Boję się iść do pracy - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html) +--- Wątek: Boję się iść do pracy (/thread-21.html) Strony:
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
|
Re: Boję się iść do pracy. - ajuka - 25 Lis 2014 Zapisałam do się urzędu pracy jako bezrobotna (lat 24, bez doświadczenia), po to żeby mieć ubezpieczenie (szukam pracy, ale wolno no i nie wysyłam CV bo uważam, że nigdzie się nie nadaję, obecnie dorabiam na czarno i o tym w urzędzie nic nie wiedzą). Miała się stawić dzisiaj i to zrobiłam no i okazało się, że muszę iść do jednej z firmy z karteczką, że byłam u nich i dlaczego mnie nie chcą zatrudnić. Firma poszukuje osób z dobrą znajomością języka angielskiego do kontaktów z klientami zagranicznymi. Jestem w totalnym szoku i nie wiem co zrobić. Nie chcę tam iść bo czuję się upokorzona prosić o pracę z kwitkiem od UP, czuję się jak szmata. Wychodząc z urzędu poryczałam się bo myślałam, że jak coś to sama będę wysyłać CV a nie, że z tym kwitkiem "zaznaczającym" i, że tak dla mnie nic nie znajdą. Do tego to moje pierwsze takie "zadanie" i nie znam na tyle języka, żeby mnie przyjęli nawet nie chcę bo wiem, że rady bym nie dała. Z drugiej strony firma blisko mojego domu, rozwijająca się no i szkoda by było gdyby nic z tego nie wyszło. Wiem, że wypadnę źle (nie mam nawet dobrego CV i nie zdążę się przygotować do piątku), poniżej tego co mogłabym zaprezentować (jak sobie układam w głowie moją idealną rozmowę o pracę to sobie radzę). To dołujące. Myślę, żeby nie pójść tam ale co wtedy ? Stracę ubezpieczenie wykreślą pewnie mnie na amen z UP. Można płacić samemu sobie składki zdrowotne ? Może jakieś pocieszenie ? Motywacja ? Wasze doświadczenia ? Re: Boję się iść do pracy. - Luna - 25 Lis 2014 Nie doradzę nic, bo sama też sobie nie radzę. Kiedyś zareagowałam tak jak Ty i w końcu nie poszłam, o tyle dziwne, że wcześniej kilka razy byłam na rozmowie o pracę z UP, ale jak miałam iść po raz kolejny, to już nie dałam rady wziąć się w garść. Też mnie wtedy wykreślili i zapisałam się znowu po jakimś czasie. Można sobie opłacać prywatne ubezpieczenie zdrowotne, ale na szczegółach się nie znam. Mimo wszystko radzę Ci iść, zawsze to jakieś doświadczenie i szansa, że pójdzie Ci całkiem dobrze, co podniesie Twoją samoocenę : ) Re: Boję się iść do pracy. - iLLusory - 26 Lis 2014 ajuka, ja bym Ci radziła wykonać to zadanie. Być może, jak tam pojdziesz, to się okaże, że jest już nieaktualne, bo właśnie już kogoś znalezli. Albo okaże się, coś co nawet nie przyśni się przewidzieć i wcale nie będziesz musiała się z tym zmagać, a pozycję w up zachowasz. Re: Boję się iść do pracy. - zapomnialemnicka - 26 Lis 2014 Bardzo fajny pomysł iLLusory, potraktować to jako "zadanie". Wyjście ze swojej strefy komfortu będzie świetnym dla Ciebie ćwiczeniem, jako pierwszy krok na wyjście z fobii. Nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale też nie musi być od razu trudno. Pamiętaj, że do tej firmy, przed Tobą zgłosiło się mnóstwo osób i żyją nadal;] Przed zadaniem należałoby sobie pomóc, zrelaksować się, wyciszyć umysł: gorąca aromatyczna