Boję się iść do pracy - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html) +--- Wątek: Boję się iść do pracy (/thread-21.html) Strony:
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
|
Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 22 Cze 2015 A co, proponowali umowę z karami za zerwanie itp? W sumie to z prawa pracy uja wiem, ale nie mam pojęcia czy to byłoby legalne... chociaż to pewnie byłaby śmieciówka premium, czyli kontrakt, to sie można umawiać jak kto chce... swoboda... Re: Boję się iść do pracy. - ajuka - 22 Cze 2015 Czasami są takie zawody gdzie trzeba podpisywać odpowiednie papiery, że np. nie otworzy się takiego samego zakładu lub że firma wykształci jakiegoś pracownika a inna mu go podkupi. Podobno w takich przypadkach nawet nieźle płacą. Re: Boję się iść do pracy. - verti - 25 Cze 2015 Szukanie pracy dodatkowej - czas zacząć! Byłem dzisiaj osobiście w jednej agencji i zostawiłem CV. Poza tym zamieściłem ogłoszenia na anonsach (jutro ogłoszenie ukaże się w gazecie), olx, pracuj.pl, indeed, dwóch grupach na facebooku. Jestem ciekaw czy będzie jakiś odzew i po jakim czasie. Region jest nieciekawy, ale próbować trzeba. Zdałem sobie sprawę, że siedząc w weekendy w domu odwala mi. Pójście do pracy dodatkowej nie robię dla pieniędzy, mogę iść nawet za najniższą stawkę. Byleby zdobywać doświadczenie w innych miejscach, wśród innych ludzi, w innych okolicznościach. Mam wrażenie, że praca w jednym miejscu przez 2 lata trochę mnie rozleniwiła i stałem się pasywny. Nowe wyzwanie na pewno zaprocentuje w przyszłości. Czuję się jak każdy z was szukający pracy. Nie wiem co mnie czeka i na co mogę liczyć. Jeśli uda mi się znaleźć coś dodatkowego, to będzie mój wielki sukces, ponieważ obecną pracę w pewnym sensie dostałem trochę przypadkiem. Jeśli uda mi się samemu gdzieś załapać uznam to za ogromny sukces. Re: Boję się iść do pracy. - niesmialytyp - 26 Cze 2015 jakoś dwa miesiące temu pani prof dr hab inż wchodząc na zajęcia zapytała kto chcę staż na jeden miesiąc. Zapytaliśmy ją jakie warunki no i twierdzi że płatny, że zamieszkanie tam na miejscu jest, że firma duża. Nikt się nie zgłosił więc po zajęciach ja podszedłem zagadać, ona mi na to "to co, zapisujemy? będzie fajnie". Skoro będzie fajnie to poproszę, odparłem. Sprawdzilem i firma jest ponad 100km od mojego miasta, rzeczywiście jest w cholerę duża ale gdy gościowi napisałem maila, uwzględniając w nim to że nie mam prawka i że mogę być dzień wcześniej jak kazała pani od zajęć, pytając też o to jak to będzie generalnie wyglądać to odpisał mi coś w rodzaju "praktyka będzie ukierunkowana w dużej mierze na pańskie zainteresowania. O wszystkim dowie się pan na miejscu" no i teraz sam zwątpiłem - nie nazwał tego stażem a praktyką (praktyki kojarzą mi się z bezpłatną ale mniej uciążliwą robotą) postawił mnie przed faktem dokonanym (przyjedź sobie to się dowiesz co w ogóle ma być) do tego niby bardzo fajnie że to ja mam coś do gadania, ale to znowu wskazuje na nieodpłatną robotę. boje się więc że będzie to jednak bezpłatne. Planuję pojechać i spotkać się z tym gościem i jeżeli nagle okaże się że nie płaci i nie daje zamieszkania to powiem że nastąpiło nieporozumienie. Jeżeli jednak zaoferuje zamieszkanie bez płacenia to chyba się zdecyduję i tak nie mam nic do roboty w te wakacje, byle by mi tylko znowu nie odwaliły objawy somatyczne. A jak wy to widzicie? Generalnie bać się nie boję ale czuję stres "w sobie" (co przekłada się czasami na biegunki, zawroty głowy, szybkie bicie serca a w konsekwencji na strach że zaraz umrę) nigdy nie pracowałem, raz jedynie praktykowałem miesiąc w uczelnianych pomidorach Re: Boję się iść do pracy. - Yenna - 26 Cze 2015 W końcu!! Dostałam