Boję się iść do pracy - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html) +--- Wątek: Boję się iść do pracy (/thread-21.html) Strony:
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
|
Re: Boję się iść do pracy. - Zosia - 16 Lis 2009 jesteś po prostu "nadwrażliwa" to nic złego. Dlatego te płacz, bo przyjmujesz to co inni mówią. a ludzie dużo mówią ale często nie myślą o tym co mówią lub wyładowują się, swoje kompleksy, frustracje itd.A czy jak on gadają coś na ciebie to czy ty im coś odpowiadasz? Bo jeśli nie to dajesz im przyzwolenie. Ludzie traktują cię tak jak im pozwolisz. Praca jeśli napiszesz coś więcej to ci coś doradzę. Ponieważ tez miałam problemy w pracy. Dzięki terapii nauczyłam sobie radzić w takich sytuacjach. Re: Boję się iść do pracy. - dl - 16 Lis 2009 Embody napisał(a):Cześć Anula !a w jakim miescie szukasz? z ciekawosci pytam jakie wyszkatłecenie? Re: Boję się iść do pracy. - slaf - 16 Lis 2009 Cytat:Ponieważ tez miałam problemy w pracy. Dzięki terapii nauczyłam sobie radzić w takich sytuacjach. A jak sobie radzisz z ludzmi w pracy....nie wszyscy są mili, czasem nerwowi i sie wyładowują później, najgorzej jest jednak z klinetami, bo oni to potrafią być obcesowi...a mi pozostaje tylko spuścić głowę i sie zaczerwienić...jak sobie Ty radzisz?? Re: Boję się iść do pracy. - Embody - 16 Lis 2009 Cytat:a w jakim miescie szukasz?W Gdańsku. Średnie zawodowe(handlowiec)+wyższe niepełne(ekonomia). Re: Boję się iść do pracy. - dl - 16 Lis 2009 to Cię pocieszę, że w innych miastach z pracą jest gorzej Re: Boję się iść do pracy. - Embody - 16 Lis 2009 dl napisał(a):to Cię pocieszę, że w innych miastach z pracą jest gorzej Marne pocieszenie Ale zdaję sobie sprawę, że w trójmieście są spore możliwości w porównaniu z wieloma innymi miastami. Re: Boję się iść do pracy. - Anula1 - 17 Lis 2009 Oj ja mieszkam w małym miasteczku to już w ogóle cieżko z pracą Ale tak na pocieszenie moge napisać ze niektóre leki po prostu z czasem same jakoś ustępują. Kiedyś zadzwonienie tylko w sprawei pracy przyprawiało mnie niemal o zawał serce biło jak oszalałe, i w kółko powtarzałam regułke co mam powiedziec i o co zapytać. Nie weim jak to aię stało ale teraz po prostu dzwonie i już. Chyba im częściej się z czymś zmierzamy tym jest coraz lepiej. Zastanawialiscie się ile moglibyśmy mieć i ile osiagnać gdyby nie ta fobia!!!! jestem wykształcona atrakcyjna i madra a mimo to nic nie moge zrobic i ruszyć z miejsca. tyle straciłam..... nie moge się z tym pogodzić. Jak pracowałąm to też codziennie był stres co bedzie jutro jak bedzie w pracy czy dobrze czy xle???? u mnie już od szkoły się to zaczęło, tam miałam podobnie , nie lubiłam chodzic, bo odpowiedzi publiczne, bo czegos nie umiem ale jakos dałam rade bo... musiałam. A z pracy zawsze mogłam uciec. Re: Boję się iść do pracy. - Zosia - 17 Lis 2009 Ja pracuję w handlu, a także kelnerowałam. Nie raz spotkałam się z wrogim nastawieniem klienta. czasem miał rację, a czasem to ja. Ja się nie czerwienie i nie zamykam w sobie. Odwrotnie staram się rozwiązać problem a nie krytykować i pouczać klienta, lub się czerwienić. te zachowania są nie na miejscu. Najczęściej to współczuję takim klientom znerwicowanym bo szybko umrą ze stresu. A skoro wyładowują się na mnie to świadczy o nie umiejętności radzenia sobie w życiu. Ja tak sobie