PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: CITALOPRAM (Aurex, Ciipramil, Citabax, Cital, Citalopram, Citaxin, Citronil, Oropram, Pram) [SSRI]
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
witam, biore od dwóch tygodni, narazie jest wporządku, długoletnia deprecha powoli zanika, lęki społeczne też ustępują, czyli ogólnie jestem zadowolony. Czy oprócz powszechnie wiadomych trzeba się jeszcze czegoś obawiać zażywając ten cudowny środek ? ? ?


Citalopram - lek przeciwdepresyjny z grupy selektywnych inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI). Wprowadzony do światowego lecznictwa w 1989 roku przez duńską firmę farmaceutyczną H. Lundbeck pod nazwą handlową :Ikony bluzgi kotek:, w postaci bromowodorku. Stosowany w leczeniu depresji - zwłaszcza w fazie początkowej i w leczeniu podtrzymującym. Jest jednym z najbardziej selektywnych leków z tej grupy. Działanie farmakologiczne preparatu ujawnia się z opóźnieniem. Objawy niepożądane są różne ale zazwyczaj jest ich niewiele i ustępują w trakcie kontynuacji leczenia. Może wystąpić potliwość, drżenie rąk i mdłości, które nie zawsze przechodzą. Lek ten reguluje rytm snu i czuwania - poprawia sen, jednak z początku może powodować lekką bezsenność. Może powodować wystąpienie PSSD.

Preparaty:


   * Ciipramil tabl. powl. 20 mg - H. Lundbeck - Dania (lek oryginalny)
   * Citaxin tabl. powl. 20 i 40 mg - PLIVA Kraków
   * Cital tabl. powl. 20 mg - Biovena Pharma
   * Citaratio tabl. powl. 20 mg - Ratiopharm GmbH
   * Cilon tabl. powl. 20 mg - Sandoz GmbH
   * Aurex tabl. powl. 20 mg i 40 mg - HEXAL
   * Oropram tabl. powl. 20 mg - Actavis
   * Citabax tabl. powl. 10 mg, 20 mg i 40 mg - Ranbaxy
   * Citalec tabl. powl. 20 mg - Zentiva
   * Citronil tabl. powl. 20 i 40 mg - Orion Pharma
czyzbym był jedynym ziomkiem zazywającym ten specyfik :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się: dobrze mi z tym :Stan - Uśmiecha się:
przeszukując internet z każdej możliwej strony, wyczytałem w sumie w Wikipedi że jest to drugi w kolejności po paroksetynie najsilniejszy lek z grup SSRI, skoro dostatałem aż tak mocny specyfik to musi być ze mną naprawdę nie najlepiej :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:
Czy ja wiem. Wydaje mi się że to i tak kwestia szczęscia w doborze leku. Zazwyczaj lekarz zaczyna od tego, który najczesciej przepisuje (albo tego za który dostanie jakieś profity od przedstawiciela medycznego). Wklejam okulnik którym zazwyczja posługuja sie lekarze przy leczeniu tego typu zaburzeń:
LĘK UOGÓLNIONY LĘK NAPADOWY
Cechy podstawowe:
1. Utrzymuje się przewlekle (tygodnie, miesiące)
2. Ma przebieg falujący, z okresami poprawy i pogorszeń
3. Objawy nie osiągają max nasilenia, mogą dominować objawy somatyczne lub psychologiczne
4. Złe samopoczucie
5. Poszukiwanie pomocy Cechy podstawowe:
1. Występuje napadowo, epizodycznie
2. Pojawia się bez uchwytnych przyczyn, niekiedy w określonych sytuacjach (samotność, kontakt z ludźmi, publiczne wystąpienie)
3. Trwa krótko (od kilku do kilkudziesięciu minut)
4. Objawy osiągają bardzo duże nasilenie, często całkowicie dezorganizują aktywność celową
5. Po ustąpieniu epizodu następuje zmęczenie i osłabienie
6. Między napadami występują obawy przed ponownym wystąpieniem epizodu, złe samopoczucie, niekiedy depresja
Postępowanie lecznicze:
1. W lęku nerwicowym – psychoterapia
2. W lęku w przebiegu chorób somatycznych – leczenie schorzenia podstawowego
3. Wenlafaksyna 75-225 mg/dobę
4. Paroksetyna 20-50 mg/dobę
5. Imipramina 75-200 mg/dobę
6. Buspiron 15-60 mg/dobę
7. Gdy leczenie nieskuteczne włączyć benzodiazepiny Leczenie lęku napadowego i agorafobii:
1. Dążenie do ustalenia przyczyny lęku, wykluczenie przyczyn somatycznych
2. NAPAD LĘKU: alprazolam (0.5-2 mg), lorazepam (1-2.5 mg)
3. LECZENIE DŁUGOTRWAŁE:
citalopram 20-60 mg/d
fluoksetyna 20-40 mg/d
fluwoksamina 100-300 mg/d
paroksetyna 20-40 mg/d
sertralina 50-150 mg/d
W lęku uogólnionym i mieszanych zaburzeniach depresyjno-lękowych stosować Tianeptynę 3 x 12.5 mg Można również TLPD: imipramina (75-250 mg/d), klomipramina (75-250 mg/d)
Gdy leczenie nieskuteczne można stosować:
BENZODIAZEPINY: alprazolam (1.5-8 mg/d), klonazepam (1-4 mg/d), diazepam (5-20 mg/d), lorazepam (2-8 mg/d)
SNRI: wenlafaksyna (75-225 mg/d)
NRI: reboksetyna (4-8 mg/d)
NaSSA: mirtazapina 45 mg/d
RIMA: moklobemid (300-600 mg/d)

