PhobiaSocialis.pl
MOże mnie zdiagnozujecie:) - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Osobowość unikająca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-39.html)
+--- Wątek: MOże mnie zdiagnozujecie:) (/thread-10350.html)

Strony: 1 2 3


Re: MOże mnie zdiagnozujecie:) - Zasió - 26 Kwi 2014

"A nie pomyślałeś, że być może mają tego męża, ale tylko dlatego, że przed nim też udawały? "

Jak można udawać przed mężem, gdy nie umie się udawać 15 min przed koleżanką z pracy? No właśnie... jak? Dobre pytanie.


Re: MOże mnie zdiagnozujecie:) - masterblaster - 26 Kwi 2014

Blank, a ja odniosłem wrażenie, że to Ty sprytnie i szybko zmieniasz temat z powrotem na "ale bo Zas to to i tamto". Co do pytania Twojego, pewnie pomyślałem, że to pytanie było retoryczne, przecież sam ładnie prezentujesz (nie pierwszy raz) to jak mogłyby się poczuć. Ale czy to jest jedyna i nieunikniona opcja? Mz. na pewno nie. Uwagi Zasa mogą być trudne do przetrawienia dla sporej części forumowiczów, zgoda ale Zas to wciąż tylko bezradny i nieszczęśliwy chłopak z problemami typowymi dla fobii społecznej. Czy nie dla takich ludzi jest to forum? Tutaj nie ma egzaminów wstępnych i testów psychologicznych, to otwarte forum a nie telefon zaufania i chyba niestety ale trzeba brać to pod uwagę. Nie ma lekko w życiu w realu i nie ma lekko na forum.. co w tym dziwnego. Różni ludzie i różne wypowiedzi - bywają miłe, sympatyczne i budujące ale również irytujące, przykre, agresywne itd. Nie ma się co zbytnio podniecać, ostatecznie to i tak my sami decydujemy o tym jak się czuć, chociaż jak widać niezwykle trudno dociera to do naszej świadomości i ciągle trzeba nad tym pracować.

Stap, pomyślałem, że z powodu pasji do podróży obcokrajowcy mają u Ciebie taryfę ulgową. Czyli myliłem się i wkurzasz się mniej wiecej równo na wszystkich, spoko. Ale czy to wkurzanie i irytacja przybliża Cię w jakiś wymierny sposób do zakładanych celów czy etam?


Re: MOże mnie zdiagnozujecie:) - stap!inesekend - 26 Kwi 2014

Nie, ale to jest silniejsze ode mnie.
A obcokrajowcy mają taryfę ulgową... gdy chcą mnie uczyć języka :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Nie no, mają, ale do czasu. I też jakieś mniej liczne nacje mają tej taryfy ulgowej więcej.


Re: MOże mnie zdiagnozujecie:) - evianka - 26 Kwi 2014

...może to nieładnie wtrącać się między wódkę a zakąskę :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: ....ale to zrobię :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Po pierwsze: co wy się tak uczepiliście faktu że dziewczyna ma męża. Nie wiem jak długo koleżanka cierpi na FS ale to że otworzyła się i zaangażowała w taką relację jest raczej powodem do gratulacji niż wytykania palcami. ...Poza tym problem który marietta opisuje nie dotyczy męża tylko pracy a dokładniej kontaktów z innymi ludźmi.
Po drugie: Mąż czy w ogóle jakakolwiek inna osoba która nie ma fobii nigdy tak naprawdę nie zrozumie przez co przechodzimy, jak zwyczajne dla "normalnych ludzi" sprawy dla nas są przyczyną męgastresu.
Po trzecie: marietto odpowiadając na twojego posta, piszesz że nie potrafisz rozmawiać... moim zdaniem powinnaś skorzystać z rady masterblastera i potraktować tę sytuację jako trening. W twojej sytuacji to są naprawdę sprzyjające warunki: tylko jedna osoba i tylko 15 minut.
....i nie łam się... wiele osób (zwłaszcza z tego forum) ma podobne problemy w nawiązywaniu rozmowy :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: ....no ale trzeba sobie jakoś radzić :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: MOże mnie zdiagnozujecie:) - BlankAvatar - 27 Kwi 2014