kąpiel (np. lawendowy olejek eteryczny), medytacja, autohipnoza, aktywność fizyczna, łagodne środki uspokajające (melisa, albo jakieś tabletki ziołowe), zadać sobie pytanie co najgorszego może mi się tam stać (poczekać na odpowiedź od ciała, wyciszyć strach, możesz obserwować jak wygasa). Najlepiej będzie, jeśli wpierw się zrelaksujesz i potem podejmiesz "decyzję" o wykonaniu bądź nie wykonaniu zadania. Jeśli zdecydujesz się go nie wykonywać, nie osądzaj siebie, nie miej wyrzutów sumienia (po co się zalewać negatywnymi emocjami). Jeśli natomiast zdecydujesz się je wykonać, korzystaj z tego doświadczenia jako ćwiczenie, które przybliży Cię do wyzdrowienia. Przy podejmowaniu decyzji weź pod uwagę argumenty, dlaczego to dla Ciebie ważne, co Ci to da, jeśli tam pójdziesz. Głowa do góry, będzie dobrze. Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 26 Lis 2014 ale to ciekae... że najstraszliwsze byłoby otrzymanie tej pracy! Ale może akurat wujek Wołodia zaatakuje, albo inne zielone ludziki wpadną na herbatkę... Re: Boję się iść do pracy. - UnikamSiebie - 26 Lis 2014 ajuka napisał(a):Nie chcę tam iść bo czuję się upokorzona prosić o pracę z kwitkiem od UP, czuję się jak szmata. Przywyknij, na co cię nie wyślą, to tak się będzie szczuć, byłem stamtąd na jakichś zajęciach aktywizacyjnych, byłem też u doradcy pracy. Ciebie też pewnie prędzej czy później wyślą. To generalnie jest upokarzające, szczególnie jak pytają co chcesz w życiu robić i jakie masz plusy, a ty nie bardzo umiesz na te pytania odpowiedzieć (mam nadzieję, że ty umiesz) i niezbyt z sensem zmyślasz na szybko. Ostatecznie możesz spróbować tak jak ja. Przy jednej z wizyt będąc w stanie "wisi mi wszystko totalnie" powiedziałem, że nie szukam pracy, jestem tam tylko dla ubezpieczenia. Nikt mi nie robił problemu, było przyjemniej niż zazwyczaj, bo mnie nie męczyli ofertami i pytaniami, czego szukam itd. tylko wyznaczyli kolejny termin i od razu puścili do domu. Ale generalnie, lepiej posłuchaj koleżanek. Zresztą teraz już chyba po ptokach, przyjęłaś ten papierek. Re: Boję się iść do pracy. - zapomnialemnicka - 26 Lis 2014 UnikamSiebie napisał(a):Przywyknij, na co cię nie wyśląUważam, że masz w chu.. nie zdrowe przekonanie, a wręcz szkodliwe. Czemu ktokolwiek miałby do czegoś "przywyknąć". W porządku, chodzi o to by się nie zadręczać. Czy taka postawa jest dobra w walce z tą chorobą? W sumie czy coś jest upokarzające czy nie, to tylko subiektywna ocena rzeczywistości. Dla jednego upokarzające, dla drugiego tak śmieszne, że musi się tym koniecznie podzielić z tym kumplem (jako anegdotka, żart sytuacyjny), a dla kogoś całkowicie obojętne. "Tylko człowiek (umysł) może zrobić z nieba piekło i z piekła niebo". To zdanie powiedział człowiek, który został prawdopodobnie niesłusznie skazany na długą karę więzienia za zabójstwo swojej żony. Tutaj krótkie info - http://booklips.pl/newsy/ruszy-nowy-proces-michaela-petersona-pisarza-skazanego-za-morderstwo/ Został zapytany jak mu "tam" (w więzieniu) idzie, wtedy to powiedział. Re: Boję się iść do pracy. - Scarlett_Venice - 26 Lis 2014 ajuka, idz! trzymam mocno