PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Dziwne objawy. Fobia?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam, chciałabym opisać mój problem i prosić o radę.
Opiszę najpierw siebie. Od samego początku istnienia miałam poczucie bycia gorszą od innych, zdaję sobie sprawę, że jestem osobą nieśmiałą, jednak to nie utrudniało mi dotychczas życia. Jestem jedynaczką, zawsze chętnie przebywałam sama, unikając ludzi. Obecnie mam 22 lata, studiuję, myślę, że nie najgorzej sobie radzę.
jednak jest jedno ale...od jakiegoś czasu po prostu czuję się dziwnie, trwa to od 2,3 lat. Krótko mówiąc czuję jakiś nieokreślony lęk. Kiedy jestem na uczelni, ciągle się denerwuje, czuje się nieswojo, mam ciągle napięte mięśnie, czasem trzęsą mi się ręce, nie mogę się na niczym skupić. Kiedy np w czasie zajęć chcę na chwilę wyjść bo źle się poczuję, po prostu nie mogę wstać i wyjść, coś mnie blokuje, nieraz oblewa mnie zimny pot, mam drgawki i to niestety widać. Wiem, że może to wydawać się śmieszne czy absurdalne. Na co dzień nie mogę przestać się stresować.Czuję się zagubiona, od razu zakładam, że wszystko, czego się podejmę, wyjdzie źle. Problemów z nawiązywaniem kontaktów raczej nie mam, na studiach odbywałam praktyki nauczycielskie, które wymagały ode mnie niesamowitej odwagi i pewności siebie. Dałam radę, jednak kosztowało mnie to zbyt wiele nerwów. Codziennie chodziłam roztrzęsiona, kiedy wracałam do domu, padałam ze zmęczenia.Często płakałam, czułam, że się do tego kompletnie nie nadaje, że nie jestem wtedy sobą, jakbym udawała kogoś innego. Nienawidzę ludzi.Może to wynika z nieśmiałości, nie potrafię bronić siebie i własnego zdania. Absurdalna sytuacja, kiedy raz w sklepie obcy facet obejrzał mnie od stóp do głów a potem zwyczajnie nastąpił mi na nogę, może niechcący, nieważne ale ja nic mu nie odpowiedziałam pomimo tego, że z bólu zobaczyłam gwiazdki przed oczami. Często mam przygotowaną odpowiedź, ale tylko na końcu języka i nie potrafię jej wypowiedzieć, coś mnie blokuje. Kiedyś spróbowałam i wyszło to tak nieudolnie, że chciałam się zapaść pod ziemię.

Ostatnimi czasy zauważam u siebie dziwne objawy, mianowicie zawroty i ból głowy,utraty równowagi, brak koncentracji.Tylko te dziwne objawy praktycznie nie występują, kiedy jestem w domu. Wczoraj wybrałam się na samotny spacer do galerii handlowej i niestety od razu poczułam się słabo. Zakręciło mi się w głowie, zrobiło duszno, nie wiedziałam gdzie mam iść, co robić.Niestety to już nie pierwszy raz (objawy występują tylko, kiedy jestem w jakimś miejscu bez osoby, która mi towarzyszy). Brałam ziołowe uspakajające tabletki, magnez, niestety nic nie pomaga. Chciałabym z tym walczyć, szczerze mówiąc mam tego dosyć, nie mogę dłużej tak funkcjonować. Rodzina niestety mnie nie wspiera, kiedy o tym mówię, a wręcz mówi, że tylko wydziwiam. Już sama nie wiem co robić :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Zrób sobie komplet badań, morfologię, podstawowe badanie na tarczycę (TSH), wyeliminuj wszelkie kwestie czysto fizjologiczne i zajmij się wtedy psychiką. Jeżeli faktycznie cierpisz na zaburzenia fobiczne to psychiatra i leki, plus wspieranie terapią psychologiczną.

Samo to, że stwierdzisz/potwierdzisz u siebie fobię z niczego Cię nie zwalnia, wręcz przeciwnie - wtedy tym wszystkim trudnościom trzeba stawić czoło. Absolutnie nie możesz wpaść w stan "mam fobię, więc mam prawo bać się i nienawidzić ludzi", bo jakoś trzeba żyć, pracować i funkcjonować.

Powodzenia :Stan - Uśmiecha się:
No ja podobnie.Tyle że mam lepsze dni a wręcz idealne tak że udaje mi się zapomnieć że miałem jakiś problem aż do tego stopnia że jak sobie jednak przypomne że mnie coś takiego dopada kompletnie tego nie rozumiem jak można czuć nie tak źle w publicznym miejscu.No ale ta aura mija i znowu czuje jak mi serducho wali i czuje sie jakiś taki wystraszony.Po czytaniu tego forum od jakiegoś czasu wiem niestety tylko tyle że nie ma na to jakiegoś farmakolicznego lekarstwa,aczkowiek należy wcześnie zrobić sobie badania np krwi.Na szczęście mam swoje hobby czyli jazde konną i baaardzo mi to pomaga.Las,koń i generalnie przyroda bardzo mnie uspokaja tak że moge w miare normalnie funkcjonować bo wiem że jest coś w co moge uciec naładować akumulatory.