tłumaczę każde wrogie zachowanie klientów. Niektórzy są konfliktowi bo inaczej nie umieją. Widocznie nie każdy myśli. Poza tym sama jestem kupujący i nawet jak sprzedaję pamiętam o tym i jestem utrzciwa wobec klientów. Choć zdarzyło się że klient skrytykował moją utrzciwość. A ja się uśmiechnęłam. Bo stw. że takiej jak ja by nie zatrudnił. A gdyby wiedział jak jestem przedsiębiorcza i utrzciwa w pracy to pewnie by chciał takiego pracownika. Przepraszam ale akurat mi się to przypominało. Miałam problemy w pracy głownie z współpracownikami i moja psycholog pokazała mi jak powinnam ich traktować tzn. nie dawałam się już wytrącić z równowagi a za to jak ktoś zaczynał to przy klientach traktowałam go jak małe dziecko, a wówczas widział że mnie już nie denerwuje i jeszcze to ja go ośmieszam to całkiem milk i unikał mnie. Po prostu jeśli masz problem z klientem to nie dyskutuj, nie wymądrzaj się, nie udowadniaj swojej racji, a ni tez nie zamykaj się w sobie, nie czerwień(wiem może to być trudne), ale to świadczy o tym że bierzesz słowa klienta do siebie. Jeśli nie masz dystansu do pracy to żadna praca dla ciebie nie jest dobra. Ja proponuję rozwiązanie danego problemu jaki zaistniał z danym klientem, jeśli nie akceptuje rozwiązania i mimo wszystko wygłasza się obelżywie to nie dyskutuje ewentualnie mogę mu dogryź ale nie tak agresywnie i na dodatek miło się uśmiecham. Ludzi to rozbraja bo widzą że mnie nie zdenerwowali a ja jeszcze potrafię być miła i uśmiechnięta. Znalazłam swój sposób na to, choć to żadna Ameryka. A mimo wszystko działa i praca daje satysfakcję. Pracuję dla ludzi, dla miłych rozmów, dla satysfakcji z sukcesów, a nie dla pieniędzy czy przymusu. Szanuje swoja pracę i robią ją dobrze, bezwzględny na to czy jest ona zbieżna z moim zainteresowaniem czy też. nie wiem czy takiej odpowiedzi oczekiwałeś SLAF. Re: Boję się iść do pracy. - miss_strange - 17 Lis 2009 Zosia, pewnie jestem nadwrażliwa.. Gdy coś mówią ,to zwykle im nie odpowiadam. Tzn tak jakby to ignoruję, ale emocjonalnie się rozpadam. Nie mam pojęcia jak dłużej wytrzymam. Chyba powinnam pomyśleć o wizycie u psychologa.. Może pomógłby mi chociaż w pewnym stopniu. Re: Boję się iść do pracy. - Zosia - 17 Lis 2009 Nie odpowiadając dajesz im przyzwolenie na ataki. Trzeba komunikować swoje uczucia i emocje a wówczas ludzie zmieniają stosunek do nas. To jest trudne jeśli jest się nadwrażliwym, ale jeśli zacznie się to robić to daje sukcesy. Ignorujesz na zewnątrz a w środku jest źle. to nie dobrze bo tłamsisz emocje a one się kumulują. W ten sposób rośnie napięcie które cię zabije. Wiem z doświadczenia do czego może to doprowadzić. Nie życzę nikomu takich stanów lękowych. Do póki nie rozwiążesz problemów , nie zmieniasz postrzegania siebie i świata to będzie źle. A dzięki rozwiązaniu poczujesz się wolna jak ja. Teraz moje życie jest prostsze i łatwiejsze. Terapia a głownie to że ktoś mi mówiła jak sobie radzić w życiu to pomogło. Re: Boję się iść do pracy. - miss_strange - 24 Lis 2009 wiem, że przez to daję im pozwolenie.. mówią, że najlepszą obroną jest atak, ale ja nie potrafię.. nadal mam dość mojej pracy, a właściwie nie pracy,bo ciężka nie jest, tylko pewnego człowieka. poczekam do końca miesiąca i być może poproszę o przeniesienie.. wolałabym nie mieć pieniędzy i siedzieć w domu, niż mieć i rozpadać się