Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html) +--- Wątek: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? (/thread-241.html) |
Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Jona23 - 01 Lis 2007 Ja robię się czerwona jak burak, mam wrażenie że głowa mi się trzęsie jak spojrzy na mnie wykładowca, głos mi się załamuje, ręce się trzesą i zaczynam mówic, a raczej dukać kompletne bzdury.Te objawy pojawiają się podczas zajęć, tak poza nimi funkcjonuję raczej dobrze. Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - maciejos85 - 01 Lis 2007 Czerwienienie - też to mam.A pozatym to czasami jak ide przez miasto i mijam grupkę ludzi to mam wrarzenie że nogi mi sie plączą.Wydaje się że idę jakoś nienaturalnie, to pewnie dlatego że mam złudzenie że sie na mnie patrzą....a może nie mam.Wiem że to irracjonalne, no ale cóż.Czy tylko ja tak mam?....No i trudności z wypowiadaniem się w większym gronie ludzi to już z cała pewnością. Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - struś - 01 Lis 2007 Ja jak się próbuję wypowiedzieć jakoś w miarę sensownie wśród dużej liczby osób to język mi się zaczyna plątać i nie mogę się wysłowić A czerwienienie niestety też, na szczęście ostatnio rzadziej. Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Sorcer - 01 Lis 2007 Czerwień to chyba u wszystkich występuje bo u Mnie też i tak samo jak u u/w maciejos85 wydaje Mi sie że każdy na Mnie patrzy i od razu ocenia nad zbyt pochopnie Do tego dochodzi pocenie sie właśnie w takich niby stresujących sytuacjach a tkanki tłuszczowej jako takiej nie posiadam. Nie wiem czy tu można zaliczyć to ale np. jak mam jakąś bójkę czy małe przepychanie chodź by słowne (ale już poważne) to po chwili nogi robią Mi się z waty i serducho bije jak szalone dodam że nie jestem mały (prawie dwa metry) i szkapą też nie jestem czyli po prostu duży umięśniony koleś a taką przypadłość mam czyli to nie za bardzo strach a co...?? Czy ktoś to wie. Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Michał - 01 Lis 2007 Fobia to lęk, a lęk to... Nieuświadomiony, może nawet nie wiesz przed czym? Jeśli chodzi o pocenie, to mi się dłonie pocą non stop, bez względu na okoliczności, no chyba że nasilenie się zmienia. Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - befree - 01 Lis 2007 to ja do tego co wyżej moge jeszcze dorzucić taką hmm dezorientacje, panika, momentami nawet nie wiem gdzie jestem... Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - gba - 01 Lis 2007 Nie warto śledzić innych, warto wyszukać punkt spokoju, mało ważny ale przy okazji zauważysz, że reszta dookoła też jest mało ważna. pozdro! gba[/code] Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - LEON - 02 Lis 2007 A ja czasami zachowuję się czasami zupełnie nieracjonalnie, uciekam po to żeby nie spotkac sie z kimś. Albo mówię coś czego zwykle żałuję bo jestem zbyt zaskoczony pytaniem. Myślę, że zastanawianie się nad odpowiedzią jest złe i odpowiadam pierwszym co wpadło mi do głowy . Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Trawnik - 05 Lis 2007 befree napisał(a):to ja do tego co wyżej moge jeszcze dorzucić taką hmm dezorientacje, panika, momentami nawet nie wiem gdzie jestem... ... Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Anomalia - 05 Lis 2007 Mi się w głowie robi pusto jak ktoś mnie nagle o coś spyta. Normalnie nie mam nic w głowie, nie umiem sklecić prostego zdania, więc najczęściej mówię "yyyy..." albo coś takiego. Albo jak próbuję udawać, że wszystko jest ze mną OK to walę takie gafy, że potem to tylko już mogę w torbie papierowej na głowie chodzić. Próbuję odpowiedzieć coś lekko i dowcipnie, dowcip okazuje się najczęściej nietaktem (oczywiście ja tego w pierwszej chwili nie widzę, dopiero post factum przychodzi refleksja: o Boże... co ja powiedziałam!), albo jest tak ciężki, że wprawia w osłupienie drugą stronę. No walę teksty totalnie nie na miejscu i potem już tylko chcę się zapaść pod ziemię. Całe szczęście, że się nie czerwienię, bo bym w takiej sytuacji chyba była cała czerwona, a nie tylko na twarzy. Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Michał - 05 Lis 2007 Anomalia napisał(a):... w torbie papierowej na głowie chodzić ...Tak wyglądasz o: [Obrazek: brzydal.gif] [Obrazek: glaszcze.gif] [Obrazek: uscisk.gif] [Obrazek: usmiech.gif] Ja też tak mam, że zapominam jak się nazywam, ale po woli radzę sobie coraz lepiej. Trochę mam doświadczeń, co wynika z wieku. Wychodzi na to, że trzeba jednak ćwiczyć praktycznie. Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Stresowany - 05 Lis 2007 a mnie fobia doprowadza do fobii ze az nie chce mi sie zyc...... Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Gość - 05 Lis 2007 Idąc ulicą mam spuszczoną głowę i patrzę na chodnik, a nie na ludzi. Boję się tych spojrzeń prześwietlających człowieka na wylot, uśmieszków, obcych twarzy. Gdy jestem w sklepie i coś kupuję to zawszę mówię niewyraźnie, odpowiadam jednym słowem lub wcale. To tylko cząstka tego, co zrobiła ze mną fobią, nie chce mi się pisać o wszystkim. Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Anomalia - 06 Lis 2007 Michał napisał(a):Ja też tak mam, że zapominam jak się nazywam, ale po woli radzę sobie coraz lepiej. Trochę mam doświadczeń, co wynika z wieku. Wychodzi na to, że trzeba jednak ćwiczyć praktycznie. No to ja do sukcesów, które przychodzą "z wiekiem" mogę zaliczyć to, że potrafię sama robić zakupy w sklepie. No i jeśli muszę o coś spytać, to udaje mi się zadać krótkie pytanie, albo jak mam o coś poprosić, to też to robię. Chociaż oczywiście unikam sytuacji kiedy muszę to robić. Ale jak już muszę, to robię. Oczywiście najlepiej jednym zdaniem i jak mnie z kolei pytają, to odpowiadam monosylabami. Sklecenie dłuższych wypowiedzi kończy się jąkaniem i powtarzaniem nieskładnych fragmentów zdań po kilka razy zanim mnie zrozumieją, o co mi chodzi. Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Michał - 06 Lis 2007 Ja mam tak, że nie umiem zareagować od razu, tylko po pewnym czasie (długim - czasem kilka dni) mam zdanie na jakiś temat. Dlatego próbuję zaplanować wydarzenia, ale tego się oczywiście nie da zrobić. [Obrazek: smutny1.gif] Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Sorcer - 07 Lis 2007 Jak tak sobie czytam wszystkie wypowiedzi to można rzec że jesteśmy wielka rodziną bo jesteśmy prawie tacy sami Ja już sie nauczyłem nie chodzić z głową i oczami wbitymi w chodnik i nawet zawieszam czasem oczy na przechodniach (zwłaszcza płeć przeciwna no ale to jest tylko moment i jak spojrzenia się spotykają to od razu w inny kierunek patrze). I tak jak Michał refleksja przychodzi puźniej najczęściej tego samego dnia w nocy i tak samo o w/w Michał myślę nad nowymi sytułacjami które się mogą zdarzyć no ale niestety sie za często nie zdarzają. A do tego mogę dodać takie cóś bo mam tak iż często widzę (w myślach nie wiem jak to nazwać) ale chodzi o to iż widzę to co się dopiero zdarzy dziś też tak miałem jak byłem w pracy obraz normalnie tak jak już bym go gdzieś widział identyko i tak mam co jakiś czas nawet sobie myślę że jak Mi się znowu pokazuje taki obraz to robie wszystko tak jak należy bo sie znajduje w odpowiednim miejscu i czasie. Dziwne ale tak mam.... <dziwak> Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Mike - 07 Lis 2007 Ja w szkole jestem zupełnie zawieszony (czyt.:nie ruszam się z miejsca i odliczam godziny do upragnionego końca ). Co do busów i innych miejsc typowo publicznych, to nie czuję się za dobrze. Na przystanek nawet nie wejdę. Może śnieg walić, ale nie wejdę na przystanek za nic. Jak jest mniej ludzi na nim to na chwilę wejdę luknąć rozkład. Ciekawe, że jak jestem z kimś to już prenzej, ale z reguły niema z kim . Co do patrzenia w chodnik, to trochę mi to mineło. Teraz bardziej staram się patrzyć na ludzi (płeć ofkoz też, jeśli nie głównie ), ale wzrok automatycznie mi ucieka jeśli taka persona też odpowie wzrokiem . Sorcer to co napisałeś pod koniec swej wypowiedzi.. wiesz, że mam to samo Mi dodatkowo w snach mi się czasem śni przyszłość, która z reguły się sprawdza Ale nie powiem dziwne uczucie, jakbym jakaś scenę gdzieś już widział. Jeden raz nawet przewidziałem wynik meczu (polska Przerąbała 2:0 ). Może my mamy jakiś dar jasnowidzenia (lub ciemnowidzenia ) ? Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Gość - 07 Lis 2007 Nie tylko Wy macie ten dar, bo mi też czasami się przyśni obraz tego, co zdarzy się w przyszłości, najczęściej jest to tylko kilku sekundowy urywek. Nie pamiętam nic po przebudzeniu i dopiero wtedy, gdy mam to déjà vu, przypominam sobie o wszystkim Raz nawet próbowałem zmienić wcześniej przyśniony moment (tj. zachować się inaczej niż w tej "wizji"), ale nic z tego nie wyszło, nie da się zmienić przyszłości, którą wcześniej poznaliśmy Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - fistaszek - 07 Lis 2007 Kiedy zrobie cos zle, albo raczej nie zrobie nic, potrafie caly dzien o tym rozmyslac i oceniac swoje zachowanie. Zastanawiam sie jak inni zachowali by sie w tej sytuacji i dlaczego ja tak nie zrobilam. Dlaczego sie nie odezwalam, albo dlaczego tak glupio itp. Zlapalam sie juz na tym, ze ukladam sobie w myslach "scenki" jak powinno byc i mowie do siebie. Wariuje chyba . Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Mike - 07 Lis 2007 Kiedyś też się przejmowałem, teraz staram się tym już tak nieprzejmować, ale to fobii nie zabija niestety Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Sorcer - 07 Lis 2007 Ostatnio zastanawiam się nad sensem istnienia tzn: Po co My żyjemy człowiek przy dobrych wiatrach żyje 80 lat co przez ten czas można zrobić..?? Nie wiele tak naprawdę więc hmmm czy jest coś po tym... Po moich przemyśleniach doszedłem do wniosku że musi być, każdy z Nas myśli rusza się i ma coś tam przypisane ale to trwa tylko przez te lata na ziemi... A potem co pustka...?? Nie może być też tak że jak umieramy to dostajemy inne życie bo tego nie pamiętamy co było wcześniej a teoretycznie powinniśmy bo przecież jeteśmy świadomi tego co robimy czyli jak byśmy nie pamiętali (nowe życie) to już nie my i nie nasz umysł. Nie powiem to trudny temat ale nie ma łatwych Ilu z Was o tym myśli może stworzymy temat o takich przemyśleniach co Wy na to...?? Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - inga - 08 Lis 2007 ja się nie czerwienię :] za to kark mi sztywnieje, nie jestem w stanie podnieść głowy, nie patrzę na ludzi (na ulicy często w ogóle nikogo nie zauważam), reaguję przestrachem na drobny ruch albo dźwięk, trzęsą mi się ręce, a jak sytuacja jest już całkiem poważna to cała się trzęsę. napisałam to ale nie mam ochoty o tym rozmyślać. i tak naprawdę to chciałam Was zapytać czy nie męczy Was samo to ciągłe myślenie o tym? Czy naprawdę pisanie o tym jak jest źle pomaga coś zmienić? rozumiem wygadać się, ale nie myśleć o tym non-stop Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - fistaszek - 08 Lis 2007 i tak naprawdę to chciałam Was zapytać czy nie męczy Was samo to ciągłe myślenie o tym?[/quote] oj meczy, meczy Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - inga - 08 Lis 2007 :] bo ja w sumie to jestem przybyszem z innego forum (o trochę innej tematyce), gdzie kładzie się straszny nacisk na myślenie o ...życiu po prostu - zamiast o chorobie. myślę że mnie to bardzo wzmocniło. Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Anomalia - 09 Lis 2007 Michał napisał(a):Ja mam tak, że nie umiem zareagować od razu, tylko po pewnym czasie (długim - czasem kilka dni) mam zdanie na jakiś temat. Dlatego próbuję zaplanować wydarzenia, ale tego się oczywiście nie da zrobić. [Obrazek: smutny1.gif] O, ja też tak mam. Riposta mi przychodzi do głowy po kilkunastu minutach dopiero... Jak bym miała spóźniony refleks... |