PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Jak rozpoznać czym spowodowany jest lęk przed ludźmi ?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Zauważyłem że jednak pierwotnym powodem traktowania ludzi na dystans jest jednak lęk w moim przypadku. Wcześniej myślałem że jest to poprostu niechęć, zazdrość, rywalizacja jednak są to zachowania obronne przed lękiem żeby go nie czuć. Najlepiej widać to wtedy kiedy jestem jak czysta kartka tzn. nie jestem pochłonięty żadną emocją np. jak spaceruję spokojnie i nagle widzę kogoś zbliżającego się to 1-sze odczucie to niepokój, dopiero później by nie odczuwać tego lęku włącza się np. rywalizacja tzn. pewne siebie patrzenie na drugą osobę by ją speszyć lub by poprostu na mnie nie patrzyła.
Pytanie tylko dlaczego miałbym się bać ludzi skoro tłumaczę sobie że tak naprawdę oni mi nic nie zrobią, nic nie odbiorą, maja tak samo jak ja prawo tu być ....
Jeszcze sobie nie wytłumaczyłeś... a to już inna historia...
nord napisał(a):Wcześniej myślałem że jest to poprostu niechęć, zazdrość, rywalizacja jednak są to zachowania obronne przed lękiem żeby go nie czuć.
Od kiedy fobicy kochaja ludzi?
A prościej, jak ja to rozumiem, kiedy widzisz kogoś, boisz się tej osoby, to chcesz mieć ją na oku, albo pokonać ja wzrokiem no i tu ta rywałizacja. Ale trochę tego nie rozumiem bo ja mam tak, że odwracam wzrok lub patrzę się gdzieś w dal, ale nie na tą osobę.
Przyczyna jest zakorzeniona w przeszłości i możesz nawet tego zdarzenia nie pamiętać.

O i co do tej niechęci do ludzi, jeśli jesteś lękliwy i nie czujesz się w otoczeniu innych komfortowo to po prostu ich 'nie lubisz' ale tym sposobem nie lubisz nikogo. Może i byś te osoby polubiał gdybyś nie był lękliwy. Myślę że większość z nich byś nawet polubiał.
W moim przypadku lęk przed ludźmi spowodowany jest niską samooceną. Fakt, że zdaję sobie z tego sprawę wcale mi nie pomaga, odkrycie źródła problemu nie oznacza jego rozwiązania.

Lepiej robi mi się tylko jak nie skupiam się na sobie tylko na czymś co mam do roboty albo na innych ludziach.
Oh Crap na pewno skupianie się na sobie czyli nie widzenie nikogo dookoła może pomóc ale powuduje się zamykanie na innych, na świat a więc nie dążenie do rozwiązania problemu. Źródłem nie może być niska samoocena bo skądś ona się wzięła i to należy rozpatrywać jako źródło twojego problemu.
Ja cały czas próbuję się doszukać powodu mojego lęku ale nie potrafię go znaleźć. Też widocznie mam niską samoocenę ale pytanie dlaczego. Ja jedynie mogę domniemać że wzięła się ztego że moi rodzice najwyraźniej nie zauważali moich potrzeb gdy byłem dzieckiem ale nie chodzi tu o porzeby materialne (bo te miałem w pełni zaspokajane) ale o potrzeby emocjonalne czyli potrzeba bliskości, zrozumienia, usłyszenia. Nie jestem tego pewien ale nawet jeśli tak było to co ja mogę z tym obecnie zrobić jako dorosła osoba ?!? Co zrobić aby nie postrzegać ludzi przez pryzmat negatywnych emocji bo to powoduje że ja się od nich oddalam i tak samo oni ode mnie...
Oh Crap napisał(a):W moim przypadku lęk przed ludźmi spowodowany jest niską samooceną. Fakt, że zdaję sobie z tego sprawę wcale mi nie pomaga, odkrycie źródła problemu nie oznacza jego rozwiązania..
Beznadziejnie kombinujesz. Uświadomienie sobie źródła problemu jest tylko informacją nad czym należy popracować. To tak jakbyś uważał, że fakt uzmysłowienia sobie, że boli Cię brzuch miał sprawić, że poczujesz się lepiej.
Szukaj rozwiązania, czytaj o tym.
Pierwsze lepsze z brzegu:
http://www.youtube.com/watch?v=jbBhwwowiME

Znalezienie problemu to dopiero możliwość poszukania rozwiązań. Za karę musisz przeczytać i obejrzeć wszystko, co na ten temat zostało napisane, nakręcone i powiedziane, oraz przetestować to na sobie. Wtedy ewentualnie zacznij marudzić. Powodzenia.
http://www.youtube.com/watch?v=xFD3_Jx7OtQ

http://www.youtube.com/watch?v=eTPUyD6wCJ4

Aha niskie poczucie nie bierze się z nikąd, bierze się stąd, że tak na prawdę o sobie myślisz. Najprościej mówiąc, myślisz że jesteś do d_py i nie starasz się tego zmieniać.
http://www.youtube.com/watch?v=ZtLlfdyDySY
Cenisz sen ponad sukces.
Mi się wydaje, że dużą rolę odgrywają przeszłe przeżycia, środowisko rodzinne, szkolne. Chyba ważne, w jaki w sposób traktowali nas rodzice, czy wspierali i kochali bezwarunkowo, czy też byli krytyczni, odrzucający. Bo skąd mamy wynieść poczucie własnej wartości i zdrową samoocenę jak nie z domu...