Związek vs. przyjaźń - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: O RELACJACH OGÓLNIEJ (https://www.phobiasocialis.pl/forum-77.html) +---- Wątek: Związek vs. przyjaźń (/thread-33643.html) |
Związek vs. przyjaźń - Indygo - 27 Kwi 2021 Ostatnio coraz bardziej zaczyna mnie nurtować pewna kwestia. Chodzi o to, że zauważyłam, że ludzie generalnie wolą od razu dążyć do związku z kimś (oczywiście, jeśli taka osoba z różnych względów wydaje im się atrakcyjna), niż najpierw spróbować się zaprzyjaźnić. Dodatkowo, zauważyłam trend polegający na tym, żeby dystansować się od przyjaciół, gdy już się w ten związek wejdzie (co jest dla mnie smutne w pewnym sensie). Nie jestem pewna, czy to dobre spostrzeżenia, więc założyłam ten wątek, by zapytać się o wasze opinie na ten temat. Czy też tak macie? Jak myślicie: Z czego to wynika? RE: Związek vs. przyjaźń - leftcereal - 27 Kwi 2021 Ja nie wiem, czy tak jest, ale wydaje mi się to całkiem zdrowe podejście, że jeśli ktoś nam się podoba, to staramy się dążyć do związku, niż ew. ukrywać swoje emocje wobec drugiej osoby. A i też pewnie dzięki temu można szybciej się dowiedzieć, że dana osoba się nami nie interesuje romantycznie itp. i oszczędzić sobie bardzo złamanego serca, i mieć tylko trochę złamane RE: Związek vs. przyjaźń - jutro - 27 Kwi 2021 Chyba związek lepszy bo to taka przyjaźń z bonusami. Tak mi się przynajmniej wydaje ale mogę się mylić bo w ani jednym ani drugim nie mam doświadczenia. RE: Związek vs. przyjaźń - Zasió - 27 Kwi 2021 Najlepszy układ to FWB RE: Związek vs. przyjaźń - WinterWolf - 27 Kwi 2021 Relacja romantyczna z elementami przyjaźni to wygryw RE: Związek vs. przyjaźń - gosc123 - 28 Kwi 2021 W moim przypadku było tak, że gdy byłem singlem, to rzeczywiście usilnie dążyłem do znalezienia sobie partnerki- do tego stopnia, że gdy okazywało się np., że jakaś dziewczyna jest zajęta, to przestawałem mieć ochotę na jakikolwiek kontakt z nią- nawet jeśli była bardzo sympatyczna. Wynikało to z jakiejś presji, którą czułem, żeby jak najszybciej znaleźć sobie dziewczynę- nie tylko dlatego, że bez dziewczyny czułem się gorszy, niemal ułomny i strasznie mi było wstyd z tego powodu- ale także dlatego, że miałem wrażenie, że czas płynie, staję się coraz starszy i w związku z tym trzeba jak najszybciej działać- póki jeszcze jako tako wyglądam... Miałem wrażenie, że opcje się kurczą błyskawicznie, a po przekroczeniu pewnej granicy wieku żadna dziewczyna nie będzie już mnie chciała... Generalnie mam wrażenie, że jest jakaś presja społeczna na to, żeby mieć partnera, bo bez tego jest się gorszym- i ta presja panuje nie tylko wśród osób - nazwijmy ich "z problemami"... Np. mój bratanek jest zdołowany faktem, że nie ma dziewczyny mimo, że jest jeszcze bardzo młody (choć znałem też osoby, które nie miały dziewczyny i miały ten fakt głęboko w poważaniu- myślę, że taka postawa jest o wiele zdrowsza). I myślę sobie, że ta presja to coś bardzo złego- nie tylko prowadzi do frustracji (w najlepszym razie), ale powoduje, że często ludzie właśnie wybierają partnerów w pośpiechu, a pośpiech w takim przypadku często nie jest najlepszym doradcą. Z drugiej strony mam wrażenie, że ta presja jest mocno spotęgowana wewnętrznie- bo np. czy ktoś z nas patrząc na drugiego człowieka ocenia go przez pryzmat tego, czy ma partnera czy nie? Albo czy uważa go za ułomnego jeśli nie ma partnera? No chyba nie... (Na pewno ja tak nie oceniam innych). A jednak w moim przypadku- tak, jak pisałem- czułem się wręcz ułomny bez dziewczyny. A co do dystansowania się do przyjaciół gdy ma się partnera- według mnie to calkiem naturalne, że ma się mniej czasu dla przyjaciół, gdy się wchodzi w związek- wtedy partner wchodzi na pierwsze miejsce. Ale jeśli jeśli jest wola z obu stron, to można się tu jakoś dogadać. Natomiast jeśli ktoś zrywa kompletnie kontakt po tym jak znalazł parntera, to trzeba się zastanowić, czy rzeczywiście to był nasz przyjaciel RE: Związek vs. przyjaźń - Ciasteczko - 28 Kwi 2021 (28 Kwi 2021, Śro 10:27)gosc123 napisał(a): W moim przypadku było tak, że gdy byłem singlem, to rzeczywiście usilnie dążyłem do znalezienia sobie partnerki- do tego stopnia, że gdy okazywało się np., że jakaś dziewczyna jest zajęta, to przestawałem mieć ochotę na jakikolwiek kontakt z nią- nawet jeśli była bardzo sympatyczna. Wynikało to z jakiejś presji, którą czułem, żeby jak najszybciej znaleźć sobie dziewczynę- nie tylko dlatego, że bez dziewczyny czułem się gorszy, niemal ułomny i strasznie mi było wstyd z tego powodu- ale także dlatego, że miałem wrażenie, że czas płynie, staję się coraz starszy i w związku z tym trzeba jak najszybciej działać- póki jeszcze jako tako wyglądam... Miałem wrażenie, że opcje się kurczą błyskawicznie, a po przekroczeniu pewnej granicy wieku żadna dziewczyna nie będzie już mnie chciała... Taka presja nie musi pochodzić z zewnątrz. Ja miałam to samo w okresie pierwszej klasy liceum i zakończenia gimnazjum. Dla mnie przejście z gimbazy do liceum to był szok, bo u nas gimbusy były mocno za mordę trzymane. Zero całowania się, macania na przerwach, noszenie mundurków, dyscypilina (p*ą dyrektorkę miałam w gimnazjum). W związku z czym żyłam sobie w błogiej nieśwaidomości,że mam jeszcze czas, a moi rówiesnicy nie wiem.. tez kucykami pony się interesują xd Generalnie miałam wrażenie, ze wiekszość ma podobnie do mnie, większość nie miała partera i nie interesują ich związki. Oczywiście się myliłam, co okazało się po pójściu do liceum i mocnym poluzowaniem smyczy. U nas w liceum normą było mcanie się par na przerwach, lizanie się, chodzenie za rękę. Pamiętam, ze miałam wtedy mocne załamanie nerwowe i silną chęć znalezienia chłopaka. Nie wynikało to z potrzeby bycia w związku, całowania się, uprawiania seksu, bo ja nie czułam wtedy takich potrzeb i miałam bardzo złą opinię o facetach. Ni wynikało to też z presji zewnętrznej, bo nikt nigdy mnie z tego powodu nie wyśmiewał, nigdy też nie spotkałam się z wyśmiewaniem się z kogokolwiek bo nie ma dziewczyny czy chłopaka. Presja była we mnie i ja ją sobie narzucałam. Po pierwsze, żyłam w jakimś bajkowym, mylnym przeświadczeniu, że ludzie w wieku 15 lat sa tak samo dziecinni i oderwani od rzeczywistości jak ja no i zderzenie tutaj ze światem było bolesne, bo się okazało, ze jednak ja jestem jakaś nienormalna, co w kontekście gnębienia w gimbazie za szeroko rozumianą "inność", poglębiało tylko moje, i tak już nasilone odczucie bycia dziwadłem. Druga sprawa to powszechnosć zjawiska. W związkach jest lub było, większośc ludzi, w tym sesnie, że większość osób chociaż raz w życiu kogoś miała, więc jak ktoś nie może nikogo znaleźć to odstaje od średniej. W tym przypadku często na niekorzyść, bo relacje miłosne są przedstawiane jako cś pozytywnego, wyjątkowego. Prawda jest taka, że nikt nir chce odstawać, nikt nie chce być tym, któremu się nie udaje/który czegoś nie potrafi, podczas gdy większości coś przychodzi naturalnie. Wtedy u człowieka pojawia się wrażenie, że coś z nim musi być nie tak. Zauważ, że mało kto nie sypa po nocach, bo nie stać go na nowe porsche. Dlaczego? Dlatego,ze na porsche nie stać również większości osób, więc ktoś taki nie wybija się ze sredniej, nie wyróznia się niczym, jest taki jak ta "większość". Natomiast luzie czują presje w stosunku do takich rzeczy jakosiadanie partnera, posiadanie znajomych, w miarę dobra praca (to zwlazca w przypadku ludzi, któzy mają jakieś kwalifikacje czy papiery, bo założe się, że praca kasjerki doskwiera bardziej ludziom z magistrem niż osobom po zawodówce lub z wykształceniem podstawowym), posiadanie prawa jazdy, posiadanie lub chociaż wynajem mieszkania. Bo te rzeczy są raczej powszechne, więc jak ktoś tutaj czegoś nie ma z tej listy to czuje po prostu, że coś mocno zj*bał. Dlatego ja nienawidzę jak bagatlizuje sie czyjeś problemy wynikające z potrzeby posiadania czegoś co jest normą, a nie dobrm luksuowym, lub potrzeby bycia w relacjach. Często się słyszy, zeby skupić się na czym innym, nie przejmować się tym, czasem akie osoby są wręcz wyśmiewane bo np. "za bardzo chcą być w związku", albo "po co ci znajomi w tym wieku?". Problem w tym, że tutaj nie chodzi o posiadanie czegoś, a o coś znacznie głębszego, co dotyka poczucia przynależności i bycia w normie. RE: Związek vs. przyjaźń - Indygo - 01 Maj 2021 @leftcereal A czy nie masz wrażenia, że przez takie szybkie wchodzenie w taką relację możesz się w pewnym stopniu narazić na niebezpieczeństwo i krzywdę? myślę, że dobrą analogią byłoby tu kupowanie kota w worku. Worek może być złoty, nieuszkodzony, ale zwierzak znajdujący się w nim może mieć wściekliznę i cholera wie co jeszcze, a przecież ludzka psychika jest o wiele bardziej skomplikowana niż to proste porównanie no i nie można w tak oczywisty sposób w nią zajrzeć i niczym superman przejrzeć drugą osobę swoim x-ray vision. chyba, że większość ludzi jest rzeczywiście aż tak prosta... xd @jutro pewni ludzie nie traktują związku jak przyjaźni, co wg mnie jest smutne. @gosc123 "I myślę sobie, że ta presja to coś bardzo złego- nie tylko prowadzi do frustracji (w najlepszym razie), ale powoduje, że często ludzie właśnie wybierają partnerów w pośpiechu, a pośpiech w takim przypadku często nie jest najlepszym doradcą." całkowicie się z tym zgadzam RE: Związek vs. przyjaźń - Użytkownik 104083 - 01 Maj 2021 (27 Kwi 2021, Wto 23:41)Zasió napisał(a): Najlepszy układ to FWB Czyli miłość nie ma znaczenia? Jak możesz tak pisać będąc fanem Toma.. :c FWB to układ dla psychopatów, bo nie mają uczuć RE: Związek vs. przyjaźń - Placebo - 01 Maj 2021 Życie jest krótkie, trzeba czasem zaryzkować A tak w ogóle to po co tracić czas na przyjaźnienie się, jeśli komuś zależy na związku? Po co to ukrywać? Tak też można się zranić i np. utkwić bezpowrotnie we friendzonie bo ktoś później nie chce zmieniać/psuć relacji. Poza tym dobrze jeśli od początku jest jakaś chemia, w grę wchodzą różne emocje - no i też po co to ukrywać? RE: Związek vs. przyjaźń - Zasió - 01 Maj 2021 Najlepszy dla pokręconego fobika ze złamanym życiem. No i dlaczego zakładamy że nie ma tam żadnej przyjaźni? Wiem że to słowo w angielskim ma nieco inne niż u nas znaczenie plus samo określenie może być dla wielu umowne ale ja jednak mam na myśli układ w którym co najmniej wzajemna sympatia istnieje A najlepsza byłaby oczywiście prawdziwa przyjaźń RE: Związek vs. przyjaźń - Użytkownik 104083 - 01 Maj 2021 @ Najlepszy dla ludzi, którzy boją się swoich uczuć. Jak do prawdziwej przyjaźni dodasz intymność to to już jest miłość. A jak kogoś kochasz, to nie chcesz dzielić się tą osobą z innymi, co ma miejsce w przypadku FWB. Nie wiem może to ja nie potrafię sobie tego rozgraniczyć RE: Związek vs. przyjaźń - leftcereal - 01 Maj 2021 (01 Maj 2021, Sob 1:55)Indygo napisał(a): @leftcereal A czy nie masz wrażenia, że przez takie szybkie wchodzenie w taką relację możesz się w pewnym stopniu narazić na niebezpieczeństwo i krzywdę? myślę, że dobrą analogią byłoby tu kupowanie kota w worku. Worek może być złoty, nieuszkodzony, ale zwierzak znajdujący się w nim może mieć wściekliznę i cholera wie co jeszcze, a przecież ludzka psychika jest o wiele bardziej skomplikowana niż to proste porównanie no i nie można w tak oczywisty sposób w nią zajrzeć i niczym superman przejrzeć drugą osobę swoim x-ray vision. chyba, że większość ludzi jest rzeczywiście aż tak prosta... xd Jasne, mnie nie chodzi o to, żeby się żenić z kimś od razu Zresztą, ja nie jestem człowiekiem, który może coś o tej sferze życia powiedzieć, a i sam jestem raczej prostym pozytywnym naiwniakiem Więc moje rozważania są czysto teoretyczne. Ale jednak wydaje mi się, że nie da się wejść w związek, bez narażania się. Bo inaczej to co to za związek bez zaufania itp., a przyjaźń też można udawać zapewne. Zresztą zakładam (znów idealistycznie pewnie), że każdy związek powinien mieć przynajmniej nutkę przyjaźni RE: Związek vs. przyjaźń - Ciasteczko - 01 Maj 2021 Dziżas jakies fwb, onsy, czy tylko ja się gubię w tych skrótach? Zawsze musze sprawdzać o co chodzi, bo za cholerę nie nadążam za tym światem... RE: Związek vs. przyjaźń - U5iebie - 01 Maj 2021 (01 Maj 2021, Sob 9:22)Salva napisał(a): FWB to układ dla psychopatów, bo nie mają uczućEdgy opinia. Podejrzewam, że u Ciebie dużą rolę odgrywa wiara jeśli chodzi o te sprawy, ale jednak nie dla każdego tego typu intymność jest czymś wielkim zarezerwowanym tylko dla romantycznych relacji. Różni też są ludzie i różne powody, dla których wchodzą w takie relacje, same relacje fwb też różnie wyglądają. No i nawet jeśli w takiej relacji nie ma miłości romantycznej, to nie wyklucza się ona z masą innych pozytywnych emocji i zwyczajną wzajemną sympatią. RE: Związek vs. przyjaźń - Użytkownik 104083 - 01 Maj 2021 @U5iebie Ja się czasem czuję jakby wszystkie moje opinie były edgy i wolę się nimi nie dzielić, bo zacznę dostawać ataków paniki z każdym wejściem na tę stronę. Skoro tak mówisz, to gratuluję ludziom, którym się to udaje. Nie zawsze byłam wierząca, i na swoim przykładzie stwierdzam, że to nie prowadzi do szczęścia. RE: Związek vs. przyjaźń - U5iebie - 01 Maj 2021 (01 Maj 2021, Sob 13:36)Salva napisał(a): Ja się czasem czuję jakby wszystkie moje opinie były edgy i wolę się nimi nie dzielić, bo zacznę dostawać ataków paniki z każdym wejściem na tę stronę.Niepotrzebnie, masz prawo do swojego zdania i światopoglądu, nie czuj się przypadkiem atakowana. No, ale przypisywanie od razu psychopatii i brak uczuć ludziom wchodzącym w takie relacje, po prostu zabrzmiało jak dla mnie edgy. (01 Maj 2021, Sob 13:36)Salva napisał(a): Skoro tak mówisz, to gratuluję ludziom, którym się to udaje.Myślę, że to nie jest jakiś specjalny powód do gratulacji, ani to lepsze ani gorsze od Twojego podejścia, po prostu inne. Niektórzy się w tym odnajdą inni nie, różne mamy potrzeby, motywacje, wartości i spojrzenie na świat jako ludzie. RE: Związek vs. przyjaźń - Użytkownik 104083 - 01 Maj 2021 @ Wybacz, że nazwałam Cię psychopatą. Po prostu dużo takich znałam. Najważniejsze to żebyś był w życiu szczęśliwy I tak lepiej być w relacji FWB, niż jak taki Tom, który związał się na stałe z satanistką RE: Związek vs. przyjaźń - Shirohebi - 01 Maj 2021 (01 Maj 2021, Sob 10:43)Salva napisał(a): Najlepszy dla ludzi, którzy boją się swoich uczuć. Jak do prawdziwej przyjaźni dodasz intymność to to już jest miłość. A jak kogoś kochasz, to nie chcesz dzielić się tą osobą z innymi, co ma miejsce w przypadku FWB. Nie wiem może to ja nie potrafię sobie tego rozgraniczyćW obecnych skomplikowanych i dynamicznych czasach wiele osób nie szuka poważnego związku w danym momencie swojego życia, choćby z uwagi na brak czasu, a jednak każdy ma swoje potrzeby. W tej sytuacji(oprócz ręki i wibratora) są dwie opcje. Co chwila szukać innej osoby do jednonocnej przygody(ONS) lub znaleźć sobie ,,kumpla’’(FWB), z którym można co jakiś czas bez ciśnienia spotkać się, pogadać, napić się drinka, obejrzeć wspólnie film i… odbyć przyjemny akt seksualny. Oczywiście jest to sprzeczne z ideologią bajek Disneya, ale prawdziwe, życie to nie bajka… RE: Związek vs. przyjaźń - U5iebie - 01 Maj 2021 (01 Maj 2021, Sob 17:21)Shirohebi napisał(a): wiele osób nie szuka poważnego związku w danym momencie swojego życiaTo nie musi być w sumie kwestia "nie szukania" stałej relacji, ja osobiście wolałbym miłość i stały związek, ale nie widzę też powodu dla którego miałoby się odrzucać coś fajnego, jak się po prostu coś takiego przytrafi po drodze. Czasami tak się życie układa, że ciężko kogoś poznać, zakochać się ze wzajemnością, no a jak wspomniałeś, każdy ma potrzeby jakieś i właściwie nawet nie chodzi tylko o te stricte seksualne. No i w zasadzie Salva pewnie by wskazała na jeszcze jedną opcję i pewnie w jej opinii najbardziej słuszną, czyli po prostu abstynencję seksualną, to tez opcja. No ale to już kwestia światopoglądu. RE: Związek vs. przyjaźń - Shirohebi - 01 Maj 2021 (01 Maj 2021, Sob 17:33)U5iebie napisał(a): To nie musi być w sumie kwestia "nie szukania" stałej relacji, ja osobiście wolałbym miłość i stały związek, ale nie widzę też powodu dla którego miałoby się odrzucać coś fajnego, jak się po prostu coś takiego przytrafi po drodze. Czasami tak się życie układa, że ciężko kogoś poznać, zakochać się ze wzajemnością, no a jak wspomniałeś, każdy ma potrzeby jakieś i właściwie nawet nie chodzi tylko o te stricte seksualne.No nie wiem. Z moich obserwacji wynika, że osoby szukające stałej relacji często po prostu wchodzą w związek z kimkolwiek i w międzyczasie szukają lepszej opcji dając złudną nadzieję swojemu obecnemu partnerowi, natomiast FWB to nie coś co się "przytrafi" jak jednonocna przygoda, tylko szczery świadomy "układ" gdzie obie osoby wiedzą na czym stoją. RE: Związek vs. przyjaźń - U5iebie - 01 Maj 2021 (01 Maj 2021, Sob 18:03)Shirohebi napisał(a): natomiast FWB to nie coś co się "przytrafi" jak jednonocna przygoda, tylko szczery świadomy "układ" gdzie obie osoby wiedzą na czym stoją.Szczery świadomy układ tez się może "przytrafić", piszę z doświadczenia. (01 Maj 2021, Sob 18:03)Shirohebi napisał(a): osoby szukające stałej relacji często po prostu wchodzą w związek z kimkolwiek i w międzyczasie szukają lepszej opcji dając złudną nadzieję swojemu obecnemu partnerowiTakie coś to najzwyklejsze w świecie . xP Raczej niezależne od tego kto czego szuka. RE: Związek vs. przyjaźń - Shirohebi - 01 Maj 2021 (01 Maj 2021, Sob 19:07)U5iebie napisał(a): Takie coś to najzwyklejsze w świecie . xP Raczej niezależne od tego kto czego szuka.Zgadza się, niestety ten sposób jest często praktykowany przez dziewczyny bo im "nie wolno/nie wypada" uprawiać seksu poza związkiem. Na szczęście czasy się zmieniają i średniowieczne przekonania powoli zanikają... RE: Związek vs. przyjaźń - Ajka - 01 Maj 2021 (01 Maj 2021, Sob 19:42)Shirohebi napisał(a):(01 Maj 2021, Sob 19:07)U5iebie napisał(a): Takie coś to najzwyklejsze w świecie . xP Raczej niezależne od tego kto czego szuka.Zgadza się, niestety ten sposób jest często praktykowany przez dziewczyny bo im "nie wolno/nie wypada" uprawiać seksu poza związkiem. A mówisz to na podstawie czego? RE: Związek vs. przyjaźń - Shirohebi - 01 Maj 2021 (01 Maj 2021, Sob 19:52)Ajka napisał(a): A mówisz to na podstawie czego?To, że według staroświeckiego społeczeństwa dziewczyna nie może iść do łózka z kim chce bo niby wtedy "jest łatwa", jest powszechnie panującym przekonaniem, natomiast to, że dziewczyny często wchodzą w związek mając świadomość, że nic z tego nie będzie wynika między innymi z wielu moich obserwacji. Żeby byłą jasność. Nie piszę, że wszystkie dziewczyny tak robią, więc nie traktuj tego osobiście. |