Boję się iść do pracy - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html) +--- Wątek: Boję się iść do pracy (/thread-21.html) Strony:
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
|
RE: Boję się iść do pracy. - Pawel16 - 03 Lip 2017 W okolicach Skierniewic. Na magazynie u mnie tak na oko pracuje jakies 300 osob. Jesli chodzi o zarobki to z premia wychodzi 2600-3200 do reki, a samej premii mi jeszcze nigdy nie zabrali. Do tego premie wakacyjne, paczki swiateczne i rozne . Ogolnie praca mi sie na prawde podoba. Aha no i jeszcze jedna rzecz, czuje sie czasami jakbym pracowal na Ukrainie, bo ukraincow tez jest calkiem sporo i oni wykonuja najciezsze prace. A u Ciebie wyglada to jakos podobnie? Mozesz tez napisac cos wiecej? @verti RE: Boję się iść do pracy. - verti - 03 Lip 2017 Niestety u mnie nie jest tak dobrze. 2600 to ja zarobię raz na 4 miesiące. Tak to 2200. Dlatego w przyszłym roku rzucam to i przenoszę się do większego miasta. Żegnaj kieleckie zadupie RE: Boję się iść do pracy. - Pawel16 - 03 Lip 2017 Wiadomo w wiekszych miastach sa inne stawki. Ogolnie tam gdzie ja pracuje to jest taka dzielnica przemyslowa i magazynow stoi chyba z 10. Ten w ktorym ja pracuje jest calkiem nowy, ma chyba z jakies 3 lata. Ogolnie tutaj chyba sa najwieksze stawki, bo jedna osoba z pracy opowiadala mi, ze wlasnie wczesniej pracowala w innym magazynie, a jak otworzyli ten nowy to dali stawki o 500zl wieksze niz w innych i ludzie zaczeli sie masowo zwalniac i przenosic do tego magazynu. Na reszcie chyba jest podobnie z zarobkami 2200-2500. A u Ciebie "koledzy" z ukrainy pracuja? RE: Boję się iść do pracy. - verti - 03 Lip 2017 Nie. Właśnie u mnie w ogóle nie ma Ukraińców. I to jest tym bardziej dobijające, że w 100% polskim zakładzie są tak marne zarobki. RE: Boję się iść do pracy. - inferno - 03 Lip 2017 (02 Lip 2017, Nie 23:03)Syriusz napisał(a): Jeśli ktoś szuka pracy gdzie nie trzeba dużo mówić niech szuka tam gdzie pracuje bardzo dużo ludzi np: w dużym zakładzie produkcyjnym. Tam mało kto się zna a jak produkcja jest w dobrym tempie to i gadać się nie chce i nikomu to nie przeszkadza. Sam w takim zakładzie pracuje dlatego wiem co piszę. Zalety takiej pracy są takie, że na przerwach to ci, "starzy" pracownicy próbują wciągnąć cie do rozmowy i mają gdzieś czy jesteś rozmowny czy nie większość sądzi, że jesteś zmęczony i trochę nieśmiały w nowej pracy dlatego taki cichy. Co to za zakład w którym pracujesz? Czym się zajmujesz? RE: Boję się iść do pracy. - dziewczyna z naprzeciwka - 03 Lip 2017 (03 Lip 2017, Pon 20:25)verti napisał(a): Nie. Właśnie u mnie w ogóle nie ma Ukraińców. I to jest tym bardziej dobijające, że w 100% polskim zakładzie są tak marne zarobki. Oni pewnie zarabiają mniej, stąd jest więcej kasy dla Polaków RE: Boję się iść do pracy. - |Nexon - 03 Lip 2017 @Ktosiek Przeliczyłem się jednak. Okazało się, że kandydatów jest trochę i "będą do mnie dzwonić jak mnie wybiorą", a zadania jakie miałbym tam wykonywać to pakowanie, ładowanie, rozładowywanie, jazda wózkiem i różne "dodatkowe pomoce", także szukam dalej póki co. Nie lubię wykonywać 50 rzeczy naraz, a z tego co widziałem, tam tak pracują (zapieprzają). RE: Boję się iść do pracy. - Zasió - 03 Lip 2017 To