Cześć, mam 16 lat, odkryłem u siebie fobię społeczną, nie jest to bardzo ostra postać, niemniej jednak utrudnia mi życie. Przepisałem się teraz po półroczu do innej szkoły, nie mogę się kompletnie odnaleść, z nikim prawie nie rozmawiam, ciężko mi się zaaklimatyzować. Chodzę tam od tygodnia, ale nie wiem jak choć trochę się zintegrować z klasą. Macie jakieś pomysły?
Albo prosisz o pomoc przy rozwiązywaniu problemów, zadań szkolnych itp, albo pokazujesz, że umiesz więcej niż inni, odpowiadając na pytania nauczycieli i zdobywasz szacunek
Dominik Jędrzejczak napisał(a):Albo prosisz o pomoc przy rozwiązywaniu problemów, zadań szkolnych itp, albo pokazujesz, że umiesz więcej niż inni, odpowiadając na pytania nauczycieli i zdobywasz szacunek
LOL, to właśnie kujoni są najbardziej gnębieni. Nauka to jedno a sposób życia w szkole to drugie, to się praktycznie nie łączy ze sobą, dwa oddzielne światy.
dżizys napisał(a):LOL, to właśnie kujoni są najbardziej gnębieni. Nauka to jedno a sposób życia w szkole to drugie, to się praktycznie nie łączy ze sobą, dwa oddzielne światy.
Powód jest oczywisty, brak siłowni. Jeżeli ktoś jest inteligentny to zadba również o wygląd fizyczny. Jestem na 100% przekonany, że jak będzie się dobrze uczył i uprawiał sport to ma sukces murowany, ale jak ty nie robisz ani jednego, ani drugiego, to się nie dziw, że Cię gnębią i nie dawaj rad jak nie masz pojęcia
Dominik Jędrzejczak napisał(a):dżizys napisał(a):LOL, to właśnie kujoni są najbardziej gnębieni. Nauka to jedno a sposób życia w szkole to drugie, to się praktycznie nie łączy ze sobą, dwa oddzielne światy.
Powód jest oczywisty, brak siłowni. Jeżeli ktoś jest inteligentny to zadba również o wygląd fizyczny. Jestem na 100% przekonany, że jak będzie się dobrze uczył i uprawiał sport to ma sukces murowany, ale jak ty nie robisz ani jednego, ani drugiego, to się nie dziw, że Cię gnębią i nie dawaj rad jak nie masz pojęcia
Zależy jeszcze do jakiego typu i poziomu szkoły kolega chodzi. Bo np. w jakiejś podrzędnej zawodówce szacunku zbytnią nadgorliwością co do nauki nie zdobędzie.
Powinieneś zrobić małe rozeznanie, kto potencjalnie mógłby zostać Twoim znajomym w klasie, potem mógłbyś podejść do takiej grupki, choćby z boku, może sami zagadają, a jak nie, i np. usłyszysz coś, to mógłbyś jakoś włączyć się do rozmowy. Danie spisania zadania domowego też może pomóc, ale żeby nie weszło w nawyk.
W sumie szkoła, konkretnie liceum, jedno z najlepszy w województwie, także są tam niektórzy niezłymi mózgami, staram się do jakiejś grupki dopasować, ale nie jest to łatwe.