masterblaster napisał(a):Co do pytania Twojego, pewnie pomyślałem, że to pytanie było retoryczne, przecież sam ładnie prezentujesz (nie pierwszy raz) to jak mogłyby się poczuć. Ale czy to jest jedyna i nieunikniona opcja? Mz. na pewno nie. Uwagi Zasa mogą być trudne do przetrawienia dla sporej części forumowiczów, zgoda ale Zas to wciąż tylko bezradny i nieszczęśliwy chłopak z problemami typowymi dla fobii społecznej. Czy nie dla takich ludzi jest to forum? Tutaj nie ma egzaminów wstępnych i testów psychologicznych, to otwarte forum a nie telefon zaufania i chyba niestety ale trzeba brać to pod uwagę. Nie ma lekko w życiu w realu i nie ma lekko na forum.. co w tym dziwnego. Różni ludzie i różne wypowiedzi - bywają miłe, sympatyczne i budujące ale również irytujące, przykre, agresywne itd. Nie ma się co zbytnio podniecać, ostatecznie to i tak my sami decydujemy o tym jak się czuć, chociaż jak widać niezwykle trudno dociera to do naszej świadomości i ciągle trzeba nad tym pracować.
tylko chyba o czymś bardzo ważnym zapomniałeś: nikt, nigdy i nigdzie ie ma być obowiązku czyimś terapeutą, albo workiem treningowym. Nie ma od tej zasady żadnych wyjątków. Jeśli masz ochotę dawać komuś przykład, to bardzo proszę, ale przypadkowe osoby (tutaj zamężne kobiety) nie muszą znosić czyichś humorów i frustracji. To forum, jak każda społeczność, reguluje zachowanie jej członków. To nie jest telefon zaufania ani kółko niedzielne, ale gdy ktoś przegina, to naturalne jest, że wywiera się na nim presję, by zmienił zachowanie (na mnie też i bardzo dobrze). Tak działa społeczeństwo? Z Twojego postu nie wynika, gdzie jest jakaś granica zachowania, które można tolerować. Raczej poleciłeś, by zdesperowani ludzie, którzy proszą tutaj o pomoc, byli bardziej buddami i nie brali do siebie złośliwości :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:


Re: MOże mnie zdiagnozujecie:) - stap!inesekend - 27 Kwi 2014

Joj, a może skończymy z tymi negatywnymi emocjami?


Re: MOże mnie zdiagnozujecie:) - masterblaster - 27 Kwi 2014

Blank, bynajmniej nie neguję Twoich dobrych chęci i intencji, bulwersują mnie jednak towarzyszące im cokolwiek 'barbarzyńskie' metody i mam po prostu wrażenie, że nieraz efekty Twoich batalii bywają gorsze niż to co chcesz nimi zwalczać. To wszystko.
Zas tak jak każdy, z pewnością potrafi być jawnie złośliwy i uprzykrzać życie ale osobiście uważam, że dość często jest tak właśnie odbierany nawet jeśli nie miał intencji dokuczania komukolwiek a jedynie dzieli się swoimi refleksjami.
Kiedyś widziałem fajny cytat w rodzaju: 'zapanuj nad swoim umysłem, albo on zapanuje nad tobą'. Myślę, że panowanie nad emocjami i impulsami to bardzo cenna umiejętność i wszystkim włącznie z sobą tego bardzo życzę..


Re: MOże mnie zdiagnozujecie:) - stap!inesekend - 27 Kwi 2014

Szkoda, że ja tej umiejętności wciąż nie ogarnam.


