Boję się iść do pracy - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html) +--- Wątek: Boję się iść do pracy (/thread-21.html) Strony:
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
|
RE: Boję się iść do pracy. - Leoooo - 11 Cze 2018 Ja też szukam pracy, bo w czerwcu kończy mi się umowa... Ja nie lubię pracy na akord, albo wyrabianie normy. Wolę coś zrobić wolniej, ale za to dokładnie i bez błędów, bo jak się spieszę to robię błędy. RE: Boję się iść do pracy. - Acj - 11 Cze 2018 Będzie dobrze @Leoooo . Taka d*pa wołowa jak ja - pracę znalazłem, to Tobie by się udać nie miało? Tylko coś chyba kierownicy zaczynają podejrzewać, że nadmiernie milczący jestem i nie uczestniczę z nimi za bardzo w konwersacjach.;p Jak bardzo bym chciał z nimi porozmawiać, to po prostu nie potrafię. Tematy chodzą kompletnie o klasę (minimum) wyżej od moich zdolności intelektualnych i wiedzy o życiu... RE: Boję się iść do pracy. - Spoke - 11 Cze 2018 Moja wymarzona praca to taka w której nie muszę : - obsługiwać ludzi cały dzień, - obsługiwać maszyny cały czas, - jest w miejscu gdzie jest mała liczba ludzi, - określony jest zakres obowiązków, - mogę w każdej chwili skorzystać z toalety lub zrobić sobie przerwę, - zarabiam tyle ile w danym dniu / tygodniu na to zapracuję. Chyba nie ma takiej pracy, wcześniej pracowałem w sklepie jako sprzedawca i jednak obsługa klienta daje w kość, mimo iż sklep nie duży to po jakimś czasie zaczynało mnie to męczyć. Zacząłem się denerwować już nie tylko podczas obsługi klienta, ale również podczas tego jak mieliśmy coś wspólnie zrobić, a ktoś wykonywał tą pracę gorzej lub robił mniej i żeby efekt końcowy był odpowiedni, musiałem nadrabiać za innych. Potem pojawiła się erytrofobia i dość mocno przeszkadzało mi to jak coś nie było zrobione przez innych - co prawda mogłem to olać i pracować jak inni, niestety wcześniej już dość dobrze się wykazałem i potem były problemy tylko do mnie jak coś było nie zrobione. Teraz mam bardzo ciężki okres, bo fobia społeczna przybrała na rozmiarach, a moje umiejętności oraz CV, a także doświadczenie zostawiają wiele do życzenia. Ale muszę coś znaleźć, może stworzylibyśmy jakiś czat lub kącik dla wspólnie poszukujących pracy ? RE: Boję się iść do pracy. - Spoke - 12 Cze 2018 Bardzo fajny wpis i taki prawdziwy, ja pomijając lęki, zaburzenia, erytrofobię nie jestem zbyt ambitny, może nawet leniwy ? Praca tylko chwilami była dla mnie przyjemna, potem to była udręka, którą sam sobie zafundowałem brakiem dystansu, szacunku do siebie i brakiem poczucia szczęścia i docenienia właśnie tego co się ma. Teraz wstaje rano, złoszczę się na siebie, że się boje, że nie mam pracy, że siedzę w domu, że nie mam z kim pogadać, ale ciągle jestem zblokowany tym myśleniem, że się nie uda, że będzie ciężko, że nie wytrzymam lęków, że będę robił błędy, że będą dla mnie nie mili, albo mnie wyrzucą. Ale z drugiej strony co z tego ? Jak mnie wyrzucą mogę iść do innej, aż do skutku tylko, że nie mam na to siły . Natomiast jak nic nie będę szukał to jutro też się obudzę i będzie to samo, aż skończą się pieniądze i będzie jeszcze większy dół i wyrzuty sumienia. Nie chce brać leków, ale może chociaż do psychoterapeuty powinienem pójść ? No ale jak, mój mózg już mi narzeka, że tam mi nie pomogą, że to strata czasu, że nikt za mnie pracy nie znajdzie. Myślę, że właśnie ta blokada i to negatywne nastawienie, poczucie ciągłej udręki zamiast iść