Unicestwienie jako przeznaczenie - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Depresja, dystymia (https://www.phobiasocialis.pl/forum-38.html) +--- Wątek: Unicestwienie jako przeznaczenie (/thread-13252.html) |
Re: Unicestwienie jako przeznaczenie - karmazynowy książę - 02 Paź 2015 iLLusory napisał(a):Właśnie nie. To trwa wciąż. Na okrągło. Samobójstwo czy śmierć jako taka nic tu nie zmieni.Nie wiesz tego na pewno, to tylko Twoje przypuszczenie i jedna z wielu teorii. Re: Unicestwienie jako przeznaczenie - Gelo - 02 Paź 2015 Mam tak jak Ty. Z roku na rok jest coraz gorzej. Zamiast widzieć poprawę, spadam dalej na dno. Tak jak Ty podejrzewam od dawna, że nie dożyję 30 lat, bo mi w którymś momencie psychika siądzie. Jedna chwila i po sprawie. Kolejny rok to tylko więcej myśli "ale mi ten czas leci, a tu NIC się w moim życiu nie poprawia". Przede wszystkim zabije mnie samotność. Kiedyś było to bardziej znośne. Teraz obserwując wszystkich ludzi którzy biorą śluby, mają rodziny, dzieci, jest jeszcze bardziej dobijącę... jak nic się nie zmieni, w co wątpię, pewnie 30 urodziny będą moimi ostatnimi, lepsze to niż marna wegetacja w samotności do końca życia. Re: Unicestwienie jako przeznaczenie - Gollum - 02 Paź 2015 Ja osobiście mam nadzieję, że nie istnieje coś takiego jak reinkarnacja, nie chciałbym znowu się męczyć na tym świecie, w dodatku mógłbym przecież trafić dużo gorzej. Re: Unicestwienie jako przeznaczenie - iLLusory - 02 Paź 2015 Ja sama tez jestem daleka od pewności, że reinkarnacja występuje, jednak czuję wyraznie, że coś może być na rzeczy, ale niekoniecznie tak jak to o tym się mówi. Tak czy siak, prawo przyczyny i skutku działa precyzyjnie. Re: Unicestwienie jako przeznaczenie - horizon - 06 Paź 2015 Mam tak samo jak @Tośka. Często przychodzi mi do głowy, żeby popełnić samobójstwo przed 30. Boję się starości i śmierci. Nie chcę obserwować jak moje ciało się starzeje. No bo co to za życie, jak i tak kiedyś się umrze? Nie wiem czy umrę jutro, pojutrze czy za 20 lat. Wszystko może się skończyć od tak. Co to za różnica, kiedy to będzie Re: Unicestwienie jako przeznaczenie - karmazynowy książę - 06 Paź 2015 Za to ja płakałem z powodu "wiecznego życia w niebie", nie potrafiłem sobie wyobrazić w jaki sposób mamy żyć tam wiecznie, nie chciałem żyć wiecznie i wydawało mi się to największą tragedią. Nie umiałem sobie wyobrazić życia, które nigdy się nie skończy. Re: Unicestwienie jako przeznaczenie - Psycho Delic - 07 Paź 2015 niepotrzebny napisał(a):Za to ja płakałem z powodu "wiecznego życia w niebie", nie potrafiłem sobie wyobrazić w jaki sposób mamy żyć tam wiecznie, nie chciałem żyć wiecznie i wydawało mi się to największą tragedią. Nie umiałem sobie wyobrazić życia, które nigdy się nie skończy.Dokładnie, czasami sobie myślę że najlepiej było by w ogóle nie istnieć, nigdy się nie urodzić-wtedy przynajmniej nie trzeba się martwić o to co jest po śmierci. Ale z drugiej strony ta wizja życia wiecznego w Niebie może być też pociągająca, bo przecież tam na pewno nie ma chorób i cierpienia tak jak tu na ziemi. Nie ma permanentnego bólu istnienia który da się jedynie sztucznie stłumić na chwilę. No ale na Niebo trzeba jeszcze sobie zasłużyć :-D Re: Unicestwienie jako przeznaczenie - karmazynowy książę - 16 Paź 2015 Czy myślicie, że ktoś z autorów depresyjnych postów na tym forum popełnił samobójstwo? Niektórzy znikają z forum. Re: Unicestwienie jako przeznaczenie - orzeszeq - 16 Paź 2015 I jedna dziewczyna z niebieskiego forum. Re: Unicestwienie jako przeznaczenie - Placebo - 16 Paź 2015 Strasznie przykre. Tacy ludzie na pewno szukają pomocy ale jej nie znajdują. Re: Unicestwienie jako przeznaczenie - Judas - 17 Paź 2015 Placebo napisał(a):Strasznie przykre. Tacy ludzie na pewno szukają pomocy ale jej nie znajdują.U nas, gdyby ktoś pisał, że chce się zabić, to by pewnie mówili, że "użalasz się nad sobą niepotrzebnie, idź do psychologa" itp, czyli typowo-zwykłe