PhobiaSocialis.pl
Boję się iść do pracy - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html)
+--- Wątek: Boję się iść do pracy (/thread-21.html)



Re: Boję się iść do pracy. - KonradM - 06 Wrz 2016

Ja popracowałem tydzień i mi podziękowali.Że za wolno pracuje i się za wolno uczę.Ale jemu pewnie chodziło o brak inicjatywy.Ale jak mu to miałem wyjaśnić że mi głupio,że się wstydzę a nawet boję zaczepiać kogoś co chwile i się dopytywać i brać za nowe czynności.Po paru dniach mi przeszło ale na początku gdy miałem tam iść to ze stresu i strachu chciało mi się płakać ( no ale jestem tak ekstremalnie introwertyczny że nawet rozpłakać się nie mogę ).Z resztą oni tam zauważyli że coś ze mną jest nie tak.Nawet się mnie lider spytał czy się go nie boje?Trudno trzeba będzie szukać innej.


Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 06 Wrz 2016

Clint znalazł pracę?
Niech Clint powie cos więcej!


Re: Boję się iść do pracy. - Misty - 09 Wrz 2016

Cześć! To mój pierwszy post tutaj, choć ten wątek czytam od dość dawna.

mam 26 lat i jeszcze nigdy nie pracowałam. Skończyłam studia psychologiczne (ha ha) i problemy zaczęły się już w momencie ogarniania praktyk. Gdyby nie przyjaciele, sama bym tego nigdy nie załatwiła, a każdy dzień był katorgą. Ze strachu przed dorosłością zawaliłam ostatni rok i pracę magisterską obroniłam rok później, mimo tego, że przez poprzednie lata byłam wzorową studentką. Od ponad roku nieudolnie szukam pracy...

Boję się ludzi, boję się odpowiedzialności, przeraża mnie odbieranie telefonów. Mogłabym nie wychodzić z mieszkania na co zresztą pozwala mi moja sytuacja (mieszkam z narzeczonym i niejako jestem na jego utrzymaniu). Czasem zdarza się, że ktoś zadzwoni, ale ja, nie pamiętając już gdzie w panice wysyłałam kolejne CV, byle tylko coś wysłać, nie odbieram.

Miałam dwie rozmowy kwalifikacyjne, (do typowego korpo i do miejsca związanego z zawodem) w tym jedną w języku angielskim przez telefon i to był horror, po obydwu płakałam ze stresu i lęku. Oczywiście żadnego z tamtych stanowisk nie dostałam.

Nie potrafię kompletnie udowadniać swojej wartości, nie mam wielu umiejętności, nie chcę też pracować w zawodzie, bo zwyczajnie nie znoszę ludzi. Kompletny brak profesjonalizmu, introwertyzm i neurastenia, lęki. Jest mi dobrze w domu, kiedy muszę ogarniać obiady, pranie, sprzątanie, organizowanie spólnych wieczorów, szukam bodźców intelektualnych, czytam, czasami robię jakieś projekt DIY, generalnie taki misz masz.

Niestety, ale na mojej karierze nie zależy mi zupełnie, bo wiem, że się w niej nie sprawdzę.

Podobnie jak wielu tutaj z Was przeraża mnie praca 8 godzin dziennie, szukam czegoś na pół etatu, ale wielkie korporacje w mieście w którym mieszkam chcą tylko wyżyłować pracownika na nadgodzinach po 10h dziennie i oferty na pół etatu właściwie się nie zdarzają....

Do tego dochodzi presja rodziny, żebym znalazła "normalną" pracę, o moich problemach wie tylko narzeczony, rodzina nie dopuszcza do siebie myśli, że jest ze mną coś nie tak. Sama nie wiem już czy to zwykła niezaradność życiowa, czy fobia.

Udaje mi się zarabiać jakieś marne grosze w internecie, na pisaniu tekstów na zlecenie. Nie jestem w tym dobra, nie mam lekkiego pióra, ale zazwyczaj zleceniodawcy są zadowoleni, tylko że...nie potrafię się przebić, szukać klientów, wszystko robię przez portale pośredniczące, które oferują głodowe stawki.

Chciałam tym postem po prostu zasygnalizować swoją obecność na tym forum, wierzę, że inni fobicy zrozumieją moją sytuację i coś doradzą. Dzięki!


Re: Boję się iść do pracy. - haraczu - 09 Wrz 2016

A co na to narzeczony? Bo może okazałoby się, że taki układ, jak jest teraz, byłby dla was obojga ok. Cała presja poszłaby sobie precz.
Psychologowie z problemami psychicznymi to nie jest nic nadzwyczajnego, przeciwnie.
Witaj na forum!


