Nieśmiałośc - brak dziewczyny? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html) +---- Wątek: Nieśmiałośc - brak dziewczyny? (/thread-980.html) |
Re: Nieśmiałośc - brak dziewczyny? - ZgarbionyFred - 19 Sie 2008 Hircyn napisał(a):Zanim się ożenisz, przyjrzyj się jej matce, czyli swej przyszłej teściowej, za kilka lat Twoja luba będzie dokładnie taka sama Stara prawda życiowa, sprawdza się praktycznie zawsze Kto Ci takich debilizmów naopowiadał : W końcu każdy człowiek jest inny i nie musi być duplikatem przyszłej teściowej. Chyba, że nie ma własnego rozumu, co się czasem zdarza. Re: Nieśmiałośc - brak dziewczyny? - Ktoś - 19 Sie 2008 Życzę Ci tego ale tą rade odnośnie teściowej zapamiętaj Dziewczyna zawsze będzie taka sama w małżeństwie jak jej matka Luke, to reguła, są zapewne od niej wyjątki, jednak praktycznie każdy to powtarza i zwykle się to zgadza nie na wszystkich płaszczyznach rzecz jasna, ale w części z nich będzie taka sama No chyba że jakiegoś elementu swej matki dziewczyna będzie nienawidzić, wtedy oczywiście że nie będzie taka sama, jednak jeśli się z matką dobrze dogadują... to masz 90% pewności, że na 90% sytuacji zachowa się tak jak jej matka Re: Nieśmiałośc - brak dziewczyny? - ZgarbionyFred - 19 Sie 2008 To że ma dobre relacje, nie znaczy że postąpi jak jej matka. Mogą sie dogadywać, ale każda kobita ma swój rozum i zrobi jak chce. Matka np. jest wierna mężowi a ich córka może puszczać się na lewo i prawo zmieniając facetów jak rękawiczki lub na odwrót. Jej matka mogła zmieniać facetów wedle upodobań i być po 10 rozwodach, ale córunia wie, że to źle bo nie można bawić się czyimś uczuciami itd. Moja babcia jest bardzo spokojną kobietą i jest ze swoim mężem już ok. 40 lat i dogaduje się z moja matką, mimo ze ona na ogół jest strasznie nerwowa i jest rozwódką. Cytat:to masz 90% pewności, że na 90% sytuacji zachowa się tak jak jej matka masz jakieś źródło, które podaje że akurat tyle i tyle procent? Re: Nieśmiałośc - brak dziewczyny? - Ktoś - 19 Sie 2008 NIE POPARTE ŻADNYMI BADANIAMI Co do tego co piszesz to oczywiście, ale przykład tego że matka jest jaka jest, a córka jest wierna mężowi to już jest właśnie ten element "nienawiści" (chociaż nikt się do tego nie przyzna, ale ja zawsze nazywam rzeczy po imieniu). Córka zapewne nie była zadowolona z rozbitej rodziny (mało powiedziane....), i chce mieć własną, silniejszą. Więc jak sam widzisz taki przykład nie jest najlepszy co do tego pierwszego, że matka pożądna a córka nie, to nie wiesz jakie wychowanie odebrała ta córka, widzisz tylko matkę "ą", "ę", a córka widziała ten dom od podszewki zachowuje się jak zachowuje No ale powiedziałem też że jest to reguła, nie pasująca w każdym przypadku, i nie na każdej płaszczyźnie Re: Nieśmiałośc - brak dziewczyny? - Ktoś - 19 Sie 2008 Ja się napewno nie zmienie chyba że na lepsze No ale cóż.. ryzyko zawsze jest, i dla kobiety i dla mężczyzny, jednak jeśli się nie spróbuje to się nie wygra Re: Nieśmiałośc - brak dziewczyny? - ZgarbionyFred - 19 Sie 2008 Cytat:ale przykład tego że matka jest jaka jest, a córka jest wierna mężowi to już jest właśnie ten element "nienawiści" (chociaż nikt się do tego nie przyzna, ale ja