PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Czy to osobowość schizoidalna?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam Was gorąco.
Zarejestrowałem się tutaj ponieważ mam problem z partnerką i szukam pomocy.
Po króce opiszę jej osobowość i może doradzicie mi czy jest to w/w problem?

A więc jest to osoba:
-skromna, skryta
-nieśmiała, nie lubi być zauważalna, nie lubi wypowiadać sie w tłumie etc...
-bardzo przewrażliwiona na swoim punkcie tj uwagi, wytykanie błędów nawet bardzo żartobliwe słowa potrafi po czasie wypomnieć z wielką agresją
-nie opowiada o uczuciach, nei mówi kocham, a gdy o to pytam czuje się jakby była do czegoś zmuszana
-troskliwa, fajne prezenty na świeta, pyta czy już dojechałem gdy gdzies daleko jade, etc...
-libido zerowe !!!
-szalenie szybko potrafi się zirytować z drobnego powodu rozmowa z nią potrafi skończyć się strasznymi słowami z jej ust - rani i jest bezwzględna czasem, choć później jakby widziała, że coś powiedziałą za dużo

-nie ma znajomych
-często opowiada mi z wielkim zbulwersowaniem o drobnych problemach w pracy itp... przeżywa drobnostki bardzo
-co dziwne... gdy pozna kogoś kogo uzna za wartościowego, dobrego potrafi opowiadać o swoich problemach w pracy, potrafi zapytać tą drugą osobę o coś, porozmawiać i jakby sprawiało to jej przyjemnośc ale ogólne jest krytyczna co do ludzi i czesto siedzi cicho w towarzystwie.

Nie wiem czy mogę cos więcej napisać... proszę o pomoc bo jestem z tą osobą długo, na początku był dramat, koszmar, z czasem jest lepiej, jest bardziej śmiała, wybuchy gniewu żadsze ale nadal libido 0, i nadal jak już dojdzie do jakiegoś problemu to czasem widzę, że nie ma sensu z tą osobą rozmawiac bo nawet rozmowa i staranie się ząłagodzić cos po prostu z każdym słowem nakręca ją jeszcze bardziej... cokolwiek się powie czasem konczy się furią... wyładowaniem...
ten opis nie pasuje do opisu osobowosci schizoidalnej
A co dokłądnie nie pasuje? Ogólnie czytąłem dużo i np brak możłiwości angażowania się, czasem kłutnie zakonczone zimnym spojrzeniem i słowami totalnie raniącymi mnię, brak znajomych, brak zainteresowania sferami seksualnymi, nie potrafi rozmawiać o uczuciach choć o problemach tak. Troche sprzeczne są u niej rzeczy bo bardzo jest osobą, która raczej stoi z boku, nie uczestniczy w dyskusjach - musi kogoś bardzo poznać i stwierdzić ze to dobry cżłowiek - wtedy jest ok i potrafi dużo rozmawiać ale ogólnie maniakalne wytykanie u innych wad, złych intencji itp...
Nie czerpie z niczego przyjemności, nie ma w niej tego szaleństwa, jakiejs potrzeby zabawy, pójścia do klubu.

Gdzie szukać odpowiedzi? Co to moze byc jeszcze ?
Jak ją zaciągnąć do psychologa?
Nie chodzi tu o typ osobowości tj nie jest to jakaś cicha kura domowa ale dziewczyna, która zapomniała troche o sensie życia, bardzo wrażliwa na krytyke, nawet najmniejszą, na źle wypowiedziane słowa przez innych no i te napady złości gdzie po prostu będąc dość troskliwą i delikatną osobą potrafi wylać z siebie tyle jadu i dopiero na drugi, trzeci dzień gdy ochłonie... może to nerwica? Jakie zagadnienia, problemy psychiczne przestudiować ? Z pewnością fobia społęczna - to tak bo lęk przed ludźmi, niechjęć do okntaktów - może raczej brak umiejetności zawierania ich...
jak chcesz robic diagnozy roznicowe to wyslij ja do profesjonalisty. trudno mi powiedziec jak to zrobic. mozesz wskazywac na problemy wynikajace z jej fobii spolecznej i ze specjalista pomzoe jej sie z tym uporac.

przy zaburzeniach osobowosci -imho- wazniejsze jest dlaczego dana osoba zachowuje sie w jakis sposob, a nie tylko jak

Cytat:A więc jest to osoba:
-skromna, skryta dlaczego? wstydzi sie? uwaza, ze nie wypada byc nieskromnym? nie jest zainteresowana uznaniem ze stronny innych? etc

-nieśmiała, nie lubi być zauważalna, nie lubi wypowiadać sie w tłumie etc... uwaza, ze jest nieatrakcyjna? nie widzi powodu, by to robic? uwaza, ze jest dziwna? etc

-bardzo przewrażliwiona na swoim punkcie tj uwagi, wytykanie błędów nawet bardzo żartobliwe słowa potrafi po czasie wypomnieć z wielką agresją nie potrafi pohamowac zlosci? uwaza, ze 'nie zasluguje' na wytykanie jej bledow? czuje sie atakowana? etc

-nie opowiada o uczuciach, nei mówi kocham, a gdy o to pytam czuje się jakby była do czegoś zmuszana jest powsciagliwa? nie ufa na tyle by mowic o uczuciach? rzadko kiedy cos czuje? etc

-troskliwa, fajne prezenty na świeta, pyta czy już dojechałem gdy gdzies daleko jade, etc... tutaj w zasadzie tez mozna by, zastanawiac sie dlaczego to robi

-libido zerowe !!! dlaczego?