na kawałki. Re: Boję się iść do pracy. - magda_m22_ - 25 Lis 2009 Re: Boję się iść do pracy. - nika811 - 25 Lis 2009 Och ja też taki lęk przeżywałam. Z pierwszej pracy jakś dostałam uciekłam z płaczem po tygodniu Bardzo się bałam pracy ale musiałam do niej iść. No cóż sytuacja finansowa w domu nie była w owym czasi najlepsza i nie było wyjścia. Rodzina okazała się dla mnie być bardzo brutalna - chcesz studiować to niestety musisz na studia zapracować . Ale udało się. Przezwyciężyłam koszmarny lęk i udało się. W sumie to gdyby nie to, że musiałam iść do pracy to pewnie nadal tkwiłabym w martwym punkcie. Pracuję już kilka lat. Są dni lepsze są gorsze. Bywają też takie, że siłą zmuszam się do wstania . Mimo trudności, lęków, strachu, obaw... jakoś sobie radzę i Wy też pewnie sobie poradzicie. Początki są najgorsze Re: Boję się iść do pracy. - Allsvinn - 26 Lis 2009 A ja mam jutro rozmowę kw do pierwszej pracy. Jestem śmiertelnie przerażona wszystkim, co dotyczy tej kwestii - od znalezienia budynku, poprzez znalezienie lokalu, przebrnięcie przez jakąś recepcję, aż do rozmowy właściwej. Najgorsze jest to, że kiedy się zdenerwuję, to przychodzą mi do głowy idiotyczne odpowiedzi na pytania. Pewnie facet sobie pomyśli, że jestem jakaś niedorozwinięta. A jak już będzie ich kilku, to chyba zwieję oknem Czy Wam też się wydaje, że po waszym wyjściu ludzie rozmawiają tylko o waszych błędach i się z was śmieją? Re: Boję się iść do pracy. - dl - 26 Lis 2009 // Na prawdę nie ma potrzeby cytowania w całości postu znajdującego się bezpośrednio powyżej. Tak samo długiego, nawet jeśli tak nie jest zlokalizowany. Michał. pamiętaj, że to takżę są ludzie, oni wiedzą, że człowiek może się denerwować, poza tym oni na pewno czasem mają "stresa" przy rozmowie świat się nie zawali, nie wyobrażaj sobie żeby rozmowa pójdzie idealnie... bo najprawdopodobniej nie pójdzie, a jak się uda to tylko zyskasz PS. jedni plotkują/obgadują drudzy, nie, poza tym jakbyś była z jedną z tych osób sam na sam (oczywiście w miarę dobrych reakcjach) to byście tą trzecią obgadały ) .... na złudna perfekcja nas kiedyś zabije ;-) Re: Boję się iść do pracy. - Muchozol - 09 Gru 2009 Ja mam tak, ze boje sie isc zapytac o prace, bo od razu stwierdzam, ze mnie wysmieja. Zdaje sobie sprawe jednak, ze pewnie w kazdej pracy bym sobie dal rade, ale niestety, strach mocniejszy. Ponad to jestem osoba bardzo nerwowa. Nie nawidze jak ktos patrzy mi na rece. Rowniez w domu nie lubie robic rzeczy z innymi. Na przyklad wolal bym sam lodowke na wyzsze pietro sam taszczyc niz prosic sie kogos innego. Wole sie nie raz upocic sam niz z kims cos robic. Nie lubie jak ktos patrzy mi na rece, obawiam sie, ze mnie wysmieje, ze to czy tamto robie tak, a nie inaczej. Re: Boję się iść do pracy. - Kawari - 21 Gru 2009 Właśnie obawiam się jak z tą pracą będzie. Chyba wszędzie będę mieć do czynienia z ludźmi - począwszy od rozmowy kwalifikacyjnej... A tu co... Byłam na paru rozmowach i nie sprawiłam dobrego wrażenia. Unikanie kontaktu wzrokowego, nerwowość... Uśmiechałam się itd. ale chyba nie wypadło zbyt szczerze. W jednej pracy byłam, ale po pierwszym dniu zrezygnowałam - w ogóle dziwię się, że wytrzymałam 8 godzin. Tłumy ludzi wokół, w dodatku jeszcze zadają MNIE pytania! Po wyjściu byłam tak zdenerwowana, że nie mogłam powstrzymać łez przez całą