Re: Boję się iść do pracy. - Neira - 09 Wrz 2016

Ja właśnie zaczęłam swój czwarty miesiąc pracy na pół etatu, i mam przedłużoną umowę na rok (nie chcę mówić gdzie). Podpisałam papiery według których zgadzam się na góra 12 godzin pracy jednego dnia (na razie zdarzyło się 11 i to przypadkiem). Pracuję po 8 - 9 godzin dziennie z ludźmi i z klientami. Wszystko zależy od tego z kim mam zmianę, ale czasem wracam do domu i beczę... Zwłaszcza jedna taka laska potrafi być dla mnie wredna i mnie pouczać a pracuje tam krócej niż ja :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: (nazwijmy ja K). To jest właśnie jeden z moich problemów. Doszło sporo nowych osób i naprawdę łapią wszystko lepiej ode mnie. Nie wiem czemu ale mój mózg jakby nie przyjmował więcej informacji, cały czas mam wrażenie że stoję w miejscu i że wszystko chrzanię. Chociaż oficjalnej skargi na mnie było, a taka K została zaproszona na rozmowę z kierowniczką w sprawie swojego obijania (teraz się mądrzy i próbuje pokazać jaka to ona nie jest pracowita).

Kontakty międzyludzkie to również problem, bo ja po prostu nie mam o czym rozmawiać. Nie umiem powiedzieć nic śmiesznego, na co dzień dosłownie nic nie robię więc skąd tematy do rozmowy... Mam osoby z którymi fajnie mi się pracuje i trochę gada, ale z nikim się bardziej nie zakolegowałam, a widzę już jak tworzą się jakieś małe przyjaźnie.

Miałam okazję przejść na 3/4 etatu ale bałam się, że nie dam rady. Czasem dostaję tyle nadgodzin, że pracuję tak jakbym już miała te 3/4 więc spróbuję w październiku albo listopadzie zagadać z kadrową żeby zwiększyć sobie etat (jak nie stchórzę).

Muszę obsługiwać ludzi (czasami stoję na kasie), ale jakoś się nimi nie przejmuję. Dla wszystkich są te same formułki i zdania. Wiadomo, że muszę się uśmiechać i być miła, ale jakoś nie mam z tym większego problemu (łatwiej udawać miłego na parę minut obcej osobie niż komuś z kim się pracuje na co dzień). Bardziej mnie stresuje manko które w razie czego muszę pokryć z własnej kieszeni.
Dzięki pracy z innymi ludźmi widzę jak moje życie stoi w miejscu. Dziewczyny młodsze i starsze ode mnie mają mężów, dzieciaki (nie żebym je chciała), jak mają wolne to gdzieś jadą, a ja? Miałam tydzień wolnego (kadrowa powiedziała że mi zazdrości bo mogę sobie poodpoczywać na plaży albo coś) i przesiedziałam je w domu.


Re: Boję się iść do pracy. - niki11 - 09 Wrz 2016

Ja od października idę na studia zaoczne, niestety nie zdążyłam załapać się na nabór dzienny, także znowu będę siedzieć głównie w domu, 3 klasę liceum skończyłam zaocznie i wiem juz jak to jest, nie poszłam do pracy, bo ojciec mówił, że mam się skupić tylko na maturze, zresztą nie czuję z jego strony żadnej presji, bo on nie wymaga żebym poszła do roboty, wręcz przeciwnie gada, że po co mam iść "przecież daje ci pieniądze", bogaci nie jesteśmy, ale biedni też nie, ojciec dostaje emeryturę wojskową (był majorem) i pracuję dodatkowo jako kierownik w jednej firmie, także nie mamy źle, ale nie wiem czy znowu wytrzymam kolejny rok na nic nie robieniu podczas gdy inni będą prawie codziennie jeździć na wykłady albo do pracy...To jest fajne, ale przez jakiś czas, potem w moim przypadku było męczące i nudne...Mogłabym iść do pracy, ale boję się, bo nigdy nie pracowałam dłuzej niż miesiąc, ostatnio pomagałam tylko facetowi mojej mamy w firmie, taka praca na czarno, więc nie wiem co robić :Stan - Niezadowolony - Smuci się: boję się pracy i w dodatku nikt mi nie da tzw ''kopa'' żebym coś zrobiła :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: zastanawiałam się nad studiami dziennymi prywatnie na drugi kierunek, ale wolę nie rzucać się na głęboką wodę, bo nie wiem czy dam radę, więc wstrzymam się jeszcze. W październiku planuje poprzeglądać ogłoszenia i może się na coś zdecyduję :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:


Re: Boję się iść do pracy. - Pan Foka - 09 Wrz 2016

Zas napisał(a):Clint znalazł pracę?
Niech Clint powie cos więcej!
Robię sobie przy umowach w pewnej ubezpieczalni i zaśmiewam się przez osiem godzin z głupich nazwisk. Bo jakimś dziwnym trafem ludzie z normalnymi nazwiskami się nie ubezpieczają. A im bardziej kretyńskie nazwisko, tym niewyraźniej napisane. I weź tu się baw we wróża. Zadaję sobie przy tym pytanie, czy ludzie naprawdę czują potrzebę zachowania drzewa genealogicznego, zaspokojenia buty ich przodków i uwieczniania takich przydomków jak Fiut czy Grygiel, zamiast zmienić je sobie na Nowaka bądź Kowalskiego. I tak ogólnie się wkurwiam na te tępoty umysłowe, którym przez myśl nie przejdzie, że te ich dokumenty ktoś NAPRAWDĘ będzie potem jeszcze czytał i wypadałoby je spisać czytelnie, a nie dawać upust swym hieroglifowo-lekarskim zboczeniom.


Re: Boję się iść do pracy. - Fun Day - 09 Wrz 2016

Zas napisał(a):Clint znalazł pracę?
Niech Clint powie cos więcej!
Clint znalazł pracę?
Ten leń?!


Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 09 Wrz 2016

I to jeszcze jako korposzczur, przy umowach, gdzie pewnie przemiał jest konkretny!

Clint, odpierwiastkuj sie od oryginalnych nazwisk. Czasem muszę wyszukiwać ludzi w systemie komputerowym. Taki oryginał jest zawsze tylko jeden, a takich Marii Kowalskich czy Innych Januszy Nowaków do usrania - i trzeba jeszcze adres wklepywać... Wiesz, jak to źle działa na nadgarstki?
Tak wiec Fiutki górą!


Re: Boję się iść do pracy. - ananas filozoficzny - 09 Wrz 2016

Clint, co jest nie tak z nazwiskiem Grygiel?!


Re: Boję się iść do pracy. - Diffident - 11 Wrz 2016

Też kiedyś bałem się iść do pracy...
Ale w moim życiu przyszedł taki dzień,że należało coś zmienić i wyjść z letargu.
Pierwsza poważna praca[wcześniej miałem jakieś,krótkie epizody]? Zacząłem ja w wieku 25 lat.
Też bałem się wszystkiego,a w szczególności czy sobie poradzę itd itd.
Aktualnie pracuję na produkcji[nie jest to spełnienie marzeń ale zarobki chyba są w miarę ok.] i najlepsze jest to,że teraz wiem,że gdzie nie pójdę to dam sobie radę[na razie brak pomysłu na dalszy rozwój].
W przeciągu roku byłem na 4 stanowiskach i wszędzie dawałem radę,a najlepsze są pochwały od liderów,trenerów że dobrze wykonuje się swoja pracę.


Re: Boję się iść do pracy. - verti - 11 Wrz 2016

Ja też pierwszą poważną pracę zacząłem w wieku 25 lat. Absolutnie nie boję się, że znajdę pracę. Największe obawy mam co do tego, czy ją utrzymam. Czeka mnie to na początku nowego roku. Mam dobre kwalifikacje, niestety gen "roztrzepania" daje o sobie znać wielokrotnie, nawet w mojej obecnej stałej pracy. Najważniejsze jest przetrwanie kilku pierwszych tygodni. Później już jakoś leci. Wiem, że każdy ma prawo do błędów, ale są jakieś granice. Parę lat temu podczas jednej z moich dorywczych prac po dwóch tygodniach zostałem wyrzucony, bo zauważyłem, że mówią o mnie iż "Nie ogarniam". Od tego czasu wiele się zmieniło, jednak takie zachowanie nadal we mnie siedzi.


Re: Boję się iść do pracy. - L1sek - 11 Wrz 2016

verti, powodzenia! Pierwszy raz zmieniasz pracę z poważnej na poważną?


Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 11 Wrz 2016

lepiej bac się utraty, będąc pewnym kwalifikacji i znalezienia kolejnej, niz nie mając kwalifikacji i bojąc się, że w przypadku utraty nawet kiepskiej pracy znalezienie kolejnej to będzie znowu droga przez mękę.

ludzie naprawdę nie doceniają czasem tego, co mają.


Re: Boję się iść do pracy. - verti - 11 Wrz 2016

L1sek napisał(a):verti, powodzenia! Pierwszy raz zmieniasz pracę z poważnej na poważną?
Tak.

