31 Gru 2017, Nie 2:45, PID: 723080
Hej, nawet nie wiem jak zacząć. Od zawsze byłam bardzo nieśmiała i nie lubiłam występów publicznych ale zawsze wszyscy mówili, że z wiekiem mi przejdzie i powinnam dużo występować publicznie. Starałam się stosować do tej rady ale nie pomogło. Mam wręcz wrażenie, że jest coraz gożej. To już nie jest zwykła obawa tylko po prostu paniczny lęk przed nawet wypowiedzeniem się w gronie sześciu osób, które znam od małego i lubię. Każdą wypowiedź muszę przemyśleć kilka razy zanim się odezwę a potem często i tak tego żałuję. Przy zwykłej odpodzi przy tablicy serce bije mi tak mocno, jakby miało wyskoczyć z piersi, a ostatnio pobiłam samą siebie. Na WFie miałam odbijać piłkę przed dwoma instruktorami, nie na ocenę. Umiałam to dobrze ale i tak zaczęłam się cała trząść, popłakałam się okropnie i wybiegłam z sali. Robię się cała czerwona gdy muszę rozmawiać z ludźmi, których średnio znam. Takie zachowanie na pewno nie jest normalne i utrudnia życie, niedługo idę do liceum i wszyscy mówią, że muszę nad tym popracować, bo tam mnie "zjedzą". Czy to możliwie żeby być do tego stopnia nieśmiałym? I czy da się to jakoś opanować?