Boję się iść do pracy - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html) +--- Wątek: Boję się iść do pracy (/thread-21.html) Strony:
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
|
Re: Boję się iść do pracy. - anikk - 06 Mar 2010 PoCo napisał(a):Ogólnie to nauczyciele powinni "wyłapywać" takich uczniów. Też. Ale nauczyciel ma mniejsze możliwości, czasem dopiero na takich sztucznych spotkaniach z siedzeniem w kółku i pracą w grupach, wychodzą niektóre rzeczy. Na lekcjach można siedzieć cicho z wielu powodów. Poza tym po coś ten pedagog jest i po coś organizuje takie zajęcia. Do pracy fizycznej wielu ludzi by nie chciało iść, bo studia stały się powszechne, a nie wydaje mi się, żeby wielu facetów marzyło o brataniu się z budowlańcem, który nie potrafi załatać dziury, a do tego klnie, drze się i pije piwko w pracy. Rzygam już takimi ludźmi, a najlepsze jest sikanie po klatkach i piwnicach, gorzej niż psy. Ostatnio miałam doświadczenia z kilkoma takimi ekipami i nie dziwię się, że niektóra praca fizyczna jest traktowana gorzej. Re: Boję się iść do pracy. - Muchozol - 06 Mar 2010 Z tymi statystykami to roznie bywa. Pisze, ze bezrobocie 11%, a ile osob pracuje na czarno? Pozwole sobie na wlasny wykres ... Mam 22 lata. Na 10 moich lokalnych dobrych kolegow, srednio 5 pracuje na czarno na budowie choc sa po LO czy technikum, ze 3 bedzie za granica w Londynie glownie, a 2 pracuje na normalnych warunkach w jakiejsc innej branzy niz budowlanka. Dla mnie jako 22 latka to jakby troche straszne, bo chyba jest cos w tym, co pisze ktos wyzej, ze praca fizyczna jest stereotypowo zle postrzegana. Ja tak wlasnie mysle. No ale jak sobie pomysle, co by bylo jakby nie BUDOWLANKA to dyskoteki czy knajpy chyba byly by puste w weekendy czy wieczorami tutaj u mnie. Niestety nadal praca na budowie jest bardzo ciezka. Norma to 10h a zdarza sie i wiecej i to TYRANIA. Ale sam po raz kolejny bede musial isc do takiej roboty bo nic innego nie ma. Musze tutaj przyznac, ze dziewczyny maja troche gorzej jednak ... Co do PEDAGOGA. Dla mnie ktos taki powinien miec odpowiednie podejscie przede wszystkim. Musi to byc osoba bardzo wyrozumiala. Ja mialem kontakt z pedagogiem w LO. Trafilem tam tylko dlatego, ze mialem orzeczenie o dysleksji, a Ona tj. pedagog miala ze mna jakby jakies cwiczenia prowadzic, cos dyktowac itp. Odmowilem bo to bez sensu dla mnie bylo. NIe mniej jednak babka byla bardzo w porzadku, bardzo ciepla i widac, ze sie jakby Toba przejmowala, nie bylem jej obojetny, chocby do tego stopnia, ze zaczela sprawdzac moje oceny w dzienniku i zauwazyla, ze slabo mi z majcy idzie, na co ku mojemu zdziwieniu kiedys przyprowadzila do mnie innego zyczliwego ucznia, ktory mial mi pomoc w pojeciu kilku rzeczy, odmowilem, bo dopalacz mi wystarczal ale z tym uczniem do tej pory czasem rozmawiamy. Re: Boję się iść do pracy. - gośćx - 06 Mar 2010 anikk napisał(a):Do pracy fizycznej wielu ludzi by nie chciało iść, bo studia stały się powszechne, a nie wydaje mi się, żeby wielu facetów marzyło o brataniu się z budowlańcem, który nie potrafi załatać dziury, a do tego klnie, drze się i pije piwko w pracy. Rzygam już takimi ludźmi, a najlepsze jest sikanie po klatkach i piwnicach, gorzej niż psy. Ostatnio miałam doświadczenia z kilkoma takimi ekipami i nie dziwię się, że niektóra praca fizyczna jest traktowana gorzej. To jest kwestia kultury osobistej tych ludzi, którą się