03 Lut 2019, Nie 17:10, PID: 781815
Ja to w ogóle jestem dziwnym przypadkiem bo... usłyszałem kiedyś od znajomego ze studiów, że ja to taki otwarty i wygadany w stosunku do innych To jest jedna z moich masek, które zakładam jak potrzebuję osiągnąć konkretny cel (w tym przypadku była to chęć dowiedzenia się co miała inna grupa na egzaminie). Ogółem nie mam większych problemów w sytuacjach codziennych typu praca czy szkoła. Nieciekawie się robi za to w sytuacjach czysto nieoficjalnych, jak trzeba nawiązać niezobowiązująca gadkę szmatkę. Kompletnie nie wiem o czym rozmawiać z nowo poznaną osobą (ze starymi znajomymi powoli robi się już podobnie). Sytuacje 1 na 1 są dla mnie czystą abstrakcją i unikam ich w miarę możliwości. Z tego też względu randkowanie odpada bo po prostu inteligencja mi spada w takich okolicznościach i zamykam się na drugą osobę.
Odpowiadając na pytanie - stronię od ludzi, bo nie czuję się ciekawym rozmówcą, prowadzę statyczne i monotonne życie pozbawione wrażeń (wegetacja). Do ludzi ciągnie mnie coraz rzadziej, tylko gdy nie mam żadnego zajęcia typu ogarnąć sprawy uczelniane.
Odpowiadając na pytanie - stronię od ludzi, bo nie czuję się ciekawym rozmówcą, prowadzę statyczne i monotonne życie pozbawione wrażeń (wegetacja). Do ludzi ciągnie mnie coraz rzadziej, tylko gdy nie mam żadnego zajęcia typu ogarnąć sprawy uczelniane.