PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Jakie macie "przemyślane" nerwowe reakcje?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Czyli co robicie kiedy czujecie się w towarzystwie mocno niezręcznie?

Mój zestaw to:

1. Patrzenie gdzieś na boki, w dal jakbym kogoś wypatrywał albo coś ciekawego dostrzegł :Stan - Niezadowolony - W szoku:

2. Drapanie się pod okiem czy gdzie tam jeszcze w strategicznych momentach

3. Oczywiście telefon, coś muszę sprawdzić i się w niego wgapiam i udaje, że coś robię :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:

4. Ostatnio jak byłem przeziębiony to na 1 miejsce wysunęła się chusteczka i smarkanie w nią :Stan - Różne - Zaskoczony:

Tragedia :-D :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:
Patrzenie na boki,
udawanie, że grzebie w telefonie,
ostatnio noszę ze sobą książkę, przeglądam ją, by uniknąć niezręcznej sytuacji.

No i w ekstremalnych sytuacjach robię się czerwona jak burak.
E tam, zaraz tragedia. Nie jest z Tobą wcale tak źle, mówiłam Ci to zresztą w innym poście :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Ja, jak prawdziwa kobieta, udaję że gorączkowo szukam czegoś w torebce... Oczywiście też telefon, zawsze można uciec wzrokiem jeśli nie mamy ochoty na kogoś patrzeć. No i zwykle szukam też jakiegoś miejsca dla rąk - albo bawię się włosami albo np zaciskam na pasku torebki...
U mnie jest to głupi, nerwowy śmiech lub unikanie kontaktu wzrokowego z rozmówcą :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
1. Patrzenie głęboko w dal (w niektórych sytuacjach, to nawet nie jestem w stanie dostrzec osób, które są na pierwszym planie, tak jakby ich w ogóle nie było w tym miejscu), albo na boki. W pewnych sytuacjach pewnie mam wytrzeszczone oczy.
2. Nie patrzenie na osoby, które stoją, czy siedzą za mną.
3. Drapanie się głównie po twarzy.
4. Grzebanie w telefonie - chyba "najlepsza" i najmniej stresowa reakcja nerwowa.

Jak mi się jeszcze coś przypomni, to napiszę.

Misio1990: Co do Twojego czwartego punktu, czyli smarkanie w chusteczkę, to dla mnie aż dziw, że fobicy są to w stanie zrobić w miejscu publicznym, a mało tego traktują to jako "przemyślaną" reakcję nerwową - ja osobiście nigdy tego nie robiłem w miejscu publicznym, a już w szczególności, kiedy są momenty idealnej ciszy, a tu nagle ktoś smarka - taka osoba wzbudza "zainteresowanie/zaciekawienie" innych osób - nagle niektóre osoby zaczynają się na Ciebie patrzeć, etc., dlatego ja robię to tylko wtedy, gdy jestem sam. Tak samo u mnie wygląda sprawa z kichaniem, nie zawsze się da, ale gdy jest taka możliwość, to próbuję powstrzymać kichanie w miejscu publicznym, np. w kościele, czy w szkole, kiedy jest moment idealnej ciszy.
user napisał(a):Misio1990: Co do Twojego czwartego punktu, czyli smarkanie w chusteczkę, to dla mnie aż dziw, że fobicy są to w stanie zrobić w miejscu publicznym, a mało tego traktują to jako "przemyślaną" reakcję nerwową - ja osobiście nigdy tego nie robiłem w miejscu publicznym, a już w szczególności, kiedy są momenty idealnej ciszy, a tu nagle ktoś smarka - taka osoba wzbudza "zainteresowanie/zaciekawienie" innych osób - nagle niektóre osoby zaczynają się na Ciebie patrzeć, etc., dlatego ja robię to tylko wtedy, gdy jestem sam.

Mi to pomaga, bo stwarza pewne poczucie komfortu na zasadzie : "o ten jest chory i się męczy więc ma prawo nie mieć ochoty z nikim gadać". Do tego mam co zrobić z rękoma, gdzie podziać wzrok i skutecznie udawać, że właśnie to zaabsorbowało moją uwagę :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:



Cytat:Ja, jak prawdziwa kobieta, udaję że gorączkowo szukam czegoś w torebce...

