Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html) +---- Wątek: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście (/thread-7512.html) |
Re: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście - PMCL - 13 Wrz 2016 Całowanie z dziwką to jak lizanie typowi ku*as* :E Re: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście - Placebo - 13 Wrz 2016 PMCL napisał(a):Całowanie z dziwką to jak lizanie typowi ku*as* :ECałowanie się z kobietą, która wcześniej już miała partnera też? Re: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście - grego - 13 Wrz 2016 ano właśnie, miałem pytać o to samo..., bo w sumie to na jedno wychodzi Re: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście - PMCL - 13 Wrz 2016 No nie na jedno bo jednak prostytutka danego dnia mogła różne rzeczy robić z kilkoma facetami i tak roznoszą się syfy Re: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście - grego - 13 Wrz 2016 a dziewczyna choćby z klubu ( i teraz Clint ) to nie? Oj, domestosem by sie wcześniej zalało i git . Ewentualnie rozciąć gumkę i założyć sobie na jape, albo jej. No kurcze jakoś trzeba sobie radzic w życiu. Z krasnalem ogrodowym ciężko dojśc do wprawy, a jak laska wyczuje, że nie potrafisz całować to biada Ci... Re: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście - PMCL - 13 Wrz 2016 Raczej mnie to nie grozi więc w sumie ch.j z tym, krasnale ogrodowe mogą spać spokojnie Re: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście - grego - 13 Wrz 2016 co racja to racja, fantazje mnie poniosły z tym całowaniem Re: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście - ananas filozoficzny - 13 Wrz 2016 Caveman27 napisał(a):Ona mnie pocałowała. Zrobiła to trochę z zaskoczenia. Pewnie, gdyby wcześniej mi powiedziała, to bym uciekł. Więc się nie przełamałeś tylko nie zdążyłeś uciec. Re: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście - andy - 31 Mar 2017 Umówiliśmy się wczesniej na gg że się pocalujemy-_- Nie, nie bylismy w podstawówce, bylismy już dorośli. Re: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście - RoseLedger - 31 Mar 2017 hmm... to było w sierpniu tamtego roku. Jak było? Zaskoczył mnie, bo dosłownie rzucił się na mnie. Czułam lekki dyskomfort i jednocześnie czułam że robię coś wbrew sobie ale to było takie ekscytujące. No i oddechu nie mogłam złapać ale później już tylko marzyłam o tym aby mnie znów pocałował... Re: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście - andy - 31 Mar 2017 RoseLedger napisał(a):hmm... to było w sierpniu tamtego roku. Jak było? Zaskoczył mnie, bo dosłownie rzucił się na mnie. Czułam lekki dyskomfort i jednocześnie czułam że robię coś wbrew sobie ale to było takie ekscytujące. No i oddechu nie mogłam złapać ale później już tylko marzyłam o tym aby mnie znów pocałował...Niech zgadnę, nie był fobikiem społecznym? :] Fajnie się czyta takie historyjki. Re: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście - RoseLedger - 31 Mar 2017 andy napisał(a):Niech zgadnę, nie był fobikiem społecznym? :] Fajnie się czyta takie historyjki. No nie był fobikiem Re: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście - Zasió - 31 Mar 2017 fajnie, ale jakoś tak smutno sie potem robi Re: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście - andy - 01 Kwi 2017 Zas napisał(a):fajnie, ale jakoś tak smutno sie potemWszysto przed Tobą Zas Re: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście - forac - 01 Kwi 2017 tak, jeszcze śmierć przed nami Zas Re: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście - Zasió - 01 Kwi 2017 bo w życiu pewna jest tylko śmierć i podatki. Re: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście - GoodbyeKitty - 01 Kwi 2017 Wiosna idzie, kwiatki kwitną, niech i wasza nadzieja na doświadczenie pocałunku rozkwitnie! Czy jakoś tak... Re: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście - Fearless - 02 Kwi 2017 Zas napisał(a):bo w życiu pewna jest tylko śmierć i podatki. W życiu pewny jest tylko pocałunek śmierci. Re: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście - szara - 02 Kwi 2017 U mnie była zabawna historia z pierwszym pocałunkiem W czasach gimnazjalnych miałam pierwszego chłopaka i on na koniec spotkania pytał, czy może mnie pocałować, na co zawsze odpowiadałam "nie". Jakby ukradł mi pocałunek bez pytania to by mu się udało, a tak swój pierwszy pocałunek miałam dopiero kilka lat później. Także rada dla panów - jak nadejdzie właściwy moment nie pytajcie o