-szalenie szybko potrafi się zirytować z drobnego powodu rozmowa z nią potrafi skończyć się strasznymi słowami z jej ust - rani i jest bezwzględna czasem, choć później jakby widziała, że coś powiedziałą za dużo nie potrafi sie opanowac? uwaza, ze ma prawo tak sie zachowywac? czuje sie zagrozona? etc

-nie ma znajomych nie sa jej potrzebni? nigdy nie czula potrzeby by nawiazywac relacje z ludzmi? boi sie ludzi? spodziewa sie odrzucenia, bo jest nieatrakcyjna? etc

-często opowiada mi z wielkim zbulwersowaniem o drobnych problemach w pracy itp... przeżywa drobnostki bardzo co to sa te drobnostki?

-co dziwne... gdy pozna kogoś kogo uzna za wartościowego, dobrego potrafi opowiadać o swoich problemach w pracy, potrafi zapytać tą drugą osobę o coś, porozmawiać i jakby sprawiało to jej przyjemnośc ale ogólne jest krytyczna co do ludzi i czesto siedzi cicho w towarzystwie. co to znaczy wartosciowy czlowiek? dlaczego jest krytyczna? itd

jak widzisz, sam tak iopis nie jest wystarczajacy, bowiem kazde z tych zachowan, moze byc roznie motywowane.
No nie jest to wszystko takie proste. Dziewczyna wychowała się bez taty, zostawił ich jak była mała i nie wykazywał żadnego zaintersowania nią. Tak poskładałem sobie to wszystko i pobieżnie analizujac jej zachowanie i czytając różne rzeczy podejrzewam, że wychowując się tlyko z mamą gdzie pieniędzy nie było po prostu żyła w zakłopotaniu, nauczyłą się, że jest gorsza, nie miała ojca, który ją chwalił więc wyrozła na strachliwą przed krytyką i jej oceną. Zapewne szuka we mnie ojca, wielkiej opieki a nie związku i może dlatego brak tu libido bo jest potrzeba ochrony, czucia że jest z kimś silnym i zapewne też dlatego jest dla mnie dość ostra gdy ją skrytykuję... bo może liczy, że obronię ją i zwalczęzło tego świata. Wczoraj np duża kłutnia bo 4-5 dni temu przez telefon powiedziałem: xxxx (tu imie) tylko nie przynos juz zadnych chorób - żartobliwie z usmiechem w glosie bo ostatnio 2x grype przyniosla i sie zarazilem ale ten komentarz byl totalnie na luzie, bez nerów ani pretensji... przez 2-3 dni było ok, później no niestety... wypominanie. Muszę być po prostu chodzącym ideałem bo w momencie napadu złości każdy mój błąd, rzecz, którą źle zrobiłem jest powodem i argumentem i oczywiście to wszystko wyolbrzymione... Te napad są juz nie tak często jak kiedyś, zmieniłą się przy mnie ale nadal gdy przez 3-5 tygodni jest względnie dobrze tj libido 0, ogólnie niechęć do wielu rzeczy ale brak kłótni to 1 napad złości i pozamiatane, człowiekowi ręce opadają i cholernie przykro bo jesteśmy ze sobą 9 lat!

Postaram się zaprowadzić ją do lekarza ale jak ją trtaktować? Czy wyciągać samemu rękę po awanturze? Czy nie? Czy traktować ją ulgowo bo to człowiek wymagający opieki i pomocy czy czekać na jej odzew? Czy unikać sytuacji, które mogą zaostrzyć kłótnie czy wręcz odwrotnie - bez taryfy ulgowej?

Pozdrawiam
nie jestem psychoterapeuta wiec nie wiem jak moglbym Ci pomoc. mysle, ze mozesz sam porozmawiac z jakims terapeuta i uzyskac wiecej informacji jak postepowac.

nie wydaje mi sie zeby dobrym sposobem byl konflikt. wydaje mi sie ze twoja partnerka czuje sie zagrozona w relacjach z ludzmi i stad owa sztywnosc, odbieranie bardzo do siebie jakiejkolwiek krytyki, brak znajomych. mysle ze poniewaz odbiera ludzi jako ogolnie agresywnych (musi stwierdzic ze ktos jest dobrym clzowikiem zeby w ogole zaufac) to sama postepuje w podobny sposob tj. jest agresywna (wytykanie bledow, krytyki).

zaostrzanie takiej negatywnej wizji relacji poprzez konflikt wydaje mi sie zlym pomyslem.

choc moze nie przywiazuj sie do tego co napisalem, bo sam zaczynam stawiac diagnozy :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Ale to co piszesz ma sens. Skoro odbiera ludzi jako zagrożenie i stworzenia, które Ją atakują to ona też reaguje agresją no i pewnie dochodzą dodatkowe czynniki....
Dziękli za próbe pomocy.

Pozdrawiam