na zwykłym magazynie macie 1k więcej niz ja zarabiam... nieźle. To jako kierownik czy tacy od wózków itp. "fizyczni"? Ech, wszystkich kiedyś gonili na studia... RE: Boję się iść do pracy. - Pawel16 - 04 Lip 2017 (03 Lip 2017, Pon 22:59)dziewczyna z naprzeciwka napisał(a):(03 Lip 2017, Pon 20:25)verti napisał(a): Nie. Właśnie u mnie w ogóle nie ma Ukraińców. I to jest tym bardziej dobijające, że w 100% polskim zakładzie są tak marne zarobki. No dokladnie jest jak piszesz. U mnie wyglada to tak, ze pracuja codziennie po 12 godzin poza weekendami za sama podstawe bez zadnych premii, ale maja jakis dodatek za prace za granica czy cos. Podziwiam ich i wspolczuje jednoczesnie, ze daja rade tak pracowac. (03 Lip 2017, Pon 23:55)Zas napisał(a): To na zwykłym magazynie macie 1k więcej niz ja zarabiam... nieźle. Nie wiem ile zarabiaja u mnie kierownicy albo specjalisci. Jestem normalnym pracownikiem fizycznym, glownie jezdze wozkiem i rozladowuje towar z naczep albo go rozwoze po magazynie, wiadomo czasami sie trafiaja jakies zadania specjalne i czasami jest ciezko ale daje rade. Zas, ja bym sie na Twoim miejscu cieszyl, ze mam te studia. Zawsze jakies zabezpieczenie na przyszlosc a na dodatek wiesz co lubisz robic i ksztalcisz sie w tym. RE: Boję się iść do pracy. - gemmaxx - 19 Lip 2017 Hej. Znajdę tu kogoś kto aktualnie pracuję? RE: Boję się iść do pracy. - L1sek - 19 Lip 2017 (19 Lip 2017, Śro 19:12)gemmaxx napisał(a): Hej. Znajdę tu kogoś kto aktualnie pracuję? Hej. Wątpię. Może ew. kogoś kto pracuje zdalnie z piwnicy. RE: Boję się iść do pracy. - gemmaxx - 19 Lip 2017 Wyczuwam tu sarkazm. Chodzi o to, że aktualnie przeglądam ogłoszenia i zastanawiam się, gdzie najlepiej się pakować, żebym szybko nie zrezygnowała.. Hmm.. Jestem studentką i mam jakieś pole do wyboru, ale wbrew temu wszystkiemu nie wiem co wybrać. Pchać się na głęboką wodę czy iść na jakąś hale?? Chciałam się zwyczajnie popytać d| RE: Boję się iść do pracy. - Niered - 19 Lip 2017 Ja się zwalniam i jadę do niemiec. Tutaj dałem się dymać i też zarabiałem podobnie jak Verti. Powinienem mieć trzy podwyżki od tak, ale nie lizałem d*py przełożonym, chcieli egzaminy, kaizeny z mojej strony, doświadczenie mając za nic. Gdzie po 4,5 roku pracy zrobili mi wyrównanie stawki do takiej samej, jaką mają nowo przyjęci pracownicy. [Obrazek: grafenau_e5770f6009.png] RE: Boję się iść do pracy. - Syriusz - 19 Lip 2017 (03 Lip 2017, Pon 20:31)inferno napisał(a):(02 Lip 2017, Nie 23:03)Syriusz napisał(a): Jeśli ktoś szuka pracy gdzie nie trzeba dużo mówić niech szuka tam gdzie pracuje bardzo dużo ludzi np: w dużym zakładzie produkcyjnym. Tam mało kto się zna a jak produkcja jest w dobrym tempie to i gadać się nie chce i nikomu to nie przeszkadza. Sam w takim zakładzie pracuje dlatego wiem co piszę. Zalety takiej pracy są takie, że na przerwach to ci, "starzy" pracownicy próbują wciągnąć cie do rozmowy i mają gdzieś czy jesteś rozmowny czy nie większość sądzi, że jesteś zmęczony i trochę nieśmiały w nowej pracy dlatego taki cichy. Tego wolę nie podawać ktoś może zorientować się kim jestem a tego nie chce. RE: Boję się iść do pracy. - Pan Foka - 19 Lip 2017 1. Pracuj w call center i gadaj z patologią 2. Nie miej czasu i okazji do