20 Maj 2016, Pią 21:09, PID: 543246
Cytat:ale nie wiem, czy o to ci chodzi
soulja też ucieka od konketów. od odpoweidzi na pytanie gdzie poznał ludzi, pięknei się wymigał. "bo to nieważne" dlaczego "nieważne"? przecież w przeciwieństwie do mnei nie opisałby cudu, więc to byłoby pouczające. ja nie wiem jak zaiwera sie znajomosci w internecie. ok, nie mam też pasji, by się o nie zaczepić, ale to inna kwestia. mawet gdybym miał, pisałbym pewnie o nich na jakimś forum, a nie wyrywał tam laski i przyjaciół.
Zaś uważasz ,że zawieranie znajomości w necie (czy też w realu) to jakas tajemna sztuka?
Nie mam zamiaru rozpisywać szczegółów z mojego życia bo to nikomu do niczego nie jest potrzebne.
Dobrze odpisał Ci Ordo Rosarius Equilibrio na tą kwestie.
Zastanawia mnie czy zaznajomiłeś się z kimś z tego forum chociażby.
Bo ja zaprzyjaźniłem się z jedną osobą którą tu poznałem i ta przyjaźń trwa już od lat.
Ponadto z wieloma osobami z tego forum nawiązałem kontakt, znajomości z tego nie wyszły ale tak w życiu bywa.
Byłeś na jakimś spotkaniu fobików? rozmawiasz prywatnie z kimś?
Może zacznij od tego.
Widzisz jak dla ciebie poznanie kogoś graniczy z cudem bo tak to postrzegasz to nie dziw sie ze ty totalnie nie masz energii do podejmowania jakichkolwiek działań.
Twierdzisz ze na studiach stał sie cud i udało ci sie kogoś poznać.Biadolisz z rozżaleniem zamiast wyciągnąć z tej historii coś pozytywnego.
Skoro nic ze sobą nie robiłeś a i tak pojawiła sie taka możliwość/ taki cud to pomyśl jak zwiększysz prawdopodobieństwo zaistnienia więcej takich historii kiedy zaczniesz coś ze sobą robić albo wręcz prowokować takie sytuacje.Grunt abyś ty sie zmienił bo poznać kogoś to jedno ale też trzeba umieć znajomość podtrzymywać , rozwijać.
Spróbuj nawiązać z kimś tutaj znajomość, przenieść ją do realu.
[/quote]