LECZENIE FOBII SPOŁECZNEJ
RIMA: moklobemid (300-600 mg/d) – lek pierwszego rzutu
SSRI: fluwoksamina (100-300 mg/d), paroksetyna (20-50 mg/d), sertralina (50-150 mg/d)
Gdy leczenie nieskuteczne lub żle znoszone podajemy BENZODIAZEPINY (klonazepam 1.5-8 mg/d) lub SSRI (citalopram 20-60 mg/d lub fluoksetynę 20-40 mg/d)


ZASADY POSTĘPOWANIA LECZNICZEGO W RÓŻNYCH FORMACH LĘKU
1. Identyfikacja źródeł lęku i usunięcie jego przyczyny. Postępowanie wyłącznie objawowe często przynosi więcej szkód niż pożytku
2. W lęku uogólnionym podstawowe znaczenie ma psychoterapia, leki anksjolityczne odgrywają rolę pomocniczą
3. W lęku napadowym – niezbędne leczenie farmakologiczne
4. Benzodiazepiny często przynoszą jedynie efekt doraźny i nie zapobiegają napadom lęku. U części chorych bardziej skuteczne są leki przeciwdepresyjne stosowane przez kilka miesięcy (imipramina, klomipramina, inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny)
5. Lęk w przebiegu uzależnień: anksjolityki mają tu znaczenie drugorzędne. Jeśli już podawać w sytuacjach niezbędnych i krótko, ze względu na możliwość uzależnienia
6. Lęk w chorobach somatycznych: anksjolityki mają znaczenie pomocnicze.
pozdro
własnie mam mieszane uczucia, ale ogólnie jest coraz lepiej kiedy biore ten Citabax, u lekarza psychiatry w gabinecie to byłem cos około 3 min, myślałem że pogadamy troszke wiecej, no ale jak widać wiedział co mi dolega i nie potrzebował zbyt wielu informacji, ale wczesniej było około godzinne rozpoznanie u psychologa, tak wiec chyba dobrze. :Stan - Uśmiecha się:
pisze jakby ktos mial w przyszlosci stosowac ten specyfik.
jestem w 18 dniu terapi, tabletki mam przepisane na dwa miesiace,20mg/doba.
od samego początku stopniowo widac efekty
pocenie się i mrowienie w nogach, rękach ustąpiło po około 1,5 tygodniu, zaburzenia chodzenia tez tak jakos, a to są miedzy innymi objawy fobii
jest jeszcze lekki uscisk w gardle w momencie kontaktu z ludzmi
stan deprsyjny czy dystemiczny, ciagle jest lepiej, jest wieksza motywacja do działania, lepszy nastroj
myśli negatywne w duzym stopniu ustąpiły
potrafie w miare swobodnie funkcjonowac w sytucjach fobicznych przez niedlugi czas (szybkie zakupy, krótka rozmowa, swobodniejsze poruszanie się wszędzie)
Miłej i owocnej terapii :Stan - Uśmiecha się:

ps.moze troszke przesadzilem z tymi pozytywami tam wyzej, ale to tez czesciowe dzialanie leku :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
kazdy bedzie wiedzial na sobie jak zetknie sie z tymi tabletkami
witam, tak się przyjeło ze prawie sam prowadzę ten wątek, tylko widoq zechciał się podzielić swoją wiedzą, ukłony w jego strone. Mam nadzieję że nie jest to wbrew regulaminowi, jeśli by tak było proszę administrację o wyrozumiałość.


