18 Cze 2019, Wto 14:18, PID: 795970
18 Cze 2019, Wto 15:15, PID: 795976
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18 Cze 2019, Wto 15:16 przez Lapissed.)
Zauważyłam, że coraz gorzej jest z moją pamięcią, zapominam słów w języku polskim przy rozmowie w realu, czy internetowej. Także mam takie momenty, jakby mózg mi się na chwilę wyłączył? Bardzo rzadko to ma miejsce, np.wczoraj kupowałam kilka rzeczy, wzięłam sobie też batonika i mentosy przy kasie, wykładam wszystko na taśmę, jak już pakuję wszystko, nagle myślę sobie, czy ja spakowałam te dwie rzeczy też? Patrzę na taśmę, no nie ma ich tam, myślę, ok, na pewno je włożyłam do torby, no a potem w domu okazało się, że jednak nie. Na paragonie ich nie było, więc najwyraźniej ich nie wyłożyłam na taśmę, albo osoba za mną mi zabrała, no kto wie, różni są ludzie xd ale to trochę niepokojące, bo byłam święcie przekonana, że wyłożyłam te rzeczy, a najwyraźniej zostawiłam je w koszyku, nie wiem, mam nadzieję, że mi się nie będzie pogarszać pod tym względem już ; /
18 Cze 2019, Wto 18:35, PID: 795994
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18 Cze 2019, Wto 18:36 przez Acj.)
Kiedyś na pewno było lepiej.;p
Strasznie szybko wszystko zapominam. Ostatnio w pracy miałem zrobić jedną rzecz i Kierownik zlecił mi zrobić coś przy okazji... Zupełnie zapomniałem o tej drugiej sprawie i tak często mam.
30 Lip 2019, Wto 19:36, PID: 800379
(18 Cze 2019, Wto 15:15)Lapissed napisał(a): Zauważyłam, że coraz gorzej jest z moją pamięcią, zapominam słów w języku polskim przy rozmowie w realu, czy internetowej. Także mam takie momenty, jakby mózg mi się na chwilę wyłączył? Bardzo rzadko to ma miejsce, np.wczoraj kupowałam kilka rzeczy, wzięłam sobie też batonika i mentosy przy kasie, wykładam wszystko na taśmę, jak już pakuję wszystko, nagle myślę sobie, czy ja spakowałam te dwie rzeczy też? Patrzę na taśmę, no nie ma ich tam, myślę, ok, na pewno je włożyłam do torby, no a potem w domu okazało się, że jednak nie. Na paragonie ich nie było, więc najwyraźniej ich nie wyłożyłam na taśmę, albo osoba za mną mi zabrała, no kto wie, różni są ludzie xd ale to trochę niepokojące, bo byłam święcie przekonana, że wyłożyłam te rzeczy, a najwyraźniej zostawiłam je w koszyku, nie wiem, mam nadzieję, że mi się nie będzie pogarszać pod tym względem już ; / To brzmi dosłownie jakbyś opisywała moje życie, bo mam tak samo Z tego co udało mi się ustalić, w moim przypadku podchodzi to właśnie pod Spektrum Autyzmu, którym zostałem swego czasu zdiagnozowany. Są to problemy z pamięcią krótkotrwałą, na które cierpią osoby ze spektrum oraz ADHD/ADD i które podchodzi pod zaburzenie OCD. Moje największe przypadłości to sprawdzanie po trzy razy, czy aby na pewno zamknąłem drzwi na klucz, czy nie zapomniałem przed spaniem wyłączyć listwy zasilającej od zestawu komputerowego, zatrzaskiwanie kluczy w samochodzie itd. A dodatkowo w samym domu mam tak, że jak ruszę się z jednego pomieszczenia do drugiego, to często w tym drugim zapominam po co przyszedłem, więc wracam się do pierwszego, doznaję "oświecenia" i dopiero później idę do drugiego pomieszczenia po to coś. Najgorzej mam z przedmiotami, które akurat mam w ręce jak się przemieszczam po domu i na przykład idąc do łazienki umyć ręce, odkładam daną rzecz na pralkę, myję ręce i po umyciu oraz wytarciu rąk oczywiście opuszczam łazienkę bez tej rzeczy. Niekiedy