pocałunek, tylko go skradnijcie Re: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście - Zasió - 02 Kwi 2017 trzeba jeszcze umieć rozpoznać ten właściwy moment a w przypadku fobika to do niego doprowadzić... Re: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście - klocek - 02 Kwi 2017 szara napisał(a):miałam pierwszego chłopaka i on na koniec spotkania pytał, czy może mnie pocałować, na co zawsze odpowiadałam "nie". Jakby ukradł mi pocałunek bez pytania to by mu się udałoDziękuję, że to napisałaś, bo to jest właśnie mój główny problem. Odróżnić "'nie', które oznacza 'nie'" od "'nie', które oznacza 'tak'". Gdybym miał jakiś ideał dziewczyny, to byłaby to właśnie taka, która mówi wprost, o co jej chodzi, bez bawienia się w jakieś gierki. Nigdy nie rozumiałem przenośni, aluzji i "dawania znaków". Niektóre dziewczyny pytały mnie, czemu nic nie robiłem, kiedy one dawały znaki. Bo nie widziałem żadnych znaków! Ta kwestia dotyczy u mnie i mężczyzn i kobiet. Niektórzy także zwracają mi uwagę, że nie mam wyczucia chwili, tzn. nigdy nie robię niczego "w odpowiednim momencie" a także że nie umiem tworzyć nastroju. Mam ogromny problem z komunikacją pozawerbalną. Na ogół zdaję sobie sprawę, że ktoś robił jakieś aluzje dopiero, kiedy jest po wszystkim. Kiedyś myślałem, że mam autyzm albo syndrom Aspergera, bo oni mają dokładnie taki objaw, tzn. rozumieją wszystko dosłownie. Ale nie mam. Chciałbym, żeby istniał jakiś podręcznik, z którego można się tego nauczyć. Re: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście - szara - 03 Kwi 2017 klocek napisał(a):Gdybym miał jakiś ideał dziewczyny, to byłaby to właśnie taka, która mówi wprost, o co jej chodzi, bez bawienia się w jakieś gierki W moim przypadku nie chodziło o gierkę, tylko o zwykłą nieśmiałość, bo gdybym powiedziała "tak", to nie wiedziałabym co ze sobą zrobić - nadstawić policzek, usta, podejść bliżej, czy może jednak nie, dziewczyny też takich rzeczy nie wiedzą na początku związku A co do właściwego momentu, to zawsze był na koniec spotkania, na pożegnanie. Mój przyszły mąż właśnie w taki sposób skradł mi pocałunek, tylko za pierwszym razem odwróciłam się i trafił na policzek No niestety, nieśmiałość ma to do siebie, że choć bardzo się chce bliskości, to jednak trzyma się się dystans w obawie przed zranieniem. Na szczęście są tacy ludzie, którzy potrafią przedrzeć się przez skorupę. Re: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście - butterfly92 - 05 Kwi 2017 Czy temat nie powinien brzmieć inaczej? Bo autor od razu zakłada, że wszyscy tutaj już mają swój pierwszy pocałunek za sobą. RE: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście - kartofel - 19 Cze 2017 Pierwszy pocałunek wywołał u mnie atak śmiechu (I niemałą konsternację u partnera). Mój mózg zarejestrował wówczas tylko podobieństwo do glonojadów, ale to pewnie była reakcja na stres. RE: Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście - cichociemna - 19 Cze 2017 Mój pierwszy "prawdziwy" pocałunek miał miejsce całkiem niedawno. Znajomy namówił mnie na piwko w pubie. O dziwo, czułam się dobrze, nie było ludzi, tylko z dwie - trzy osoby. Rozmawialiśmy, było całkiem nieźle. :-) Wyszliśmy przed pub na papierosa. Razem z nami wyszedł jeszcze jakiś mężczyzna. Zagadał do mnie. Miał na imię Grzegorz. Był przystojny, wysoki, nieźle zbudowany, ciemne włosy, biała koszulka, starszy ode mnie o jakieś 10 - jak nie więcej - lat. Rozmawialiśmy, prowadziłam z nim normalną rozmowę (fakt, nietrzeźwa, ale i w takim stanie mam często problem odzywać się do ludzi). Mój znajomy musiał wrócić do pubu, oddzwonić czy Bóg wie co. Grzegorz stwierdził, że jestem fajną dziewczyną, że mu się podobam. I to był ten moment. Spojrzał mi głęboko w oczy, przybliżył się do mnie swoim ciałem i zbliżył usta do moich ust. Sparaliżowało mnie. Po prostu, to nie było coś oczywistego dla mnie. Nie jestem nastolatką, która chodzi na randki, a tym bardziej się na nich całuje. Podobało mi się to bardzo. Nie było to zwykłe muśnięcie warg, spotkaliśmy się językami. To co wyprawiał w mojej buzi było niesamowite. Poczułam motylki w brzuchu. Był delikatny, subtelny, idealny. Skąd wiem? Bo niestety parę lat wcześniej dałam się namówić na randkę z moim rówieśnikiem. Rozmowa się nie kleiła, więc wsadził mi język do buzi. Było okropnie - za dużo siły, za dużo śliny, za głęboko język... Jednym słowem - miałam dość całowania na najbliższe lata. Jednak to, co przeżyłam dzięki Grzegorzowi.. Nigdy tego nie zapomnę. :-) :-@ |