Paruresis - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Inne zaburzenia lękowe (https://www.phobiasocialis.pl/forum-12.html) +--- Wątek: Paruresis (/thread-495.html) |
Paruresis - armpit - 29 Mar 2008 Każdy może sobie w internecie znaleźć definicję i wiele informacji o tej chorobie, toteż nie będę was zanudzał. Zachęcam jednak do zagłębienia się nieco w zasoby sieci i dokładnego zapoznania się z informacjami. Wiem, że kto jak kto, ale Wy mnie zrozumiecie, tym bardziej, że paruresis to rodzaj fobii społecznej. Paruresis - Trudność, bądź niemożność oddania moczu w obecności innych, za równo we własnym domu, jak i w miejscach publicznych, w stresie wywołanym presją czasu, będąc obserwowanym, lub kiedy ktoś jest w pobliżu i może nas słyszeć. Wąskie definicje, suche fakty... A tak naprawdę to koszmar. Czy ktoś z Was to ma? A jeśli tak, to podstawowe pytanie. Jak pracować?... Etat = 8 godzin bez możliwości sikania... Jak to przeskoczyć... To mnie nurtuje. Zachęcam również do ogólnej dyskusji, o ile okaże się, że jest z kim, bo to mnie nurtuje. P.s. 7% mężczyzn jest dotkniętych tą chorobą. Re: Paruresis - Niered - 29 Mar 2008 No i teraz wiem, że mam i paruresis - oczywiście pochwała ode mnie... Mam to z 10 lat co tu więcej mówić,to komplikuje życie niesłychanie A problem z "dwójeczką " został jakoś nazwany? Coś jak zaparcia społeczne Re: Paruresis - NetkaA - 29 Mar 2008 O, nawet nie wiedziałam,że na to jest jakaś nazwa. Już w podstawówce miałam problem z załatwianiem się w szkole i tak jest do dziś. Nawet nie próbuję,no chyba,że w jakichś wyjątkowych przypadkach. Potrafię wytrzymać nawet 12 godzin,z czego tylko ok. 2 odczuwam dyskomfort. Piję normalnie,więc chyba mam już rozciągnięty pęcherz. Jest to jakiś sposób,bo to niesikanie poza domem nie utrudnia mi zbytnio funkcjonowania. A,no tak. Ja prawie nigdzie nie wychodzę Można spróbować poćwiczyć: terapia stopniowej ekspozycji , tylko dlaczego mam niby próbować to robić przy otwartych drzwiach ? Re: Paruresis - Lena - 29 Mar 2008 O, właśnie... Zaliczam się zatem do tych, co mają z tym poważny problem. Korzystam z toalet w miejscach publicznych tylko wtedy, gdy naprawdę jest to konieczne. Zadziwiam siebie i innych tym, jak długo potrafię wytrzymać... Poza tym, to mam marzenie. Chciałabym, żeby ktoś wymyślił i opatentował jakiś "zagłuszacz wypróżniania" albo coś w tym stylu Nienawidzę jakichkolwiek odgłosów korzystania z wc. (jezu, jaka jestem pokitrana...) Re: Paruresis - armpit - 29 Mar 2008 Co do problemów z "dwójeczką", poszukaj na obcojęzycznych wiki, jest. Nie pamiętam już nazwy ale jest przy paruresis. Sądzę, że nie do końca wiecie o co mi chodzi, a przynajmniej niektórzy. To nie jest lęk czy obrzydzenie przed korzystaniem z toalety publicznej w ogóle. Ja po prostu ide tam, siedze (bo tak łatwiej) i... nie mogę... To jest blokada mięśni... I to taka (czasem mniejsza, czasem większa), że nie da się rozluźnić ani nic... Jeżeli jest pusto, nikogo nie ma, i mała szansa, że ktoś wejdzie to ok... No i więcej niż jedna kabina bo to najgorsze co może być. Wtedy ludzie stoją w kolejce nawet... Piszę zrozumiale?... To koszmar, ciężko to przekazać... Najgorsze jest to, że niegdyś wytrzymywałem też po 12 godzin, całymi dniami nie byłem w toalecie... Piłem normalnie.. Ale od jakiegos czasu juz tak nie mogę... Dodatkowo to schorzenie wyrobiło we mnie następne... Boję się odwodnienia, nawet nie wiem czy jest nazwa na taką fobię... To irracjonalne prawda? Bo przeciez w normalnych warunkach nie mozna się odwodnić.. A ja tak mam... Bo przecież nie mogę pić gdy nie mam możliwości skorzystania komfortowo z toalety... A już najbardziej boję sie, że trafię do szpitala... Co wtedy? Cewnik? brrrrrr........ Ech.. Chce być normalny.. Re: Paruresis - Lena - 29 Mar 2008 U mnie to też nie jest lęk przed publiczną ubikacją samą w sobie, tylko lęk korzystania z wc, gdy ktoś jest w pobliżu. Nie chodzi o obrzydzenie do tego typu miejsc. We własnym domu nie mam z tym problemu, o ile np. nie przyjdą do mnie znajomi- wtedy przez kilka godzin nie wchodzę do toalety, a nawet jeśli wejdę, bo już czuję, że powinnam- nie załatwię się. Re: Paruresis - sm - 29 Mar 2008 Re: Paruresis - Niered - 29 Mar 2008 armpit napisał(a):Co do problemów z "dwójeczką", poszukaj na obcojęzycznych wiki, jest. Nie pamiętam już nazwy ale jest przy paruresis. Ja mam ten sam problem i wszystkie wymienione powyżej przez ciebie warunki spełniam, łącznie z oddawaniem moczu/wypóżnianiem we własnym domu zwłaszcza kiedy w pobliżu toalety ktoś przebywa, ktoś przyjdzie w gości, albo za chwilę ma przyjść to już nawet nie ide do toalety Pęcherz mam rozciągnięty też pół dnia potrafie trzymać ale mimo to próbuję załatwić się z rana, po przebudzeniu dla lepszego rozpoczęcia dnia chociażby. Ale jak ktoś mi się kręci obok toalety a ja akurat jestem w środku to moje wk**wienie sięga zenitu zwykle wypóżnianie staje w martwym punkcie xD i trzeba przeczekać aż ktoś się oddali - nie ma tutaj mowy o kolejce wogóle czy zgrupowaniem przed toaletą (t. publiczna odpada) Re: Paruresis - magik - 29 Mar 2008 Ja nie umiem sikac ani kupy walnąć w obecności innych. Ostatnio weszłem do kabiny żeby kloca postawić, a okazało się, że ktoś inny siedzi zaraz obok, no to ja po paru sekundach próbowania wciągłem gacie i poszłem do innego pomieszczenia. Nie mam z tym problemu po % Aha i mój kolega nie-fobik też ma z tym problem. Armpit a co ty masz za prace ze nie mozesz sam na sam zostac przez chwile? Re: Paruresis - Gość - 29 Mar 2008 Heh, nigdy nie potrafiłem się wysikać w czyjejś obecności... po prostu wyciągałem siusiaka i nic. Mogłem tak stać z godzinę, ale całe szczęście po chwili ta niemożność mijała. I mija nadal, widocznie ta moja paruresis jest słaba No ale jest i to mnie trochę denerwuje... Re: Paruresis - Sugar - 29 Mar 2008 antyk napisał(a):po prostu wyciągałem siusiaka i nic Oh jej Ten temat jest conajmniej dziwny. Nie wiem dlaczego niektórzy chcą pisac o tym publicznie Re: Paruresis - Gość - 29 Mar 2008 A dlaczego niektórzy chcą pisać publicznie np. o seksie? To też intymna sprawa przeca, nie? Re: Paruresis - Sugar - 29 Mar 2008 No właśnie, dlaczego? Chyba w sumie lepiej pisac niż mówic... To tylko ja sądzę, że niektóre rzeczy należy zachowac dla siebie. chociaż może lepiej jest zrobic na odwrót? wtedy jednak znika ta powłoczka tajemniczości, którą każdy powinnien miec. człowiek rozebrany ze wszystkiego robi się mało ciekawy. Re: Paruresis - Lena - 29 Mar 2008 Sugar Sweet napisał(a):To tylko ja sądzę, że niektóre rzeczy należy zachowac dla siebie. chociaż może lepiej jest zrobic na odwrót? wtedy jednak znika ta powłoczka tajemniczości, którą każdy powinnien miec. człowiek rozebrany ze wszystkiego robi się mało ciekawy. Prawdopodobnie piszemy o tym, bo jest to związane z całym problemem fobii itp. Chyba nikt tutaj nie odnajduje przyjemności w zwierzaniu się z dość krępujących rzeczy Swoją drogą, równie dobrze można by zachować dla siebie inne kwestie, biegunki, trzęsące się nogi, czerwone policzki, uderzenia gorąca, nerwowe tiki i jeszcze wiele, wiele innych... Re: Paruresis - armpit - 30 Mar 2008 Ja na szczęście jeszcze studiuje dziennie (a raczej dopiero ) W wakacje w pracy mialem sprzyjające warunki na szczęście... Ale w pierwszy dzień, kiedy nawet nie próbowałem