kciuki. Re: Boję się iść do pracy. - Gość - 26 Lis 2014 ajuka ubezpieczenie z bezrobotnego, praca na czarno, niepewność jutra. To szczyt twoich możliwości? Rozejrzyj się wokół. Odpowiada ci to gdzie jesteś teraz? Chcesz motywacji. Proszę bardzo... https://www.youtube.com/watch?v=p3b5MUEK7WM Słowa autora idealnie do ciebie pasują. Może najwyższy czas przestać się oszukiwać i zacząć szukać nowych dróg dla realizacji marzeń. Chcesz tamtą prace to zacznij się o nią starać, wymagają zaawansowanej znajomości języka więc ćwicz (korepetycje, kursy językowe, kursy online jest tego mnóstwo), zawsze możesz powiedzieć że znasz angielski na takim a takim poziomie ale właśnie zapisałaś się na kurs i ostro trenujesz. To pokazuje twoją determinacje. Co jest złego w szukaniu pracy przez UP? W końcu po to istnieje ta instytucja. Nikt cie nie będzie dyskryminował z tego powodu, sam mam prace w Holandii przez Agencje zatrudnienia. Wymyśliłaś jeszcze jakieś wymówki? :-P Całymi dniami wmawiać sobie że jesteś do niczego... Też tak umiem. Ale gdy czegoś naprawdę chce to nie pozwalam sobie na tego typu słabości. Wyciszam umysł, skupiam uwagę i już mam przed oczami tylko jeden cel, wtedy nic innego się nie liczy. Pomyśl czego naprawdę chcesz i idź po to albo dalej udawaj że ci nie zależy. To jak będziesz dalej żyć zależy wyłącznie od ciebie. Re: Boję się iść do pracy. - UnikamSiebie - 26 Lis 2014 zapomnialemnicka napisał(a):"Tylko człowiek (umysł) może zrobić z nieba piekło i z piekła niebo" Spokojnie, ja sobie świetnie zdaję z tego sprawę. Tylko korzystanie z tej wiedzy w praktyce mi nie idzie. Cytat:https://www.youtube.com/watch?v=p3b5MUEK7WM Drażni mnie takie wykrzykiwanie słów. Są filmiki gdzie mówią spokojnie? Tylko ja ostatnio zauważyłem, że niektórzy traktują filmiki z jutuba, jak rozwiązanie wszelkich problemów. Masz depresje? Wejdź na jutuba. Wątpisz w boga? Wejdź na jutuba. Nie możesz poderwać dziewczyny, a w szkole cię nie lubią? Wejdź na jutuba. Nie umiesz składać origami? Też wejdź na jutuba! Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 26 Lis 2014 Nie, nie wszystkich. Wszystkich minus 1 - bo ten jeden problem rozwiązuje RedTube. Re: Boję się iść do pracy. - UnikamSiebie - 26 Lis 2014 Trafna uwaga. Re: Boję się iść do pracy. - zapomnialemnicka - 26 Lis 2014 Miałem właśnie dodać tu posta, ale przeglądarka padła i wszystkie strony, które miałem otwarte. Nie wiem czemu miałbym się nawet denerwować z tego powodu, napiszę to jeszcze raz, innymi słowami. Chciałem nawiązać do filmów w Internecie. Dziś natrafiłem na jeden, który dał mi emocjonalnego kopa i uzmysłowił czym są moje problemy w obliczu problemów innych ludzi. http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/widzialem-ludzi-ktorzy-odchodza-jak-anioly-umierajacy-ksiadz-prowadzi-hospicjum,492417.html Duże wrażenie zrobił na mnie ksiądz, który prowadzi hospicjum w Pucku. Sam jest nieuleczalnie chory na straszną chorobę, a mimo to nie stracił pogody ducha. Mnie, któremu fizycznie w zasadzie nic nie dolega, czasem w myślach tak odpływałem, że pojawiało się pragnienie śmierci, z którym się identyfikowałem. Ależ było to ignoranckie z mojej strony, małe, spłycone, wiem, że identyfikacja z tymi myślami to powodowała, ale i tak było to bardzo przykre, nie musiałem wierzyć tym myślom, ale jednak łatwo ulegałem tej "pokusie". Ta choroba jest spokojnie do wyleczenia, nikt nie mówi, że będzie łatwo, wiem, że to czy wyzdrowieję zależy od mnie, nie od innych. Ci ludzie natomiast nie mają takiej szansy, mogą liczyć wyłącznie na cud, na coś co jest po za nimi, lekarze jedynie uśmierzają ból i wydłużają ich bardzo ciężkie życie. Co ja wiem o śmierci? Nic, medytacja śmierci, to nie to samo. Brakuje odpowiedniej perspektywy by na to spojrzeć: [Obrazek: earth5.jpg] Re: Boję się iść do pracy. - UnikamSiebie - 26 Lis 2014 Od jakiegoś czasu pocieszanie się faktem że inni mają gorzej wydaje mi się tak samo denne jak dołowanie się tym że inni mają lepiej. No bo w sumie jak ktoś uważa, że powinienem być hapi bo ktoś tam ma raka prostaty, a ja nie, to analogicznie mogę sobie wpadać w dołki bo ktoś ma pracę którą lubi, a ja nie. Jedno i drugie jest głupie? Nie możesz się smucić i masz być zadowolony z życia, bo nie umierasz w męczarniach. No bez jaj. Re: Boję się iść do pracy. - zapomnialemnicka - 26 Lis 2014 Nie chodzi o pocieszanie się, że inni mają gorzej. Tylko spojrzenie na swoje życie z innej perspektywy, tak aby skłonić do głębszej refleksji. Oglądając ten materiał filmowy, nie cieszyłem się, że inni mają gorzej. Tylko im bardzo współczułem i poczułem, że moje wcześniejsze rozterki są niczym w porównaniu do problemów tych ludzi, którzy mają autentyczną świadomość zbliżającej się śmierci. Czy jesteście wstanie sobie wyobrazić teraz, że zamiast zamartwiać się swoją chorobą, bylibyście nieuleczalnie chorzy (możecie umrzeć następnego dnia) i nadal byście się przejmowali fobią społeczną? Re: Boję się iść do pracy. - UnikamSiebie - 26 Lis 2014 zapomnialemnicka napisał(a):Oglądając ten materiał filmowy, nie cieszyłem się, że inni mają gorzej. No wiem, cieszyłeś się że masz, bo przecież mogłeś mieć i pół tony gnoju, więc nie masz aż tak źle. Cytat:Tylko spojrzenie na swoje życie z innej perspektywy, tak aby skłonić do głębszej refleksji. No niestety kiepsko u mnie ostatnio z głębszymi refleksjami. Nie mówię, ze fobik ma gorzej, twierdzę, że pokazywanie jak to inni mają źle nic daje. Cytat:Czy jesteście wstanie sobie wyobrazić teraz, że zamiast zamartwiać się swoją chorobą, bylibyście nieuleczalnie chorzy (możecie umrzeć następnego dnia) i nadal byście się przejmowali fobią społeczną? Tym, ze w końcu powinienem pójść do pracy i się usamodzielnić, też pewnie bym się przestał przejmować. Bo fobicy to jeno zalęknione fujary, z problemami a la "Dlaczego ja?". Wiem o co ci chodzi, moja matka też sobie tak lubi pogadać, ale mnie osobiście w żaden sposób to nie pomaga. Re: Boję się iść do pracy. - ajuka - 26 Lis 2014 Muszę pójść i pójdę. Idę w piątek rano więc potem dam wam znać jak mi poszło. Dzięki za wszystkie komentarze na ten temat. Według mnie najgorsze jest jakiekolwiek porównywanie siebie do innych. Czy w sensie "inni mają gorzej" albo "ale ten ma fajnie a ja jestem beznadziejna". Ciężko