Więc, tak dziś mijają równe 4 tygodnie zażywania przeze mnie tych tabletek.
Podaję parę info jeśli komuś się to na coś przyda: :Stan - Uśmiecha się:
Depresja czy dystymia-oceniam że udało mi się pokonać tak w 70%
Fobia społeczna, czyli wszystko co kryję się pod tym pojęciem-pokonana w około 50% (trudno też dokładnie mi to określić, bo nie wiem jak wygląda życie bez fobii)
Hej. Ja właśnie zaczęłam kurację Citabaxem, mam za sobą 4 dni po 5 mg i dziś wzięłam 10 mg. Mam nerwicę lękową z lękiem napadowym. W sumie nie było aktualnie tak tragicznie, jednak lekarka wprowadziła ten lek, a od 2,5 roku nic nie brałam. No i jak zaczęłam go brać to się zaczęło na dobre-zaczęłam się bać tabletek, pogorszenia nastroju, skutków ubocznych. Nie jestem w stanie jeździć samochodem, boję się iść do pracy. Mops, opisz mi proszę jak to u Ciebie wyglądało dokładniej i cvzy było mocno dokuczliwe, bo jak narazie bardziej dokucza mi lęk przed skutkami niż same skutki.
Hej, Ja mam zdiagnozowaną bardzo silną fobie społeczną. Jakieś ponad miesiąc temu zaczeły się ataki lęku panicznego z bardzo silnymi objawami. Pojechałem do pracy i nie byłem w stanie odzywać się do osób które znam kilka lat. Czułem się jakbym był oderwany od rzeczywistości. Dostałem zwolnienie lekarskie z pracy i skierowanie do psychiatry który własnie przepisał mi Citabax 20mg 1tab/dzien przez okres 2 miesięcy.
Byłem pogrążony na dodatek w bardzo silnej dystymi.
U lekarza byłem we wtorek ale tabletki zacząłem brać dopiero w czwartek. Myślałem że sobie jakoś poradze, przeraziły mnie też skutki uboczne które przeczytałem na ulotce a oprócz tego zacząłem się domyślać wielu innych które mogą wystąpić u mnie jeśli zaczne zażywać te tabletki, takie jak: zmiana mojej osoby w nie wiem kogo, jakiś lęk przed zmianą siebie na zawsze, zmiana mojego mózgu.
Przez około pierwszy tydzień dokuczały mi stosunkowo mocno skutki uboczne , takie jak:zwiększone pocenie się, pamiętam też że nie przespałem raz całej nocy w drugim dniu kuracji. Ale od razu czułem że zachodzą w moim organizmie jakie zmiany, zarówno w umyśle i w ciele. Ciało zaczęło się stopniowo rozluźniać, powolutku znikało napięcie mięśni, szczególnie nóg i rąk, było to wcześniej dla mnie bardzo dokuczliwe, bo chodziłem prawie zawsze jak usztywniony.
Od samego początku zażywanie tabletek nie przeszkadza mi w prowadzeniu pojazdu, wręcz przeciwnie jestem bardziej spokojny i nie rozglądam się nerwowo na wszystkie strony, czy ktoś mnie nie śledzi i nie obserwuje.
Tabletke zażywam codziennie rano w godzinach 8-10, po zjedzeniu paru kęsów posiłku.
Cały czas czuję że wspinam się wyżej, tzn coraz lepiej, mam jeszcze fobie ale nie jest ona już tak silna. Depresja prawie ustąpiła, zdarzają się wprawdzie w tygodniu takie godziny że czuję się przybity, ale mija to w miarę szybko i można znów cieszyć się chwilą obecną.
Wiem że na poprawę tego stanu wpływają również:
terapie którą sobie sam stosuję (terapia z tego forum od Piotrka i książka:Jak przezwyciężyk lęk i nieśmiałość przed otoczeniem oraz Terapia lęku społecznego); hipnoterapia w której zacząłem uczestniczyć; świdomość że od połowy września będe uczestniczył w terapi grupowej fobi społecznej oraz medytacją Vipassana, która naprawdę mi pomaga w tym wszystkim.

