Wierzycie, że się nam uda? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html) +--- Dział: Inne wątki związane z wychodzeniem z nieśmiałości i leczeniem fobii (https://www.phobiasocialis.pl/forum-47.html) +--- Wątek: Wierzycie, że się nam uda? (/thread-2218.html) |
Re: Wierzycie, że się nam uda? - truskawka17.18 - 22 Sty 2009 tabletki z tego co wiem daje tylko psychiatra,nie psycholog Kiedyś było bardzo źle ale mam nadzieje ,że dotrwam i mi się uda to pokonać! Trzeba walczyć!I nie poddawać się>Pomyślcie tylko jakby mogło być fajnie bedąć odważnym.Ile zmian na lepsze by nastapiło>Takie marzenia powinnny być naszym motorem do działania Marzenia się spełniaja naprawde!ale trzeba w nie wierzyć..... Ja sie kiedyś miałam straszny kompleks ale tak barzdo chciałam z niego wyjść i teraz ta cecha okazała się moim atutem Bo bardzo chciałam!!!teraz tez się uda! zawsze po gorszych chwilach są te lepsze....... Re: Wierzycie, że się nam uda? - Sosen - 22 Sty 2009 Mam momenty, w których mocno wierzę, że z tego wyjdę. Daje mi to wtedy mocnego powera. Wczoraj sobie próbowałem wyobrazić moją drogę do wyzdrowienia i wyszła całkiem realna. Musi tylko jedna rzecz niezależna raczej ode mnie, albo w małym stopniu się zmienić, później już pikuś 8) Będę to sobie wizualizował jak najczęściej. Podobno podświadomość to potęga Re: Wierzycie, że się nam uda? - magik - 22 Sty 2009 pytanieeee oczywiście, że nie wierze xD, że da się z tego wyjść ale wierzę, że mimo mając fobie można w życiu do czegoś dojść, osiągnąć, oczywiście dużo większym wysiłkiem ale jednak... Re: Wierzycie, że się nam uda? - Bascia - 22 Sty 2009 no to widać ze po prostu nie chcesz z tego wyjść ;] oczywiście ze można się pozbyć fobii, fobia to lek, złe myśli, można je zmienić! Jak ja uważam, myślenie szkodzi Trzeba naprawdę chcieć siebie zmienić ja poszłam duuużym krokiem do przodu ale udało mi się osiągnąć to co zamierzałam Można.. jeśli się chce Nie ma rzeczy niemożliwych Re: Wierzycie, że się nam uda? - Bascia - 22 Sty 2009 puremind, każdy jest inny Są o wiele gorsze przypadki a Ci ludzie się nie wstydzą i żyją dalej bo są ludźmi i tacy się urodzili Tez mam swoje kompleksy ale dobrze jest je zawrócić na atut Re: Wierzycie, że się nam uda? - Bascia - 22 Sty 2009 Nie o to mi za bardzo chodziło.. chodziło o to ze Ci ludzie siebie akceptują. Ja tez jestem często wyśmiewana :] dlatego ze mam nadwagę i mam oczy małe do tego skośne Nie jestem azjatką, chinką ani japonką, ale jak na złość ludzie wola mnie tak postrzegać xP często tacy mnie nawet z bara popchną, ale to świadczy o nich nie o mnie O to też chodzi że ludzie dziś zrobili sobie pewien model "piękna" a wystarczy być sobą.. Re: Wierzycie, że się nam uda? - truskawka17.18 - 22 Sty 2009 PUREMIND posłuchaj chudy jestes pewnie dlatego ,że się przejmujesz i nie mozesz jeść a tradzik mozna przeciez wyleczyć.Pozatym nie w tym tkwi problem Twój uwierz.KOmpleksy nie moga aż tak ograniczać Twojego życia. Ja jestem na to dobrym przykładem kiedyś myślałam ,że jestem brzydka byłam z tego powodu barzdo nieśmiała balam się ,aż isc przez ulice bo wydawało mi się ,ze kazdy w myślach krytykuje moją twarz......Teraz wszyscy mi mówią ,że jestem bardzo ładna a mimo to choć nie przejmuje się już wyglądem mam