Powiedzieliście o tym komuś? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: O RELACJACH OGÓLNIEJ (https://www.phobiasocialis.pl/forum-77.html) +---- Wątek: Powiedzieliście o tym komuś? (/thread-10526.html) Strony:
1
2
|
Re: Powiedzieliście o tym komuś? - Zasió - 29 Maj 2014 Czasem pewnie tek. No i nawet łudziłem się kiedyś, że jak zapłacę 100 zł to pogadam. Ale takie gadanie do słupa, gdy słup stoi jak d*pa... eee... Re: Powiedzieliście o tym komuś? - ananas filozoficzny - 29 Maj 2014 Kogoś kto zrozumie... Teraz patrzę, że Atellian już o tym napisała... Czego wymagać od zwykłych ludzi. Mnie psychiatra powiedział Pan niczego nie kończy. To akurat nieprawda i zwróciłem mu na to uwagę. Generalizowanie-szkolny bład. Nawet jeśli była by to prawda w odniesieniu do waznych działań to nadal to wyrażenie jest nieodpowiednie. Inny przykład. Terapeutka zgrupy Panie wwykazują męską aktywnośc a Pan...Czyli jestem niemęski? Tak takie stwierdzenie bardzo mi pomoże. Wiem że chodziło o cechy przypisywane płci jednak to bardzo mnie uraziło. Powiedziałem tylko ironicznie dziękuję. Re: Powiedzieliście o tym komuś? - Atellian - 02 Cze 2014 Ludzie często nas ranią nieświadomie, czy to przypadkowym obrażeniem czy właśnie takim brakiem zainteresowania i chęci zrozumienia, jak to jest np. u nas. Najwyraźniej trzeba sobie po prostu radzić samemu, już mi się odechciało słuchać tych wszystkich gadanin typu: nigdy nie jesteś sam, trzeba dać sobie pomóc, jeśli masz jakiś problem to każdy ci na 100% pomoże - czyli cały kit wciskany przez cały czas. Trudno - albo natrafisz na kogoś, kto nie będzie cię miał gdzieś albo na kogoś, kogo niespecjalnie to przejmie. Niestety, zawsze jakoś łatwiej natrafić na tych drugich Re: Powiedzieliście o tym komuś? - stap!inesekend - 02 Cze 2014 Tak dosłownie to niekoniecznie, ale jakoś tam między wierszami niektórzy wiedzą, że mam problemy. Re: Powiedzieliście o tym komuś? - Gość - 02 Cze 2014 Atellian napisał(a):Ludzie często nas ranią nieświadomie, czy to przypadkowym obrażeniem czy właśnie takim brakiem zainteresowania i chęci zrozumienia, jak to jest np. u nas. Najwyraźniej trzeba sobie po prostu radzić samemu, już mi się odechciało słuchać tych wszystkich gadanin typu: nigdy nie jesteś sam, trzeba dać sobie pomóc, jeśli masz jakiś problem to każdy ci na 100% pomoże - czyli cały kit wciskany przez cały czas. Trudno - albo natrafisz na kogoś, kto nie będzie cię miał gdzieś albo na kogoś, kogo niespecjalnie to przejmie. Niestety, zawsze jakoś łatwiej natrafić na tych drugich Dokłądnie. Jak pójdziesz do jakiegoś psychologa to OSZUKUJĄ CIĘ, że każdy cię wesprze i trzeba tego wsparcia szukać. Ale jakoś ja tego nie znalazłam. Może ulgę na chwilę a potem wracała ta moja dziwna, szara normalność. Zresztą mam dosyć wszystkich ludzi którzy uważają, że się znają a nawet nie chcą pomóc, tylko biorą kasę za wypisanie recepty. Miło byłoby gdyby ktoś z najbliższych zwrócił na mnie uwagę a nie baba która mnie nie zna i nic nie wie o mnie ani moim życiu. Fajnie byłoby usłyszeć czasem choćby coś w stylu "co się stało?" zamiast "wyglądasz jakbyś chciała kogoś zamordować". Mam ochotę zamordować siostrę jak tak do mnie mówi. A najprzyjemniej słuchać "Nie możesz tak", nie możesz tego, tamtego, musisz to, musisz tamto. Myślałam że jestem człowiekiem a nie robotem. Nie wiem czy coś ze mną jest nie tak czy na świecie na serio nie ma ludzi wrażliwych i nie liczą się uczucia, bo tak mi się czasem wydaje. Mam takie wrażenie jakbym była ufoludkiem