Dzięki dobrym ludzikom z tego forum którzy pogłębiają moją wiedze na temat fobii i pomagają w jej przezwyciężeniu. :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Anika, tak więc spróbuj zażywania tabletek, nie wiem dokładnie jaki skutek przyniosą tobie, ale spróbuj nie bać się działania ubocznego bo naprawdę nie jest straszne i przemija po kilku lub kilkunastu dniach.
Chcemy przywrócić równowagę biochemiczną w naszych głowach.
Jeśli potrzebowałabys czego wal śmiało.
Pozdrowienia i do przodu :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: [/url]
Czyli jednak specyfik jest dobry, działający jak trzeba, analizując Twój przypadek. To mnie bardzo cieszy i podnosi na duchu. A też jak widzę miałeś opory i lęk przed podjęciem leczenia - jakbym sibiebie czytała: strach że będę kimś innym, że to już nie będę prawdziwa ja tylko tablety, że będzie się we mnie działo coś na co nie będę miała wpływu, nie będę w stanie kontrolować.... Ja dziś miałam straszny dzień, zwiększyłam rano dawkę-zwięłam 10 mg i popadłam w szał. Wszytsko mnie totalnie drażni i wyprowadza z równowagi, nic nie mogę jeść, cofa mi z przełyku. Objawy lęku panicznego się nasiliły, na szczęście już to znam więc łatwiej jest mi się potem otrząsnąć...A co będzie jak zacznę brać całą dawkę? A może lęki i objawy już nie będą się nasilały tylko wręcz odwrotnie? (mam taką cichutką nadzieję.., no i pisałeś że od razu widziałeś w sobie też pozytywne zmiany i rozluźinienie).
Słuchaj czy Ty brałeś od razu całość czyli 20 mg czy też na początku dzieliłeś? Pisałeś że w drugim dniu terapii nie mogłeś spać, czy to było podczas przyjmowania już całej dawki czy zmniejszonej??
Sorki za moje drążenie ale serio jestem w stanie spanikowania i chłonę wszelkie pozytywne info...
hejka, u mnie lekarz przepisał od razu całą dawkę, czyli 20mg. Nie pisałem ci wczoraj, ale wcześniej byłem u innego psychiatry, i kobieta przepisała mi Cital 20mg. Miałem cholernie duże opory przed zażywaniem tabletek. Wykupiłem ten lek i otworzyłem opakowanie, zacząłem czytać ulotke. Myślałem że dostane pietra, ile tam pisało róznych skutków ubocznych, i to jeszcze tak strasznych, że mi się w główie przewracało. Pomyśałem makabra ja nie chce tego mieć. Skutków ubocznych było chyba 5 razy wiecej niz na Citabaxie. Wziołem 1 tabletke i wyrzuciłem to swinstwo. Nie wiem czy by mi pomogło ale wystraszyłem się jego działania.
W sumie to nie wiem czemu dostałem całą dawkę, czytałem w kilku miejscach że powinno się zaczynać od mniejszej. Pomogło od razu, wieć nie drąze tego tematu.
Zastanawia mnie że lekarz psychiatra u którego byłem (chyba dobry fachowiec), umówił mnie na następną wizytę na 20 sierpnia. A tabletek starczy mi gdzies do 13. Nie wiem czy będzie kontynuacja leczenia cczy koniec.
Jeśli terapia miałaby się zakończyć to nic nie mowił mi o stopniowym zmniejszeniu dawki, a jeśli miała by być kontynuowana to zabraknie mi tabletek.
Zobaczymy :Stan - Uśmiecha się:
Anika, stosujesz tez jakąs inna forme terapi czy tylko farmakoterapie ?
Właśnie mnie też to dziwi że dostałeś od razu całą dawkę, ale widocznie faktycznie lek jest doskonale dobrany, skoro od razu Ci pomógł, bez paradoksalnego zwiększenia się lęku. Ja myślę że zbyt krótko brałeś by przerywać leczenie, powinno trwać co najmiej kilka miesięcy. W żadnym wypadku sam nie odstawiaj, jak ci zabraknie to idź do rodzinnego niech przepisze receptę, tak się praktykuje, przynajmiej u nas. Ja od dawna stosuję psychoterapię, nerwicę lękową mam stwierdzoną od 8 lat. Tyle że u nas brakuje dobrych terapeutów, więc skakałam z kwiatka na kwiatek-co się trafiło. Nie powiem, skutki były różne, bardzo dużo czytałam, pracowałam nad sobą, nawet falami wychodziłam z tego, bywałam dumna ze swych osiągnięć. Niestety nie ma u nas dużych możliwości rozwoju, nawet nie działają żadne grupy wsparcia. Widocznie to wszystko było mało skoro to ciągle nawraca, choć teraz jestem bardziej świadoma tego co się ze mną dzieje. To już trzecie podejście do tabletek w ciągu tych 8 lat, dwa razy już odstawiałam. Obiecałam sobie że zrobię wszystko by więcej nie brać, jednak spasowałam niestety. Czuję się jakbym się poddała, poniosłam porażkę w walce z chorobą. Ale widocznie to jeszcze nie czas by stanąć na dobre na własnych nogach. Zdawałoby się ze leczenie to dla mnie chcleb powszedni, jednak za każdym razem wraca ten pierwotny lęk przed psychotropami, tak jakby poprzednich nie było. nie wiem czy to normalne czy tylko ja tak mam.
Aktualnie od niedawna korzystam z prywatnej terapii psychodynamicznej, raz w tygodniu po godzinie. Jak narazie dobra sprawa, wiążę dużo nadziei z tą terapią. Czytać już mi się nie chce, tyle tego dotąd się naczytałam że tylko mam mętlik w głowie, nic już nie wiem. Muszę dojść do ładu sama ze sobą i swoją przeszłością. Tak więc powoli zwiękaszam dawkę, nie wiem, może jutro zdecyduje się na całość, zobaczymy. Narazie jest deko jakby lepiej. Pisz powoli co u Ciebie. Cieszę się ze tu trafiłam, razem raźniej, co?? :Stan - Uśmiecha się:
Anika dawke leku, zwieksza sie po to bo z czasem nasz organizm wyrabia sobie tolerancje na mniejsze dawki.
Zwiekszanie leku po pewnym czasie nie powoduje jego wzmozonego dzialania.
Najczesciej najintnsywniej nasz organizm reaguje na kilka pierwszych dawek leku.
A czasem jego dzialanie ustepuje i konieczne jest zwiekszanie dakwi.
Kiedy dawka osiaga jakis wysoki poziom, to taka dawka moze juz uszkadzac nerki i watrobe.
Wtedy zmienia sie lek na inny.