w sobie jakies bariery.Ale staram się przełąmywać.I tak szczerze to znam bardzo wiele ludzi brzydkich niezadbanych którzy i tak myślą że są piękni.... Skup się na swoim wnętrzu U chłopaka naprawde to jest najwazniejsze.... A w życiu najwazniejszejest szczescie i trzeba o nie walczyć do upadłego! Ja tez nie mam łatwo i są ciezkie dni ale to musi kiedys minąć....uwierz Re: Wierzycie, że się nam uda? - truskawka17.18 - 22 Sty 2009 ja to zawsze powtarzam sobie 2 ważne myśli i nie przejmuje (noi staram się) nie przejmowac 2 waznymi sprawami: 1.TYm co inni o nas myślą.To się wogóle nie liczy.Nasze życie nasza sprawa.Najwazniejsze jest to co o sobie myślimy.Jak pokochamy siebie inni tez nie beda mieli innego wyjśćia. 2.NIe ważne to co było.......nie liczy się przeszłość ....to iim byłam jaka wykształciłam opinie w oczach innych ludzi LIczy sie tylko to co jest i to co bedzie!!!!nie warto się przejmować tym co było jeśli już to cieszyć się ,że to jest teraz naszym sposobem na motywacje do osiagania sukcesów! Re: Wierzycie, że się nam uda? - Bascia - 22 Sty 2009 No niestety żyjemy wśród takich a nie innych ludzi a tym świecie trzeba umieć przetrwać.. tak powiadają ;] dlatego wychodzą takie dzieci na ulice co się śmieją z dziadka który upadnie, zamiast mu pomóc.. Trzeba zrozumieć ze jeżeli nie akceptują drugiego człowieka znaczy ze sami maja coś do ukrycia.. nie akceptują samych siebie, a ze nie wiedza czym się pochwalić zostaje im jedno... własna głupota prawda - truskawka17.18 - 22 Sty 2009 Oni się nie tyle z was wysmiewają co wykorzystuja wasze słabości. POmyślcie ,że słowo "jestes głupi" kazdy odbiera inaczej...dla jednych (tych słabszych)to jest cos okropnego,poniżające a dla osoby pewnej siebie typowy żart. Mi jest żal osób,ktorzy dokuczaja słabszym.Moim zdaniem nie mają o sobie dobrego zdania skoro muszą udawadniac sobie ,że są lepsi. Wiem ,ze to jest w podswiadomosci ,ze przejmujemy się ponadto wszystkim ale przecież nie jest to niewykonalne.Ja za kazdym razem myśle jak ktoś mnie źle potraktuje,że mnie przecież nie zna,nie ocenia mnie tylko moje zahamowaniato naprawde już lzej tak pomyśleć.Poza tym przeciez kazdego dnia można coś zmienić!czasem wystarczy jeden gest! Tyle razy mi sie wydawało ,że ktos mnie juz nie polubi a zawsze po czasie okazuje się tak nie jest...Tylko trzeba zaufać ludziom ,uwierzyć im......jeśli bedziemy mówić o ich dobrze to i oni beda patzrec na nas przychylnym wzrokiem .Nieśmiałość,cichość nie ma nic do tego. Kazdy człowiek ma w sobie i wady i zalety. NIe ma ludzi złych sa tylko nieszczesliwi. "Żyjemy tymi samymi marzeniami tymi samymi pragnieniami śnimy tymi samymi snami" musimy zrozumieć ,że jesteśmy tylko ludźmi i kazdy jest w stanie zaakceptowac nazse słabości ale my to musimy zrobić pierwsi i Re: Wierzycie, że się nam uda? - Bascia - 22 Sty 2009 Wykorzystują..? cóż.. ale jednak cel jest ten jeden, ze próbują coś okryć w sobie, dając nam tą zasłonę jacy oni idealni wtedy człowiek dostaje takiego doła i sobie myśli... czemu nie jestem taki jak on? Oczywiście powinno się zaufać ludziom.. ale nie wszystkim się da. Trzeba najpierw wiedzieć jaki to człowiek. Każdy człowiek daje jakiś obraz siebie, trzeba umieć to rozpoznać. Jesteśmy tylko ludźmi.. ludźmi którzy