Fobia społeczna + cukrzyca - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Pozostałe problemy zdrowotne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-40.html) +--- Wątek: Fobia społeczna + cukrzyca (/thread-10712.html) Strony:
1
2
|
Re: Fobia społeczna + cukrzyca - Zasió - 27 Mar 2016 człowiek jest jak świnia - do wszystkiego się przyzwyczai. jako okularnik nie rozumiałem oburzenia na oglądanie świata w ramkach. trochę zrozumiałem, jak kupiłem sobie oprawki bez ramek. jeszcze ciekawiej byłoby ze szkłami asferycznymi, a najlepiej - z dobrym wzrokiem. zresztą, okulary g...o mi pomagają, więc coraz częściej chodzę bez... Re: Fobia społeczna + cukrzyca - Marzena77 - 27 Mar 2016 Nawet przy pompie moi drodzy trzeba planować posiłki i wyliczać jednostki, nie wspominając o tym że ciągłe noszenie pompy jest niewygodne i piszę to ja diabetyczka która po 10 latach życia z pompą nadal nie może tego znieść, ale i tak 100 wolę ją niż zastrzyki 3, 4 razy dziennie. Nie dość że cukrzyca to jeszcze fobia społeczna. Gdybym nie była mimo wszystko wytrzymała psychicznie już dawno z łatwością mogłabym zakończyć mój męczący i mało satysfakcjonujący żywot. Re: Fobia społeczna + cukrzyca - Forumowiczka - 28 Mar 2016 W teorii niby tak, ale wiadomo jak to jest w praktyce. Czasami chce się opuścić jakiś posiłek, zjeść kebaba na mieście, albo po prostu nie ma możliwości żeby coś zjeść w danym miejscu. Pompa sprawdza się w takich sytuacjach świetnie, szczególnie przy dojadaniu. Łatwiej jest kilka razy stuknąć w przycisk niż robić sobie zastrzyk na oczach wszystkich. Z przeliczaniem też nie jest tak źle. Po kilku latach insulinę podaje się niemal automatycznie. Kilkanaście razy obliczysz ww i wbt, przeliczysz na jednostki, dość często będziesz jeść ten sam posiłek i siłą rzeczy zapamiętasz. Co do ostatniego: cukrzyca jest według mnie jedną z najłagodniejszych chorób przewlekłych. Jasne, są chwile, że ma się ochotę rzucić to wszystko w cholerę, ale przez większość czasu można zapomnieć, że w jakiś sposób odstajesz od normy. Re: Fobia społeczna + cukrzyca - Marzena77 - 28 Mar 2016 Fajnie się pisze jak się tego nie doświadcza. Ja mam to cholerstwo od 13 roku życia. Pamiętam jak wspaniale mi się żyło gdy byłam zdrowa i tak serio to wolałabym od zawsze na to chorować niż nabyć jako nastolatka. To jest bardzo u+ choroba, której szczerze nienawidzę. Co miesiąc muszę jeździć do lekarki i się przed nią spowiadać z tego co jadłam i robiłam ... Podwójny wstyd bo wiadomo że nie mam się czym pochwalić. Najbardziej mnie wkurza jak w rodzinie ( tej dalszej ) chcą mi słodzić herbatę i dziwią się gdy mówię że nie słodzę!!! Dlatego ja też nie będę się nimi przejmować gdy będą w potrzebie! Re: Fobia społeczna + cukrzyca - Judas - 28 Mar 2016 Marzenka, zacznijmy od tego, że nie masz się co choroby wstydzić, bać, sprzeciwiać. Jest tak, trudno i już, tyle. Złap za jaja i trzymaj krótko. Co do spowiedzi z jedzenia: Możesz kupić sobie podręczny notatnik/kalendarz w którym będziesz przed jedzeniem zapisywać co za chwilę zjesz. Zajmie Ci może 5 sekund; zapiekanka + sok pomarańczowy itp. Taka lista pozwoli Twojemu lekarzowi zwrócić uwagę na konkretne produkty, bo możesz zapomnieć o czymś wspomnieć itp. A niech się dziad męczy i analizuje. Co do dziwienia się do braku słodzenia: Taki problem, to nie problem. Mówisz "mam cukrzycę, nie słodzę". Każdy debil zrozumie. Re: Fobia społeczna + cukrzyca - Marzena77 - 28 Mar 2016 Dzięki. Zastosuję ten tekst to może w końcu zapamiętają. Szkoda że innych rzeczy nie zapominają... A notatnik mam ale samo to mnie irytuje że muszę taki ala pamiętnik prowadzić. Re: Fobia społeczna + cukrzyca - Judas - 28 Mar 2016 To wiem jak poprawić humor Napisz w notatniku, że zjadłaś cały tort, i niech się teraz lekarz zastanawia czemu Ci nie zaszkodziło. ~ Trudno, trzeba prowadzić. Różni ludzie muszą robić różne rzeczy, ale trzeba się trzymać. Prawda jest taka, że nie przeszkadzają nam te