gdziekolwiek i zarobić parę groszy jest najgorsze. RE: Boję się iść do pracy. - USiebie - 12 Cze 2018 (12 Cze 2018, Wto 10:22)Hank napisał(a): Trzeba się zmusić, wytworzyć w sobie nowy nawyk "CHCĘ"Meh, chyba jednak nie chcę. : P RE: Boję się iść do pracy. - radjo - 12 Cze 2018 Hank, świetny post. Tak bardzo się w nim odnajduję. #teamchcemisiechciec RE: Boję się iść do pracy. - USiebie - 12 Cze 2018 @Spoke @radjo Dla tych chłopaków jest nadzieja. RE: Boję się iść do pracy. - forac - 12 Cze 2018 ..... RE: Boję się iść do pracy. - USiebie - 12 Cze 2018 Wiem. RE: Boję się iść do pracy. - christof_k - 12 Cze 2018 A ja chcę, ale się boję RE: Boję się iść do pracy. - Spoke - 12 Cze 2018 Też chcę, wcale to nie jest tak, że nie chcę. Nawet powiem, że mając lęki w pracy lepiej się czułem niż teraz jej nie mając wcale. Straciłem poczucie godności. RE: Boję się iść do pracy. - Acj - 12 Cze 2018 Teraz w nowej pracy już miałem wahanie czy to dla mnie, ale po przeczytaniu posta @Hank jakos delikatnie się to zmieniło. Nie na tyle by delektować się pracą, ale na tyle by probować dalej.;p #teamchcemisiechciec RE: Boję się iść do pracy. - Spoke - 12 Cze 2018 A gdzie pracujesz lub jaką pracę wykonujesz ? W ogóle to jak szukacie pracy w swoim mieście, idziecie na żywioł i gdzie Was przyjmą , czy może wysyłacie swoje CV gdzie się da, czy raczej osobiście i pytacie w wybranych miejscach. RE: Boję się iść do pracy. - forac - 12 Cze 2018 ..... RE: Boję się iść do pracy. - Mar - 12 Cze 2018 (12 Cze 2018, Wto 11:24)Spoke napisał(a): Bardzo fajny wpis i taki prawdziwy, ja pomijając lęki, zaburzenia, erytrofobię nie jestem zbyt ambitny, może nawet leniwy ? Praca tylko chwilami była dla mnie przyjemna, potem to była udręka, którą sam sobie zafundowałem brakiem dystansu, szacunku do siebie i brakiem poczucia szczęścia i docenienia właśnie tego co się ma. Większość ludzi nie pracuje nad sobą, od dziecka uczą nas że naszym priorytetem ma być praca zarobkowa, ale przy pracy zarobkowej w większości przypadków nie rozwijasz siebie, robisz aby dostać kasę i renomę. Tylko to są rzeczy, które się traci, umrzesz i ich nie zabierzesz ze sobą. W takim razie od początku rodzisz się biedny i umierasz biedny, ale tylko materialnie. Coś co można stracić, coś czemu nadano wartość w wyobraźni, a nie w rzeczywistości, czy jest warto poświęcania całego swojego czasu i uwagi? Ktoś mi mówi "nie masz kasy, nie masz pracy, jesteś nikim", "kiedy znajdziesz pracę? Szukasz pracy?" Zobacz, jakby nie było nic innego poza nią, a przecież to jawna bzdura : praca zarobkowa jest tylko narzędziem do zarobienia na podstawowe przedmioty, czyli wszystko co możesz nabyć i stracić, jest to narzędzie więc jako narzędzie nie czyni Cię wartościowym prawda? Jak masz młotek w domu, to czujesz, "mam młotek, ale jestem wartościowy!" : no nie, bo to narzędzie, pieniądz to też narzędzie, nic więcej. Jeśli rodzina mówi Ci inaczej, to znaczy że nie zajmuje się pracą nad sobą. Całe ich życie poświęcone jest kawałkowi papieru, któremu nadano wartość w myślach wielu naraz A ja odpowiadam wtedy - "aktualnie pracuję nad sobą (i naturalny uśmiech )" - "ale to Ci nie da dachu nad głową/jedzenia/pieniędzy (zależnie od nawyków gadania, bo to tylko gadanie nawykowe, oni nawet się nie zastanawiają czemu tak mówią) - "da mi pieniądze za jakiś czas, dużo wyższe niż się z sobą nie pracowało" ale to zależy od problemu, wielu może to pomóc, ale jeśli to dotyczy