maja duże możliwości.. lecz się ograniczają. Re: Wierzycie, że się nam uda? - truskawka17.18 - 22 Sty 2009 Ja powiem CI ,ze jak mam dobry dzień jestem szczesliwa widze w kazdym dobro..A znów w dole widze ,że kazdy mi źle zyczy .To wszystko ależy od podejśćia......Zazwyczaj bałam się osób pewnych siebie ale zauwazyłam ,że warto im zaufać..przecież są tacy sami jak my >Nie mozemy sie ich bac tylko dlatego ze im się udałidealnihehe oni nie są idealni.Mają bardzo dużo wad ale nie interesują ich je .Widzą siebie w samych superlatywach.My tez powinnyśmy! A ograniczanie się to jest cos najgorszego co mozemy robić!Tak naprawde my możemy osiagnąć kazdą rzecz pod warunkiem ,ze nie zwątopimy )) Re: Wierzycie, że się nam uda? - Bascia - 22 Sty 2009 Z połową się z godzę a z połową nie. Nie jesteśmy tacy sami, każdy człowiek jest inny, łączy nas to ze wszyscy jesteśmy jednak ludzi. Jest jeden biedny i smutny człowiek.. pomagasz mu, wie ze zawsze może na Ciebie liczyć ok, później się tak przyzwyczai od tej pomocy ze zacznie Cie wykorzystywać. Wiem po sobie, uważałam kiedyś jak Ty ale jednak w tym świecie trzeba być ostrożnym. Nie powiedziałam ze są idealni, podałam przykład jak człowiek poniżany może czasem to odebrać.. nie każdy ale mówię ogółem. Nie pokazują swoich wad wiec i my ich nie widzimy. Nie chodzi o to by się widzieć jak właśnie oni, powinniśmy zaakceptować siebie, ponieważ kiedy tak zrobimy nasze wady mogą zranić inną osobę a my nawet o tym nie będziemy wiedzieć. Wszystko ma swoje granice. Oczywiście ze możemy osiągnąć wszystko ;] Trzeba chcieć ale trzeba jednak uważać żeby nie przesadzić Re: Wierzycie, że się nam uda? - gośćx - 22 Sty 2009 puremind napisał(a):Ciezko walczyc ze swoim kompleksem, jak czesto jestes wyśmiewany przez ludzi jaki to ty kurde chuuuuudy jesteś i to nawet przez osoby dopiero co poznane Jeśli jesteś zdesperowany pod tym względem to poczytaj o leku Megace , drogi i bez recepty nie dostaniesz , ale 100% skuteczny. Mi pomógł dużo , warto było ryzykować. Re: Wierzycie, że się nam uda? - magik - 22 Sty 2009 to ile przybrales na nim i w ciagu ile czasu? Re: Wierzycie, że się nam uda? - Rumbajło - 23 Sty 2009 czy gdyby ktoś nagle ozdrowiał, mógłby rozpocząć normalne życie? Przecież lata siedzenia w domu muszą mieć konsekwencje. Braki doświadczeń w kontaktach społecznych spowodują, że trzeba by nauczyć się wielu rzeczy, które zdrowi ludzie wiedzą od dziecka. Kiedy ktoś nie umie się zachować wśród ludzi, czy nie spowoduje to nasilenia fobii? Re: Wierzycie, że się nam uda? - vivi - 23 Sty 2009 Zawsze można spytać jakąś w miarę bliską (albo i dalszą) osobę o to, jak zachować się w danej sytuacji. Albo ująć to inaczej: jak było ostatnio, kiedy ta osoba była w takiej syt. Regularnie z tego korzystam, kiedy nie wiem, czego się spodziewać i ta niewiedza mnie stresuje. Pytam na przykład co się robi na konkretnego typu imprezach, a ludzie chętnie opowiadają, bo opowiadanie komuś, kto słucha, jest miłe. Te osoby nawet nie wiedzą, że w ten sposób sprzedają mi gotowca To wiele ułatwia. A jeśli ktoś jest odważny, to mówi 'słuchaj, nie wiem jak się zachować - poradź'. I już. W skrajnym przypadku, kiedy naprawdę *totalnie* nie ma się do kogo zwrócić - należy wejść na Forum i spytać