pojść do toalety :bash: wytrzymalem jakos 7 godzin ciezkiej pracy w upale o 0,5 litra powerade 8) (oczywiście później przez moją schize z odwodnieniem piłem osoloną wodę i litrami mineralną...) A chodzi mi o pracę, bo strasznie się tego boję, wiem, że ludzie z pa. strasznie niechętnie zmieniają pracę ze względu na to i ja się nie dziwię... To nie chodzi o zostanie samemu, ja na przykład nie mógłbym odejść od biurka mówiąc, że ide do toalety bo bym tego co trzeba nie zrobił... Nawet jakbym był sam to presja czasu zrobiła by swoje... Dla mnie minimum czasu to 15 minut chociaz czynnosc zajmuje i tak tylko minute dwie.. Ktos kto tego nie ma, nie zrozumie i to jest przykre, ale postarajcie sie prosze Ja wczuwam sie w syt. fobikow spolecznych i coraz bardziej was rozumiem. Sam bardzo rzadko patrze w oczy np. No i mam lęk wysokości Dobra koniec podlizywania. Pozdrawiam wszystkich ciepło Re: Paruresis - Zygmund - 31 Mar 2008 Przecież niemożność oddawania moczu czy czegoś innego w toalecie publicznej ect. to jeden z objawów fobii społecznej. Więc po co sobie kolejne zaburzenia na konto dopisywać . Re: Paruresis - Billy the Mountain - 31 Mar 2008 To nie jest to samo. Ja tego nie mam. Nie chodzi o uczucie skrępowania w takich sytuacjach, tylko o fizyczną niemożliwość. Re: Paruresis - Zygmund - 01 Kwi 2008 "problemy z oddawaniem moczu w toalecie publicznej (nierzadko dochodzi do zupełnej niemożności);" cytat z wiki. Re: Paruresis - NetkaA - 05 Kwi 2008 armpit napisał(a):Ktos kto tego nie ma, nie zrozumie i to jest przykre, ale postarajcie sie proszeJa rozumiem.Nie mam dokładnie tak jak Ty,ALE 1.Paruresistyk-wchodzi do toalety w miejscu publicznym,ale nie robi tam tego co powinien. 2.Fobik(może nie każdy,ale ja tak)-nie wchodzi wcale do toalety w miejscu publicznym. Obaj nie zrobili tego,co im się chciało Re: Paruresis - MR.X. - 06 Kwi 2008 rozmawialem o tym z psyhiatra nie ma leku na to zeby nagle sobie pojsc i wyszczac sie przy kims mozna robic sobie terapie (troche jest chora ta terapia bo skad kogos kto bedzie sie nam przygladal) albo poprostu pogodzic sie z tym i miec gdzies to co na ten temat mysla inni Re: Paruresis - Samantha - 06 Kwi 2008 jedyna rada w takim wypadku, to wytrzymać i tego nie robić w ogóle - trzeba mało pić, sól podobno też pomaga, np. jeść słone paluszki można... Re: Paruresis - Sosen - 06 Kwi 2008 Ja gdy miałem z tym problem to próbowałem sobie wmawiać, że "wszystko jest ok", "nie denerwuj się", "nic się nie dzieje". Pomagało. To jest po prostu reakcja organizmu na lęk. Zamykamy się psychicznie i jak widać również i tutaj... Re: Paruresis - MR.X. - 07 Kwi 2008 sosen czyli udalo ci sie calkowicie przelamac ten strach przed odlewaniem sie? no takie posty motywuja Re: Paruresis - Sosen - 07 Kwi 2008 Całkowicie to może nie. Kiedyś np. nie mogłem się w ogóle nigdy odlać w kiblu publicznym. Teraz tylko czasem mi się to nie udaje. Po prostu staram się wyluzować i myśleć o tym, żeby się "odlać" a nie o ludziach Re: Paruresis - armpit - 18 Kwi 2008 sosen_ napisał(a):Całkowicie to może nie. Kiedyś np. nie mogłem się w ogóle nigdy odlać w kiblu publicznym. Teraz tylko czasem mi się to nie udaje. Po prostu staram się wyluzować i myśleć o tym, żeby się "odlać" a nie o ludziach Proszę, napisz coś więcej Co do "niepicia", soli itd to mozna i tak ale na dluzsza mete Mozna sobie krzywde nawet zrobic poza tym to chore... A ja nawet mam wyrobiony przez to strach przed odwodnieniem, licze ile wypiłem w ciągu doby (progi: 1l, 1,5l, 2,2l, 3l, 4l, >4l) Ale nie bede sie tym przejmowal, zycie trzeba lapac za d.. eee..rogi i isc dalej P.s. Po jakim czasie człowiek sie odwadnia? |