wynosi głównie z domu. Polacy to ogólnie chamowate społeczeństwo. Re: Boję się iść do pracy. - Jas - 07 Mar 2010 anikk napisał(a):Do pracy fizycznej wielu ludzi by nie chciało iść, bo studia stały się powszechne, a nie wydaje mi się, żeby wielu facetów marzyło o brataniu się z budowlańcem, który nie potrafi załatać dziury, a do tego klnie, drze się i pije piwko w pracy. Rzygam już takimi ludźmi, a najlepsze jest sikanie po klatkach i piwnicach, gorzej niż psy. Ostatnio miałam doświadczenia z kilkoma takimi ekipami i nie dziwię się, że niektóra praca fizyczna jest traktowana gorzej.Stereotypy, stereotypy. Nie sądzę, żeby ludzie po zawodówkach nie umieli czegoś (znaczy tego co robią), myślę, że to oni właśnie umieją, a po studiach to różnie bywa. Dalej - ten kolega po zawodówce to jest całkiem do rzeczy. Też się spodziewałem nie wiem czego, a zupełnie normalny i trzeźwo myślący człowiek. Inny niedawno poznany w necie - ten ma chyba średnie, pracuje raczej fizycznie niż umysłowo, a intelektem mnie powala - i to do tego stopnia, ze wstyd mi czasem rozmawiać z nim, bo wiem duuużo duużo mniej o historii, filozofii, literaturze, o wszystkim. On nie poszedł na studia bo mu nie były potrzebne, ma pracę raczej fizyczną i jest ok. W czasie wolnym może czytać itp. I w końcu - zdarzają sie studenci o mentalności dziecka. Ja tam bym wolał pracę fizyczną... nie angażuje umysłu, więc umysł może się oddawać w tym czasie swoim sprawom Re: Boję się iść do pracy. - Mike - 07 Mar 2010 Ja bym wolał pracę zdalną przy PC raczej . Jakaś administracja serwerami czy siecią. Ale trza się znać i tu się zaczynają schody. Ew. pracę nie wymagającą dużej samodzielności, organizacji i odpowiedzialności. Re: Boję się iść do pracy. - anikk - 07 Mar 2010 Jas napisał(a):To nie są stereotypy. To są prawdziwi ludzie, i to nie przypadek, bo jest ich całe mnóstwo, ostatnio mam dużo remontów i wszyscy (jako grupa) tacy są. I właśnie o nich piszę. Nie twierdzę, że nie ma wyjątków, że nikt z robotników nie ma zainteresowań itd., tylko że zawsze lepiej widać grupę tych nieogarniętych, a raczej człowiek na poziomie wolałby uniknąć obcowania z takimi, bo by się źle czuł, mimo że miałby ochotę na pracę fizyczną. I zapewniam - nie umieją NIC. Ja bym to lepiej zrobiła. Trzeba było wszystko robić od nowa, a kaloryfer wisi przechylony pod kątem ok 30 stopni, bo panowie sobie wypili. Zawodówka niczego nie gwarantuje, tak samo po niej można nie umieć, jak po innej szkole, czego oni byli przykładem. Chociaż też uważam, że takie szkoły są potrzebne. Może w końcu będzie przesiew i będzie więcej ludzi, którzy znają się na rzeczy, a ci którzy się nie przykładali w czasie nauki i nie próbują uzupełnić wiedzy - odpadną. Żeby zrobić np. kompleksowy remont, to naprawdę trzeba mieć głowę na karku.anikk napisał(a):Do pracy fizycznej wielu ludzi by nie chciało iść, bo studia stały się powszechne, a nie wydaje mi się, żeby wielu facetów marzyło o brataniu się z budowlańcem, który nie potrafi załatać dziury, a do tego klnie, drze się i pije piwko w pracy. Rzygam już takimi ludźmi, a najlepsze jest sikanie po klatkach i piwnicach, gorzej niż psy. Ostatnio miałam doświadczenia z kilkoma takimi ekipami i nie dziwię się, że niektóra praca fizyczna jest traktowana gorzej.Stereotypy, stereotypy. Nie sądzę, żeby ludzie po zawodówkach nie umieli czegoś (znaczy tego co robią), myślę, że to oni właśnie umieją, a po studiach to