Re: MOże mnie zdiagnozujecie:) - BlankAvatar - 27 Kwi 2014

masterblaster napisał(a):Blank, bynajmniej nie neguję Twoich dobrych chęci i intencji, bulwersują mnie jednak towarzyszące im cokolwiek 'barbarzyńskie' metody i mam po prostu wrażenie, że nieraz efekty Twoich batalii bywają gorsze niż to co chcesz nimi zwalczać. To wszystko.
Zas tak jak każdy, z pewnością potrafi być jawnie złośliwy i uprzykrzać życie ale osobiście uważam, że dość często jest tak właśnie odbierany nawet jeśli nie miał intencji dokuczania komukolwiek a jedynie dzieli się swoimi refleksjami.
Kiedyś widziałem fajny cytat w rodzaju: 'zapanuj nad swoim umysłem, albo on zapanuje nad tobą'. Myślę, że panowanie nad emocjami i impulsami to bardzo cenna umiejętność i wszystkim włącznie z sobą tego bardzo życzę..
tylko chyba nie bierzesz pod uwagę, że moją intencją nie jest resocjalizowanie tutaj Zasia. Nie rozważam też kiedy jest źle czy dobrze rozumiany, bo mnie to nie obchodzi. Reaguję w konkretnym przypadku, gdy jest złośliwy po prostu (a że często tak reaguję, to co zrobić - na niektóre rzeczy nie mamy wpływu).


Re: MOże mnie zdiagnozujecie:) - masterblaster - 27 Kwi 2014

Ok, Blank. Domyślam się jednak, że Twoją intencją nie jest również demonstrowanie nam wszystkim gniewnej bezradności i wyolbrzymianie znaczenia 'społecznie niekompetentnych' wypowiedzi na forum..


Re: MOże mnie zdiagnozujecie:) - BlankAvatar - 27 Kwi 2014

a ja, że Twoją - niechęci do publicznej refleksji nad swoimi wnioskami.


anyway, sytuacja jest chyba dosyć jasna, ale wyklaruję: jak ktoś mnie denerwuje, bo szkodzi innym jakimiś swoimi mniej lub bardziej kontrolowanymi wyładowaniami frustracji i jest w tym zachowaniu uparty, to zdarza mi się reagować. Bo na takie zachowania trzeba reagować tak btw.


Re: MOże mnie zdiagnozujecie:) - masterblaster - 27 Kwi 2014

Na mojej pamięci nie można polegać ale będę starał się pamiętać by na przyszłość nie przeszkadzać Ci w gaszeniu czyichś domniemanych frustracji wylewem Twoich własnych frustracji.


Re: MOże mnie zdiagnozujecie:) - BlankAvatar - 28 Kwi 2014

widze ze bez psychologizowania sie nie moglo obejsc.

a co najgorsze pomijasz sedno calej sprawy. Niezaleznie od tego czy moje zachowanie jest podyktowane szlachetnymi odruchami czy wynika z frustracji, to naprawde niewiele zmienia w tej sytuacji. Ktos postepuje zle i zwracam na to uwage. I to wszystko.

Moze lepiej przestan psychologizowac i zastanow sie czego tak wlasciwie bronisz.


Re: MOże mnie zdiagnozujecie:) - masterblaster - 28 Kwi 2014

Blank, jeśli uważasz, że ktoś kto postąpił źle zasługuje na złe traktowanie, to ja uważam, że sam postępujesz źle, a skoro tak uważam to chyba sam rozumiesz, że mogę się czepiać..


Re: MOże mnie zdiagnozujecie:) - BlankAvatar - 28 Kwi 2014

pewnie ze mozesz sie czepiac. Ale nie mozesz udawac, ze nie mialem powodu by zareagowac.

Zle traktowanie wynika z pragmatyzmu: chce sie kogos pozbyc z tematu i dac znac autorowi tematu, ze takie zachowanie nie jest tolerowane. Pokazac ze to przypadkowa aberracja i ze nie ma czym sie przejmowac.

zareagowalem jak umialem, a jesli masz dla mnie podpowiedz, co moglem zrobic lepiej, to chetnie poslucham.

Tylko przyznam, ze jesli, to by mialo byc jakies "terapeutyzowanie" bohatera naszej dyskusji, to bede raczej niechetny. No, mam wrazenie ze to po prostu strata czasu.


Re: MOże mnie zdiagnozujecie:) - stap!inesekend - 28 Kwi 2014

Panowie! Dziewczyna chciała pomocy, a nie kłótni!