porównywać osoby zdrowe psychicznie, umierające czy niepełnosprawne. Czasami myślę, że lepiej jeździć na wózku niż mieć naszą fobie. Tak to przynajmniej każdy widzi, że coś jest nie tak a jak fobia "wymyślasz sobie", "weź się w garść", "nie dramatyzuj". My jesteśmy szarakami a ktoś np. bez nóg jest kimś wyjątkowym. Nietrudno szukać przykładów. Jasiek Mela przez swoją głupotę stracił rękę i nogę i co teraz ? Tańczy z gwiazdami, podróżuje - bo jest niepełnosprawny. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić że ktoś z fobią nawet wyleczoną był by tak promowany. Czasami mówi się o depresji znanych osób chociażby Kowalczyk, ale ona jest znana, była znana przed chorobą, nie pokazuje się ludzi chorych czy już wyleczonych ale szaraków. Choroby psychiczne odstraszają. Jak ktoś jest chory np. na raka to budzi współczucie i ludzie takim osobą chcą pomagać a nie jak nam. Od nas ludzie się odwracają bo nie są w stanie tego zrozumieć. Re: Boję się iść do pracy. - zapomnialemnicka - 27 Lis 2014 Gratuluję decyzji, a co do filmu to mam po prostu inne odczucia. Widać na co innego zwróciłem uwagę, licząc, że Wy też to zobaczycie. ajuka napisał(a):Jak ktoś jest chory np. na raka to budzi współczucie i ludzie takim osobą chcą pomagać a nie jak namNam często nie ma kto pomóc, bo zwyczajnie nikomu nie mówimy o swojej chorobie. W przypadku chorób psychicznych jest po prostu ogromny wstyd i skrępowanie. Dodatkowy bonus fobii społecznej to przecież w dużej mierze obawa przed tym, co sobie pomyślą inni, więc na dzień dobry jest przeszkoda, którą trudno pokonać, by powiedzieć szczerze bliskim, znajomym o swojej chorobie, która uchodzi za wstydliwą. Co dopiero powiedzieć to publicznie w mediach, że się ma fobię społeczną. Ma ktoś tyle odwagi cywilnej? Re: Boję się iść do pracy. - UnikamSiebie - 27 Lis 2014 zapomnialemnicka napisał(a):Widać na co innego zwróciłem uwagę, licząc, że Wy też to zobaczycie. Na co zwróciłeś uwagę? Z prostym plebsem rozmawiasz, łopatologicznie tłumacz. Cytat:Nam często nie ma kto pomóc, bo zwyczajnie nikomu nie mówimy o swojej chorobie. Masz znajomych, rodzinę? Idź się im pochwal, zobaczymy jak będzie reakcja. Jeśli wszyscy wykażą chęć zrozumienia, to możesz uważać się za szczęśliwca. Bo po świecie chodzi masa ludzi co cały czas twierdzi, że depresje, nerwice, fobie itp. to wymyślanie sobie problemów z d*py i wystarczy wziąć się w garść, dorosnąć, zmądrzeć, przestać być leniwym i tego typu rozwiązania. Jak powiesz, że masz raka, to nikt cię śmiechem nie zbędzie. Chyba, że się mylę, nigdy nie miałem, nie sprawdzałem. Jak generalnie nie zazdroszczę chorym fizycznie, tak tego braku negowania ich problemu, już tak. A w mediach się o tym nie mówi, bo jest to mało medialne. Gość bez kończyn, chodzący po górach, czy uprawiający sport, jest bardziej szokującym i atrakcyjnym wizualnie tematem, od kogoś, kto pokonał wieloletnie lęki i wreszcie przestał mieć problemy z wychodzeniem z domu. Widzisz te spoty reklamowe z wolnym od lęków, epickim i chwytającym za serduszko przekraczaniem progu mieszkania? Bo ja nie bardzo. Tak swoją drogą kawałek artykułu