różnie bywa. Re: Boję się iść do pracy. - Muchozol - 07 Mar 2010 Jas dobrze pisze Anikk z calym szacunkiem ale zyjemy w Polsce i choc to mnie tez boli, to sytuacja jest taka, ze na wszystkim sie troche musisz znac zeby Cie po prostu nie wyruchali. Jedziesz do mechanika moze Ci wcisnac kit, remontuja Ci mieszkanie moga zrobic to samo, jedziesz do urzedu moga zrobic tak samo, kupujesz cos w sklepie robia nie inaczej - nie ma reguly! chyba, ze sie trafi na MEGA uczciwego czlowieka. Ja sie za takiego uwarzam, choc mam zapedy ku temu, aby robic to co inni, no bo skoro Ktos mnie oszuka, to i Ja kogos musze oszukac, zeby bylo na rowno - raczej tak nie robie, ale miewam takie mysli. Ludzie nie mysla i pakuja sie w tarapaty po prostu, choc nie maja lekko, bo w Polsce sie na prawde ciezko zyje. Skoro wzielas marna firme i pozwolilas na picie gorzoly to sama do siebie miej pretensje. Trzeba sie pilnowac niestety - mnie tez to boli. Najbardziej mnie wlasnie boli to, ze idziesz szukac pracy i mowisz, co umiesz i koles nie do konca Ci wierzy, no bo zyjemy w Polsce i tutaj 7 na 10 osob wciska drugim kit. MOWIE CI sa takie miejsca na ziemi, ze jak ktos komus mowi gdzie pracowal itp. to On nie klamie i pracodawca go bierze w ciemno, a nie za godzinie przylatuje do niego majster i mowi, ze TEN SPAWACZ Z DZIESIECIOLETNIM STARZEM NIC NIE UMIE!!!! PO CO GO PRZYJMOWALES??? Sa takie miejsca, ze nie ma oszukiwania i sciagania na lekcjach na przyklad. Nie umiesz to Ci jest wstyd i tyle, a nie ze kombinujesz. Nie jest tak, ze fachowcy sa do d*py i nie umieja, UMIEJA, ale nasza mentalnosc jest taka, a nie inna. Polska to glupi kraj w wiekszosci. Jas masz sporo racji ale trafic na madrych w budowlance jest na prawde ciezko. Bardzo ciezko jest trafic na firme gdzie jest w miare porzadek, o super firmie budowlanej juz nie mowie, bo w tej branzy zawsze cos kuleje. Najwiecej firm budowlanych to male firmy, ktore zatrudniaja na czarno, i tam pracuja osoby, ktore pija od dziecka, albo maja wszystko w dup*e czy cos. Jak szef pije gorzole to juz jest tragedia. Ale sa firmy, gdzie da sie pracowac legalnie i tam mozna w miare normalnie pracowac, na normalych warunkach, tam tez zawsze mozna spotkac bardziej rozwinietych ludzi ale to nie regula. Stereotyp jest taki, ze budowlaniec jest gorszy, ale wcale tak byc nie musi. Sa zakapiory co sie tydzien nie myja, ale znam ludzi co pracuja na budowach i jak idzie do pracy to ubrany jakby szedl do kosciola i tak tez z tej pracy wraca. Czasem urzedasy sie rzadziej myja niz budowlancy. Nie bede tu juz wiecej pisal o ludziach z budowy bo widzialem na prawde makabryczne sceny, ale sa tez pozytywy. Tez klne i nauczylem sie tego przez budowlanke, zle mnie przez to postrzegaja ale mam to w dup*e, lubie to i juz. Burakiem sie nie uwazam. Re: Boję się iść do pracy. - anikk - 07 Mar 2010 Muchozol - mój ojciec jest budowlańcem, więc zna się na rzeczy, gorzej jak koleś słucha od niego rad, jak ma wykonać pracę, bo w końcu po to przyszedł i w ogóle nie wie o czym mowa. W końcu to on pracuje i ma wykonać jakieś zadanie. Tak, wiem, że wszędzie to się zdarza, ale chodziło mi o to, że Jas napisał, że po zawodówkach ludzie mają fach w ręku, no a wiadomo, że bez odrobiny chęci i nakładu pracy, nic z tego nie będzie - tak samo jak z innymi typami szkół. Nigdy nie biorę żadnej firmy, bo jak pisałam, mój ojciec zajmuje się wszystkim, one są przydzielane z administracji