Płacz bez powodu - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Inne zaburzenia lękowe (https://www.phobiasocialis.pl/forum-12.html) +--- Wątek: Płacz bez powodu (/thread-2842.html) Strony:
1
2
|
Re: Płacz bez powodu - Przybyszewska - 02 Gru 2010 Duma nigdy nie pozwalała mi na płacz przy ludziach. Kumulowałam w sobie czy pozytywne czy negatywne emocje, by wieczorem wybuchnąć płaczem. Teraz już rzadko mi sie zdarza płakać przez ludzi, bo bardziej mnie śmieszą niż denerwują. Za to częściej się wzruszam- płacze pod wpływem słuchania muzyki, czytania ksiazki, ogladania filmu czy spaceru. Re: Płacz bez powodu - cien - 05 Lut 2011 Od pewnego czasu mam tak, że w szkole jest fajnie, śmieje się i w ogóle wracam ze szkoły i wieczorem płacze w łazience. W danej chwili nie mam powodu do płaczu ale źle się czuje. Nikt o mnie nie myśli, nie mam wielu znajomych tylko jedną przyjaciółkę. Cały czas siedzę w domu. Mam nadzieje, że to przez tą zimę tak się dzieje . Re: Płacz bez powodu - margolka - 13 Lut 2011 Jestem pielęgniarka psychiatryczną i nikt nie traktuje mnie z tego powodu powaznie. Wszyscy myślą ze sobie żartuję. A ja mam tak samo jak wy, płaczą z powodu błahostek, moich wydumanych mysli , tego ze nikt mnie lubi, ze nic mi się w zyciu nie układa, nie udaje, ze nic nie jestem warta. Naprawdę z byle powodu. Potrafię płakac też ze szczęścia. Swietnie się w pracy ukrywam, jestem wesoła usmiechnieta dobrze wykonuje swoje obowiązki a problem zaczyna si edopiero kiedy wracam do domu. Wyzywam się na wszystkich moich bliskich, tracę przyjaciół. czasmi mysle ze jestem borderem, bardzo pasuje do tego typu zaburzeń emocjonalnych. Paradoksalnie cieszę się ze nie jestem sama Re: Płacz bez powodu - Michał - 14 Lut 2011 Jesteś bardzo wrażliwa... no to ja Cię lubię. -.- Zastanawiam się, jaka droga powinna być dla wrażliwców? Jak się wzmocnić? Samemu? Zawsze da radę? ;< Re: Płacz bez powodu - margolka - 14 Lut 2011 Dziekuje Michał, to miłe Od kiedy jem Alvente jest troche lepiej, trochę więcej energii, chęci no i znacznie mniej płaczu. Nawet jakies działanie sie pojawiło. Przeraziłam się tylko ze tak trudno wyjśc z tego leku. Biorę go dopiero od 2 miesięcy ale jak na razie zamierzem przetrwac na nim ok 2 lat, jesli sie da, nie moze powrócic tamta margolka. Pozdrawiam Re: Płacz bez powodu - ostnica - 22 Lut 2011 Zastanawia mnie, co gorsze, płacz z byle powodu czy zablokowanie uczuć, które chcąc wyjść duszą człowieka nerwicą i bezsennością. Miałam przez pewien czas jedno, potem drugie i chyba bliżej mi jednak do blokady. Podobno najgorsze, to nie wyrażać i nie akceptować emocji, jest to źródło wszystkich problemów z psychiką. W książkach spotykam się z informacjami, żeby w jakikolwiek sposób wyrażać uczucia (nawet wściekając się lub wyjąc) więc... PŁACZMY Margolka, Wrocław pozdrawia Re: Płacz bez powodu - nena-chan - 28 Lut 2011 jeśli blokuję uczucia, to dostaję nerwicy i jeszcze większego bólu głowy (zmagam się z napięciowym już od 2 miesięcy), jeśli ryczę... to już rycze. a płaczę ...ciągle. każdy powód - nawet błay - jest dobry. płacz bez powodu - kiniusiax3 - 21 Sie 2012 Hej , ja wiem ze może to i nudne , ale mam problem z płaczem , robie to na okrągło. Ja bym może siebie rozumiała jakby mi się krzywda działa czy coś, ale wszystko jest w porządku. Jestem szczęśliwą kobietą, mam kochającego faceta. No moze w domu nie jeste najlepiej , wyrosłąm juz z okresu dojrzewania, ale nadal kłóce sie z mama. No kobieta denerwuje mnie na kazdym kroku, totalnie rójnuje mi zycie. Muszę niestety z nią wytrzymac jeszcze rok, bo mam małe problemy finansowe. Mam nedzieje ze te męczarnie sie skonczą. Pomóżcie ktos , bo zwariuyje , albo zarycze sie i tyle ... ((( Re: Płacz bez powodu - misticbrutal - 25 Sie 2012 Ja ostatnio się poryczałem pod koniec filmu "Skazany na Bluesa" gdy Rysiek mówił do nieżyjącego Indianera Przestałem marzyć.. Bez kitu jakby któś nacisnoł mi guzik i totalnie się rozkleiłem Miał ktoś kiedyś taki moment w życiu? Re: Płacz bez powodu - Gość - 25 Sie 2012 ja mam taki guzik, co go ołowiany płaszczyk czasami naciska ops: Re: Płacz bez powodu - kiniusiax3 - 25 Sie 2012 To kiedys przechodzi , bo ja juz sie z tego wyleczyłam i jest wszystko okej, mam nadzieje ze tak juz bedzie zawsze . Re: Płacz bez powodu - serendipity90 - 09 Lis 2012 Ehh...wczoraj na uczelni miałam dwa kolokwia, z czego okazało się że pierwszego nie zdałam, wykładowca zobaczył że zaczęłam się rozklejać i powiedział, że da mi ten sam test więc niby ok, p co smucić się? jednak chwilę później na drugim kierunku miałam koło z włoskiego i miałam taką pustkę w głowie (nie wiem czemu skoro umiałam wsystko), że nic nie napisałam, tylko wyszłam z zajęć i strasznie się poryczałam, w domu tak samo, jeszcze w nocy nie mogłam spać z tych nerwów a dzisiaj rano obudziłam się i dalej płaczę...tragedia (nawet niezdane egzaminy nigdy we mnie nie wywoływały głupiego płaczu jak to niezdane kolokwium). Re: Płacz bez powodu - mery - 25 Lis 2012 Płacz zawsze jest bez powodu, to pogrążanie się w smutku i melancholii, mi przynosi ulgę. |