drogę, wsiadłam w zły autobus i wysiadłam gdzie diabeł mówi dobranoc... W domu atak paniki, przepłakana cała noc, w końcu nieprzyjemna rezygnacja. Ludzie patrzyli na mnie jakbym była wystrojona w ptasie odchody, tym bardziej, że wstyd mi było wykrztusić o co tak naprawdę mi chodzi. Poza tym, praca to nie zabawa, trzeba uważnie słuchać czego dotyczą obowiązki, a ja z nerwów i strachu gotowa jestem zapomnieć w sekundę co się do mnie mówiło. A kto zatrudni taką opóźnioną? Re: Boję się iść do pracy. - NieGryze - 21 Gru 2009 Dobrze, że chodzisz do pracy.. Podziwiam Cię, że tak długo walczysz. Nigdy się nie poddawaj Znam osobę, która boi się pracy.. To może jest zabawne, ale jak dla niego, śmieszne zbytnio nie jest. Chłopak ma 28 lat a przepracował jakieś 2 do tej pory łącznie.. Mam nadzieję, że uda mu się za jakiś czas otworzyć swoją firmę, bo nie mam pojęcia co zrobi, gdy rodzice odejdą. Re: Boję się iść do pracy. - gośćx - 21 Gru 2009 Do psychologa ( albo psychiatry ) , nikt tu wam nie pomoże , co najwyżej zdołuje. Praca... - realitydream - 24 Gru 2009 Ja też mam ten problem. Przydałoby się żeby iść do pracy dorobić, ale boję się. Np Tata mógł mi załatwić pracę kelnera, ale wiem, że to by dla mnie nie było dobre z fobia rzucic sie od razu na bycie kelnerem. Trzeba gadać z ludźmi i w ogóle. Muszę stopniowo walczyć. Nawet nie wiem od czego zacząć... Re: Boję się iść do pracy. - zundapp750 - 04 Sty 2010 Dzisiaj byłem w zakładzie pytając się o pracę i powiem tak: miałem stracha jak jasna cholera, ale z drugiej strony powiedziałem sobie mam to wszystko i wszystkich w garści. Poszedłem i jestem umówiony na 14stego stycznia, oby mi się udało ( jeśli cię strach oblatuje patrz mu prosto w oczy a strach się wystraszy ) Re: Boję się iść do pracy. - Jas - 06 Sty 2010 Hmm... ze mną to jest tak, że po prostu wiem, że muszę pracować, nie ma innej opcji. No ale... jestem zarejestrowany w urzędzie pracy, więc tym samym jakby oddałem się w ich ręce - teraz nie mogę powiedzieć, że nie pracuję bo cośtam, tylko mówię, że nie pracuję, bo nie ma pracy bo gdyby była to by mi znaleźli Poniekąd jest to prawda, w końcu wszędzie o pracę ciężko, z drugiej strony mógłbym poszukać w innym mieście, ale to by się wiązało z wynajmem mieszkania, a boję się, że się nie utrzymam (bo np. będę zarabiał za mało), już nie mówiąc o tym, ze ogólnie się boję w nowe miejsce się przeprowadzić. Więc póki co tak sobie siedzę, na dwóch rozmowach kwalifikacyjnych byłem, z urzędu kazali to poszedłem (gdybym odmówił, skreśliliby mnie i straciłbym ubezpieczenie - na to po prostu nie mogę sobie pozwolić, więc tu nie mam nawet żadnego dylematu, stres do granic możliwości ale idę i udaję, że chcę tą pracę), ale mnie nie przyjęto (widać byli inni, lepsi kandydaci, co jest zrozumiałe, mój angielski jest kiepski no i nie mam studiów). W trzecim miejscu... przyjęli mnie na pół roku i teeeraz się zaczyna "zabawa". Szedłem tam nawet tak jakoś bez większego stresu. Wiedziałem, że to mój pierwszy raz, że mnie nie znają, że się postaram pokazać od super strony... No i niby wszystko było fajnie, ludzie na prawdę mili itp. ale... niestety niektórzy tam chyba nie wiedzieli jakie dokładnie jest moje wykształcenie i im się wydawało, że wszystko powinienem wiedzieć i chyba w ogóle że jestem tam na innym stanowisku niż byłem. To stresowało