i za niewpuszczenie grozi kara. Poza tym, no czemu nie wpuścić ludzi, którzy mają wykonać pracę... Ale kilka ekip zostało grzecznie odesłanych do domu. Słyszałam, że piją, ale sama byłam w domu, i co ja miałam zrobić? Ja się ich nawet bałam, zadzwoniłam po pomoc, ale jeśli chodzi o wykonanie, to było już za późno. Mam też miłe doświadczenia, żeby nie było Sam napisałeś, że jest stereotyp i że tacy ludzie są, ja nie mówię, że tylko tacy są, ale rzucają się w oczy ci źli i stąd się bierze stereotyp. Jakbym miała do wyboru fizyczną pracę dla kobiet, w której też kultury nie ma, to bym się bała po prostu, a nie uważała pracę fizyczną za gorszą. I o to mi chodziło, skąd się bierze myślenie, że praca fizyczna jest gorsza - z powodu ludzi bez kultury, których widać na pierwszy rzut oka. Większość ludzi klnie, pytanie tylko jak, skoro facet drze się na drugiego "ty ku... gdzie masz mózg, pier..y po..bie" co chwilę, na całą klatkę, to sorry, nie ogarniam. Jak do tego dochodzą różne inne rzeczy to mamy stereotypowego budowlańca. I co się dziwić, że później pracownicy fizyczni są uważani za gorszych... skoro koledzy po fachu im takie coś fundują. Cytat:Sa takie miejsca, ze nie ma oszukiwania i sciagania na lekcjach na przyklad. Nie umiesz to Ci jest wstyd i tyle, a nie ze kombinujesz.Ja nigdy nie kombinowałam i nie ściągałam, i pewnie dlatego nie mam pracy i boję się jakichkolwiek zadań. Jak nie umiem, to się nie pcham. Re: Boję się iść do pracy. - Muchozol - 07 Mar 2010 Anikk ja tez cierpie przez swoja SUMIENNOSC a powinno byc na odwrot Trzeba bylo napisac, ze przyslali ich z administracji. Tak czy siak ojciec mogl to podac, ze jest zle zrobione. Zeby znalesc dobra firme budowlana trzeba na prawde dobrze szukac. Masz racje z tymi stereotypami, fakt faktem 80% budowlancow to kiepy. Re: Boję się iść do pracy. - anikk - 07 Mar 2010 No mogłam napisać, że z administracji, ale to tak naprawdę nie ma znaczenia, bo jak ktoś się nie zna to też zamówi słabą ekipę, która np. zrobi na oko i nie będzie kątów prostych między ścianami, a problem pojawi się później, przy montowaniu szafek chociażby. To czego nie można było naprawić samemu małym kosztem, zgłaszaliśmy, niestety poprawki nie załatwiały sprawy, bo już nie dało się nic zrobić, jeśli np. chodzi o rury w pionach. Musieliby wszędzie poprawiać, już trudno Mam naprawdę dość swojej sumienności... albo wcale się za coś nie zabiorę, bo za mało umiem, albo ja się z czymś męczę 3 razy dłużej, mimo że nikt nie dostrzeże różnicy Ale chciałabym pracować, jako... ktokolwiek. Re: Boję się iść do pracy. - Muchozol - 07 Mar 2010 Administracja bierze najtansza firme, nie ma sie co dziwis skutkom. Re: Boję się iść do pracy. - anikk - 08 Mar 2010 A to nie wiedziałam, ale to niezbyt dobra taktyka Re: Boję się iść do pracy. - Jas - 08 Mar 2010 Mike napisał(a):Ja bym wolał pracę zdalną przy PC raczej . Jakaś administracja serwerami czy siecią. Ale trza się znać i tu się zaczynają schody.Ano też fakt, pewnie, taką to tym bardziej ale tu chcą wyższego anikk napisał(a):Muchozol - mój ojciec jest budowlańcem, więc zna się na rzeczy, gorzej jak koleś słucha od niego rad, jak ma wykonać pracę, bo w końcu po to przyszedł i w ogóle nie wie o czym mowa.Ja w takiej sytuacji chybabym umarł ze wstydu. A niektórzy wcale się nie przejmują... och Boże, ile ja bym dał za taką postawę zamiast fobii anikk napisał(a):i boję się jakichkolwiek zadań. Jak