się na praktyki!! Nie jest to może praca, ale myślę, że na pewno czegoś przydatnego się tam nauczę i będę wdrażać powoli do normalnej pracy. Moi rodzice oczywiście średnio zadowolenia, bo woleliby pewnie żebym od razu po studiach dostała dobrą pracę, ale ja myślę, że to i tak dobrze. Ale się cieszę :-D Z jednej korporacji odpisali mi, że niestety mnie nie chcą. Złożyłam też 2 dni temu cv do nowo otwartego biura tłumaczeń. Będę czekać na jakiś odzew z ich strony. I to czekanie podczas szukania pracy chyba jest najgorsze... niesmialytyp Moim zdaniem powinieneś skorzystać z tej propozycji, tylko zadzwoń może do tej babki, albo tego faceta i się dopytaj na jakich to jest warunkach. Ja od kilku miesięcy szukam pracy i teraz widzę, że takie praktyki, staże w cv mogą pomóc, a zawsze się bałam w czymś takim uczestniczyć i prawie każde wakacje spędzałam w domu nic nie robiąc. No i może ten facet po prostu użył złego słowa, ja aplikowałam na praktyki, a jak oddzwonili do mnie, że się dostałam to użyli słowa "staż". Powinieneś tam iść tym bardziej jeśli właśnie masz takie objawy, bo to nie jest jeszcze "normalna" praca, gdzie nie wiadomo czego będą od Ciebie wymagać. Jak dasz sobie radę na takim miesięcznym stażu to potem będziesz się mniej stresował jak ktoś Cię przyjmie do pracy. A jeżeli nawet sobie nie poradzisz, to możesz zrezygnować, nic na siłę. Tylko zwróć uwagę przy podpisywaniu umowy jaki masz okres wypowiedzenia, żebyś potem nie był zaskoczony, że złożysz wypowiedzenie a będziesz jeszcze tydzień musiał tam pracować. Re: Boję się iść do pracy. - bedzielepiej - 26 Cze 2015 Gratulacje i gratuluję pozytywnego podejścia :-) Staże i praktyki to zawsze szansa wejścia w życie zawodowe z nieco mniejszą odpowiedzialnością. Nie ma takiego napięcia, że pracodawca musi do Twojej pracy dopłacać Re: Boję się iść do pracy. - iLLusory - 27 Cze 2015 A mi to dziwnie wygląda, że nikt nie wyraził od razu chęci udziału w propozycji pani profesor. Myślę, że mogło być tak: w poprzednich latach pani profesor również dawała te ofertę studentom i zgłaszał się zawsze jakiś chętny, a na miejscu okazało się, że to wielka lipa i ze pani profesor dostarcza komuś jelenia, co by go wykorzystać bez ponoszenie kosztów. Wszyscy już wiedzą na czym to polega i dlatego nikt się nie zgłosił, a Ty, nieśmiałytypie, akurat o tym nie słyszałeś lub jakoś ominęła Cię ta rewelacja. Śmiało możesz się pózniej od tego wykręcić, mówiąc, że zostałeś wprowadzony w błąd. Najlepiej w rozmowie osobistej z tym gościem. Tylko skoro to jest 100km od Ciebie, to szkoda abyś wybierał się tam po to, żeby dowiedzieć się jak sprawa wygląda. Pewnie będziesz targał bagaż ze sobą...po co masz wtedy ponosić koszty podróży bez sensu, itd. Lepiej w tej sytuacji chyba wykonać telefon i rozważyć zadanie kilku pytań wprost, tak żeby druga strona miała małe pole do ściemniania albo utrzymywania w niepewności. Pomyśl jeszcze nad tym, kogo możesz popytać o co chodzi z tymi praktykami. Mam na myśli znajomych z uczelni. Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 27 Cze 2015 Czy zawsze wysyłacie w odpowiedzi na oferty listy motywacyjne, czy tylko CV, jesli nie piszą wprost o liscie. Pisanie tego k...a to przecież istna mordęga. Kiedyś kilka mi sie udało, ale na posady o których myślę teraz nie pasują i... Re: Boję się iść do pracy. - niesmialytyp - 09 Lip 2015 ... Re: Boję się iść do pracy. - verti - 09 Lip 2015 Bardzo negatywny wpis. Nie wiem czy jesteś tego świadom, ale jeśli będziesz sobie powtarzał ciągle, że jesteś beznadziejny, to nic nie zmieni się na lepsze. Re: Boję się iść do pracy. - PonuryWiksiarz - 10 Lip 2015 Tak jak pisałem wcześniej w tym wątku, wprowadziłem się do akademika na wakacje w celu