rozmawiania z kolegami i koleżankami z pracy 3. Profit Tak trzeba żyć RE: Boję się iść do pracy. - wolfganek - 19 Lip 2017 (03 Lip 2017, Pon 20:09)Pawel16 napisał(a): W okolicach Skierniewic. Na magazynie u mnie tak na oko pracuje jakies 300 osob. Jesli chodzi o zarobki to z premia wychodzi 2600-3200 do reki, a samej premii mi jeszcze nigdy nie zabrali. Do tego premie wakacyjne, paczki swiateczne i rozne . Ogolnie praca mi sie na prawde podoba. Aha no i jeszcze jedna rzecz, czuje sie czasami jakbym pracowal na Ukrainie, bo ukraincow tez jest calkiem sporo i oni wykonuja najciezsze prace. Dosyć dobre zarobki w tym regionie. Chyba pracujesz w najlepiej płatnym magazynie w Polsce. RE: Boję się iść do pracy. - Diffident - 19 Lip 2017 1. Pracuj w jednym z większych zakładów automotive w Polsce 2. Zapieprzaj na okrągło czyt. + 2 niedziele żeby zarobić 2600 zł 3. 2 razy w roku weź w miarę dobra wypłatę(z premia świąteczna i wakacyjna) niecałe 4k 4. Pracuj na produkcji gdzie wiesz, że stać Cię na coś lepszego ale nie robisz nic żeby to zmienić 5. Profit? RE: Boję się iść do pracy. - MiMała - 21 Lip 2017 Bylam dzis na rozmowach na recepcjonistke i sekretarke i znowu sie nie udalo, taka konkurencja,ze nie jestem.w stanie zrobic zeby mnie wybrali. Od miesiaca pracuje na produkcji i ledwo daje rade, nie mam juz sil,po pracy przychodze i tylko spie. Mam dosyc takiego trybu, ludzi mam super,poznalam duzo fajnych osob i w sumie dzieki nim jeszcze jako tako daje rade wytrzymac. Ale jest mi przykro,ze nikt mnie nie chce nawet na inne stanowisko choc mam doswiadzenie i podobno wyglad. Nie umiem.sie sprzrdac myslalam,zeby zajarac,zeby lepiej wyjdc na rozmowach ? RE: Boję się iść do pracy. - inferno - 23 Lip 2017 A ja myślę ostatnio nad tym, czy nie spróbować swoich sił właśnie gdzieś na produkcji. Sprawdzić się czy dałbym rade. Mimała a czy dokładnie się zajmujesz na tej produkcji. RE: Boję się iść do pracy. - maro29 - 03 Sie 2017 A ja mam takie pytanie, czy ktoś z was pracuje jako sprzedawca rtv-agd? nie w sieciówkach, tylko normalny sklep w małym mieście. Czy mając wiedze techniczną a zerowe umiejętności sprzedażowe, sobie poradze? zawsze jak wchodze do takich sklepów, to tylko słysze "w czym mogę pomóc?" To ja chyba mógłbym z siebie wydusić. Nie wiem czy dam radę. Jak się stresuje, to mam pustke z głowie, ale coś tam mówie. RE: Boję się iść do pracy. - Rival - 06 Sie 2017 (03 Sie 2017, Czw 22:39)maro29 napisał(a): A ja mam takie pytanie, czy ktoś z was pracuje jako sprzedawca rtv-agd? nie w sieciówkach, tylko normalny sklep w małym mieście. Czy mając wiedze techniczną a zerowe umiejętności sprzedażowe, sobie poradze? zawsze jak wchodze do takich sklepów, to tylko słysze "w czym mogę pomóc?" Nie pracowałem w takim miejscu, ale taka praca wydaje się bardzo ok dla osoby z umiarkowaną fobią. Tak jak zauważyłeś podchodzisz i pytasz się czy możesz w czymś pomóc, a jak wiedzę techniczną masz, to nie jest chyba żaden problem, żeby wymienić zalety jakiegoś produktu - to nie wymaga w ogóle bycia towarzyskim. Ja pracuję teraz w branży IT i rozmowy czysto techniczne, zwłaszcza kiedy się na czymś dobrze znam, nie sprawiają mi w ogóle problemów, no ale każdy jest inny. RE: Boję się iść do pracy. - Mighty - 