pod filmem i ciekawe stwierdzenie z ust księdza. Cytat:Sam przechodzi radioterapię i chemioterapię, ale "wie", że "w pewnym momencie powie stop" swojemu leczeniu, bo nie chce walczyć o życie za wszelką cenę. - Mam do tego święte prawo i nikt nie będzie mógł mnie oskarżyć o samobójstwo - tłumaczy.To w końcu ratujemy do końca, czy pozwalamy w pewnym momencie odpuścić. Re: Boję się iść do pracy. - ajuka - 27 Lis 2014 Moja rodzina wie o mojej chorobie i jakoś nikt nie chce mi pomóc... Mówiłam, że muszę się leczyć, że potrzebuję wsparcia, to oni niby przytakują - "no to idź do psychiatry" takim tonem lekceważącym (mama uważa, że psycholog nic mi nie pomoże). Nie podchodzą do tego poważnie. Jakbym nie miała nogi to pewnie było by inaczej. Najśmieszniejsze jest to, że jak oni mają problemy - natury psychologicznej - to ja zawsze staram się im pomagać i jestem gotowa do działania. O problemach mojej siostry słyszę od czerwca i próbuję zawsze radzić - często dobrze. Z tego powodu, że się przejmuję ich problemami a na moje zlewają, bo sobie wymyślam (tak chyba sądzą), jestem według ich opinii leniwa, jest mi strasznie przykro bo ich kocham. Teraz mają pretensje, że nic im nie mówię a jak się pytają np. o pracę to jestem nerwowa. Tak jest, ale pytają się przy obiedzie kiedy chcę odpocząć psychicznie, albo dzień po jak ojciec był u swojej mamy i siostry (pytają się co u mnie czy mam pracę itp. a to wstyd więc i wstydzi się ojciec, więc się mnie pyta tylko wtedy). Ja się natomiast zawsze pytam siostry, mamy czy taty jak samopoczucie psychiczne a oni mnie nie. Tylko o to, czy mam prace czy szukam itp. Pytają się o działania a nie o moje zdrowie. Nie przytakną "tak idź do psychologa" czy nie motywują do tego działania. A wiedzą, co mi jest, bo im się zwierzam. Re: Boję się iść do pracy. - zapomnialemnicka - 27 Lis 2014 Moja rodzina nie wie i się nie dowie. Nikomu zresztą nie powiedziałem o swojej chorobie i nie mam takiego zamiaru. Jeśli wyzdrowieję (mocno w to wierzę), to będę zawdzięczać to pracą nad sobą, sam się wpakowałem w te kłopoty, to sam się z nich wyplącze. Nie polecam takiego (swojego) podejścia, jak ktoś ma tyle odwagi by powiedzieć innym, albo czuje, że samemu nie da rady, to niech to zrobi i skorzysta z fachowej pomocy specjalistów. Fajnie, że powiedziałaś swoim bliskim, możesz zrobić kolejny krok i powiedzieć o swoim problemie specjaliście ( do psychiatry nie trzeba mieć skierowania, natomiast do psychologa jest ono wymagane - źródło: http://www.prawapacjenta.eu/?pId=2661). UnikamSiebie mam nadzieję, że z tym plebsem to tylko ironia. Tak naprawdę, każda odpowiedź i wyciągnięte wnioski są właściwe, bo są to odczucia własne, subiektywne, ktoś widzi to tak a jeszcze ktoś inaczej i to jest w porządku. Nie wiem, czy moja interpretacja (odczucia) komuś pomoże (wątpię), ale ok, skoro napisałem A, napiszę B. Po obejrzeniu tego filmu, wytworzyło się we mnie bardzo silne uczucie ZDYSTANSOWANIA do fobii, którą do tego momentu (nie wiedzieć czemu) traktowałem "śmiertelnie poważnie" (urosło do rangi tragedii życiowej). Zbladło to uczucie w obliczu uświadomienia sobie, że