zawsze nazywam rzeczy po imieniu). Córka zapewne nie była zadowolona z rozbitej rodziny (mało powiedziane....), i chce mieć własną, silniejszą. Więc jak sam widzisz taki przykład nie jest najlepszy Nienawiść: to bardzo silne uczucie niechęci wobec kogoś lub czegoś, często połączone z pragnieniem, by obiekt nienawiści spotkało coś złego źródło Jak już to może nie pochwalać działań matki, że zmienia facetów a nie samą matkę. Jeśli ta matka zmuszałaby córkę do tego samego co ona robiła to wtedy córka by ją nienawidziła, ale jeśli matka daje jej wolną rękę i jest bezstronna to żadnej nienawiści nie ma. Chęć usamodzielnienia sie i poczucia szczęścia nie jest czymś złym. Cytat: to nie wiesz jakie wychowanie odebrała ta córka, widzisz tylko matkę "ą", "ę", a córka widziała ten dom od podszewki zachowuje się jak zachowuje Przypuśmy że się dogadywały a i jest taką a nie inną (czyli sobą). Bo po co udawać kogoś kim się nie jest? Rodzice mogli ją wychowywać na grzeczną dziewczynkę ale nigdy nie chciała taką być bo to wbrew jej naturze. Taka osobowość. Re: Nieśmiałośc - brak dziewczyny? - Ktoś - 19 Sie 2008 Luke...ja bym swą matkę za coś takiego znienawidził, i myśle że każdy normalny człowiek zrobiłby to samo no ale ja podobno jestem psychopatą... Re: Nieśmiałośc - brak dziewczyny? - Ktoś - 19 Sie 2008 Winter, dzieci zawsze płacą za błędy rodziców... nie daj się zwieść zachodniej propagandzie że tak nie jest... nie daj sobie zamydlić oczy i nie trać z widoku prawdy a prawda brzmi: dzieci ZAWSZE płacą za błędy rodziców Re: Nieśmiałośc - brak dziewczyny? - Ktoś - 19 Sie 2008 wątpie żeby FS było dziedziczne.... to ma według mnie podłoże w dzieciństwie... nic więc nie wskazuje na to żeby Twoje dzieci miały cierpieć na FS, jednak jeśli skaleczy je okrucieństwo tego świata mogą na to zachorować... jeśli zaś Ty będziesz je przed światem chronić, także dostaną to świństwo.. więc jak widzisz, to loteria... kwestia żywiołu znanego jako życie... nic z tym się nie da zrobić fakt faktem FS nie jest dziedziczne (co najwyżej predyspozycje), więc nie powinnaś się obawiać Re: Nieśmiałośc - brak dziewczyny? - ZgarbionyFred - 19 Sie 2008 W 5 klasie podstawówki byliśmy na wycieczce, a dokładniej poszliśmy na rejs po rzece. Oprócz nas były dwie klasy z naszej szkoły i 3 klasa gimnazjum. Pamiętam jak jakaś dziewczyna z tej 3 klasy gimnazjum zaczęła do mnie gadać jaki to jestem przystojny i w ogóle. Teraz nie pamiętam twarzy ale za to pamiętam, że podobała mi się więc musiała być ładna. Tak przez cały rejs siedzieliśmy obok siebie wśród jej znajomych, ze mną było jeszcze dwóch kolegów też "poderwani" przez starsze dziewczyny. A ja debil, nie doceniałem tego, chyba naprawdę mnie polubiła chociaż z drugiej strony mogła sobie jaja robić. Sam nie wiem. Tak czy siak to był okres, w którym byłem zakochany w dziewczynie z mojej klasy, ale to już inna historia, którą chyba opowiadałem. [Obrazek: hmmm.gif] Re: Nieśmiałośc - brak dziewczyny? - Koleś - 19 Sie 2008 jak nigdy nie zrozumiem kobiet Re: Nieśmiałośc - brak dziewczyny? - Ktoś - 19 Sie 2008 wiesz Luke, dziwne by było żeby dziewczyna z 3 gimnazjum zainteresowała się chłopakiem z 5 podstawówki, do tego jak sam