03 Wrz 2017 Moja historia z poszukiwaniem pracy zaczęła się na początków studiów zaocznych. "Heh, studia zaoczne, więc trzeba coś znaleźć." Zależało mi na zwykłej, spokojnej, tymczasowej pracy, niewymagającej kontaktów z klientami. Najlepiej coś sezonowego na szarą jesień i zimę. Byleby uzbierać na następny rok studiów. W wiosnę i lato bym sobie jeździł, a po lecie znów szukał czegoś. Niestety ten plan mi się nie udał. Wtedy nie miałem żadnego pojęcia na temat pracy, kodeksu, praw, więc nie wiedziałem co to np. umowa o pracę, wakaty, praca na akord. Zarejestrowałem się w jakiejś agencji pracy tymczasowej, gdzie dużo ogłoszeń jest skierowanych dla studentów i nawet uczniów. Po paru dniach akurat w środku zakupów w hipermarkecie, zadzwonił do mnie jakiś pan i od razu chce, żebym następnego dnia przyszedł w dane miejsce i poprzenosił do jakiegoś urzędu komputery. Od razu mnie wziął strach. Było czuć we mnie wielką niepewność i jednak zgodziłem się. Nie nadaję się do przenoszenia 10 kg paczek. Tak się bałem, że to tak znienacka, bez żadnej rozmowy kwalifikacyjnej. Myślałem, że godząc się już od razu jestem jego pracownikiem i nie ma odwrotu. Teraz bym wiedział, że bez umowy może mnie pocałować w dupę. W domu nie mogłem na mapie znaleźć tego adresu, więc po paru godzinach zadzwoniłem i spytałem się czy to jest ten taki biały budynek (chyba tak). Odpowiedział, że już znalazł innego pracownika. Odetchnąłem z ulgą. Odpuściłem szukanie pracy fizycznej. Potem szukałem na gumtree, bo na innych stronach szukają ludzi na wysokie stanowiska. Ciekawiło mnie pakowanie kosmetyków, lecz nie chcą płci męskiej. Byłem na rozmowie kwalifikacyjnej w agencji. Miałem pracować 2 tygodnie w drukarni w niedalekiej okolicy jako pomocnik. Przyklejałbym naklejki i coś tam liczył. Jednak po rozmowie nie dostałem odpowiedzi czy chociaż się nie udało... Typowo. Miałem odzew od sortowni poczty, lecz już wtedy nie byłem przekonany, bo nie dałbym rady tak długo stać przez 8 godzin. Najbardziej mi zależało, żeby to było niedaleko i nie trzeba by było przedzierać się przez Warszawę. W końcu na gumtree dostałem odzew od jakiegoś gościa. Potrzebował kogoś przy komputerze, żeby dodawał ogłoszenia o nieruchomościach. Umówiliśmy się na następny dzień, żeby pokazał jak to się robi. Podobała mi się jego nieformalna gadka. Na początku nie mogłem znaleźć miejsca tej pracy, a tu się okazuje, że to było w izbie rzemieślniczej . Byłem w małym pomieszczeniu i po prostu klikałem. Miałem dostawać 1500 zł na rękę. Jednak wciąż nie znałem moich praw i dopiero potem szef po moim przypominaniu wydrukował umowę. Pracowała też jakaś Ukrainka, która dzwoniła do klientów. Praca bardzo luźna. Czułem się jakby szef był kimś bliskim, np. wujkiem, więc było naprawdę luźno. Dojazdy były okropne i długie, bo do centrum Warszawy. Chwalił mnie, że tak szybko dodawałem ogłoszenia. Tu miał rację. Widać, że nie znał się na np. skrótach klawiszowych i jemu to wychodziło bardzo powoli. Przez 90% czasu siedziałem sam, bo szef przez całe dnie jeździł po tych nieruchomościach i oprowadzał klientów czy co tam robił. Pracowałem chyba od 8 do 16. Po niewielu dniach otrzymałem propozycję pracowania w domu. Wsadził komputer biurowy do wielkiego bagażu na