znalezienia tymczasowej pracy. W ciągu tego tygodnia porozsyłałem CV gdzie się dało i jak na razie nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Wiem, że samo aplikowanie przez maila jest jednym z najmniej efektywnych sposobów na szukanie pracy, ale ciężko jest mi się przemóc, żebym szukał tymczasowego zatrudnienia w inny sposób tym bardziej, że muszę przetrwać objawy odstawienia psycho(. Co prawda nie są aż tak nasilone, jak u co niektórych, ale trochę mi przeszkadzają w codziennym funkcjonowaniu. Kurna, jak nie dostanę pracy w tym miesiącu to chyba dostanę (za przeproszeniem) k**wicy! Przyszły miesiąc odpada, bo jest zarezerwowany na praktyki (załatwione po znajomości), a we wrześniu muszę uczyć się do sesji poprawkowej. Im wcześniej nabędę doświadczenie zawodowe, tym lepiej, bo jeszcze nigdy nigdy nie pracowałem. Jak czytam posty użytkowników, którzy do 24 roku życia nie pracowali i mają problem ze znalezieniem pracy, to nieraz wpadam w paranoję i wmawiam sobie, że koniecznie muszę mieć TERAZ jakąkolwiek pracę, bo za 2 lata też będę miał tyle lat i nie chcę obudzić się z ręką w nocniku. Re: Boję się iść do pracy. - Fearless - 11 Lip 2015 Ja nie wyobrażam sobie siebie w pracy. Miałbym wstawać o jakiejś porze, jeździć codziennie z punktu A do B, wykonywać czyjeś polecenia. Kiedyś to akceptowałem, ale w końcu powiedziałem dość. Poczułem ulgę. Na szczęście mam pewien plan na życie, który niekonsekwentnie realizuję. Jeżeli uda mi się coś osiągnąć w tej dziedzinie, to problemy finansowe bardzo szybko znikną. Jeśli nie to nie będę się tym przejmował. Już się nie przejmuję. Zwłaszcza że im później, tym będę śmierci bliższy niż dalszy. Re: Boję się iść do pracy. - Szarabrzoza - 11 Lip 2015 Cytat:Na szczęście mam pewien plan na życie, który niekonsekwentnie realizuję. Jeżeli uda mi się coś osiągnąć w tej dziedzinie, to problemy finansowe bardzo szybko znikną. Jeśli nie to nie będę się tym przejmował. Już się nie przejmuję. Zwłaszcza że im później, tym będę śmierci bliższy niż dalszy.Nie rozumiem ,z czego w takim razie utrzymujesz się teraz? Ja wolałabym już jednak gdzieś pracować bo tak to siedzę w domu i co raz bardziej izoluję się od świata i od ludzi. Mam szansę na staż ale nie wiem czy dostanę dofinansowanie z UP. A jak Wy wypadacie na rozmowach kwalifikacyjnych? Wysyłam CV w różne miejsca ale strasznie się boję, że się do mnie zniechęcą jak zobaczą, że jestem zdenerwowana. Poza tym niedawno dowiedziałam się, że wolno mówię. Nie miałam o tym pojęcia ale to tez pewnie zniechęca. Re: Boję się iść do pracy. - Fearless - 11 Lip 2015 Szarabrzoza napisał(a):Cytat:Na szczęście mam pewien plan na życie, który niekonsekwentnie realizuję. Jeżeli uda mi się coś osiągnąć w tej dziedzinie, to problemy finansowe bardzo szybko znikną. Jeśli nie to nie będę się tym przejmował. Już się nie przejmuję. Zwłaszcza że im później, tym będę śmierci bliższy niż dalszy.Nie rozumiem ,z czego w takim razie utrzymujesz się teraz? Sam się nie utrzymuję, bo nie byłbym w stanie tego robić. Mieszkam tam, gdzie mieszkałem od dziecka. Re: Boję się iść do pracy. - Szarabrzoza - 11 Lip 2015 A to tak jak ja. Tzn. nie mieszkam tam gdzie się urodziłam ale też rodzice mnie utrzymują. Fajnie, że masz plan. Jak go zrealizujesz to może wcale nie będziesz się cieszył, że jesteś co raz starszy. Re: Boję się iść do pracy. - Swango - 16 Lip 2015 Ja nie wiem co ze sobą zrobić. Z jednej strony rodzice mnie zaczynają naciskać czy szukam pracy, ale mi się do tego nie spieszy. Nie pracowałam tak naprawdę jeszcze nigdy, zawód niby mam, ale tak naprawdę mnie to nie interesuję. Niby mam możliwość z taką specjalizacją działać coś na własną rękę, ale to wymaga dużej inicjatywy z mojej