na przykład matki, która za wszelką cenę chce kasę, to może taka osoba obrzydzić pracę nad sobą. Dlatego jeśli to jest tego typu problem to lepiej po prostu zająć się pracą nad sobą, nie mówiąc o tym nikomu. Moja matka jest taka, jakby się dowiedziała jakie mam plany na życie, do czego nie dopuszczę nigdy, nie mogę, to nałożyłaby na mnie alimenty i nasłała policję, co pewnie zrobi, jak się wyprowadzę, byle tylko mieć kase i kontrolę Takim matkom nawija się makaron na uszy, im mniej o nas wie, tym lepiej. Jeśli matka Cię urodziła, to jest jej OBOWIĄZKIEM Ciebie wychować i utrzymać aż będziesz dorosły, kto jej kazał się rozmnażać? To był jej wybór, wiedziała dobrze, że może zajść w ciążę, jak będzie się seksić. Dlatego nigdy ale to nigdy nie jesteś matce winny, za to że Cię urodziła. To tak jakbyś wymagał od własnego najukochańszego pieska, którego sam przygarnąłeś, że ma robić co chcesz bo dałeś mu jedzenie xD To jest nawyk u takich matek, one tego nie rozumieją i nie zrozumieją, dlatego najlepsze co można sobie dać, to dać sobie miłość i akceptacje i uciekać gdzie pieprz rośnie Wyobraź sobie, że możesz być miliarderem ale być biedny. Dlaczego biedny? Ponieważ w środku jako miliarder, mający firmę, kierownik firmy, czy pracownik miesiąca, jesteś nadal Ty, to nie zmieniło Twojej wartości, ponieważ to tytuły, narzędzia, coś co jest na wierzchu, na pokaz. Jak się rodzisz i jak umierasz one nie mają znaczenia w naturze. ale dajmy na to że jesteś biedny, a raczej masz pracę dodatkową, zrobisz swoje masz kasę na życie, NIE POKAZUJESZ, JESTEŚ. Tak więc, nie mając na chwilę tego młotka, nadal to jesteś Ty, bez niego czy z nim, to tylko młotek. ale co z Tobą? Jeśli zaczynasz dostrzegać w sobie wartość, z młotkiem czy bez, jesteś wartościowy. Jako Ty, masz nieograniczone pole do popisu aby wyszlifować swój charakter, czyli masz swój charakter ale pracujesz nad starymi nawykami, które zostały wprowadzone nieświadomie Druga sprawa, to że na bardziej płatne stanowiska chętniej wezmą osobą pracującą nad sobą, niż wymagającą od innych, szybszy awans itd. Milionerzy, którzy sami zarobili tyle kasy, w końcu oni nie mają czasu na o+ się, a zaczynali od najmniejszych prac i pracy nad sobą. Zobacz jakie osoby Tobie doradzają (rodzina, otoczenie czy tam inni co mówili że bez pracy jesteś nikim), takie które nic tak naprawdę w życiu nie osiągnęły i są nieszczęśliwe, dlaczego wiesz że są nieszczęśliwe? bo NARZEKAJĄ : Spoke napisał(a):Ale z drugiej strony co z tego ? Jak mnie wyrzucą mogę iść do innej, aż do skutku tylko, że nie mam na to siły Brawo!! Sam stworzyłeś sobie kontr afirmacje!! Zobacz jaki postęp i to w parę dni [Obrazek: zacieszacz.gif][Obrazek: zacieszacz.gif] za+ Ci poszło, bardzo dobrze Ci idzie! Powiedz sobie "dobrze mi idzie", pochwal siebie za to, podziękuj to też jest bardzo ważne!! Użyłeś kontr afirmacje a podstępny stary nawyk mówi Ci że nie masz na to siły, co robisz? Lecisz dalej : mówisz sobie "w takim razie znajdę zajęcie, które mi odnawia siły!" i szukasz czegoś co sprawia Tobie przyjemność. Moim jest na przykład cs, uczę się refleksu i cierpliwości i a przede wszystkim taktyki, to jest super rozwijająca gra dla mnie, w której odkryłam swoją pasję (chociaż wcześniej mnie denerwowała przez co mi nie szła). Ktoś inny powie mi, że nic nie robię bo gram, ale w jeden dzień pracy nad sobą, gdzie będę ciągle się rozwijać w grze mogę osiągnąć więcej, niż ta osoba