stracone sekundy, czy nawet minuty, tylko ta świadomość przymusu działania, która wygrywa z naszą wolą. "Musienie" ogranicza naszą wolność i to powoduje nasze negatywne odczucia względem choroby. Wiesz dlaczego Ty chora jesteś lepsza od tego zdrowego? Bo Ty docenisz zdrowie mimo problemu, a on z czystą kartą oleje sprawę. Re: Fobia społeczna + cukrzyca - Marzena77 - 28 Mar 2016 Dzięki. Od razu lepiej się poczułam po twoich wpisach. Masz rację z tym "musieniem". Faktycznie, jestem osobą która ceni sobie wolność, prywatną przestrzeń a ta choroba jest dla mnie najgorszą z kar bo zmusza mnie do rzeczy, których nie cierpię i narzuca mi swoją wolę! A u innych to mnie właśnie wkurza to że wiedzą iż mam cukrzycę ( teoretycznie ) ale żeby choć raz zapytali jak się czuję to nie, ale za to jak ich gnębi malutki ból głowy to cierpią niesamowicie i trąbią o tym godzinę! Tracę już cierpliwość, staram się jak mogę zrozumieć ludzi ale chyba nie warto i trzeba po prostu pokazać prawdziwe emocje mimo że może to spowodować naderwanie bądź całkowite zerwanie więzi... Re: Fobia społeczna + cukrzyca - Judas - 28 Mar 2016 Marzena77 napisał(a):trzeba po prostu pokazać prawdziwe emocje mimo że może to spowodować naderwanie bądź całkowite zerwanie więzi...Ale chcesz to zrobić dla swojego sumienia, czy aby oni zrozumieli? Chcesz wygrać, czy tylko nie przegrać? Popatrz, piszesz, że ciebie irytują ich słowa o bolącej głowie, bo wiesz, że Ty masz gorzej. Z kolei ktoś inny może tak samo myśleć o Tobie. Nikt nie ma tu właściwie racji i jednocześnie wszyscy ją mają. Każdy ma swój system wartości i cennik życia, dlatego to swoim należy się zając. Jak Ty zaglądasz na podwórko sąsiada, to tracisz z oka swoje. Najważniejsze, to być zgodnym z samym sobą. Jak np. mówisz, że nie słodzisz, to ok, poinformowałaś, w jak ktoś dalej nie rozumie, to już jego sprawa, niech się zastanawia co, jak i dlaczego. Bo po co Ty masz się denerwować za czyjąś głupotę? Karzesz siebie za to, że ktoś inny nie rozumie. To jest jego sprawa, Ty swoje załatwiłaś. Re: Fobia społeczna + cukrzyca - masterblaster - 28 Mar 2016 Zadziwiające jak wiele ludzie cierpią i poświęcają latami aby jakoś kontrolować objawy. A wielu z nich tylko dlatego, że nikt kompetentny nie powiedział im wprost, że cały czas posiadają kontrolę nad przyczynami, wiec możliwość zapobiegania i cofania choroby. Czy im się podoba czy nie, muszą uważać na wszystko to co zjadają, chociaż przy odpowiednim stylu odżywiania, cukrzyca (szczególnie typu II) zwyczajnie ma marne szanse utrzymać/rozwijać się i nawet nie potrzeba niczego liczyć.. Re: Fobia społeczna + cukrzyca - Forumowiczka - 28 Mar 2016 Marzena77 napisał(a):Fajnie się pisze jak się tego nie doświadcza. Ja mam to cholerstwo od 13 roku życia. Wydaje mi się, że 7. letni staż upoważnia mnie do tego, by tak fajnie pisać. Pewna Pani diabetolog na szkoleniu mówiła mi, że nie nazywa cukrzycy chorobą a bardziej defektem, z którym można żyć. Takie rozumowanie jest według mnie dużo korzystniejsze niż ciągłe użalenie się nad sobą i zrzucanie winy za wszystkie niepowodzenia na cukrzycę. To drugie nie jest przytykiem akurat do Ciebie Re: Fobia społeczna + cukrzyca - Zabłąkany - 20 Kwi 2016 Hej, u mnie wykryto cukrzycę w zeszłym roku, na przełomie października i listopada. Moja mama ma cukrzycę, i pewnego dnia nastał taki dzień, gdzie czułem się naprawdę bardzo źle, poprzedniego dnia piłem bardzo dużo wody i non stop sikałem, moja matula postanowiła mi zmierzyć cukier następnego dnia i wyszło na glukometrze, że miałem 300 parę, ale olałem sprawę nie poszedłem do lekarza, i pod wieczór znów mi zmierzono cukier i miałem prawie 500. To od razu rodzice w samochód mnie i do szpitala. W szpitalu od razu przyjęli mnie na oddział i podłączyli pompę insulinową. Od tamtej pory noszę opaskę niebieską na prawej ręce z napisem "Mam cukrzycę jeśli zemdlałem wezwij lekarza". I w cale się tego nie wstydzę. W końcu trzeba na "coś" umrzeć |