nawet minie pół dnia zanim sobie uzmysłowię, że coś "zgubiłem". W pracy miałem z tym okrutny problem i "gubiłem" w ten sposób całą masę narzędzi i niektóre dopiero odnajdywały się po jakimś miesiącu. Oczywiście w międzyczasie zdarzało mi się oskarżać innych pracowników o "podwędzenie" mojego ulubionego śrubokręta do laptopów. W pracy niestety byłem bardzo często odrywany od wykonywanej czynności, bo to przyszedł klient, albo zadzwonił telefon. Obecnie, bo już się rok temu zwolniłem z tej pracy, mam takie dni, że zapominam zjeść obiad, bo jestem tak bardzo pochłonięty przez coś. Nie odczuwam głodu, tylko jakoś tak czas sobie leci za szybko, a dwie godziny przez pójściem spać nie powinno się już niczego jeść, więc są dni, o których żyję samą przefiltrowaną wodą oraz jakimiś ciastkami, które akurat miałem przy kompie xD Śledząc Twoje wpisy na forum, zauważyłem, że również podejrzewasz u siebie Spektrum Autyzmu i z tego co piszesz jest to bardzo prawdopodobne. Tak z ciekawości, tym teście Aspie Quiz, oprócz tej ładnej grafiki, to ile Ci wyszło punktowo jako Aspi? Na koniec dodam, że u mnie się to ani nie polepsza, ani nie pogarsza i zawsze miałem tak samo przez wiele lat, więc jest nadzieja, że nie będzie tak źle
15 Lis 2019, Pią 10:43, PID: 810846
Poczytalem sobie i widze ze sporo osob ma problem z koncentracja. W moim przypadku to mam niskie IQ chyba. Slabo sie ucze, a raczej bardzo wolno, w szkole nie moglem utrzymac szybkiego tempa na lekcjach i gdzies w 2 klasie podstawowej juz odczuwalem mocny odchyl od grupy i co klasa to gorzej. Nie wiem jak przeszedlem z klasy do klasy.. W gimnazjum mialem srednia ocen 3, ratowala mnie plastyka, technika i religia : ) Z matmy to dostawalem zawsze 2 tylko dzieki temu ze nauczyciele oceniali zeszyt : P Wiec przepisywalem caly zeszyt do nowego zeby byl ladny i wpadala 5 za prowadzenie zeszytu.
Potrafie sie czegos nauczyc ale tak wybiorczo, czyli na przyklad z przyrody bylem slaby ale gdy mielismy temat o budowie ryby, to nagle dostalem 4 z testu bo mnie to interesowalo. Gdy mielismy temat o pantofelkach (czy jak im tam bylo) to ledwo 2 dostawalem bo nie moglem na tym skupic uwagi. Przypomnialem sobie jak dostalem 5 z historii za test o Pompejach itp. Wtedy cala kalsa sie ze mnie smiala, ze sie trafilo 5 gupkowi. Raz dostalem 4 jako jeden z nielicznych za test o 2 wojnie swiatowej, nie wiedzialem jak trakotwac opinie nauczycielki ktora wyglosila w klasie ze nawet Karol dostal 4 a wy co? Zawsze byla bardzo mila i dobrze uczyla historii jako jedyna nauczycielka z tych ktore spotkalem. Oczywiscie nawet jak czegos sie dobrze naucze to po paru dniach juz nie pamietam : ( Teraz w doroslym zyciu jest podobnie, nauczylem sie przepisow na wozki widlowe i zdalem testy z zerowa iloscia bledow, a teraz kompletnie nic z tego nei pamietam. Tak sie chcialem wygadac (wypisac) Moze ktos nawet przeczyta i pomysli, o nie jestem jedyny z takim przypadkiem: )
15 Lis 2019, Pią 10:57, PID: 810848
Karol a może to kwestia sposobu nauki? I też zainteresowania danym przedmiotem tematem. Jeśli coś mnie interesowało, to wystarczyło, że przeczytałam, ale jeśli czegoś nie lubiłam a był egzamin, to w powietrzu latały ołówki, kolorowe kredki, przepisywanie a nawet nagrywałam sobie pewne fragmenty i czytałam słuchając jednocześnie. Pomagało mój umysł w dobrej kondycji nie jest, ale to wiadomo, moja wina.
