Mowa ciała u fobika - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html) +--- Wątek: Mowa ciała u fobika (/thread-16401.html) Strony:
1
2
|
Mowa ciała u fobika - KurlZZ - 24 Gru 2016 Cześć, Jak to jest z poruszaniem się u was w sytuacjach socjalnych ? Fobia tworzy sztuczną mowe ciała i nie płynne poruszanie się, spięte czy może na odwrót taki nawyk poruszania może stworzyć fobie, gdy inni znajomi obgadują nas za plecami i śmieją się z naszego sposobu poruszania się. To samo tyczy się mimiki twarzy, kontaktu wzrokowego i otwartej postawy stojąć - to wszystko tworzy mowe ciala, pozdrawiam Re: Mowa ciała u fobika - BlankAvatar - 25 Gru 2016 mysle ze moze byc w obie strony, ale tez w jedna strone a ktos moze sobie wkrecac ze w obie lub na odwrot Re: Mowa ciała u fobika - WinterWolf - 25 Gru 2016 Kontakt wzrokowy tylko jak jest to konieczne Re: Mowa ciała u fobika - Nadir - 27 Gru 2016 U mnie sprawa wygląda tak, że jeśli prowadzę rozmowę na gruncie osobistym to jestem bardzo spięty. Ciężko jest mi złapać kontakt wzrokowy, a moje ruchy nie są płynne, do tego często mam głowę spuszczoną i nie wygląda to wszystko za ciekawie. Najlepiej mi się rozmawia jak patrzę się na coś innego niż na mojego rozmówcę. Re: Mowa ciała u fobika - KurlZZ - 31 Gru 2016 Naprawde tak mało z was ma problem z płynną mową ciała? Mam na myśli o spinaniu się i poruszaniu w sposób nie naturalny, wymymuszony i flegmatyczny. Ostatnimi czasem mam wrazenie, ze to jedyna sprawa nad którą musialbym popracować, bo sam widze, ze cos jest z tym nie tak i po wielokroc slysze to od innych, az mam wrazenie, ze od tego powstal we mnie lek spoleczny, strach przed ocenna innych poprzez to poruszanie sie. "wożenie się" POZDRO cmon ludziska, odpowiadajcie, pomozcie mi to rozkminic - dzieki! Re: Mowa ciała u fobika - Zasió - 31 Gru 2016 mnie czasem mówili, że dziwnie chodzę. Re: Mowa ciała u fobika - vesanya - 31 Gru 2016 Ja się spinam w sumie. Tzn. czasem się na tym przyłapuję i wtedy staram się rozluźnić. Najczęściej chodzi o ramiona i kark, czasem nogi. Moje ruchy są przemyślane, więc może brakuje im naturalnej płynności, nie wiem. Robią się przypadkowe i spontaniczne kiedy coś mówię, gestykulując. Nikt mi chyba nigdy nie zwrócił uwagi, że się dziwnie poruszam. Jedynie, że szybko chodzę. Chociaż nie, jedna osoba mnie kiedyś przedrzeźniała i pokazała mój sposób wstawania, chodzenia i siadania jako nie tylko szybki, ale i sztywny. Re: Mowa ciała u fobika - KurlZZ - 31 Gru 2016 a co na temat otwartej postawy? tez musicie byc czyms zajeci lub miec skrzyzowane rece albo nogi, nie mozecie w sytuacjach socjalnych utrzymwac otwartej postawy z rekami luzno zwisajacymi ? Re: Mowa ciała u fobika - FireSoul - 31 Gru 2016 moja mowa ciała często wyraża co innego niż moje myśli względem ludzi. pewnie dlatego unikają mnie. problem w tym że myśli potrafią biec z niesamowitą szybkością poprzez różne skojarzenia (wobec czego nastroje mogą czasem szybko zmieniać się - co bynajmniej u mnie niestety widać po twarzy ) Jeśli chodzi o postawę otwartą, to cóż, na razie traktuję to jak wymysł idiotów by utrudniać innym życie. "najważniejsze jest niewidoczne dla oczu, dobrze widzi się tylko sercem" - Antoine de Saint Exupery "mały książę" Re: Mowa ciała u fobika - vesanya - 31 Gru 2016 KurlZZ napisał(a):a co na temat otwartej