Ja biore sertraline i czuje sie po tym strasznie nacpany, mam wachania nastrojow i lataja mi miesnie zuchwy.
Ale to sa wszystko poczatkowe reakcje organizmu tak skrajne reakcje na leki trwaja tydzien/dwa potem przyzwyczajam sie, lekarz stale dozoruje nasze leczenie.
Organizm przystosowuje sie do funkcjonowania pod wplywem leku, mysli powodujace gwaltowne reakcje ustepuja i dzialamy w bardziej zrownowazony sposob nie przejmujac sie roznymi sytuacjami ktore doswiadczamy.
Dla mnie to forum to bardzo duzo :Stan - Uśmiecha się: tu pogłebiłem swoją wiedze na temat tego co mi dolega i znalazłem skuteczne formy pomocy :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: wparcie innych osób w takim kryzysie jest bezcenne
Anika, mam pytanie odnośnie terapii psychodynamicznej. Moja psychiatra mi ją polecała, ale dlatego że sama ją stosuje i jest do niej przekonana. Jednak nie wiem jak ona działa na fobię. I nie wiem czy ja będę się nadawał do tej terapii. Tam podobno trzeba dużo mówić, no właśnie.. a u mnie z tym problemy. Ja zazwyczaj mówię to czego nie chce a nie mówię tego czego chce. To przez nerwy... :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
anika napisał(a):... Muszę dojść do ładu sama ze sobą i swoją przeszłością. ...
Taka jest, uważam, właściwa droga do wyleczenia i można to uzyskać niemal wyłącznie poprzez terapię.
Sosen u mnie było tak że terapia grupowa psychodynamiczna, niewiele mi dała, dlatego postanowilem ja przerwac. Bylem na 3 spotkaniach. Wiecej dała mi terapia indywidualna, ale wtedy jeszcze nie wiedziałem ze mam fobie. Teraz prowadze sobie w domu terapie poznwczo-behawioralna fobi i zapisałem sie na terapie grupowa taka sama.
Mysle ze grupowa terapia psychodynamiczna dawala mi nie wiele, bo w tej grupie tylko ja mialem fobie. Pozostali uczestnicy cierpieli na roznego rodzaju nerwice i ciezko stosunkwo bylo im mnie zrozmiec, a terapeuta tez nie dawal mi jakichs specjalnych wskazowek jak mam pracowac nad soba.
Uwazam i jest to potwierdzone naukowo, ze najlepsze efekty daje terapia poznawczo-behawiorlna, obojetnie czy indywidualna, grupowa czy domowa. A ktora się wybierze to juz zalezy od mozliwosci i dostepnosci. :Stan - Uśmiecha się:
Dzięki za odpowiedź. Tak myślałem :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
:Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
SzukamMiłości napisał(a):A jaką?

