PhobiaSocialis.pl

Czy są tu ludzie należący do jakiejś partii? Ja jestem w palikociarni,i boję się zabierać głos na zebraniach w obawie że wyjdę na durnia...

Pozwole sobie na zlosliwosc wlasciwa politycznym pyskowkom Bedac w palikociarni nie musisz sie obawiac, ze wyjdziesz na durnia, bo juz nim jestes

a tak serio i powazniej, ponoc mozna sie dobrze ustawic boJanusz jak widac umie cynicznie grac pod kazda publike i skutecznie dostal sie kolejny raz do zlobu. ciekawe jak w kolejnych wyborach...

No, Zasław, jak na obrońcę uciśnionych to nieładnie pocisnąłeś koleżance.

Ale masz rację, hehe.

Zas, Twój post to zakrawa na łamanie regulaminu forum nawet - nieładnie tak się do koleżanki odnosisz
Jednak ja osobiście również nie darzę sympatią posłów i sympatyków Tego Ruchu. Nie rozumiem jak partia, która zajmuje się tylko dewiacjami i innymi dziwactwami, a nie gospodarką i ważnymi sprawami może mieć byt w sejmie.
A propo pytania autorki, to ja nie należę do żadnej partii - nie ma obecnie w Polsce takiej odpowiadającej moim poglądom w pełni. Teraz jest jeden wielki syf.

Widzę, że zamiast pomocy koleżance, zrobił się tutaj kącik wzajemnej adoracji.

Jakiej pomocy? I jeśli kogoś chcącego działać partyjnie boli opinia innych, to powinien wrócić do pielenia ogródka.

Nigdy nie głosowałem.. Nie mogę narzekać

Oczywiście, że możesz

Hmm... ja bym się może zapisał do KNP, bo ta partia mi najbardziej odpowiada. Na razie ślą do mnie maile z koła sympatyków tej partii w moim regionie

A co do autorki tematu: Jakie motywy skłoniły Cię do wstąpienia w szeregi tej partii? To tak z ciekawości. A jeśli chodzi o występy publiczne no to nie ma jednej dobrej odpowiedzi. Trzeba pracować nad sobą, standardowo: Leki, terapia, własna inwencja...

Ta partia najbardziej odpowiada moim poglądom,jestem mocno na lewo. Przynajmniej nie kłaniają się biskupom. Wiele osób nas wyzywa,spływa to po mnie. Uderz w stół,a nożyce się odezwą...

Cytat:Przynajmniej nie kłaniają się biskupom

Złoty przepis na dobrobyt [Obrazek: lolhd5o0mtcri.gif].
Ale za to kłaniają się osobnikom zwyczajnie szkodliwym.

Na razie tak średnio na temat, więc wracając na właściwy tor, by post był legitymacyjny: jedna sprawa, że średnio się nadaję do reprezentacji, a druga, że brakuje odpowiadającej mi partii (liczę, że do wyborów ktoś się wyrobi).

Moim marzeniem zawsze było założenie własnej partii. Nie wiem jaki byłby program, ale na pewno nazywalibyśmy się Chrześcijańska Unia Jedności.

Frustrat napisał(a):Chrześcijańska Unia Jedności.

Bardzo Chrześcijańsko brzmi

Ach, co ja poradzę, ze polityka i fobia pasuje mi do siebie jak anoreksja i olimpijski finał w rwaniu?
Zbieram na ostrzeżenie, ale widać jeszcze nie uzbierałem, trzeba pracować dalej.

No jeszcze nie, aż dziw bierze.
Wiesz, Zasie, myślę, że gdyby zbadać wszystkich polityków w sejmie pod względem psychologicznym, to moglibyśmy się bardzo zdziwić.

Poza tym - NAJWAŻNIEJSZA RZECZ - marzenia. To one pchają nas do przełamywania granic. I tego Ci, Czerwony Kotku, życzę.

Oraz mandatu, diety, środków na prowadzenie biura i częstych wizyt w TVN24!

@Clint
Chyba w Warszawie

@Zas
Pracuj, pracuj, internety bez Ciebie się same nie zrobią

..

Należałem chwilę do stowarzyszenia KoLiber, ale jako człowiekowi z fobią, ciężko mi było aktywnie działać. Bałem się zabrać głos, wymieniać opinie itd. Właściwie nawet mówienie komuś z zewnątrz o swoich poglądach sprawiało i nadal sprawia mi problem. Uważam że fobia i działanie w partiach politycznych czy stowarzyszeniach nie idzie w parze, o czym zdążyłem się przekonać na własnej skórze. Więcej stresu niż korzyści z tego. Ale oczywiście nie zniechęcam, jeśli czujesz się na siłach to jak najbardziej.

To musi być ciekawe, gdy fobik, czyli, nie czarujmy się, zazwyczaj życiowa pierdoła i ktoś, komu daleko do skrajnie liberalnych mistrzów zaradności, działa w czymś takim jak KoLiber To juz faktycznie, lewacki Twój Ruch jest bardziej zrozumiały

No właśnie ja też w zasadzie mam poglądy zbliżone do Nowej Prawicy
Aby się przełamać spróbuję zebrać kilkanaście podpisów, zobaczymy co z tego będzie.
Coś tu za dużo libertarianów

PS: Autorko tematu;
Też się zastanawiam czy działanie w partii mając FS ma sens, ale nasunął mi się wniosek; tak ma sens, pod warunkiem gdy jesteś osobą kompetentną. Niestety, jeśli należysz do Twojego Ruchu to raczej jesteś bez szans. To partia populistów i tak na prawdę nie mając fobii przegrałabyś każdą debatę. Przy reprezentowaniu takich poglądów trzeba mieć bardzo dużą odporność na zasłużoną krytykę. A politycy z pierwszych stron gazet, gdyby wlaśnie nie pomoc zaprzyjaźnionych mediów od dawna byliby regularnie mieszani z błotem za tak bełkotliwe poglądy

Mimo wszystko powodzenia w realizacji swoich pasji.

Po wypowiedziach ludzi nie stwierdziłbym, że to libertarianie, a raczej wolnościowcy ogólnie. Libertarianie to specyficzna grupa.

Do autorki - działaj. Prowadź życie zgodnie z własnymi przekonaniami. To najważniejsze. Mogą one być odmienne od moich, od poglądów innych ludzi. To nie ważne (do momentu, aż nie zaczniemy o tym rozmawiać, bo wtedy będę starał się przekonać do swojej racji ), a działanie w partii nie musi wiązać się z tworzeniem debat, przemówień, etc. Zbieranie podpisów na ten przykład nie angażuje w jakiś wielki sposób naszych śmieszkowych komórek anxiety, więc może być to na korzyść i Twojej osoby i partii. Możesz także pisać teksty, które mogą przerodzić się w felietony do biuletynu partyjnego. Możliwości na prawdę jest sporo.

Dopoki nikt w realu nie spyta o plityka z nadzieja w glosie ze to jego partie zaagituje to spoko . Jak sie stanie ? - Proste : fobia na jakies 30 sek mi sie wylaczy .

nudy!