Jak to sobie wyobrażam to wydaje się być zabawne :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Rozglądnie się... no i oczywiście udawanie, że właśnie odebrałem ważnego SMSa albo innego maila. To ostatnie zresztą chyba było dosyć oczywiste, bo, jak już gdzieś pisałem, jedna znajoma wprost zwróciła mi uwagę, ze tak robię :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Z drugiej strony nie wydaje mi się, bym - tak generalnie - szczególnie często w ten sposób chciał uciec przed rzeczywistością. Ale zdarzało się, i zdarza nadal. Oczywiście głównie, gdy pojawia się gdzieś w głowie przerażająca myśl, zę muszą na mnie patrzeć i dziwnie sie zachowuję/wyglądam.
Jeszcze mi się coś przypomniało - w sytuacjach mocno niezręcznych, kiedy jestem z kimś w towarzystwie, a w miejscu jest więcej ludzi, to wtedy robię wszystko, żeby ciągnąć rozmowę z osobą, z którą przyszedłem w dane miejsce. To pomaga mi nie zwracać uwagi na otaczających ludzi.
Kiedyś byłam na zlocie jednego forum i jakiś chłopak, który w internecie strasznie kozaczył co chwilę ukrywał nos w chusteczce, wsadzał sobie ją w dziurki, a nie był chory. Dla mnie to było obleśne, dla innych też, nikt nie smarcze non stop, więc musiał zwrócić na siebie uwagę.

Ja nurkuję w torebce.
1. Rozglądam się aby nie było widać że sie denerwuje ( wydaje mi sie ze widac )

2. Trzymam ręce w kieszeni ( dziwne ale pomaga : O ).

3. Wyciągam komórke i udaje że coś pisze.

4. Unikanie kontaktu wzrokowego.

5. Zachowywanie sie jak posąg gdyz wydaje mi sie ze każdy moj ruch zwroci uwage otoczenia.
Kiedy np. siedzę na wykładzie wśród ludzi to najczęściej wspieram głowę rękami i udaję totalnie znudzoną i obojętną, czasami się lekko uśmiechnę jak ktoś coś powie zabawnego ale i tak wydaje mi się, że wygląda to na kwaśny grymas. Dużo piszę w notatniku lub rysuję, aby się czymś zająć i ktoś mnie przez to nie zaczepiał. Telefon też często jest w użyciu. Kiedy stoję między ludźmi, to często składam ręce lub rozglądam się na boki, muszę wyglądać wtedy na kompletnie zamkniętą osobę i nie przyjazną, ale cóż, zbyt bardzo jestem zestresowana i boję się ruszyć, a co dopiero coś powiedzieć mądrego.
Pacjentka napisał(a):Kiedy np. siedzę na wykładzie wśród ludzi to najczęściej wspieram głowę rękami i udaję totalnie znudzoną i obojętną, czasami się lekko uśmiechnę jak ktoś coś powie zabawnego ale i tak wydaje mi się, że wygląda to na kwaśny grymas.

Też tak mam w sumie. Czasami się uśmiecham jak nawet nie wiem co ktoś do mnie powiedział. Do tego często zezuje, patrzę kątem oka bo inaczej jakoś mi ciężko.. jak to widać to nic dziwnego, że ludzie się szybko zrażają :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Wydaje mi się, że ludzie bardziej nie widzą, że się denerwujemy tylko myślą, że się jakoś wywyższamy i dlatego często negatywnie zaczynają się do nas odnosić.

Cytat:2. Trzymam ręce w kieszeni ( dziwne ale pomaga : O ).

W sumie też mógłbym to dopisać. Na pewno da się to jakoś wytłumaczyć :Kitty - Uśmiecha się cwaniacko:
- rozglądanie się naokoło
- spoglądanie na zegarek/telefon
- odwracanie głowy w bok w momencie gdy ktoś przechodzi
- ręce w kieszeni
- przewracanie monet w kieszeni
@Tośka

Prawda ; d Ja przewaznie niszcze rzeczy nieswiadomie ktore mam w kieszeni, dlatego trzymam tam tylko drobne. Ile razy już bilety poniszczyłem, ulotki czy inne papierzyska.