15 Lis 2019, Pią 11:27, PID: 810851
Tez czasem przepisywalem, ale jakby skupialem sie na pisaniu a nie na tresci tego co pisze : P Jak cos kolorowego uzylem to na kolorze sie skupialem xD Ostatecznie wychodzilo na to samo : P A jak bym nagral to bym zawalu dostal slyszac moj straszny glos : ) Jak ktos mi pomagal, na przyklad tata to krzyczal czemu nie kumam : P
15 Lis 2019, Pią 11:48, PID: 810852
15 Lis 2019, Pią 11:55, PID: 810853
Mam pamięć wyłącznie do języków, bardzo łatwo wchodzą mi słówka z angielskiego i szybko łapię gramatykę hiszpańską i portugalską. Gorzej z wiedzą polegającą na kojarzeniu faktów typu historia, kompletnie wszystko mi się miesza i nie potrafię spamiętać co z czym połączyć. Nie mam pamięci do dat czy to historycznych, czy urodzin członków rodziny. Tak samo jest z ciekawostkami i wiadomościami z Internetu czy programów naukowych.
15 Lis 2019, Pią 12:03, PID: 810854
Zazdroszcze umiejetnosci jezykowych : )
15 Lis 2019, Pią 12:11, PID: 810856
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15 Lis 2019, Pią 12:13 przez Ej.)
(25 Gru 2016, Nie 21:22)Anitax napisał(a): Ostatnio zauwazyłam, ze inni sa nastawieni stale na "odbiór" ze swiata a ja jestem zwrócona do wewnątrz, nie widze co sie dookoła dzieje, nie słysze pytań skierowanych do mnie, nie ogarniam sytuacji społecznych bo nie słucham i nie patrze, czuję sie czasami jak opóźniona jakaś.O tak! Mam dokładnie to samo, cała uwaga skierowana na własne "ja" i ciągłe rozmyślanie nad rozwikłaniem swoich problemów. Przez to nie mam kompletnie żadnych zainteresowań i ogólnie traktuję ludzi na dosyć znaczny dystans, bo zaraz pojawia się przekonanie, że to nie ma sensu, ten ktoś mnie nie polubi lub oleje po czasie. Depralin trochę wyciszał to analizowanie, jednakże wzmożona anhedonia kompletnie go skreśliła. (15 Lis 2019, Pią 12:03)Karol1991 napisał(a): Zazdroszcze umiejetnosci jezykowych : )Chętnie się wymienię w zamian za brak pustki w głowie podczas niezobowiązującej rozmowy z drugą osobą
15 Lis 2019, Pią 12:15, PID: 810857
Kurcze tez nie mam : P
16 Lis 2019, Sob 1:35, PID: 810918
Nie, ale on nigdy nie byl w dobrej formie.
16 Lis 2019, Sob 4:03, PID: 810922
Czy mój umysł jest w dobrej formie? Oj tak, zdecydowanie, nawet pomimo mojego nienajlepszego prowadzenia się. Potrafi podsuwać dziesiątki myśli w ... sekundę. Ciągi skojarzeń, jak w głuchym telefonie. Spojrzę na coś i bach, maszyna mieli i po kilku chwilach jestem w stanie odpowiedzieć coś na pierwszy rzut ucha nieźle oderwane od tematu. Pozory. Stoi za tym całkiem niezły ciąg skojarzeń. Więc tak, jest w dobrej formie. Lubi się ze mną droczyć, podsuwać kiepskie pomysły, poddenerwować, manipulować, często zastraszyć i stłamsić. Egocentryczny i zachłanny do granic możliwości, "coś Ty, Gościu, nie patrz tam dłużej, jest jeszcze setka innych punktów do oblecenia, nie zatrzymujemy się. Jedziemy, jedziemy! Czas tyka, gapisz się już sekundę w tamto miejsce, a życie przez palce ucieka". Bywa niestety w tym bardzo przekonujący, ma za sobą lata praktyki i doświadczenia. Czasem bywają takie dni, w które pozostaje mi jedynie zapiąć pasy, założyć kask i niech się wyszaleje, bo i tak go zatrzymać nie dam rady. Czasem patrzę przez chwilę przed siebie i zastanawiam się, gdzie jestem i właściwie po co tu przyszedłem? Czasem bywa spoko i się nawet słucha, kilka godzin, minut, ale słucha. Nawet niepokorny potrzebuje chwili na naładowanie się, a wredny uprzejmością stara się uśpić czujność. Trochę już tego cwaniaka poznałem
03 Cze 2020, Śro 19:06, PID: 822233
Jeśli chodzi o pamięć to w zasadzie nigdy nie był. Nigdy nie lubiłem przedmiotów humanistycznych, a już wosu, polskiego albo biologii to z całego serca nie cierpiałem.