:arrow:

Książke zacząłem już czytać moge powiedzieć jest dobrze i skutecznie napisane, koncepcja w niej zawarta jest potwierdzona badaniami naukowymi. Co do skuteczności to niewiele moge jeszcze powiedzieć, potrzeba na to wiele czasu, ale licze że bardzo mi pomoże. Rownolegle do ksiązku stosuje terapie Piotrka z tego forum, a ostanio tez hipnoterapie fobii.
Na terapie grupowa zapisałem sie do Warszawy do Centrum Psychoterapi na ul.Dolną
:Stan - Uśmiecha się:
:Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
no ja tez, mnie bardzo pomaga. Wszystko co robie po kawałku ma swoj udział w drodze do wyleczenia, ale terapia jest bezccenna. Tabletki pomogły mi stanąć na nogi bo odczuwałem takie silne leki społeczne ze nie mogłem normalnie funkcjonować, ale teraz kłade bardzo duży nacisk na terapie i medytację, a tabletki są dodatkiem :Stan - Uśmiecha się:
witam, jestem aktualnie po 6 tygodniach farmakoterapii Citabaxem 20mg, od jutra zaczynam odstawiać lek w porozumieniu z lekarzem. Swój stan ogólny oceniam jako dobry, nie wiem jak czuje się człowiek całkowicie pozbawiony lęków, fobii i depresji bo nigdy tak nie miałem ale naprawdę czuję się wyśmienicie.
Chce podkreślić ze na mój obecny stan ma wpływ:

terapia poznawczo-behawioralna, która stosuje sobie w domu (od Piotrka+książka podana przeze mnie w temacie terapie do ściągnięcia), ćwiczę około 1,5 godz dziennie

hipnoterapia, którą nadal stosuję, jestem po dwóch spotkaniach z hipnoterapeutą, który leczy moją fobię terapią poznawczo-behawioralną. Od razu po pierwszej wizycie poczułem, jakieś lepsze rozluźnienie ciała i mogłem z większą pewnością zacząć spoglądać ludziom w oczy. To naprawdę działa, dla mnie staję się to powolutku naturalne.

medytacja Vipassana, pomaga mi się skoncentrować i daje mi większą cierpliwość, bardziej czuję się w tym co w danej chwili robie, myśli nie uciekają mi już tak jak kiedyś. Dla mnie to naprawdę bezcenne.

jestem jeszcze zapisany na terapie poznawczo-behawioralna do Warszawy na ul.Dolną

Powiem tak w dużym przybliżeniu i w moim własnym odczuciu, że moja fobia społeczna na chwilę obecną wynosi 40%, a depresja 15%. W skali 100%
Podkreślam że miałem bardzo silną fobie+dystymie

Jakby ktoś potrzebował jakieś info, walić śmiało

:Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Pozdrowienia
mops -------> tylko 6 tygodni na antydepresancie? nie za krótko? taka terapia w przypadku fobii społecznej powinna trwać przynajmniej 6 miesiecy, nawet do roku.
zrytymusk napisał(a):mops -------> tylko 6 tygodni na antydepresancie? nie za krótko? taka terapia w przypadku fobii społecznej powinna trwać przynajmniej 6 miesiecy, nawet do roku.

Zgadzam się.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7