27 Gru 2018, Czw 9:35, PID: 777086
Mam na myśli szczególnie sulpiryd i amisulpryd w „małych” dawkach. Ma ktoś jakie doświadczenia?
27 Gru 2018, Czw 9:35, PID: 777086
Mam na myśli szczególnie sulpiryd i amisulpryd w „małych” dawkach. Ma ktoś jakie doświadczenia?
27 Gru 2018, Czw 12:46, PID: 777093
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27 Gru 2018, Czw 12:48 przez Piesek.)
Nie ma się co napalać na te leki, bo to mit, że wszystkich aktywizują. Mnie sulpiryd już najniższej dawce zwarzywiał, że leżałem jak szczeżuja na dnie stawu w łóżku. Tak samo było z amisulprydem, który dodatkowo wywołał u mnie polekową depresję.
Arypiprazol za to, powodował nieprzyjemne pobudzenie - takie nabuzowanie wewnętrzne, jakbym za dużo kawy się napił. Flupentiksol z kolei spowodował silną akatyzję i to już na dawce 0,5mg oraz problemy z akomodacją.
27 Gru 2018, Czw 12:51, PID: 777094
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27 Gru 2018, Czw 13:06 przez Żółwik.)
Dzięki za opinię. Zdaję sobie sprawę, że to nie na wszystkich działa aktywizująco.
(27 Gru 2018, Czw 12:46)Piesek napisał(a): leżałem jak szczeżuja na dnie stawu w łóżkuJa właśnie jestem w stadium szczeżui. Cóż, brakuje czegoś, co selektywnie odblokowałoby dobre emocje, napęd, ale bez wzmagania lęku. Marzenia o inteligentnym leku wsłuchującym się w objawy pacjenta.
27 Gru 2018, Czw 13:22, PID: 777095
27 Gru 2018, Czw 17:07, PID: 777105
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27 Gru 2018, Czw 17:09 przez Kra_Kra.)
Czytałam właśnie artykuł o różnych chemicznych podkręcaczach umysłu no i niestety cudów nie ma
Był to ten artykuł https://www.focus.pl/artykul/czy-leki-po...-skuteczne
27 Gru 2018, Czw 17:17, PID: 777106
Skoro jesteś taką szczeżują, to powinieneś pójść do psychiatry i zacząć to leczyć, bo to samo raczej nie przejdzie. Powiedz, że Ci najbardziej zależy na aktywizacji i odblokowaniu emocji, to dobry psychiatra powinien coś dobrać.
27 Gru 2018, Czw 20:12, PID: 777123
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27 Gru 2018, Czw 20:13 przez Żółwik.)
28 Lut 2020, Pią 12:16, PID: 816543
Jedyny taki neuroleptyk to arypiprazol.
28 Lut 2020, Pią 12:51, PID: 816545
Nie prawda. Aktywizujący jest też sulpiryd w małych dawkach, amisulpryd w małych dawkach i Fluanxol też w małych dawkach.
28 Lut 2020, Pią 12:52, PID: 816546
Hmm... to przepraszam, że wprowadziłam w błąd.
28 Lut 2020, Pią 13:06, PID: 816548
Czasem mam wrażenie że wszyscy jesteście po studiach medycznych 😅
28 Lut 2020, Pią 13:15, PID: 816549
(28 Lut 2020, Pią 12:51)Piesek napisał(a): Nie prawda. Aktywizujący jest też sulpiryd w małych dawkach, amisulpryd w małych dawkach i Fluanxol też w małych dawkach.To znaczy, ja sobie tak teraz myślę, że dobrze powiedziałam. Tylko ja patrzyłam przez pryzmat swojej choroby i aktywizacji w mojej chorobie - czyli w schizofrenii. W schizo to arypiprazol, z tego co wiem, to jedyny lek aktywizujący. Reszta leków jest podawana w takich ilościach, że powodują po prostu senność. A w nerwicach, czy w fobiach te mikrodawki mogą faktycznie powodować pobudzenie.
28 Lut 2020, Pią 13:24, PID: 816550
Na mnie żaden lek z których wymieniłem, nie aktywizował. A arypiprazol to już w ogóle - tylko zmęczenie powodował.
Aktywizuje mnie w miarę olanzapina.
28 Lut 2020, Pią 13:42, PID: 816554
Bardzo rzadko się zdarzy, że arypiprazol tak na kogoś działa. Mówisz,że aktywizuje cię oli? Serio, masz dziwny organizm. Jaką dawkę bierzesz? Ja po 20 mg byłam nie do życia. Przesypiałam całe dnie i noce.
28 Lut 2020, Pią 13:55, PID: 816556
Ja leki biorę już 10 lat, tak więc nie odczuwam już działania zamulającego i nasennego olanzapiny i innych leków z działaniem nasennym.
28 Lut 2020, Pią 14:12, PID: 816557
No to faktycznie już długo.
|
Podobne wątki… | |||||
Wątek: | |||||
Czy neuroleptyki nadają się na lęki? | |||||
Neuroleptyki bez efektu "wyje... mam" | |||||
Neuroleptyki | |||||
Neuroleptyki |