osób, które więcej się udzielają towarzysko (na zewnątrz, a nie wirtualnie). To widać po postach. Aha. Polecam jeszcze podręczniki savoir-vivre'u To dla tych, którzy obawiają się restauracji, kawiarni, kwestii płacenia, serwetek, napiwków, przepuszczania pań przodem, zdejmowania rękawiczek i wszystkich tego typu sprawdzianów ...i edit, żeby nie było offtopowania nadmiernego - powrót do meritum: Tak, zdecydowanie wierzę, że Wam (i nam) się uda. Ludzie mają niesamowity potencjał, a kiedy zdecydują się na walkę, to mało co jest w stanie ich powstrzymać. Trzeba tylko nieustannie podsycać w sobie wolę pozbycia się tej piekielnej dolegliwości - et voila! Ozdrowienie murowane Pozdrawiam wszystkich walczących. Oraz tych, co walczyć dopiero zamierzają. Zmierzenie się z demonem jest straszne, ale przeważnie okazuje się, że strach ma wielkie oczy, a demon w rzeczywistości jest stary, brzydki i nikogo nie interesuje. Bo sam ma kompleksy, o. Re: Wierzycie, że się nam uda? - truskawka17.18 - 23 Sty 2009 vivi cudowne słowamasz racje człoweik ma wielki potencjał i jeśli już sobie coś wymarzy to powinien ,musi dążyć do tego Nawe t jak sie nam nie udaje to trzeba się podnosić i walczyć!!! A później czerpać satysfakcje z sukcesu MUsimy pokonać demona on jest taki słaby w poróbnaniu do nas!!!!!! nie dajmy się mu zniszczyć Re: Wierzycie, że się nam uda? - Nadzieja - 23 Sty 2009 Ja też uważam, że uda się każdemu kto będzie wytwale i systematycznie nad sobą pracował Ja niedawno zaczęłam i jak narazie jestem wtrwała. I na prawdę wierzę, że w końcu z tego wyjdę choć moja fobia jest w tej chwili bardzo silna. Tylko wiara nam pozostała 8) więc uszy do góry i brać się za sibie!!! Re: Wierzycie, że się nam uda? - Bascia - 23 Sty 2009 Hm.. oczywiście ze można funkcjonować normalnie lecz trzeba próbować.. jeżeli coś się nie uda i wiemy ze źle postąpiliśmy, musimy bardziej na tym popracować niż gdybyśmy byli nauczeni takich zachowań od dziecka.. Owszem jakieś braki są ale lepiej to daje do myślenia i to jest dobra zaleta Vivi też ma racje, warto też poradzić się osoby która wie jak działać w danych sytuacjach Re: Wierzycie, że się nam uda? - truskawka17.18 - 23 Sty 2009 Jak ja bym chciała być szczesliwa,zadowolona......być sobą.......osiągać to co chce Tak się boje ,że mi się nie uda.Narobiłam sobie nadzieii ......nie chce się poddać ale jest mi ciężko.Najgorszy jest ten potwór ,który w nas siedzi i bawi się nami.Chce go zwalczyć...musze Re: Wierzycie, że się nam uda? - Bascia - 24 Sty 2009 Nie ma ze sobie narobiłaś nadziei ;] masz ją i to plus. Ze swoja poprzednią postawą dasz radę Re: Wierzycie, że się nam uda? - marcin1980 - 30 Sty 2009 Ja wierzę w sukces! Po dwóch pudłach antydepresantów.... Poza tym pomaga zapamiętywanie swoich emocji z przeszłości i potem porównywanie ze stanem aktualnym, który w międzyczasie zmienił się in plus. Stwierdzenie, że coś teraz nie stanowi już żadnego problemu, a n miesięcy temu było ciężkim stresem bardzo pomaga. Re: Wierzycie, że się nam uda? - Samantha - 30 Sty 2009 Wierzę, że może się udać. Wierzę też, że udać się nie musi. Na dzień dzisiejszy jestem sceptyczna, aczkolwiek nie neguję z góry możliwości sukcesu. Re: Wierzycie, że się nam uda? - Rock 89 - 30 Sty 2009 Już mi się udaje. |