przez 2 lata życia. Znajdź w sobie coś, co Ci sprawia przyjemność, może to jest jakaś myśl, którą stare nawyki od razu negują i mówią "nie, to za głupie" czy coś w tym stylu, wtedy to olewasz : i próbujesz wszystkiego, obserwujesz swoje reakcje, czy sprawiło, że na przykład ciut lżej się poczułeś : chodzi o doładowanie się, ale czymś, co nie zabiera zdrowia ciała, czymś zdrowym Może po prostu potrzebujesz świętego spokoju? RE: Boję się iść do pracy. - forac - 13 Cze 2018 ....... RE: Boję się iść do pracy. - Spoke - 13 Cze 2018 forac, Jaka to praca ? RE: Boję się iść do pracy. - forac - 13 Cze 2018 ..... RE: Boję się iść do pracy. - PMCL - 13 Cze 2018 Lepszy magazyn niż nic, chociaż nie w sumie lepsze nic niż praca w sklepie którą ja odwalałem, nigdy więcej RE: Boję się iść do pracy. - Spoke - 13 Cze 2018 (13 Cze 2018, Śro 10:05)PMCL napisał(a): Lepszy magazyn niż nic, chociaż nie w sumie lepsze nic niż praca w sklepie którą ja odwalałem, nigdy więcejJa też do poprzedniej pracy nie wrócę ( chyba ) na pewno. RE: Boję się iść do pracy. - paranormal987 - 13 Cze 2018 Ponieważ brakuje na forum funkcji "multicytat zaznaczonych fragmentów" (albo jej nie znalazłem - no ale to nic dziwnego w moim przypadku), zastosuję szybkie cytowanie "po mojemu" Hank: Cytat:Bo "brak chęci" też może być swego rodzaju uzależnieniem.Gorzej, gdy brak chęci jest wrodzony. Wtedy nie da się wyrobić w sobie chęci i ma się posrane życie, w którym trzeba użerać się z robieniem "na siłę". Mar: Cytat:praca zarobkowa jest tylko narzędziem do zarobienia na podstawowe przedmioty, czyli wszystko co możesz nabyć i stracić, jest to narzędzie więc jako narzędzie nie czyni Cię wartościowym prawda?Posiadanie bądź nie posiadanie narzędzia nie decyduje o wartościowości człowieka, ale poziom umiejętność obsługi istotnych "narzędzi" już tak. Mar: Cytat:Milionerzy, którzy sami zarobili tyle kasy, w końcu oni nie mają czasu na o+ się, a zaczynali od najmniejszych prac i pracy nad sobą.Raczej mało kto z milionerów i miliarderów zajmował się kiedyś odpowiednią pracą nad sobą. Większość takich ludzi nie widzi w sobie nic, nad czym trzeba by było popracować. forac: Cytat:Pracuje w robocie dla przegrywow, inni pracownicy też są przegrywami, ale nie wydają się być z tego powodu nieszczęśliwiMoże nie uważają się za przegrywów. Każdy ma swoją "definicję" przegrywu. Ja np. uważam, że osoby, które są w stanie jakąś pracę i np. po roku nie zostają z niej wywaleni, nie są przegrywami. RE: Boję się iść do pracy. - Spoke - 13 Cze 2018 A może trochę z innej strony, czy w ogóle wspominać komukolwiek o nerwicy i swoich aspołecznych problemach czy to zupełnie bez sensu ( mam tu na myśli i pracodawcę i współpracowników). RE: Boję się iść do pracy. - smutna00 - 13 Cze 2018 To bez sensu RE: Boję się iść do pracy. - MiMała - 13 Cze 2018 Długo popracowałam... podziękowali mi dziś po drugim dniu stwierdzili ze się nie nadaje na produkcje... nie wiem czemu tak przecież dają te 3 miesiące okresu próbnego a nie po dwóch dniach. Była taka kierowniczka która ewidentne mnie na stracie nie polubiła, od samego początku odzywała się do mnie jak do śmiecia. A do innych mega miła. Ogólnie pracowało tam tylko 8 kobiet i były bardzo zżyte ze sobą. Nie wiem, wydawało mi się ze złe nie robię i daje radę może faktycznie wolniej robiłam ale to chyba kwestia wprawy ? Nieudacznik nimber one. Mam dola. RE: Boję się iść do pracy. - Spoke - 13 Cze 2018 Pisz PW |