Re: MOże mnie zdiagnozujecie:) - BlankAvatar - 28 Kwi 2014

ojoj, ale się kłocimy, no normalnie talerze latają wte i wewte : P


Re: MOże mnie zdiagnozujecie:) - masterblaster - 28 Kwi 2014

Blank, ależ ja się bardzo cieszę, że dostrzegasz powody do interwencji i starasz się reagować. Może to dziwnie zabrzmi ale staram się Ci w tym pomagać. :Stan - Uśmiecha się - LOL:

BlankAvatar napisał(a):chce sie kogos pozbyc z tematu i dac znac autorowi tematu, ze takie zachowanie nie jest tolerowane.
No dobrze ale jak długo to będzie 'pomagać' i co z innymi tematami? Terapeutyzowanie? Nawet nie wiem co by to miało właściwie oznaczać. No a sugerowanie, że zajmiesz się tym to już byłby całkiem dziwny pomysł mz. Niemniej wydaje mi się, że może warto byłoby zastanowić się i zainteresować jak taka 'nieterapeutyczna' interwencja działa na 'naszego bohatera', jakie on może wyciągać z tego wnioski i jak to wpływa na jego skłonność do ewentualnych przyszłych towarzyskich nietaktów.
Nie mam żadnych gotowych rozwiązań, ale wydaje mi się, że jeśli będziemy starali się przynajmniej sami nad sobą lepiej panować i nie robić głupstw (np. nie dając się łatwo prowokować do wzajemnego złego traktowania) to już byłby pewien postęp.

Dlaczego w ogóle mam czasem jakieś wątpliwości co do zasadności reagowania w utartym 'systemowym' stylu i o co mi właściwie chodzi? Myślę, że wyczerpującą odpowiedź można by znaleźć np. w tej książce: James Gilligan - Wstyd i przemoc. Osobiście dała mi sporo do myślenia a autor ma na pewno więcej kompetencji i talentu do wypowiadania się na ten temat. No ale to dla chętnych..


Re: MOże mnie zdiagnozujecie:) - BlankAvatar - 28 Kwi 2014

no ale mnie nie obchodzi, co sobie pomyśli..

Uważam, że jakiekolwiek próby rozmowy/świecenia przykładem czy czego-tam (well, przynajmniej w moim wykonaniu) są stratą czasu. Zaś tu jest od 2 lat, całkiem szybko zwróciliśmy mu uwagę na jego zachowanie (w intencji miałem też chęć pomocy, bo chyba jasne, że w ten sposób sobie szkodzi). To trochę wygląda tak jakby Zaś odmawiał niektórym ludziom prawa do współczucia, bo wedle jakiegoś standardu są "niegodni", by prosić o pomoc (przypomina mi się określenie używane przez niektórych idiotów - "true fobik", bo nie daj boże ktoś ma partnera/znajomych/pracę). Nie wiem jakie są motywy Zasia. Nie jestem frojdem. Nie wiem czy to frustracja, narcyzm, skrzywienie spowodowane studiami prawniczymi czy walka o czas antenowy :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami: Wiem tyle, że jak próbowałem podnieść tę kwestię, to się Zaś taktycznie wycofuje, albo robi z siebie ofiarę. A manipulacja szybko mnie frustruje.

Więc teraz nie kieruje się dobrem Zasia, tylko dobrem tych przypadkowych ludzi, którym stara się dopiec. I nie rozumiem czemu miałbym zachowywać się na odwrót - przecież to spora asymetria. Ale jak masz chęć zająć się Zasiem (i wiesz jak to zrobić, i żebym ja nie musiał) to proszę bardzo. Masz ode mnie zielone światło i podziękowania, i w ogóle kwiaty jeszcze. : P Reaguje tylko dlatego, bo mało kto reaguje.


p.s. pytanie dla dociekliwych: dlaczego nikt nie broni UnikamSiebie, skoro Fobiczny i evianka się do niego "przyczepili"?


Re: MOże mnie zdiagnozujecie:) - masterblaster - 28 Kwi 2014

BlankAvatar napisał(a):no ale mnie nie obchodzi, co sobie pomyśli.
Mz. może nieco szkoda, bo chyba z tego co pomyśli wynika to co 'złego' pisze potem na forum.
Nie bardzo rozumiem czemu znowu wracasz do 'terapeutyzowania' oraz dlaczego, jak mi się wydaje, przeciwstawiasz dobro Zasa dobru innych forumowiczów. Jak dla mnie to bynajmniej nie są wykluczające się lub przeciwstawne interesy.