kółkach. Powiedział, żebym wyrzucił ten bagaż, bo nie ma jednego kółka. No faktycznie! Ciągnąłem ten bagaż od przystanku do domu. W życiu nie miałem takich ciężkich zakwasów przez 3 tygodnie! No i pracowałem w domu. Nie podobało mi się takie długie siedzenie przy komputerze. Przynajmniej w międzyczasie mogłem sobie łazić po domu i nawet obejrzeć film, kiedy nie było co robić . Minus był taki, że część dzisiejszych ogłoszeń mogła zostać szybko usunięta przez moderatorów gumtree, gratka, itp. Pracowałem od początku stycznia i dopiero w drugiej połowie lutego dostałem marne 500 zł . Facet ciągle się tłumaczył, że przeleje mi na konto. Tak naprawdę przez 2 godziny dodawałem wszystkie ogłoszenia na dzisiaj i potem najwyżej dodawałem znów, bo moderatorzy usuwali. Swangoz częściej się zdarzało, że usuwali wszystko, co zamieściłem dzisiaj. Szef posiadał dziesiątki różnych numerów komórkowych i wszystkie były przekierowane na jego komórkę. W połowie marca powiedział, że to już koniec, bo wszystkie ogłoszenia były już usuwane po równo w sekundę i nic się nie da z tym zrobić. Przestał odbierać na telefony. Oprócz tych 500 zł, nie dostałem nic więcej. O dziwo nie zainteresował się komputerem biurowym, więc mam go schowanego do dzisiaj. Poczytałem o nim w Internecie i okazało się, że to oszust. Zgłosiłem go w inspekcji pracy, napisałem adres, który był na umowie. Dostałem list, że inspektor tam poszedł, zapukał i nikogo nie zastał. Adres przedstawiał inne miasto! Jego firma była widocznie nieprawdziwa. Napisałem wiadomość do izby rzemieślniczej i napisali, że facet już tam nie przesiaduje i nic więcej o nim nie wiedzą. W Internecie można znaleźć informacje o tym, że kiedyś był sponsorem/trenerem drużyny piłkarskiej w Piasecznie (sąsiaduje na południe z Warszawą) i cieszył się złą opinią. Nie płacił swoim pracownikom. Pracownicy przychodzili do niego na kolanach i dostawali 1/5 wypłaty. Niektórzy piłkarze go poszukują, choć te informacje były napisane lata temu, więc go nie znaleźli . Nie wiem gdzie mieszka i co teraz robi. Potem nastała wiosna, więc sobie odpuściłem. Na początku jesieni nie udawało mi się znaleźć niczego dobrego. Ciągle poszukują wysoce komunikatywnych . Znalazłem fajne ogłoszenie na temat pakowania szamponów i mydeł. Bardzo szybki i wygodny dojazd pociągiem do Chotomowa. Prawdziwa, zweryfikowana firma ze stroną internetową i fanowską. Pakowanie na działce u jakiegoś starszego małżeństwa. Jednak ich skrzynka telefoniczna była zapchana i nie mogłem się do nich dodzwonić. Teraz zraziłem się do poszukiwania pracy i nie robiłem już tego od dwóch lat . Na pewno wznowię poszukiwania, kiedy ukończę studia. Nie wyobrażam sobie niepracowania po studiach. Nie zależy mi na karierze, choć dobrze rysuję. Nie to co mój kolega, który najchętniej by wybrał super-poważną pracę 24h/7, zaś ja wolę coś spokojnego i skromnego. Nawet fajnie byłoby pracować na dworze. Póki co, trzeba będzie od października lub listopada szukać praktyk. Coś czuję, że to może być powód, dla którego nie ukończę ostatniego roku studiów. RE: Boję się iść do pracy. - asleep - 03 Wrz 2017 @Mighty Miałeś ciekawe historie związane z pracą. Pamiętam, że u mnie początki były podobne - nie wiedziałam jak to wszystko