postawy? tez musicie byc czyms zajeci lub miec skrzyzowane rece albo nogi, nie mozecie w sytuacjach socjalnych utrzymwac otwartej postawy z rekami luzno zwisajacymi ?... FireSoul napisał(a):"najważniejsze jest niewidoczne dla oczu, dobrze widzi się tylko sercem" - Antoine de Saint Exupery "mały książę"W kontekście mowy ciała nie mogę się z tym zgodzić, sygnały niewerbalne są bardzo istotne i nie ma co negować ich znaczenia w komunikacji i relacjach z ludźmi. Często są bardziej szczere niż słowa i wpływają na to, jak ktoś nas odbiera, a więc na to, jacy jesteśmy w jego "sercu". Re: Mowa ciała u fobika - bajka - 31 Gru 2016 do tej pory, chociaz już rzadziej, doswiadczam czegoś w rodzaju częściowej utraty panowania nad nogami, przy czym to za dużo powiedziane, bo nie przewracam się z bezwładem w nogach, po prostu muszę zwolnić trochę, zeby znowu iść normalnie (nogi się robią sflaczałe i rozklekotane). dawniej koleżanki zwracaly uwagę, ze moje ruchy są spowolnione, obrazowały mnie, jak połączenie downa z mordercą ;__; ktoś kiedyś też, że poruszam się, jak cień. wydaje mi sie, że fobia nie może tworzyć pozorów płynnej mowy ciała, jeśli tak jest, to znaczy, ze ktoś musi być świadomy swojego ciała, dobrze radzić sobie z jakimiś kompleksami też cielesnymi, ale tego nie można jednoznacznie ocenić u kogoś innego, bo potrzebna chyba jest umiejętnosc obserwacji, i intuicja, jakas wiedza. Re: Mowa ciała u fobika - FireSoul - 31 Gru 2016 vesanya , chodziło mi bardziej o nieformalne relacje, jeśli chodzi np. o pracę - zgadzam się z Tobą. trudno mieć pretensje do kogoś zmęczonego robotą że się nie uśmiecha do nas w napchanym ludźmi autobusie, bo z bólu temu komuś nogi prawie odpadają. Nie znaczy to że nasz żart nie był śmieszny, tylko poziom przyswajania żartów u tej osoby spadł do zera. W innych warunkach pewnie by szczerze się śmiała. Re: Mowa ciała u fobika - bajka - 31 Gru 2016 nie rozumiem, to w sytuacjach nieformalnych, np. z bliska osoba albo na spotkaniu znajomych, komunikacja niewerbalna nie ma według Ciebie znaczenia? chyba wszyscy pamietamy, ze k niewerbalna, to nie tylko uśmiech czy długosc spojrzenia, albo ułożenie rąk. Re: Mowa ciała u fobika - Beatrycze - 31 Gru 2016 KurlZZ napisał(a):a co na temat otwartej postawy? tez musicie byc czyms zajeci lub miec skrzyzowane rece albo nogi, nie mozecie w sytuacjach socjalnych utrzymwac otwartej postawy z rekami luzno zwisajacymi ? Ja tak mam. Zawsze jak z kimś rozmawiam mam skrzyżowane nogi albo chociaż ręce założone na piersi. Czasami aż sama się dziwię, że jestem w stanie ustać xD Re: Mowa ciała u fobika - FireSoul - 31 Gru 2016 bajka , może to zależy od celu, nie wiem. Kwestia porozumienia, w pracy relacja jest odgórna, mus. Gdzie indziej są dwie opcje: albo dostosowywać się do głupich albo bez względu na reakcje robić swoje (moja filozofia to druga opcja, po prostu nie chce mi się myśleć o tego typu rzeczach, wolę zachowywać się spontanicznie bez "łykania kija") Re: Mowa ciała u fobika - bajka - 31 Gru 2016 hm, nie wiem, wydaje mi sie, ze komunikacja niewerbalna nie zakłada celowosci, bo jest nieswiadoma (co za brzydkie, nieadekwatne słowo). w relacji w bliska osoba, albo jak ktoś staje się taką osobą, niebywale ważne są takie drobne rzeczy, jak chociażby odległość, w jakiej się stawiasz (dystans), jakim mwisz