gadanie, gdy się nie wie co napisać. Zauważyłem po Zasie, że gdy on coś pisze, że ma jakiś problem, to z forum nikt mu rzeczowo nie pomoże ani nic, tylko właśnie piszą, że biadoli. Trochę coś nie teges. Re: Unicestwienie jako przeznaczenie - Melancholik - 17 Paź 2015 Też nigdy nie myślałem o przyszłości. Dodatkowo byłem bardzo chorowitym dzieckiem i w pewnym okresie byłem święcie przekonany, że nie pożyję długo. Jak sobie teraz o tym pomyślę to to trochę makabryczne - dziecko myślące o rychłej śmierci zamiast o przyszłości. Zawsze miałem niską samoocenę, nie potrafiłem siebie wyobrazić jako dorosłego człowieka, chyba nawet nigdy o tym nie pomyślałem. Po prostu żyłem z dnia na dzień, nie miałem żadnych marzeń odnośnie przyszłości. Właściwie dopiero niedawno zacząłem o niej myśleć na poważnie, o kilkanaście lat za późno... Re: Unicestwienie jako przeznaczenie - Forumowiczka - 18 Paź 2015 Tośka napisał(a):Wiadomo tylko o jednym chłopaku, sprawa sprzed kilku lat. Jednak wiele osób zbyt dosłownie pisze o odebraniu sobie życia i jest to niepokojące. Przybliżysz sprawę? Jakieś jego posty, kto napisał tę informację o śmierci? Re: Unicestwienie jako przeznaczenie - Judas - 18 Paź 2015 Forumowiczka napisał(a):Myślę, że to zły pomysł. Zaraz zacząć się może krytyka i w ogóle.Tośka napisał(a):Wiadomo tylko o jednym chłopaku, sprawa sprzed kilku lat. Jednak wiele osób zbyt dosłownie pisze o odebraniu sobie życia i jest to niepokojące. Re: Unicestwienie jako przeznaczenie - Gość - 18 Paź 2015 dlt Re: Unicestwienie jako przeznaczenie - iLLusory - 18 Paź 2015 Jak będziesz w kółko robił wszystko tak samo, to faktycznie możesz się zmęczyć i zamęczyć. Re: Unicestwienie jako przeznaczenie - Judas - 18 Paź 2015 Patrząc na to wszystko z dystansu, można dojść do wniosku, że nie istnieje początek i koniec. Nie ma życia i śmierci. Jest istnienie w cyklu, błędne koło. Niby wszystko ma swój początek i koniec, ale może wcale tak nie jest. Ludzie zastanawiają się co jest po śmierci, a ktoś jest ciekaw, co było przed życiem? Może meta jest startem. Świat może być nieograniczony i ograniczony jednocześnie. Jak połączysz końcówki sznurka i będziesz wodził palcem dookoła, to możesz robić to wiecznie, jednak nigdy nie wyjdziesz poza sznurek. Pytanie tylko, kto to tak stworzył? I dlaczego? Re: Unicestwienie jako przeznaczenie - Gość - 18 Paź 2015 dlt Re: Unicestwienie jako przeznaczenie - Judas - 18 Paź 2015 Szary Cezary napisał(a):ale czwarty wymiar, za który uważa się czas, podobno nadaje mu tę skończoność.I właśnie jednocześnie nieskończoność. Nawet, jak zatrzymasz czas i będziesz widział zamurowanych ludzi, będziesz się koło nich przechadzał, to i tak minie trochę czasu zanim od jednej osoby przejdziesz do drugiej. Re: Unicestwienie jako przeznaczenie - Zasió - 19 Paź 2015 na temat czasu to niech lepiej humaniści nie filozują Re: Unicestwienie jako przeznaczenie - Judas - 19 Paź 2015 Zas napisał(a):na temat czasu to niech lepiej humaniści nie filozująZe mnie taki humanista jak z Ciebie kasanowa Picie mleka nie robi ze mnie kota. Re: Unicestwienie jako przeznaczenie - iLLusory - 19 Paź 2015 A co jeśli świat wcale nie jest trójwymiarowy, tylko wielowymiarowy? Gołym okiem widzimy trzy wymiary, ale te wyższe mogą być niewidoczne i subtelne. Re: Unicestwienie jako przeznaczenie - Judas - 19 Paź 2015 iLLusory napisał(a):A co jeśli świat wcale nie jest trójwymiarowy, tylko wielowymiarowy? Gołym okiem widzimy trzy wymiary, ale te wyższe mogą być niewidoczne i subtelne.Póki co nie widać fizycznych dowodów, więc pozostają teorie. Edit: Jednak są takie dowody, ale nikt nie umie wyjaśnić ich zasad działania, dlatego są teorie. Re: Unicestwienie jako przeznaczenie - iLLusory - 19 Paź 2015 Judasie, Ty mi coś dzisiaj inaczej wyglądasz. Zupełnie jak nie Ty.. Re: Unicestwienie jako przeznaczenie - Judas - 20 Paź 2015 iLLusory napisał(a):Judasie, Ty mi coś dzisiaj inaczej wyglądasz. Zupełnie jak nie Ty..To znaczy? |