31 Lip 2019, Śro 15:08, PID: 800457
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31 Lip 2019, Śro 15:11 przez Ketina.)
(31 Lip 2019, Śro 14:40)Ninja napisał(a):(31 Lip 2019, Śro 14:07)KA_☕☕☕_WA napisał(a): No nie, bo właśnie napisałam, że się zgadzam z pewnymi argumentami strony przeciwnej. XD Cytując siebie:To nie jest żadna aprobata w naszą stronę tylko stwierdzenie oczywistości. To tak jakby powiedzieć że nie umieranie z głodu ma w sobie jakieś pozytywy. Poza tym takie stwierdzenie to napisał każdy.
"Oczywiście nie zaprzeczam, że duży wybór nie ma pozytywów, ". Również posty wymienionych przeze mnie użytkowników zawierają rozważone argumenty z obu stron.
Proszę czytać moje posty ze zrozumieniem.
Zbyt duży wybór nigdy nie może być postrzegany jako problem. Może to być tylko niedogodność która nikomu nie zaprząta głowy. I nie mówię tu o sytuacji kiedy dziewczyna dostaje masę wiadomości z propozycją seksu bo to jest inna sytuacja i to faktycznie nie jest dobre, [size=small]tylko chodzi mi o to kiedy ktoś wybiera partnera z wielkiej puli ofert. [/size]
Nawiasem mówiąc to w realnym życiu nie spotkałem się z sytuacją kiedy ktoś narzekał na duży wybór partnerów. Za to spotykałem się z sytuacjami kiedy ktoś cierpiał z powodu samotności.
No to jest aprobata, bo napisałam, że zgadzam się z pewnymi teoriami na temat dużej puli wyboru. Nie wiem, dlaczego teraz uznajesz za stwierdzenie normy to, co opisałam, że może być zjawiskiem pozytywnym.
"To tak jakby powiedzieć że nie umieranie z głodu ma w sobie jakieś pozytywy. "
No bo to ma pozytywy - nie cierpi się z braku pożywienia, nie posiada się obniżonego nastroju ergo szybko nie kończy się swojego żywota. No i to samo tyczy się tej puli wyboru. Dziwne, że w zależności od tego, co chcesz i komu udowodnić , przypisujesz temu zjawisku cechy neutralne lub pozytywne. Duża pula wyboru może mieć cechy zarówno negatywne, neutralne i pozytywne, a nie wiem czemu zakladasz(chyba emocjonalnie, żeby tak mnie przedstawić XD), że mój argument jest jednoznacznie neutralny, gdy nigdzie nie wskazałam tego w moich postach.
"Zbyt duży wybór nigdy nie może być postrzegany jako problem. Może to być tylko niedogodność która nikomu nie zaprząta głowy."
"Nawiasem mówiąc to w realnym życiu nie spotkałem się z sytuacją kiedy ktoś narzekał na duży wybór partnerów. Za to spotykałem się z sytuacjami kiedy ktoś cierpiał z powodu samotności."
Hmmm... Heurystyka dostępności, reprezentatywności? Efekt nadrzędności przekonań? Może i podstawowy błąd atrybucji?
" I nie mówię tu o sytuacji kiedy dziewczyna dostaje masę wiadomości z propozycją seksu bo to jest inna sytuacja i to faktycznie nie jest dobre, tylko chodzi mi o to kiedy ktoś wybiera partnera z wielkiej puli ofert."
W tym wypadku może się również zdarzyć masa niepożądanych typów osobowości.