik? ach no tak, wasza wielka fobiczna duma na tym ucierpi..
Co zrobi co? :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Chyba wyciagasz o wiele za daleko idące wnioski. Po prostu odnoszę nieodparte wrażenie, ze pocałunek to nie jest doprowadzenie dziewczyny do wielokrotnego orgazmu z wytryskiem, a sam poradnik całowania brzmi trochę jak poradnik... zamiatania? Robienia kanapki?

Dobra, moze i zamiatanie jest sztuką, ale podejrzewam, ze 99% osób radzi sobie bez porad z internetu w tym względzie. Podobnie z kanapkami, choc zapewne istnieja przepisy an jakis zarabisty sos chrzanowy/zurawinowy/mietowy i połączenie salami z dzemem truskawkowym...

Uno88 - ze wszystko dobre, co poprawi pewnosc, to jasne. mam tylko wrazenie, ze przeczytanie poradnika wcale pdoejscia "pocałowac jak najlepiej" nie zmieni, tylko jeszcze bardziej moze skupic uwage na technice i poradach. mam zreszta wrazenie, ze bez nastawienia "dla przyjemności" w tak bliskiej juz sytuacji (zakladając ze to nie jest pocalunek na imprezie, gdzie wszyscy sa nawaleni w trzy d*py) trudno wyopbrazic sobie caly ciag prowadzących do pocałunku zdarzeń - przeciez nastawienie do swiata w tych momentach musi byc rownie fobiczne... chyba, ze jednak nie mowimy o wielkm stresie i wydyganiu,ale jednak podejsciu "ma byc mi fajnie, cho cnie zaszkodziłoby, żeby sie lasce spodobało (ta, to sobie samoocene podniosę :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:), wiec cos tam przeczytam o ilosci ruchów miesni twarzoczaski, bo nie mam wprawy"... Ale mimo wszystko... no proszę...

Poradnik całowania

chyba, ze sa jakies pro artykuły :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
fobiczne myslenie zawsze jakies pokiereszowane musi byc chyba. choc nie przypominam sobie, zebym ja sam az tak pokracznie myslal..

poradniki,
plusy:
+pewnosc siebie
+technika

minusy:
-???
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14