mówisz jeszcze 2 kumpli zostało "poderwanych" więc to pewnie były żarty... no ale cóż... mnie jeszcze żadna podrywać nie próbowała... chociaż... na tym spotkaniu klasowym co poznałem tą moją obecnie już byłą dziewczynę, to taka jedna najpierw się do mnie coś lekko przymilała, a potem zaczęła się lekko wyśmiewać z tej którą adorowałem(czyli mojej obecnie już byłej dziewczyny)... ale nie chce o tym rozmawiać... chce w końcu zapomnieć.... .. znowu gadam o tym samym... przepraszam... ja to jednak jestem nudziarz i bezwartościowy złom Re: Nieśmiałośc - brak dziewczyny? - ZgarbionyFred - 19 Sie 2008 Winter napisał(a):Skoro sie Tobie podobala,to dziwne,ze nie pamietasz twarzy Nie trzeba pamiętać twarzy by to stwierdzić. Tak czy siak nie uciekałem od niej, więc pewnie musiała być ładna. Mam pewne rozbłyski w głowie. Cytat:więc to pewnie były żarty Niby tak, ale wyglądała na szczerą tzn. zaczęła się otwierać, mówiła, gdzie mieszka, że jak będę chciał to żebym do niej wpadł, chciała dać nawet numer telefonu ale odmówiłem...więc może jednak do końca to nie była sciema... Cytat:wątpie żeby FS było dziedziczne Możliwe, ale zajrzyj tu: http://phobiasocialis.pl/forapl_redirect/fobia-spoleczna,1/jednak-przyczyny-biologiczne-ciekawe-dane,841.html Re: Nieśmiałośc - brak dziewczyny? - Ktoś - 19 Sie 2008 wiesz, był pewien alpinista który zdobył ileś tam szczytów Azji bez sprzętu... stwierdzono u niego(z powodu długotrwałego niedotlenienia spowodowanego wysokościami) uszkodzenie mózgu. Facet jednak żyje, może się rozmnażać, tylko że zajął się polityką Mózg jakiegoś obecnie fobika mógł zostać uszkodzony przez długotrwały stres spowodowany ciężką sytuacją w domu bądź złymi kontaktami z rówieśnikami... nie oznacza to że jest to dziedziczne (dziedzicze mogą być jedynie skłonności do popadnięcia w to). Nie wykluczam jednak możliwości że ktoś z uszkodzonym mózgiem przekarze to swym potomkom(o to jednak by się jakiegoś genetyka wypadało spytać), a wtedy to już mamy do czynienia z nowym gatunkiem 8) tak w przypadku tego alpinisty jak i w naszym, moi Bracia i Siostry Socjofobicy 8) Re: Nieśmiałośc - brak dziewczyny? - ZgarbionyFred - 19 Sie 2008 Hircyn napisał(a):wiesz, był pewien alpinista który zdobył ileś tam szczytów Azji bez sprzętu... stwierdzono u niego(z powodu długotrwałego niedotlenienia spowodowanego wysokościami) uszkodzenie mózgu. Facet jednak żyje, może się rozmnażać, tylko że zajął się polityką Sądzisz, że uszkodzenie mózgu sprawiło, że zajął się polityką? Jeśli tak, to co w tym dziwnego czy ułomnego? Polityka to normalna dziedzina jak każda inna. Poza tym po tym wypadku chciał się zająć polityką i mniemam że czuje sie szczesliwy, a przynajmniej zadowolony. A ja nie chciałem fobii i nie jestem zadowolony z tego, że ją mam. Re: Nieśmiałośc - brak dziewczyny? - Ktoś - 19 Sie 2008 Luke.... to z tą polityką to była tylko ciekawostka żeby się pośmiać Zwróciłeś uwagę nie na to na co powinienieś Lepiej byś zrobił gdybyś się skupił na reszcie posta, a nie na tym... a propo to ja też się chciałem zająć polityką prawdopodobnie przyjmę się do Forum Młodych PiS, i nie widze w tym nic złego... TO TYLKO CIEKAWOSTKA BYŁA wybacz że to powtarzam co chwila... ale