PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Jak sobie pomóc i wyjść do ludzi?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Przez wiele lat unikałam kontaktów z ludźmi i wszelkich sytuacji potencjalnie stresowych, ale nie będę tego rozwijać, bo myślę, że wiele osób stąd to zna. Od jakiegoś czasu powoli się to zmienia. Zaczęło mi zależeć na kontakcie z ludźmi, ale pojawił się problem: gdy byłam w LO, to jeszcze mi nie zależało choć miałam super sytuację, bo w klasie same dziewczyny, na dodatek nie pociągnęła się za mną opinia dziwadła tylko, o dziwo, dobra. Nie wykorzystałam jej, część z tych dziewczyn powyjeżdżała za granicę albo na studia. Nie mamy kontaktu. Myślałam o założeniu sobie konta na n-k i poodnawianiu znajomości, ale się boję, co one sobie o mnie pomyślą. Czyli jakbym trochę zaczęła wychodzić z unikania, ale nie do końca, bo lęk nadal we mnie jest. Myślę, że w dzieciństwie podpadałam nawet pod zaburzenie osobowości nazywane osobowością schizotypową. Niektórzy psycholodzy podejrzewali u mnie zespół Aspergera, ale nie sądzę bym go miała, bo znam osobę, która to ma i widzę różnice. Mój główny problem polega na tym, że moje umiejętności społeczne są bardzo niskie. Myślałam nad poszukaniem terapii, która nazywa się TUS. Czy ktoś z Was korzystał z takiej terapii? Co właściwie pomaga wyjść z unikania i co zrobić aby wypełnić luki w umiejętnościach, które spowodowało unikanie?

P.
Doskonale Cię rozumiem. Niestety, rozpamiętywanie przeszłości, tego co można było zrobić, a się nie zrobiło bardzo zatruwa życie i w niczym nie pomaga. Dodatkowo wpędza w nieuzasadnione poczucie winy. Jedynym sposobem na poprawienie umiejętności społecznych jest stopniowe uczestniczenie w różnych sytuacjach społecznych pomimo lęku, innego sposobu nie ma. Z tego co wiem terapia TUS jest typowo dla osób z zespołem aspergera czy autyzmem, wiec nie wydaje mi się aby była przydatna dla kogoś z osobowością unikającą, bo nie pomaga redukować lęku. Ale to tylko moje zdanie.
Staram się uczestniczyć w różnych sytuacjach społecznych. Chodzę do sklepów po zakupy, do kina, czy na jakieś koncerty i nie boję się tego już tak bardzo, ale, no właśnie, to wszystko nadal jest jakby tak obok ludzi. Nie nawiązałam żadnych na tyle dobrych znajomości (wśród rówieśników) aby mieć z kim wyjść na piwo. Dlatego myślę, że mimo wszystko przydałby mi się ten TUS. Tym bardziej, że w dzieciństwie podejrzewano u mnie zespół Aspergera, ale formalnej diagnozy nie mam, bo rodzice nigdzie ze mną nie pojechali. Formalnie mam diagnozę FS i ZOK a widzę u siebie cechy osobowości unikającej i, kiedyś, schizotypowej.

U mnie pewne sytuacje się oswajają przez powtarzalność. Np. w kinie byłam już wielokrotnie i nie boję się wejść, kupić bilet. Czasami czuję lęk, gdy trafię na salę wypełnioną ludźmi, ale nie jest to już taki lęk, który by mnie zmusił do wyjścia z seansu.

P.