mnie stopniowo co raz bardziej (czujecie to?! zamiast w miarę upływu czasu przyzwyczajać się i stresować co raz mniej, ze mną było odwrotnie! na początku nawet bez większych problemów odbierałem telefony bo sobie myślałem, że to służbowe, więc nie ma się czym martwić, potem stopniowo co raz bardziej się denerwowałem a na koniec to już podskakiwałem na każdy dźwięk tel.), a najgorzej jak powiedziałem że czegoś nie wiem (a akurat tego mogłem nie wiedzieć, bo nie ja byłem odpowiedzialny za taką sytuację jaka zaistniała) i ktoś coś tam mi odpowiedział, to już w ogóle się zestresowałem i oczywiście myśli poleciały w stylu: "co on teraz sobie o mnie pomyśli? pewnie się będzie śmiać, rozgada innym..." W sumie dobrze, że to było tylko pół roku. Teraz trzeba szukać czegoś innego, przeraża mnie to. Wiadomo, że do Biedronki nie pójdę, bo to nie jest praca dla fobików społecznych a i jeszcze inny zakład, w którym praca by była jest niemniej stresujący - więc te miejsca odpadają, a poza nimi... to już faktycznie nie ma tu pracy... I tak nie wiem, mam wyjechać za granicę do roboty. Niby fajnie, lubię ten kraj (chyba lepiej się tam psychicznie czuję, więc jest szansa, że jakoś to będzie), ale mieszkanie w obcym kraju... wiadomo - przeraża mnie nieźle. Więc tak sobie myślę, może póki jeszcze mam na to czas, to poszukać psychiatry? Może choć dostanę jakieś leki, które mi umożliwią funkcjonowanie między ludźmi... Re: Boję się iść do pracy. - anikk - 11 Sty 2010 To mój pierwszy post, więc witam Ja też się boję iść do pracy, mam prawie 24 lata i nie pracowałam nigdy. Kończę studia i pora się zastanowić, co dalej. Boję się nawet iść na praktyki, oblewa mnie pot, gdy dostaję e-mail od potencjalnego pracodawcy. Później odrzuca mnie od skrzynki dopóki spam nie stoczy takiej wiadomości w dół Tak się kończą wszystkie poszukiwania. Nie wiem czy iść do psychologa, czy to nic nie da... Mam kilka miesięcy na znalezienie czegoś. Utrudnia mi to dodatkowo brak wsparcia, ciągłe mówienie ojca, że ma alergię na leni, że niedługo ja pozarabiam, czy już napisałam pracę magisterską. Czuję, że stałam się ciężarem, mimo, że wszystko poza rachunkami i jedzeniem opłacam sama, mam wrażenie, że nie wolno mi nawet usiąść... A ja chciałabym pracować, ale nie potrafię się przełamać Re: Boję się iść do pracy. - zundapp750 - 15 Sty 2010 Byłem na rozmowie i mam takiego doła jakiego w życiu nie miałem ( czasami aż mnie korci żeby zagrać w rosyjską ruletkę ) brak pracy, nie wiadomo kiedy będzie, nawet nie wiem ilu mi pracowników przydzielą. To jedne z nielicznych odpowiedzi. Przyszedłem do domu, herbata z rumem, ( nie myśleć że popijam oooo nieeee ) poszedłem do garażu......................... spojrzałem na zaczep przy suficie............ spojrzałem na linkę holowniczą i......................... stanąłem na tym. Mówiąc sobie w duchu że to nie jest wyjście, pierre dolca można dostać, mnie wręcz ciągnie do pracy, nie usiedzę na duszy przez następny rok. Po prostu muszę pracować.......bo się zatrę i będzie po mnie. P.s . Jak już coś nawywijać to tak żeby nie było poprawek. Re: Boję się iść do pracy. - anikk - 15 Sty 2010 Wg mnie osiągnąłeś sukces - zostałeś zaproszony na rozmowę (wiele osób nie może się tego doczekać, tych bez fobii) i ją przeszedłeś (dla mnie nie osiągalne). A pracę trudno dostać, za 110 razem się uda |