z innej planety. Nie pasuję tutaj. Jestem pomyłką. Świat nie jest piękny i idealny skoro istnieją takie pomyłki. Re: Powiedzieliście o tym komuś? - mijavii - 10 Cze 2014 Ja powiedziałam chłopakowi i naprawdę mnie zrozumiał i wspiera..on zachęcił mnie do tego,abym powiedziała mamie . W sumie coś tam wie,więc nawet się nie przejela. Na drugi dzień..zaczely się wyzwiska od leni,nieudaczników. Krzyki. Nic na to nie odpowiedziałam,tylko płakałam,więc,uznała że ją bagatelizuje i krzyczała..ja zapytałam czemu mi nie pomoże...to odpowiedziala : co mam cię trzymać za rączkę?: to nie z mojej winy cierpię... Re: Powiedzieliście o tym komuś? - Atellian - 10 Cze 2014 mijavii współczuję Ale chyba właśnie tak sobie wyobrażam reakcję moich rodziców, gdy im o tym powiem. Albo na odwrót - w ogóle nie będą się do mnie odzywać, traktować mnie jakbym była jakimś dziwakiem, które w każdej chwili może dostać szału i wszystkich pozabijać o.o Re: Powiedzieliście o tym komuś? - mijavii - 11 Cze 2014 Ja mimo wszystko,zachęcam Cię do tego,abyś powiedziała...nie byla z tym sama. Skąd wiesz jak zareagują? Może będzie na odwrót niż w moim przypadku. Mimo wszystko..zapisala mnie do psychologa. Re: Powiedzieliście o tym komuś? - Zasió - 11 Cze 2014 bo wstyd mieć córkę wariatkę. Re: Powiedzieliście o tym komuś? - ucieczka - 11 Cze 2014 Zas napisał(a):bo wstyd mieć córkę wariatkę. Trafiłeś w sedno- przynajmniej jeśli chodzi o moją mamę. Re: Powiedzieliście o tym komuś? - Atellian - 11 Cze 2014 mijavii teraz mamy w domu trochę kiepską sytuację, a to by wszystko pogorszyło. Ale jeśli kiedyś - jakimś cudem - się odważę im powiedzieć to napiszę ci jak zareagowali Re: Powiedzieliście o tym komuś? - Zasió - 12 Cze 2014 ucieczka napisał(a):Zas napisał(a):bo wstyd mieć córkę wariatkę. To takie ludzkie Re: Powiedzieliście o tym komuś? - Gość - 12 Cze 2014 Moim zdaniem warto sprubować komuś powiedzieć. Można to zrobić stopniowo a nie od razu mówić "mam fobię" Najgorzej jest zostawać samemu z tym problemem. Mi jest lżej dzięki temu że wie te parę osób. Nie ma co od razu zakładać że będzie gorzej. Na pewno macie kogoś komu można powiedzieć Re: Powiedzieliście o tym komuś? - Marzena77 - 27 Sie 2014 Ja właściwie nikomu nie powiedziałam. Czasem coś tam do mamy podgaduję ale nie bezpośrednio i mam wrażenie, że ona nie bierze tego na serio i właśnie bagatelizuje. Pewnie myśli sobie, że tak gadam bo szukam wymówek na moje działanie, a właściwie to jego brak. Wątpię, żebym kiedyś o tym powiedziała komukolwiek tak twarzą w twarz. Nie fobikom to wszystko wydaje się takie proste, weź się w garść i tyle ci powiedzą. Eh jakby faktycznie to było takie łatwe Re: Powiedzieliście o tym komuś? - hyejeong - 28 Sie 2014 Z własnego doświdczenia wiem, że kwestie problemów psychicznych lepiej jest przemilczeć. Parę razy zdarzyło mi się komuś coś powiedzieć. Reakcja tych ludzi była na tyle nieprzyjemna, że teraz już nawet pod groźbą tortur nikomu bym się nie przyznała. To był kolejny zimny przysznic w relacjach z ludźmi, ale cóż... Ktoś, kto tego nie doświadczył zazwyczaj tego nie zrozumie. Ze dwie osoby na studiach wiedzą, że jestem aspołeczna, bo same takie są, ale o fobii nie może być mowy. Dla mnie to temat tabu w relacjach z innymi. Re: Powiedzieliście o tym komuś? - lucky - 03 Wrz 2014 Nikomu nie powiedziałam i raczej nie powiem. Re: Powiedzieliście o tym komuś? - LongLostPrime - 05 Wrz 2014 Nikomu o tym nie powiedziałem ale właśnie robię 90 dni vlogów , w których wszystko wyjaśniam. |