to nie jest choroba, na którą mogę umrzeć, chyba, że sam tak zdecyduję popełniając samobójstwo. Nadal mam wybór. Natomiast Ci ludzie, chorzy na śmiertelną chorobę, nie mają takiego wyboru. Jak zauważyłeś jedynym ich wyborem jest wybór metody leczenia lub decyzja o jego przerwaniu. Ich czas dobiega końca, to mnie uderzyło jak obuchem w głowę. Śmierć dla mnie jest tematem bardzo refleksyjnym, zatrzymuje "mnie", skłania do głębszych rozważań. Co dziwne, daje mi też poczucie spokoju, nie umiem tego wytłumaczyć, czemu mnie to wycisza. W sumie nie jest to ważne czemu, liczy się, że skutek w jaki rezonuje/oddziałuje. Jeśli nadal mnie nie rozumiesz, to ok. Sam często siebie nie rozumiem, więc nie ma potrzeby by inni mnie rozumieli. Re: Boję się iść do pracy. - ajuka - 28 Lis 2014 Miałam wczoraj kolejną rozmowę z mamą na temat mojej fobii i problemów. Nie było tak źle ale nie lubię jak się moja matka denerwuje przeze mnie... Jak jej mówiłam czego się boję to myślałam, ze umrze na zawał. Ona nadal nie wierzy, że jestem chora bo według niej ludzie chorzy psychicznie nie wiedzą, że są chorzy i na pewno o tym nie mówią. No okej pewnie nie rozumiem w ogóle fobii, więc podesłałam jej kilka artykułów na ten temat, zobaczymy co powie. Byłam w tej pracy. I każą mi przyjść w poniedziałek na rozmowie z szefem. Wolałabym, że podpisali karteczkę i tyle. Wyszło, że jestem ciamajda bo się wcześniej nie umówiłam telefonicznie i wczoraj mieli rozmowy z innymi kandydatami więc mnie by też przemaglowali i miałabym z głowy. Podobno jest dużo kandydatów więc pewnie nie mam szans. Ogólnie babka była w porządku i sympatyczna, powiedziała czego mogę się spodziewać na rozmowie i jak się przygotować. Mówiłam normalnie w miarę logicznie nie było żadnej mega wpadki. Od razu jak wyszłam z firmy miałam takie odczucia, że nie wyszłam źle, jednak im później i im bardziej analizuję to wydaje mi się, że nie było tak dobrze i pani była po prostu tylko miła i tyle... Re: Boję się iść do pracy. - puremind - 28 Lis 2014 Może lepiej by było określić swoją "fobie" czego ona dotyczy ( w jakich sytuacjach występuje i w jaki sposób się ona objawia ). I tez w taki sposób nad nią pracować i jeśli chcemy o niej powiedzieć to tez w ten sposób. Myślę że prościej będzie zrozumieć druga osobę jeśli jej powiem ze mam strach i lęki w różnych sytuacjach np. rozmowa o prace. Ze boje się jak wpadnę przed pracodawca, że ciężko mi uwierzyć w swoje możliwości, że dam plamę i będę się z tym źle czuć itd. Brzmi to lepiej i konkretniej niż : Mamo, tato mam fobie spoleczna, mam wiele problemów, musze się leczyc, iść do psychiatry i/lub psychologa. To może zabrzmieć za ciężko. Jeśli rozbijemy fobie na czynniki pierwsze np w.w. przykład z pracą to istnieje szansa ze druga osoba zidentyfikuje się z tym w jakimś stopniu i zrozumie co czujemy. Przypomni sobie ze kiedyś też miała coś podobnego jak szukała pracy i da wsparcie oraz okaże zrozumienie . U mnie takie coś się sprawdza i daje pozytywne efekty. Nagle okazuje się ze wiele ludzi z mojego otoczenia te ma jakieś swoje lęki i strach przed różnymi rzeczami. Różnica jest w tym