tonem, jakie gesty wykonujesz itd. nie trzeba o tym myśleć, zresztą te rzeczy są już tak znane i oklepane, ze chyba niedlugo zostana wyrugowane albo wymyślą coś innego. Re: Mowa ciała u fobika - Beatrycze - 31 Gru 2016 Ja zawsze słyszałam, że ludziom powinno się patrzec w oczy podczas rozmowy, że to oznaka szacunku i dobrego wychowania. Kiedyś bez problemu potrafiłam wytrzymać czyjeś spojrzenie, a obecnie mam z tym kłopot. Zastanawiam się, czy to naprawdę takie ważne, żeby patrzeć rozmówcy w oczy? Przeszkadza Wam, kiedy ktoś tego nie robi? Re: Mowa ciała u fobika - Radek - 31 Gru 2016 Nigdy nie doszukiwałem się w tym oznak szacunku ani wychowania, raczej świadczy po prostu o pewności siebie. Mnie to deprymuje, sam nie potrafię utrzymywać długo kontaktu wzrokowego, zatem i nie przeszkadza mi u innych gdy tego nie robią, ale dobrze jest chociaż chwilowo, co jakiś czas, spojrzeć. Łatwiej jest mi patrzeć kobietom w oczy niż mężczyznom, i nie rozumiem dlaczego. Re: Mowa ciała u fobika - FireSoul - 01 Sty 2017 komunikacja niewerbalna jest nieświadoma, więc trudna do zmiany - w niektórych sytuacjach może korzystne jest pracować nad jej zmianą, lecz ogólnie uważam że szkoda na to energii. dla mnie np. nie jest ważne czy ktoś mi patrzy w oczy, oczywiście gdy ktoś wrzeszczy to czuję złość ale tu chyba oczywisty jest stosunek tej osoby do mnie. Re: Mowa ciała u fobika - Ajka - 06 Kwi 2017 Jeśli chodzi o mowę ciała, to bardzo staram się nad sobą panować. To się mniej się udaje w sytuacjach w których się stresuję, chociażby rozmowa z kimś, ale jak stoję gdzieś z boku i czuję się nieswojo, to nie chcę dać tego po sobie poznać. Ciekawe jak to wygląda z boku, ale wydaje mi się że nie wyglądam wtedy na spiętą i wystraszoną. To wygląda źle Za to kontakt wzrokowy nigdy nie chciał mi wychodzić. Re: Mowa ciała u fobika - marca - 20 Kwi 2017 Ja mam najgorzej, jak się skupię na swoim ciele i tym, jak się ruszam, jak chodzę wyglądam - jak o tym nie myślę, to pewnie inni nie domyślą się, że mam problem (mam nadzieję RE: Mowa ciała u fobika - paranormal987 - 04 Lis 2017 Mam słabą kontrolę nad postawą ciała. Przyczynia się to chyba do negatywnej oceny na rozmowach kwalifikacyjnych. RE: Mowa ciała u fobika - consciousness - 04 Lis 2017 Ilekroć się skupiam na swoim ciele i swoich ruchach, wtedy wszystko mi się plącze, ruchy są sztuczne, nawet nie potrafię utrzymać równowagi, te wszystkie ruchy to automatyzmy, a my wydaje się że celowo na nie destrukcyjnie wpływamy swoją nadmierną uwagą, chcemy cały czas kontrolować, nie zdając sobie sprawy że inteligencja naszego ciała sama doskonale to kontroluje bez udziału naszej świadomości, stąd pewnie dochodzi do nienaturalności w ruchach, gestach, mimice. RE: Mowa ciała u fobika - WeLoveThisGame - 04 Lis 2017 Z wyjątkiem kontaktu wzrokowego jestem raczej wyluzowany. Jedynie ta nerwica oczna mnie wykancza i jest zupelnie poza moja kontrola. Co do reszty juz dawno zdalem sobie sprawe, ze na to co ludzie sobie mysla i tak nie mam wplywu wiec zupelnie nie ma sensu sie spinac. Czesto robie to, co mi sie podoba. RE: Mowa ciała u fobika - blurge - 04 Lis 2017 mnie się wydaje, że chodzę jakoś krzywo i zaraz się przewrócę dając obserwatorom powód do śmiechu. ale najgorsze jest to, że ludzie zauważają mój smutek i każą się uśmiechać, uśmiechać, uśmiechać. |