działa, nie znałam swoich praw. Nawet zdarzało mi się pracować za darmo bo np. w umowie z agencją pracy było, że trzeba przepracować chyba (nie jestem pewna czy dobrze pamiętam) tydzień, żeby dostać wypłatę a ja zrezygnowałam po jednym dniu. Tzn. nawet jeszcze nie podpisałam umowy i już przez pierwsze kilka godzin pracy wiedziałam, że nie chcę tam pracować, ale nie potrafiłam po prostu wyjść. Także siedziałam do końca, wiedząc, że nie dostanę za ten dzień pieniędzy. I szukałam też podobnych prac jak ty - takich, gdzie jest w miarę spokojnie i przede wszystkim nie ma kontaktu z klientem. Pracowałam na sortowni poczty i na różnych magazynach, na nocnych inwentaryzacjach, wykładaniu towaru. Większość prac była dorywcza i pracowałam np. tylko kilka dni w jednej firmie. I z jednej strony te prace są o tyle fajne, że masz małą odpowiedzialność, nie musisz się stresować, nie masz zbyt wielu interakcji z ludźmi. Jednak często natrafiałam w tego typu pracach na dość specyficznych ludzi, takich zgorzkniałych i niezbyt przyjaznych. Często też wypłaty są niskie i w większości magazynów/halach produkcyjnych obowiązuje tryb 3-zmianowy, co np. dla mnie byłoby chyba zbyt męczące i po prostu niedogodne. Po przygodach z magazynami udało mi się znaleźć pracę biurową przy wprowadzaniu danych i układaniu dokumentów i jak na razie nie narzekam. RE: Boję się iść do pracy. - Matlaltsauatl - 03 Wrz 2017 Też się boję iść do pracy. Skończyłam szkołę jakieś 6 lat temu, 2 razy zrezygnowałam ze studiów i teraz tylko siedzę w domu. Nie jestem zapisana w żadnym urzędzie dla bezrobotnych ani nic, nawet nie wiem, jak to wszystko działa. Raz mój ojciec próbował mnie "wyrzucić" i powiedział, że albo jutro idę do pracy, albo zapisuję się na studia, albo won z domu. Zrobił to w taki sposób, że ze strachu zamknęłam się w pokoju i przez miesiąc nie wychodziłam nawet do łazienki, jak był w domu. Teraz jak on jest w domu, wychodzę tylko do łazienki. Trwa to już parę lat. Nienawidzę . Gdyby nie on, już dawno bym pewnie gdzieś pracowała. RE: Boję się iść do pracy. - ajuka - 07 Wrz 2017 Ja na studiach nie pracowałam ze względów na wcześniejsze doświadczenia. W wieku 18 lat pracowałam tydzień w sklepie i jakieś kilka weekendów na targach. Stresowałam się bardzo, w kasie manko, duży kontak z ludźmi często bardzo niemiłymi, uciekałam do sprzątania, żeby tylko nie obsługiwać klientów. Po studiach miałam totalnego doła... trochę dorabiałam w firmie gdzie pracowałam moja siostra. Okazało się, że mają tyle pracy, że potrzebują jednak jakiejś osoby na stałe. Dostałam staż półroczny i do dziś pracuję tam dwa lata. Na początku było spoko, ale później miałam coraz większe obowiązki i coraz większy stress... dzwonienie, rozmowy na tematy na których się nie znam. Jesze było by spoko gdy nie szefowa, która ześwirowałą i się czepia. Słaba pensja a coraz większe obowiązki i stress... Praca w terenie czasami wyjazdy 24 h na dobe. Dużo pracy, terminy lecą presja ogormna nie mam czasu na przerwę więc robię błędy z których muszę się tłumaczyć przed szefową i innymi. Nie wiem co robić. Pracy nie zmienię bo się boję, nowej nie zacznę bo sie boję. Nie nadaję się do niczego. Teraz doszły jeszcze spotkania z klientem i indywidualne projekty... |