ze jedna osoba zgeneralizuje to do postaci choroby a inna pozostawi to takie jest, czyli mam taki i taki problem Re: Boję się iść do pracy. - Gość - 29 Lis 2014 UnikamSiebie mi pasuje taka forma przekazu, filmik motywacyjny ma wywołać impuls, pobudzić do aktywności. Żeby to odpowiednio zwizualizować odpowiem kolejnym nagraniem. https://www.youtube.com/watch?v=t33f6srtuzw Obejrzyj i zastanów się dlaczego tak to wygląda. Jak daleko doszedłby zawodnik gdyby trener mówił do niego łagodniej, innymi słowami? A teraz ty jesteś couchem co powiesz i w jakiej tonacji swojemu zawodnikowi który odczuwa ból, jest u kresu wytrzymałości a zależy ci żeby doszedł jak najdalej? Nie twierdze że oglądanie filmów motywacyjnych rozwiąże twoje problemy, tak samo jak nie pomogą żadne książki ani fora. Dostarczą wsparcia, wiedzy i wskazówek ale nie zdecydują o twoim losie. Dlatego od kilku lat największe życiowe decyzje podejmuje za pomocą ołówka i kartki w ciszy i odosobnieniu. Jak dotąd nie żałuje… ajuka napisał(a):Byłam w tej pracy. I każą mi przyjść w poniedziałek na rozmowie z szefem. Wolałabym, że podpisali karteczkę i tyle. Wyszło, że jestem ciamajda bo się wcześniej nie umówiłam telefonicznie i wczoraj mieli rozmowy z innymi kandydatami więc mnie by też przemaglowali i miałabym z głowy. Podobno jest dużo kandydatów więc pewnie nie mam szans. Ehh… a tak serio to szukasz tej pracy czy idziesz tam bo ktoś cie skierował? Ja na twoim miejscu zacząłbym rozsyłać CV, łazić, dzwonić gdzie się da niż czekać aż pani z Urzędu gdzieś mnie wciśnie. Zniknij na kilka dni z for, Youtube, Facebooka, olej znajomych i wszystko co cie rozprasza. Skup się na jednym celu a szybko prace znajdziesz. puremind napisał(a):Może lepiej by było określić swoją "fobie" czego ona dotyczy ( w jakich sytuacjach występuje i w jaki sposób się ona objawia ). I tez w taki sposób nad nią pracować i jeśli chcemy o niej powiedzieć to tez w ten sposób. Brawo, masz u mnie plusa Jak widać są tutaj konkretni ludzie. Ajuka jeśli chcesz otrzymać odpowiedzi dopasowane pod ciebie napisz dokładnie z czym masz problem. Jakie sytuacje cie przerażają, a w jakich dajesz rade. Daj przykłady. To pomoże nam stworzyć indywidualny plan działania dla twoich potrzeb. Wyobrażasz sobie pójść do lekarza i powiedzieć tylko tyle: "źle się czuje". Bez opisania objawów możesz liczyć jedynie na ziółka. Re: Boję się iść do pracy. - ajuka - 29 Lis 2014 Szukam pracy (jej brak dobija i poniża), tylko jakbyś wiedział, jestem na forum o fobii i mam fobie. Bardzo dużą, jeśli chodzi o pracę, więc to nie jest takie łatwe. Fakt przekładam trochę działania, ale co mam zrobić ? Nie zapisywać się do UP ? Jedak mam to ubezpieczenie i to trochę mnie napędza... Myślę o tym, żeby zrezygnować, ale nie jestem pewna. Stress mnie paraliżuje przed innymi działaniami na ten moment. Jeśli chodzi o tą prace to wiem, że się nie nadaję do niej, więc dla mnie to jest bez sensu i również dołujące. Mam takie wykształcenie i doświadczenie, że jest ogólnie ciężko. Niektórzy z was pewnie mają dobre wykształcenie i znają się na swoim fachu ja niestety tak dobrze nie mam... |