PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Brak koncentracji, słaba pamięć
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Nie umiem nic zapamiętać, skupić się, wziąć się za coś. Na lekcjach jestem jakby nieobecny, patrzę gdzieś i tak mogę cały czas, nie wiem nawet o czym wtedy myślę. Nawet kiedy próbuję słuchać nauczyciela, to mi nie wychodzi. Najgorzej jest na takich lekcjach, na których trochę się stresuję i wkurzają mnie nauczyciele. Opuszczam dużo lekcji, mam problemy z nauką. Chcę się jakoś wziąć w garść, ale jestem strasznie nieogarnięty. Nie uważam, żebym był jakiś głupi, a wkurza mnie to, gdy jakiś dres, czy debil dostaje lepszą ocenę ode mnie, bo potrafi coś zapamiętać. Nauczyciele też nie wiedzą, że mam dużo problemów, więc tym bardziej mnie jadą. Spróbowałbym wziąć jakieś leki na koncentrację i pamięć, ale to chyba nie zadziała za dobrze. Myślę, że po prostu musiałbym się wyleczyć z jakichś swoich zaburzeń. Myślę, ze mam Dystymie. To zaburzenie współistniejące z fobią społeczną, czasem ludzie cierpiący na fobię ją mają. Oprócz tego mam zaburzenia obsesyjno-kompulsywne i napady paniki. Dystymia opisuje mnie doskonale:

zaburzenia łaknienia,
zaburzenia snu,
uczucie zmęczenia,
deficyt uwagi,
trudności decyzyjne,
niska samoocena,
poczucie beznadziejności.

Jakby pisali o mnie. Kurde, zawsze mam tak, że coś napiszę, usuwam i tyle, bez sensu, co? Ale chyba to wrzucę, nie wiem. Może ktoś tez ma tak jak ja? Eh. Jeśli nic nie zrozumiecie, to spoko. Ja często w połowie zdania potrafię zapomnieć o czym mówię, także może to wszystko brzmieć głupio.
A nie zastanawiałeś się nad tym, że możesz mieć zaburzenia hormonalne ?
Zbadaj sobie (nawet prywatnie) poziomy hormonów idź z wynikami do lekarza rodzinnego i niech oceni co ci dolega, objawy które napisałeś, mogą być związane z nieprawidłową pracą tarczycy!
Mam dokładnie takie same problemy jak Ty, jednak dochodzę do wniosku iż jestem co najmniej parę lat starszy, ponieważ Ty piszesz, że chodzisz jeszcze do szkoły. Przeczytaj sobie tą publikację:
http://www.publikacje.edu.pl/publikacje.php?nr=4977
Myślę, że trochę się odnajdziesz w tym całym opisie. Ja bardzo długo podejrzewałem u siebie deficyt uwagi, ale ostatnio dochodzę do wniosku, że to może być coś innego. Polecam Ci pójście do lekarza i powiedzenie o swoich problemach, poproś o skierowanie do neurologa, trochę długo się czeka, ale warto. Ja jestem już po badaniu EEG, które wykazało nieprawidłowości w funkcjonowaniu mojego mózgu. W poniedziałek zrobiłem też rezonans magnetyczny głowy, ciekawe co wykażę... Mam nadzieję, że neurolog mi pomoże, to jedyna nadzieja dla mnie teraz. Chodzę po psychologach i psychiatrach, jednak żaden nie potrafił dobrze ocenić i zdiagnozować problemów. Mam nadzieję, że niedługo będę wiedział trochę więcej co robić, by jakoś żyć na tym świecie...
Obcęg napisał(a):Nie umiem nic zapamiętać, skupić się, wziąć się za coś. Na lekcjach jestem jakby nieobecny, patrzę gdzieś i tak mogę cały czas, nie wiem nawet o czym wtedy myślę (...) Ja często w połowie zdania potrafię zapomnieć o czym mówię (...)
Mam dokładnie tak samo. Powinnam teraz uczyć się do matury (to już za miesiąc :Stan - Różne - Zaskoczony: ), ale mam problemy z przeczytaniem choćby 1 strony i martwię się, że nie przerobię materiału, tragedia...
Mam takie sensacje.

Już się łapałem na tym, że próbowałem odstawić chleb do lodówki, dżem do umywalki i wiele innych. Nie są to zwykłe pomyłki, kiedyś mi się to nie przydarzało. Często mi się też zdarza, że jak robię coś na czas np. gotuję i w międzyczasie zajmę się czymś innym to zupełnie zapominam o tym pierwszym.

Z czegoś to wynika. Niestety nie wiem póki co z czego i jak to leczyć. Ale jak pisałem, parę lat temu kiedy jeszcze w miarę normalnie funkcjonowałem bez zaawansowanej fobii i depresji takie rzeczy mi się nie przydarzały.
Ja wchodzę do kuchni/pokoju i...nie wiem po co. Myślę sobie, że "zaraz zrobię to i to" i po minucie już o tym nie pamiętam. Ciężko mi przypomnieć, co robiłam poprzedniego dnia. Nie mam orientacji w terenie, nie potrafię opisać drogi do miejsc, ktore znam, nawet jak ktoś opisuje miejsce, w którym wiele razy byłam, to nie potrafię sobie go wyobrazić. Nie pamiętam o czym z kimś rozmawiałam, często jak mówię do kogoś "pamiętasz jak wczoraj opowiadałam o tym i o tamtym...bla,bla,bla" to słysze "o czym ty gadasz :Stan - Niezadowolony - W szoku:" Nie potrafię opowiedzieć fabuły filmu, którego widzialam kilkanaście minut wczesniej. O dziwo do tego wszystkiego zawsze zapamiętuje nowopoznane osoby - ich imię, twarz, ubiór i okoliczności, w których się poznaliśmy. Czytałam kiedyś, że depresja i różne zaburzenia psychiczne powodują zmiany w mózgu, w ośrodkach odpowiedzialnych za pamięć, podejmowanie decyzji, myślenie abstrakcyjne. Ponoć, po wyleczeniu z depresji pamięć wraca do stanu z przed choroby, ale nie wiem, nie pamiętam dokładnie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: