Co robicie w sytuacji.... - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html) +--- Wątek: Co robicie w sytuacji.... (/thread-368.html) |
Co robicie w sytuacji.... - Gorzka - 29 Sty 2008 Co robicie w sytuacji, kiedy czujecie sie osaczeni? I wiecie, że za chwilę ops: ops: ops: ??? Kiedy musicie, po prostu musicie coś zrobić, nie wiem np wygłosić jakis referat, czy wypowiadać się publicznie?Jak radzicie sobie z czerwienieniem?Czy macie jakieś sposoby aby "to" powstrzymać? Re: Co robicie w sytuacji.... - Sosen - 29 Sty 2008 Gorzka napisał(a):Co robicie w sytuacji, kiedy czujecie sie osaczeni? I wiecie, że za chwilę ops: ops: ops: ??? Kiedy musicie, po prostu musicie coś zrobić, nie wiem np wygłosić jakis referat, czy wypowiadać się publicznie?Jak radzicie sobie z czerwienieniem?Czy macie jakieś sposoby aby "to" powstrzymać? Dobrze jest wziąć sobie jakąś tabletke. Mi np. pomaga Tranxene przed czerwienieniem. Naturalnych sposobów nie znam. Zazwyczaj staram się gdzieś schować i poczekać aż mi przejdzie Re: Co robicie w sytuacji.... - Samantha - 29 Sty 2008 nie wiem, dotychczas puszczałam swe objawy somatyczne luzem, nie walczyłam z nimi, aby je powstrzymać... w takich momentach myślałam jedynie o tym, aby jak najszybciej się już skończyła stresująca sytuacja... Re: Co robicie w sytuacji.... - struś - 30 Sty 2008 Ja staram się odwracać głowę albo zasłonić twarz ręką, butelką z piciem itp. W pewnym stopniu pomaga głębokie spokojne oddychanie, ale ogólnie walka z czerwienieniem jest trudna. Re: Co robicie w sytuacji.... - Gorzka - 30 Sty 2008 Bardzo trudne, szczególnie, że znaczna większość osób nie wie nawet co to jest fobia społeczna lub erytrofobia...uwazjaą że jak sie czerwienisz (czy masz inne objawy) to jesteś kretynką i nie umiesz sie zachować.Tak mi sie wydaje.Przynajmnie j ja tak sie czuję, a pytam o to ponieważ idę w sobotę na parapetówkę do "przyszłej rodzinki", a oni mnie strasznie krępują.Wiem, że łyknę sobie trochę pigułek, ale czasem i to nic nie daje. Re: Co robicie w sytuacji.... - Michał - 30 Sty 2008 Gorzka napisał(a):... uwazjaą że jak sie czerwienisz (czy masz inne objawy) to jesteś kretynką i nie umiesz sie zachować. ...Nie no, chyba większość ludzi powyżej 10tego roku życia wie, że nad czerwienieniem się nie panuje świadomie. Chyba to oni nie są zbyt mądrzy, a nie czerwieniący się. Re: Co robicie w sytuacji.... - umrzona - 31 Sty 2008 Zależy od intensywności ataku czerwienienia... jak to jest lekki rumieniec, to sobie mówię w myślach, że nikt tego nie widzi, staram się nie zwracać na to uwagi, chociaż jestem spięta, to jakoś mija. Czasami jednak (aaaaaaaaa!) spalam na twarzy takiego buraka (czuje, że paruje ze mnie gorąco), że nie potrafię nas sobą zapanować i tylko czekam, aż przejdzie. Ostatnio miałam taką sytuację, że zrobiłam się czerwona hmm...i do tego byłam wnikliwie obserwowana, nie potrafiłam sobie pomóc w tej sytuacji i w głowie pojawiły mi się same negatywne i oskarżycielskie myśli. Ja zazwyczaj w takich sytuacjach modlę się o to, żeby mi to przeszło...hmm... w głowie mam taki histeryczny natłok myśli w stylu "Boże nie... niech mi to przejdzie... dlaczego mi sie to robi? O Boże, nie! Swangoz bardziej robię się czerwona...!!!Nie..nie..nie" no tak mniej więcej to wygląda u mnie Ciało lubi nam robić na złość, dlatego im bardziej nie chcemy... to bardziej się czerwienimy... podobno w takich chwilach pomaga myślenie w stylu "Ha! I super! Chce takiego buraka spalić, żeby wszyscy to widzieli. Chce być czerwona/y najmocniej, jak sie tylko da." I to podobno pomaga. Jeszcze tego nie wypróbowałam, ale jakoś spróbuję... warto, warto Ale chyba tak jest rzeczywiście, im bardziej walczę z rumieńcem, tym on jest wiekszy... O i jeszcze mam taki głupi sposób, że udaje...że mi gorąco, też jakiś sposób A tak w ogóle to uważam, że rumieniec dodaje nieziemskiego uroku... na prawdę Re: Co robicie w sytuacji.... - Gorzka - 31 Sty 2008 Rumieniec tak, buuurak - NIE!!! O matko, jak ja sobie pomyślę o moim zachowaniu w takich chwilach...żenada.Czsem też udaję że jest mi gorąco, tylko dziwne,że jest mo gorąco zawsze wtedy, gdy mam coś powiedzieć. , zawsze staram się mieć cos zimnego do picia w takich sytuacjach (na chwile mozna się zakryć szklanką,a zimny napój pozwala troche ochłonąć), ale czasem i to nic nie daje. Re: Co robicie w sytuacji.... - Gorzka - 31 Sty 2008 Michał napisał(a):Fakt, może to ja tak o sobie myślę, ale nie zaprzeczysz, że nigdy nikt ci nie zwrócił uwagi, że jesteś czerwoniutki?Albo pytania w stylu "a co ty taka czerwona jesteś?"lub"aż się zaczerwieniłaś", ekstraa wtedy pąs do kwadratu.Ja mam 25 lat,a nie 10 i ciężko mi uwierzyć w to co się ze mną dzieje,a co dopiero komuś z boku, kto być może nawet nigdy nie słyszał o fobii społecznej lub erytro.Gorzka napisał(a):... uwazjaą że jak sie czerwienisz (czy masz inne objawy) to jesteś kretynką i nie umiesz sie zachować. ...Nie no, chyba większość ludzi powyżej 10tego roku życia wie, że nad czerwienieniem się nie panuje świadomie. Chyba to oni nie są zbyt mądrzy, a nie czerwieniący się. Re: Co robicie w sytuacji.... - Gość - 31 Sty 2008 Gorzka napisał(a):kto być może nawet nigdy nie słyszał o fobii społecznej lub erytro. Najwyższy czas więc wyedukować tych ktosiów, którzy nie wiedzą, co to fobia (można np. pokazać im to) Ja ostatnimi czasy parę razy zaczerwieniłem się w autobusie... zawsze, gdy wsiadały takie panny, nieco młodsze ode mnie, bo, kurde, one chyba specjalnie siadały blisko mojej osoby (nawet na siedzeniu obok, bo ja zawsze siedzę bliżej okna, więc każdy mógł usiąść przy mnie), za mną/przede mną, co mnie strasznie stresowało... Jednak jakoś nad tym wszystkim panowałem, oddychałem głęboko, uspokajałem myśli i gdzieś po minutce to lekkie zaczerwienienie znikało Re: Co robicie w sytuacji.... - fistaszek - 31 Sty 2008 Musialam zalatwic dzis cos waznego w urzedzie, wiec bez czerwienienia sie nie obylo . Najpierw koncentrowalam sie zeby nie palnac jakiejs glupoty, a potem czulam juz tylko jak robi mi sie strasznie goraco, rumieniec oblewa cala moja twarz i pieka mnie uszy. Jak zwykle udalam, ze nic sie nie dzieje i myslalam tylko o tym, zeby jak najszybciej stamtad wyjsc. Najdluzej utrzymuje mi sie czerwien na uszach , na twarzy na szczescie dosc szybko mija . Re: Co robicie w sytuacji.... - Sosen - 31 Sty 2008 umrzona napisał(a):Ciało lubi nam robić na złość, dlatego im bardziej nie chcemy... to bardziej się czerwienimy... podobno w takich chwilach pomaga myślenie w stylu "Ha! I super! Chce takiego buraka spalić, żeby wszyscy to widzieli. Chce być czerwona/y najmocniej, jak sie tylko da." I to podobno pomaga. Jeszcze tego nie wypróbowałam, ale jakoś spróbuję... warto, warto Ale chyba tak jest rzeczywiście, im bardziej walczę z rumieńcem, tym on jest wiekszy... Masz racje. Im bardziej z tym walczymy tym jest jeszcze gorzej. I na odwrót - akceptując to i "mając w dup*e" to szybko przechodzi. Tak przynajmniej czytałem. Z własnego doświadczenia mogę to trochę potwierdzić Re: Co robicie w sytuacji.... - Gorzka - 31 Sty 2008 Ale ja właśnie nie umiem tak myśleć, bo najgorsze czego nie chcę inajbardziej nienawidzę w życiu to ten BURAK ops: ops: ops: Jak ktos cos do mnie mówi to wiem,że prędzej czy później sie pojawi.jakoś strasznie się tym przejmuję,a juz najbardziej nie lubię jak ktoś mi prawi komplementy i czeka na moja reakcę To przykre, że ktoś mi mówi coś miłego a ja zamiast sie cieszyć mam buraka na gębie i taką minę jakbym miała zabić Re: Co robicie w sytuacji.... - Michał - 31 Sty 2008 umrzona napisał(a):... Ciało lubi nam robić na złość, dlatego im bardziej nie chcemy... to bardziej się czerwienimy... podobno w takich chwilach pomaga myślenie w stylu "Ha! I super! Chce takiego buraka spalić, żeby wszyscy to widzieli. Chce być czerwona/y najmocniej, jak sie tylko da." I to podobno pomaga. ...To prawda, że im bardziej "chcemy", żeby rumieniec zniknął, tym bardziej erytrofibikowi on się nasili. Niemniej nie wynika to z faktu, że ciało lubi robić na złość. To tylko takie uproszczenie, dla np. łatwiejszego zapamiętania/zrozumienia. Wynika to z tego, że u erytrofobika czerwienienie jest spowodowane lękiem, gdy zaczynasz o tym myśleć/przejmować się, poziom lęku rośnie (panikujemy). Oczywistym jest, że jak zaczneimy myślec o czymś innym, albo się afirmować, że to jest nawet super, to nam buraczek zejdzie, bo ustąpi również lęk. Ja nie mam erytrofobii, ani nie pamiętam, żeby mi ktoś mówił o moim buraku, choć potrafię się zaczerwnienić. Natomiast napiszę, jak sobie radzę ze swoimi atakami lęku. Mówię sobie wtedy: spokojnie, po woli i robię po woli, to co muszę zrobić. Najbardziej pomaga mi to w zrobieniu tego co muszę, dla swojego dobra (np. znalezienie się w "bezpiecznym" miejscu), a sam lęk tylko zatrzymuje - nie zmniejsza go. Re: Co robicie w sytuacji.... - Gorzka - 31 Sty 2008 Wolałabym mieć zwykłą fobię społeczną niż to badziewie Re: Co robicie w sytuacji.... - Michał - 01 Lut 2008 No nie wiem. Za to prawdopodobnie, gdyby nam zamienić dolegliwości, każde z nas poradziłoby sobie z nimi raz dwa. Re: Co robicie w sytuacji.... - Gorzka - 01 Lut 2008 Tak, właśnie na to wychodzi. Re: Co robicie w sytuacji.... - Anomalia - 01 Lut 2008 fistaszek napisał(a):Najdluzej utrzymuje mi sie czerwien na uszach , na twarzy na szczescie dosc szybko mija . Hm, tak mi przyszło do głowy, żeby może w takim razie zapuścić włosy takiej długości, żeby zasłoniły uszy? Re: Co robicie w sytuacji.... - fistaszek - 01 Lut 2008 Wlasnie takie mam, uszy przykryte, wiec sie tym nie martwie . Na szczescie nie czerwienie sie tak czesto (kilka razy w tygodniu ) i da sie to wytrzymac. Re: Co robicie w sytuacji.... - Gorzka - 01 Lut 2008 a ja idę jutro na rodzinną imprezkę i już mam w planie założenie grubej opaski na włosy i golfu (plamy na dekolcie).Zawsze trochę zakryję. A swoja drogą nigdy wcześniej takie plamy mi się nie pojawiały, zawsze miałam "czysty i bez skazy" dekold,a teraz...nie wiem co się dzieje Re: Co robicie w sytuacji.... - Michał - 01 Lut 2008 Takie plamy mi osobiście się podobają, ciekawe dlaczego? Re: Co robicie w sytuacji.... - NetkaA - 01 Lut 2008 Mnie uczyli w szkole,że takie plamy pojawiają się u wszystkich,bez wyjątków w chwili zdenerwowania czy jakiegoś stresu.Mogę się jednak mylić, bo nie zaliczyłam jeszcze egzaminu z tego przedmiotu Ja na szczęście nie mam zbyt dużego problemu z czerwienieniem się.Częściej jestem blada.Zauważyłam,że czerwienię się, gdy jest gorąco lub gdy jestem zmęczona.Przed jakimiś sprawami do załatwienia staram się zawsze wyspać.I wtedy,gdy się stresuję to robię się blada,nawet trochę niebieska Re: Co robicie w sytuacji.... - Michał - 01 Lut 2008 Takie czerwienienie się występuje też w innych sytuacjach. Re: Co robicie w sytuacji.... - Billy the Mountain - 01 Lut 2008 NetkaA napisał(a):Ja na szczęście nie mam zbyt dużego problemu z czerwienieniem się.Częściej jestem blada.Zauważyłam,że czerwienię się, gdy jest gorąco lub gdy jestem zmęczona.Przed jakimiś sprawami do załatwienia staram się zawsze wyspać.I wtedy,gdy się stresuję to robię się blada,nawet trochę niebieska Ja mam podobnie, raczej się nie czerwienię. Zdarzało się, że po jakimś wysiłku, w gorącu, czy w jakiejś innej sytuacji, miałem wrażenie, że krew tak mi do głowy podchodzi, że zaraz oczami tryśnie. A kiedy pytałem się kogoś, czy jestem czerwony, przeważnie dostawałem odpowiedź, że jestem blady Ostatni raz, kiedy przypominam sobie, że byłem czerwony, pamiętam akurat całkiem sympatycznie. To była końcówka LO, jedna z lekcji angielskiego, a ja miałem wystąpienie na stojąco, przed kilkunastoma osobami. Dzisiaj bym sobie czegoś takiego nie potrafił wyobrazić, a wtedy udało się to zrobić na spokojnie, na luzie i przede wszystkim skutecznie. Tak się skoncentrowałem na tym swoim mówieniu, że aż poczerwieniałem Na koniec ktoś rzucił uwagę, że ta nauczycielka okazała się pierwszą osobą, przy której wyskoczyły mi rumieńce Ech... Dużo bym dał, żeby wrócić do tamtego stanu... Re: Co robicie w sytuacji.... - struś - 02 Lut 2008 Gorzka napisał(a):a ja idę jutro na rodzinną imprezkę i już mam w planie założenie grubej opaski na włosy i golfu (plamy na dekolcie).Zawsze trochę zakryję.Plamy też się pojawiają przy wysokim ciśnieniu. Może Ci się podnosi od stresu?... Ale to tylko moja teoria Cytat:Takie czerwienienie się występuje też w innych sytuacjach.A jakich jeszcze Michał? |