PhobiaSocialis.pl
Zbliża się rzekomo najpiękniejszy okres w życiu (studia) - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html)
+--- Wątek: Zbliża się rzekomo najpiękniejszy okres w życiu (studia) (/thread-3717.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19


Re: Zbliża się rzekomo najpiękniejszy okres w życiu (studia) - Zasió - 25 Kwi 2012

po opowieściach o dwoch dość odległych kierunkach z konkurencyjnej uczelni w moim mieście mam wrazenie, ze to od uczelni moze zalezeć... Dlatego siebie na uw czy innym uj sobie juz nie wyobrazam (tzn nigdy nie mialem zamiaru sie tam pchac, ale raczej z powodów finansowych i nieporadnosci/fobii etc) - chyba, ze z nastawiniem z podstawowki - liczy sie rycie, mam niemal wszystkich w dup*e, bo w sumie i tak sa gorszi/ja musze byc od nich lepszy...

moze zycie byloby teraz prostsze? hm... tylko czy nie z tego m.in. powodu jestem teraz w takim położeniu?


Re: Zbliża się rzekomo najpiękniejszy okres w życiu (studia) - anikk - 27 Kwi 2012

Ale co jest nie tak z uw czy uj? Ja nie cierpiałam na nadmiar nauki, ani nikt sobie na złość nie robił. Wręcz przeciwnie, niby taka mała rzecz, ale u mnie w LO tego nie było - nie ważne, gdzie się usiadło, ludzie dbali o to, by lista dotarła do każdego. Może to po prostu zależy od kierunku, nie uczelni. Lub tworzą się legendy.


Re: Zbliża się rzekomo najpiękniejszy okres w życiu (studia) - anikk - 15 Cze 2012

Koniec koszmaru się zbliża, tylko nie wiadomo z jakim werdyktem dla mnie... Pracę oddałam, są w niej błędy merytoryczne i brak jednolitości graficznej. W sumie promotor nie chciał przeczytać całości na raz, ale żeby oddać już teraz, bo po co czekać do września. Jestem zła i bardzo zmęczona, bo starałam się, 2 dni nie spałam, a i tak nie zdążyłam tego dopracować.

Teraz sobie wyobrażam, że moja praca jest w systemie, a później dopiszą "odrzucona" zamiast "zarchiwizowana"... Nie mogę się przez to uczyć, bo myślę, że nie ma sensu.

Jednocześnie to pisanie, łażenie po dziekanatach, recenzentach, ludziach, których nie znam nauczyło mnie wiele, trochę się ogarnęłam, ale nie wiem, czy jak zostanę jedyną osobą, której pracy nie zaakceptowano, to się nie pogrążę... Jakby nie było, to będzie zmarnowane 7 lat, w ciągu których zarobiłabym w najgorszym wypadku 84 tys. :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:


Re: Zbliża się rzekomo najpiękniejszy okres w życiu (studia) - MarszałekFoch - 15 Cze 2012

Tośka, jak rozumiem jesteś na gegrze? Ja już widzę swoją świetlaną przyszłość na studiach (rozważam geografię) choć mam jeszcze 2 lata :Stan - Niezadowolony - Smuci się: Wpieniałem starym, że chcę po licku iść do pracy. Kuzyn po technikum poszedł do pracy na stacji, zarabia 1,7k zł co w moich stronach jest niemałą sumą i do tego studiuje zaocznie. Ale oni wiedzą lepiej i chcą mnie wypchnąć na studia. Za 'chwalebnej' komuny nie było takich rzeczy i teraz chcą się dowartościować. W takiej sytuacji mogę skończyć jak moja chrzestna, też po trochu fobiczka. 32 lata, jest na katedrze jakiejś filologii, klepie biedę i jest pochłonięta tym bez reszty. Nie słyszałem o jej jakichkolwiek kontaktach towarzyskich a rodziny chyba już nigdy nie założy.


Re: Zbliża się rzekomo najpiękniejszy okres w życiu (studia) - Emma Moons - 09 Lis 2014

Wróciłam na studia po rocznej przerwie. I jest mi bardzo ciężko z powodu mojej fobii i tych wszystkich lęków, które kosztują mnie bardzo dużo energii. Czuję się spięta od wewnątrz, koncentracja zupełnie mi siadła w związku z czym niewiele wynoszę z wykładów i ćwiczeń, nie potrafię się na niczym skupić :Stan - Niezadowolony - Smuci się:.


Re: Zbliża się rzekomo najpiękniejszy okres w życiu (studia) - Duke - 10 Lis 2014

Studia to istny..Koszmar!! Okropne, po prostu okropne miejsce, na studiach spełniły się wszystkie moje najskrytsze lęki i obawy-wszyscy mają Cię w głębokim niepoważaniu, a wszystkim nieszczęściom jesteś winien Ty sam, bo jesteś już DOROSŁY i nikt Cię nie zmuszał do studiowania, co chcesz lub nie, to tylko i wyłącznie Twoja sprawa, spełniło się to, co kryło się w najgłębszych zakamarkach mojej podświadomości.
Nie wypada takiej starej krowie jak ja mówić takich rzeczy, ale...chcę, żeby ktoś mnie pogłaskał i przytulił (duchowo, nie fizycznie), tak bardzo brakuje mi chwalenia i docenienia, czuję się taka osamotniona i opuszczona, chociaż mam wszystkich krewnych...Nie potrafię zrozumieć, dlaczego tak się stało, nic nie wskazywało wcześniej na katastrofę...Zupełnie jakby teraz wszystkie demony wylazły na wierzch... :Stan - Niezadowolony - Płacze:


Re: Zbliża się rzekomo najpiękniejszy okres w życiu (studia) - iLLusory - 11 Lis 2014

Wiesz, Duke, są takie kierunki, gdzie wystarczy tak po prostu sobie pierdnąć i jest się uważanym za świetnego studenta, niezwykle zdolnego, z wielkim talentem. Na rękach noszą. Rozważ przeniesienie może.


Re: Zbliża się rzekomo najpiękniejszy okres w życiu (studia) - Duke - 11 Lis 2014

iLLusory, czyżbyś uważała mnie za nieroba? Ja właśnie się szczególnie przejmuję studiami i staram się, mimo przeszkód!


Re: Zbliża się rzekomo najpiękniejszy okres w życiu (studia) - iLLusory - 11 Lis 2014

Nie, nie to miałam na myśli. Chodzi mi o to, że żeby zyskać uznanie i pochwały, to jakość pracy i osiągnięć ma urywać dupę.
A skoro starasz się i w wyniku tych starań uzyskujesz zaliczenia, to nie wiem o co Ci chodzi.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.