W podstawówce to z matmy 4-5 non stop, potem różne rzeczy się podziały i straciłem motywację do nauki . Jednakże pamiętam gdy jeszcze nawet nie miałem FS to miałem takie przyćmienia umysłu, jakbym całkowicie zgłupiał, i nagle przy temacie który po jakimś czasie wydawał mi się banalny to całkowicie głupiałem przy tablicy i nauczyciel musiał mi pomagać w takiej mierze w jakiej pomagał osobom które miały ledwo 2 na koniec klasy. I nie było to spowodowane stresem, jakoś tak po prostu się działo, kilka razy tak miałem. Obecnie to czuję że z każdym dniem przebywania jedynie w domu głupieję. Zwłaszcza przez to co się działo na przestrzeni ostatnich miesięcy. Do tego dochodzi jeszcze moje uzależnienie od hmm, no każdy się domyśli czego , a to też osłabia pamięć i koncentrację. Także raczej nie jest w dobrej formie, no chyba że jestem spokojny, wtedy nawet umysł daje radę. Ale jak tu zachować spokój gdy nie rozumie się ludzi i dodatkowo w głowie siedzi milion uprzedzeń co do siebie i swojego zachowania.
26 Cze 2020, Pią 14:35, PID: 823720
Tak, nigdy nie narzekałem na słabą pracę umysłu, chociaż w niektórych sytuacjach za wolno myślę i w innym kierunku niż by to było wskazane, ale wydaje mi się, że tak po prostu mam i niewiele mogę zrobić, nie jest to też uciążliwe
27 Cze 2020, Sob 10:31, PID: 823749
"Umysł" pewnie mam w kodycji całkiem przyzwoitej ale co z tego jak stres paraliżuje mi myślenie w zwykłych, codziennych sytuacjach a depresyjne myśli nie dają się skupić. Wiele rzeczy zresztą kompletnie mnie nie interesuje jak jestem zaabsorbowana jakimiś problemami. Przez złą kondycję psychiczną miałam wiele przypałowych sytuacji, kiedy wychodziłam pewnie na idiotkę. Oczywiście później to pytanie: dlaczego tak się zachowuję i nie odpowiedziałam/zareagowałam inaczej...
27 Cze 2020, Sob 11:11, PID: 823755
Nigdy nie miałem daru do nauki, czy to w szkole, czy teraz w pracy. Jestem odporny na wiedzę, to tego stres i lęk i mamy mieszanke wybuchową.
27 Cze 2020, Sob 11:17, PID: 823756
27 Cze 2020, Sob 13:39, PID: 823772
Przejmujesz się tym czy raczej już nie? : )
Mocno się tym przejmuje. W sumie to praktycznie stoję w miejscu, teraz żeby coś ogarnąć to jest tragedia. Sam nie wiem co mam robić, żyje z dnia na dzień. Wpływa to na na większość mojego życia.
27 Cze 2020, Sob 14:07, PID: 823773
No fakt, to utrudnia życie. Tylko ze nie wiele da się z tym zrobić... Takie życie z dnia na dzień to chyba większość prowadzi.
27 Cze 2020, Sob 14:34, PID: 823774
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27 Cze 2020, Sob 14:35 przez zlaosoba.)
Moja kondycja umysłu jest bardzo słaba.Ciągle czegoś zapominam i nie potrafię się na niczym skupić. Potrafię z kimś rozmawiać a minutę po rozmowie już nie pamiętać o czym w ogole rozmawiałem. Troche sie boje co bedzie pozniej. Zadna kawa ani ziola czy tabletki mi nie pomagaja, bo tego probowalem juz. Kawy nie pije od pol roku. Fizycznie czesto jestem pobudzony ale umysłowo zmeczony. Moglbym spac caly czas.
Nauka czegokolwiek idzie mi bardzo opornie, nie kojarze faktow i nie rozumiem czasami prostej logiki. Czuje tez jednoczesnie ogromna pustke. |
|
Podobne wątki… | |||||
Wątek: | |||||
Czy jest jakaś szansa na wyjście? | |||||
Czy jestem nieśmiały? Jest co zmienić? | |||||
Kto czytał "Umysł ponad nastrojem" Padesky? | |||||
czy jest w ogóle sens? |