Zas napisał(a):lepiej bac się utraty, będąc pewnym kwalifikacji i znalezienia kolejnej, niz nie mając kwalifikacji i bojąc się, że w przypadku utraty nawet kiepskiej pracy znalezienie kolejnej to będzie znowu droga przez mękę.

ludzie naprawdę nie doceniają czasem tego, co mają.
Być może nie doceniam. Ale tak to już jest, że jak idzie się do przodu, to stała praca jest absolutną podstawą, więc gdy pojawia się zagrożenie, że już tak nie będzie, to wkracza niepewność.


Re: Boję się iść do pracy. - grego - 11 Wrz 2016

Ja znowu jestem w sytuacji gdzie od 9 lat mam dobrą biurową prace. Jednak wiara we własne kwalifikacje jest niewielka i mam dość dużą obawę czy sobie poradzę ze znalezieniem nowej jesli zaszla by taka potrzeba. O utratę tej pracy sie nie obawiam, co najwyżej poprzez upadek firmy. Czesc kasy odkladam i przeznaczam na dodatkowe inwestycje w razie W.


Re: Boję się iść do pracy. - ananas filozoficzny - 11 Wrz 2016

Od 9-ciu lat masz dobra pracę, nie boisz się zwolnienia i mimo to masz niewielką wiarę w swoje kwalifikacje? Fakt posiadania dobrej pracy i radzenia sobie w niej nie nie podnósł twojej wiary w siebie?


Re: Boję się iść do pracy. - świr - 11 Wrz 2016

A ja się pochwalę, że mam nawrót choroby i znów nie wychodzę z domu. O pracy w ogóle nie myślę, bo mnie aż paraliżuje. Co z tego, że niedługo powinienem już pracować i utrzymywać się samodzielnie.... :-(


Re: Boję się iść do pracy. - Pan Foka - 11 Wrz 2016

ananas filozoficzny napisał(a):Clint, co jest nie tak z nazwiskiem Grygiel?!
http://www.miejski.pl/slowo-Grygle


Re: Boję się iść do pracy. - TomaszJudym - 11 Wrz 2016

Skończyłem liceum idę na studia dzienne ale chciałbym zmienić na zaoczne (do tego potrzebna mi praca) dlatego chcę znaleźć pracę by się usamodzielnić.
Bo ile można nie pracować? Mam 19 lat i 4 miesiące a jeszcze nigdy nie pracowałem, czego się szczerze wstydzę :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

Był ktoś w podobnej sytuacji z takim ostrym i długim nożem na gardle?

Jak przestać sobie wmawiać, że sobie nie poradzę?


Re: Boję się iść do pracy. - Pan Foka - 11 Wrz 2016

Cytat:Bo ile można nie pracować? Mam 19 lat i 4 miesiące a jeszcze nigdy nie pracowałem.

Był ktoś w podobnej sytuacji z takim ostrym i długim nożem na gardle?
Nie wiem czy wstawić smutną czy zaśmiewającą się emotkę.


Re: Boję się iść do pracy. - vesanya - 11 Wrz 2016

...


Re: Boję się iść do pracy. - verti - 11 Wrz 2016

Nie wiem czy to jakaś ironia z tymi 19 latami. W tym wieku większość "niefobików" nigdzie jeszcze nie pracowała i nikt się tym specjalnie nie przejmuje.


Re: Boję się iść do pracy. - grego - 11 Wrz 2016

Ale powiem wam, że i tak mamy przej.... na całej lini. Dużo osób mimo niezbyt dobrych kwalifikacji potrafi znaleźć sobie dobrą dobrą prace poprzez odpowiednie umiejętności komunikacyjne, towarzyskie, znajomości itd. Nie mówiac już o tych co mają jedno i drugie.. A takie du...py jak my, czesto pomimo dobrej szkoły czy umiejętności mają duży problem z podjęciem pracy, a jeśli to często poniżej swoich kwalifikacji.


Re: Boję się iść do pracy. - Divine - 11 Wrz 2016

TomaszJudym, może zabrzmi to ironicznie, ale gratuluję Ci, że w tak młodym wieku jak 19 lat martwisz się brakiem pracy. Tak naprawdę to czym wcześniej zacznie się pracować (czy nawet szerzej: zarabiać) tym lepiej. Oczywiście pisze to przy założeniu, że jakoś rozwijasz się w związku z tą pracą czy inną formą zarabiania, bo piastowanie przez kilka lat tego samego, przeciętnego stanowiska też nie jest metodą. Jeżeli jednak już teraz zaczniesz coś działać to w wieku 25 lat będziesz znacząco do przodu w porównaniu do tych, którzy dopiero zaczynają.

Grego, niestety to co piszesz też jest legit :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.