strony, zdobycia kontaktów, których ja nie posiadam i dla mnie jako fobika ta wizja sprawa że mi się odechciewa, bo już jak o tym pomyślę, to jest to dla mnie męczące. W końcu nie wiem co ze sobą zrobić. Najchętniej chyba bym poszła do pracy do której idę, robię swoje wracam do domu i mam święty spokój, nie muszę się przejmować. Z drugiej strony działanie na własną rękę ma swoje plusy, ale po pierwsze nie zarobie na tym najwyżej parę stówek, a po drugiej właśnie fobia społeczna jest tutaj największą przeszkodą. Nie wiem co robić Re: Boję się iść do pracy. - Sunniva - 19 Lip 2015 Swango napisał(a):Ja nie wiem co ze sobą zrobić. Z jednej strony rodzice mnie zaczynają naciskać czy szukam pracy, ale mi się do tego nie spieszy. Nie pracowałam tak naprawdę jeszcze nigdy, zawód niby mam, ale tak naprawdę mnie to nie interesuję. Niby mam możliwość z taką specjalizacją działać coś na własną rękę, ale to wymaga dużej inicjatywy z mojej strony, zdobycia kontaktów, których ja nie posiadam i dla mnie jako fobika ta wizja sprawa że mi się odechciewa, bo już jak o tym pomyślę, to jest to dla mnie męczące. W końcu nie wiem co ze sobą zrobić. Najchętniej chyba bym poszła do pracy do której idę, robię swoje wracam do domu i mam święty spokój, nie muszę się przejmować. Z drugiej strony działanie na własną rękę ma swoje plusy, ale po pierwsze nie zarobie na tym najwyżej parę stówek, a po drugiej właśnie fobia społeczna jest tutaj największą przeszkodą. jestem w podobnej sytuacji tylko nie mam zawodu. Ja juz straciłam nadzieję że kiedykolwiek pójde do pracy. Po prostu NIE CHCĘ do niej iśc bo się za bardzo boję. Nie wyobrażam sobie siebie w gronie zaradnych ambitnch ludzi. :-( jak mnie o coś będą pytac co im powiem ? a jak każą mi zrobic zadania o ktorych nie mam pojęcia ? masakra. Re: Boję się iść do pracy. - niesmialytyp - 19 Lip 2015 ... Re: Boję się iść do pracy. - Sunniva - 20 Lip 2015 niesmialytyp napisał(a):generalnie jednak ta praktyka coś mi daje, zawsze jakieś doświadczenie będzie i teraz wiem że musze więcej rzeczy umieć żeby się nadawać do czegokolwiek. Na przykład spodobało mi się to jak ludzie jeżdżą wózkami widłowymi, ale do tego chyba trzeba jakieś uprawnienia mieć prawda? W ofertach z urzędu pracy bodajże takie widziałem. Tak na wózki widłowe trzeba mieć uprawnienia i warto je zrobić. Do takiej pracy często poszukuja za granicą i tam nieźle płacą za pracę na wózkach. No praktyka na pewno coś daje chociazby to że będziesz miał co wpisać w CV i w oczach pracodawców wyjdziesz na osobe ktora cos robi i nie spoczywa na laurach. Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 20 Lip 2015 czy ktoś z was korzystał z jakiegoś doradztwa zaowodowego, czy coś? nie wiem co mógłbym robić bez wykształcenia i z moim raczej słabym wzrokiem oraz niedojebaniem społecznym, tzn pewnie mógłbym pracować w sklepie, bo przedstawicielem handlowym czy telenaganiaczem raczej ciężko zostać z takimi umiejętnościami społecznymi jakie posiadam... Jak juz chyba wspominałem, zastanawiałem się ostatnio nad jakimiś studiami podyplomowymi, ale co to by miało być?... Re: Boję się iść do pracy. - USiebie - 20 Lip 2015 Zas napisał(a):czy ktoś z was korzystał z jakiegoś doradztwa zaowodowego, czy coś? Ja, byłem, już u trzech. Nadal nie mam pojęcia co chcę robić. Jak masz niską samoocenę, zero pomysłu na siebie, uważasz, że nic nie umiesz i nie masz zainteresowań, to lepiej unikaj ich szerokim łukiem, albo ściemniaj. Bo jak do jednej zacząłem mówić to co myślę, to się głupio zaczęła krzywić i walić tekstami "a bo mój syn w pana wieku to...". tak na dobrą sprawę, to oni by chcieli, żeby przychodzić do nich już z jakimś tam pomysłem na swoją karierę zawodową. No chyba, że po prostu na takich trafiłem. Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 20 Lip 2015 Toś mnie pocieszył... ale to do jednej, a dwie pozostałe? serio, w sumie to nie wiem czego mógłbym szukać... no jestem niedojebany społecznie i kompletnie niezaradny i już. albo może pytać w jakichś stowarzyszeniach niepełnosprawnych, co taka osoba jak jak realnie moze robić, bo też nie mam rozeznania, na ile moja wada wzroku mnie ogranicza... że kierowcą nie zostanę, to wiem, ale reszta... Re: Boję się iść do pracy. - USiebie - 20 Lip 2015 U jednej to ściemniałem totalnie, tym bardziej, że to nie były spotkania indywidualne, a ja nie lubię się chwalić, swoim nieudacznictwem. Ale z tych spotkań akurat i tak najwięcej wyciągnąłem, bo dotrwałem, od początku do końca, a i uwaga nie była skupiona tylko na mnie. Po prostu wiesz, jak dostajesz, arkusz, na którym masz wypisane masę cech charakteru, i się okazuję, że pozaznaczałeś głównie te negatywne, to się żyć odechciewa, a weź to jeszcze potem pokaż temu doradcy. Doradcy są dla zdrowych ludzi. Przede wszystkim pada pytanie gdzie chciałby pan pracować? No kutwa jak bym wiedział, to bym u niego nie wylądował. A i jeszcze ta od synalka stwierdziła, że z takim wyglądem nikt mnie nie zatrudni (czasy długich włosów i równie długiego zarostu ) Tzn. porobią parę testów, do czego masz predyspozycję itd. nic specjalnego, nic czego wcześniej sam bym nie wiedział. Może jak sobie pójdziesz prywatnie i zapłacisz, to wygląda to lepiej. Mnie z urzędu wysyłali. No i chyba przede wszystkim trzeba dotrwać do końca, tylko, że to poniżające strasznie jest. Jak masz jakieś wykształcenie, to też może być inaczej, wtedy taki doradca ma większe pole do popisu. Re: Boję się iść do pracy. - Niered - 20 Lip 2015 Taki doradca w pupie zarabia 1400 na rękę. Więc pewnie jakby go naszedł pomysł jak się stamtąd wyrwać, to długo by się nie zastanawiał. Re: Boję się iść do pracy. - niesmialytyp - 20 Lip 2015 pamiętam że mieliśmy w drugiej klasie LO na jakieś zajęcia tego typu przeznaczony cały dzień. Robiliśmy teścik w którym największa ilość punktów miała wskazać predyspozycje do danej grupy zawodów. Jak dzisiaj pamiętam że wyszło mi 5 pkt za ścisłe, 5 pkt za humanistyczne, 5 pkt za przyrodnicze, 5 za artystyczne i 5 za manualne zdolności. potem każdy podpisał kartkę na której każdy każdemu miał wpisać jedną pozytywną cechę o podpisanej osobie. Wpisywałem wszystkim jak leci Miły/miła bo znałem tych ludzi jedynie z widzenia więc nie znałem ich predyspozycji. Nie poprawił mi humoru fakt że gdy moja kartka wróciła to zobaczyłem na niej same określenia jak właśnie miły, dobry, uprzejmy. Z urzędu mnie skierowali do doradcy chyba w ten sam dzien w który się rejestrowałem, albo jakoś w okolicach tego terminu. Nie za bardzo pamiętam ale chyba wszedłem, siedziała kobita która zniecierpliwiona zapytała czym się interesuje powiedziałem pewnie że lubie grać na kompie i czasem chodzę na spacery wieczorem, popatrzyła jak na debila i zapytała "a z takich zawodowych rzeczy?" coś walnąłem o tym że nic, ale kiedyś się interesowałem roślinami to wpisała mi w jakąś kartę że preferuje roboty przy roślinach, mechanicznie wyklepała mi kazania że w moim wieku (20 lat, to było kilka lat temu) to powinienem mieć masę zainteresowań i pomysł na życie i dziękuje do widzenia. także ja bym nie liczył na pomoc tego typu osób, chyba że teraz to jest ten cały coaching - połączenie psychologii z doradztwem zawodowym. Może to działa, ale jak miałem z tego wykłady na studiach to żygać mi się chciało huraoptymizmem kobiety która to prowadzi, gadaniem o karierze i spełnieniu zawodowym, o ambicji i ambitnych celach. Tym niemniej może to jest dobry pomysł, niestety pewnie odpłatny. |