nie umiem, to się nie pcham.true, ja tak samo... Dlatego generalnie nigdzie się nie pcham i w ogóle ciężko gdziekolwiek choć CV złożyć... Re: Boję się iść do pracy. - Mike - 08 Mar 2010 Jak znajdę jakieś darmowe kursy to od razu się wbijam na -Podstawowa obsługa komputera (tu mogę nawalić, bo już znam to, interesuje mnie tylko MS Office) -Podstawowa administracja Linuksami (z tego co patrzyłem na rozpiskę to są same proste rzeczy, z którymi w jakimś tam stopniu miałem już do czynienia, zatem jest spora szansa że dam radę taki kurs zaliczyć ). Re: Boję się iść do pracy. - anikk - 08 Mar 2010 Jas - no właśnie, też bym wolała taką postawę, o wiele łatwiej żyć. No i też ciężko mi złożyć CV, bo "zawsze kur... coś" Jak nie umiejętności pracy w grupie to obsługa jakiegoś badziewnego programu. Doszłam do wniosku, że zapytana czy umiem włączyć komputer, odpowiedziałabym, że nie wiem, w końcu guzik nie zawsze jest w tym samym miejscu, a nuż bym go nie znalazła Mike, a gdzie takie kursy są? Poza UP, bo tam to same podstawy dla starszych ludzi. Re: Boję się iść do pracy. - Mike - 08 Mar 2010 No to ja z tych starszych przecież. W moim wieku to powinien biegle znać C++, php (i inne języki), administratorka, MS Office, PS, perfekcyjna znajomość Windows i Uniksa, audocad. Ja przez to rozumiem umiejętności obsługi komputera. Bez tego jestem tylko kolejnym ZU. Ja umiem włączyć PC+podstawy obsługi Windows, Linuksa (w tym te serwery HTTP, FTP, SSH, a poczta to kwestia wolnej chwili), podstawy MSOffice/OpenOffice, podstawy Photoshop/GIMP i kilka takich innych rzeczy, które każdy przedszkolak potrafi. Poszukaj na Google . Re: Boję się iść do pracy. - anikk - 08 Mar 2010 Weź już, ja starsza 8) Ale jedyny kurs z UP jaki teraz jest to podstawy obsługi komputera, dla osób po 40 roku życia. Taa, google prawdę powie, myślałam, że wiesz jakieś konkrety 8) Znalazłam jakieś kursy, ale nic szczególnego, tylko Excel i Word. Muszę się porozglądać za czymś takim. Ja umiem HTML/CSS, Open Office, Microsoft Office. Na poziomie dobrym, reszta to prawie wcale Re: Boję się iść do pracy. - Mike - 08 Mar 2010 Czyli się nie kwalifikuję . Ale w UP nie tak rejestrować się nie będę, więc żadna strata. Na poziomie dobrym, to w miarę ok. Re: Boję się iść do pracy. - Muchozol - 08 Mar 2010 Gdzie jestescie ubezpieczeni skoro sie nie uczycie i nie rejestrujecie w UP? Re: Boję się iść do pracy. - gośćx - 08 Mar 2010 Mike napisał(a):W moim wieku to powinien biegle znać C++, php (i inne języki), administratorka, MS Office, PS, perfekcyjna znajomość Windows i Uniksa, audocad. Ja przez to rozumiem umiejętności obsługi komputera. Bez tego jestem tylko kolejnym ZU. Re: Boję się iść do pracy. - Mike - 08 Mar 2010 Ja nie jestem ubezpieczony . PoCo, co ja takiego napisałem? . Obsługa PC to ocean. Re: Boję się iść do pracy. - gośćx - 08 Mar 2010 No z tym autocadem to przesadziłeś trochę Rozumiem, że chcesz być programistą i projektantem w jednym ? Re: Boję się iść do pracy. - Mike - 08 Mar 2010 Nie, mi by wystarczyła sama administracja serwerami opartymi o Linuksa. Może w następnym wcieleniu. Re: Boję się iść do pracy. - Muchozol - 08 Mar 2010 Mike napisał(a):Ja nie jestem ubezpieczony . ja wlasnie tez Re: Boję się iść do pracy. - Mike - 08 Mar 2010 Ale ja i tak nie korzystam z usług lekarzy. Zawsze robią mi wielką łaskę że mnie przyjmują. Teraz co prawda słuch mi nawala (prawy kanał), ale trudno się mówi. |