BlankAvatar napisał(a):Więc teraz nie kieruje się dobrem Zasia, tylko dobrem tych przypadkowych ludzi, którym stara się dopiec.
Miałem nadzieję, że zechcesz rozważyć te moje wywody właśnie w kontekście pożytku dla reszty forumowiczów, no ale widocznie marnie mi to idzie :Stan - Uśmiecha się - LOL:
Poddaje się, wybacz jeśli na coś tam jeszcze Ci nie odpisałem, już mi się nie chce wdawać w szczegóły i w ogóle o tym gadać..


Re: MOże mnie zdiagnozujecie:) - Zasió - 28 Kwi 2014

Zdecydowanie skrzywienie spowodowane studiami prawniczymi! Bili mnie tam po głowie takim wielkim, zakrzywionym paragrafem... :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: MOże mnie zdiagnozujecie:) - BlankAvatar - 28 Kwi 2014

raczej myślę, że mieliście tam na którymś roku zajęcia z trollingu


Cytat:Nie bardzo rozumiem czemu znowu wracasz do 'terapeutyzowania'
znaczy, chodzi mi o to, że nie widzę innej możliwości sensownej niż szybkie "wykopywanie" Zasława z tematów, gdzie dopierdziela ludziom bez powodu; bez wchodzenia w dyskusję itd.

Cytat:dlaczego, jak mi się wydaje, przeciwstawiasz dobro Zasa dobru innych forumowiczów. Jak dla mnie to bynajmniej nie są wykluczające się lub przeciwstawne interesy.
według mnie (jak dotąd) - tak. W wypadkach/tematach, gdy ma potrzebę odbierania innym prawa do pomocy czy radości.


Cytat:Miałem nadzieję, że zechcesz rozważyć te moje wywody właśnie w kontekście pożytku dla reszty forumowiczów, no ale widocznie marnie mi to idzie
Poddaje się, wybacz jeśli na coś tam jeszcze Ci nie odpisałem, już mi się nie chce wdawać w szczegóły i w ogóle o tym gadać..
Wezmę sobie do serca radę, by samemu nikogo nie poniżać. Jeśli chodziło Ci o coś więcej, to przyznaję, że nie zrozumiałem.


Re: MOże mnie zdiagnozujecie:) - Zasió - 29 Kwi 2014

Trollingu? A nie wiem, jak już, to fakultet, ale ja mikry fobik, trudno się było dopchać do katedr, na seminarium to mnie koleżanki zapisały. Ale ty sie Blank na swoich zapiszesz, co nie?


Re: MOże mnie zdiagnozujecie:) - BlankAvatar - 29 Kwi 2014

nie... myślę, że najlepiej z trollingu wykładają u Was. Szkoda by mi było chodzić na jakieś podrabiane zajęcia.


Re: MOże mnie zdiagnozujecie:) - Zasió - 29 Kwi 2014

Co ty, u nas jedne z najgorszych uczelni w kraju, jeżeli w ogóle gdzieś takie egzotyczne zajęcia mogą być prowadzone na poziomie, to właśnie u was!

Tak w ogóle teraz zauważyłem, ze znowu mnie pytałeś "czemu?"
Coż, to nie ja miałem dobry wynik z testu na inteligencję emocjonalną :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Generalnie, gdybyś był osobą, od której mam prawo oczekiwać pomocy - choć jako zwykły użytkownik jak ja, nie jesteś - to twoja wypowiedź byłaby dobra ilustracją takiej właśnie pomocy, jaką się dostaje: najpierw gadasz w gabinecie... tzn piszesz o sobie przez 20 stron najszczerzej jak umiesz, czym wzbudzasz chwilami wrogość i agresję... a ostatecznie i tak słyszysz 'nie wiem" :Stan - Uśmiecha się: Ty wiedzieć nie musisz. No, ale niektórzy, ci w realu, to by mogli...


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.