rozśmieszyłeś mnie tym że wziąłeś to na poważnie dziękuję Re: Nieśmiałośc - brak dziewczyny? - ZgarbionyFred - 19 Sie 2008 Trzeba było napisać, że to dla jaj, przynajmniej o jednego zaśmiecającego posta mniej. Następnym razem trochę poważniej do tego podejdź bo nikt nie czyta w myślach. Re: Nieśmiałośc - brak dziewczyny? - Ktoś - 19 Sie 2008 No tak... ale przecież mój post mówił zupełnie o czymś innym... a z tym alpinistą to chodziło o to że mimo to żyje i ma się dobrze.. tak samo my... zresztą nie będę całęgo posta powtarzać wybacz, ale do glowy mi nie przyszło żeby jakoś oznaczyć że to żart Re: Nieśmiałośc - brak dziewczyny? - ZgarbionyFred - 19 Sie 2008 Cytat:tak samo my To też żart? Bo jak nie to sie mylisz. Zresztą po co ja prowadzę tę bezsensowną dyskusję? Re: Nieśmiałośc - brak dziewczyny? - Ktoś - 19 Sie 2008 Czemu bezsensowną a co do tamtego to nie żart, ja się mam generalnie dobrze Re: Nieśmiałośc - brak dziewczyny? - ZgarbionyFred - 19 Sie 2008 Nie zgodzę się. Fobia sama w sobie nie jest dobra. A jeśli sobie z nią nie radzimy to znaczy że jest kiepsko. Ja też mam dobrze, bo siedzę sobie w domu przed komputerem ale kiedy przyjdzie coś załatwić czy zagadać do obcego to jest tragicznie. I chyba tak ma większość z tego forum. To tylko złudzenie, że jest dobrze a tak naprawdę jest przesranie. Re: Nieśmiałośc - brak dziewczyny? - Ktoś - 19 Sie 2008 muszę się pochwalić że zagadać do obcego potrafie w ogóle w sytuacjach towarzyskich jestem nawet normalny, no ale sytuacji takich unikam, a jak już idę gdzieś to np. ide na 14 to już cały ranek mam przerąbany, bo tylko czekam aż będzie ta godzina i się denerwuję i jestem zestresowany trochę, tak samo mam ze szkołą... do tego mam różne dziwne nerwice.. ehh szkoda gadać... myślę że ja w sumie to wiem jak to u mnie jest z socjofobią, po prostu jestem nieśmiały, mam osobowość unikającą, boję się odrzucenia i cierpie na jakieś nerwice... no ale to wszystko to są chyba objawy socjofobii... Re: Nieśmiałośc - brak dziewczyny? - ZgarbionyFred - 19 Sie 2008 Cytat:do tego mam różne dziwne nerwice.. ehh szkoda gadać... myślę że ja w sumie to wiem jak to u mnie jest z socjofobią, po prostu jestem nieśmiały, mam osobowość unikającą, boję się odrzucenia i cierpie na jakieś nerwice... no ale to wszystko to są chyba objawy socjofobii... Z mojego punktu widzenia ciężko z tobą. Ale od specjalisty dowiedzialbys sie zapewne wiecej. Re: Nieśmiałośc - brak dziewczyny? - Ktoś - 19 Sie 2008 ciężko ze mną? czy to że sprawdzam jak świr czy światło zgaszone, i woda się nie leje... i że siedze cały czas w domu.... ale ja nie mam problemów z kontaktowaniem się z ludźmi, kiedyś miałem... no ale i tak siedze w domu.... cholera no w sumie nieciekawie to wygląda... no ale nawet dziewczynę znalazłem... na tydzień... ponoć byłem natrętny... bo raz dziennie chciałem pogadać... heh... serio uważasz że ze mną kiepsko? nie mogę iść do specjalisty, jak to wytłumacze rodzicom... i nie chce mieć tego w papierach... to mi życie by zniszczyło.... jakoś sobie radze, i myśle że sobie poradze... wybacza za ten chaotyczny post no ale mnie zmartwiłeś trochę Re: Nieśmiałośc - brak dziewczyny? - Kłębuszek - 19 Sie 2008 ... |