natrectwa niechciane mysli itp. - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Inne zaburzenia lękowe (https://www.phobiasocialis.pl/forum-12.html) +--- Wątek: natrectwa niechciane mysli itp. (/thread-294.html) Strony:
1
2
|
Re: natrectwa niechciane mysli itp. - Smoklej - 29 Gru 2007 , napisał(a):Czy moze sprobowac chociaz sie umowic do glupiego kina (jak to dziwnie brzmi w moich ustach ). Oczywiscie do tego jeszcze daleka droga no ale.. jest sens wogole jakiekoliwke kroki podejmowac?Oczywiście, że jest sens. Generalnie luz (ile się da ) i dawaj. Co Ci się może stać. Najwyżej Ci odmówi. Taa, porażki też są dobre. Zauważysz, że nic się nie stało - przeżyłeś. Z własnego doświadczenia wiem, że gorzej jest kiedy nie zrobisz nic. I żyje potem taki wampir albo inne zombi . Też kiedyś myślałem, że wszystko mi się wydaje. Byłem zawsze na nie. Do tego jeszcze niedobór luzu naturalnego pochodzenia i można się tak załatwić na lata. A potem jest już za późno. Ech, jak sobie o tym przypomnę to... ech. A, i jeszcze rada. Wiesz, jak raz Ci odmówi to nie znaczy, że z tego już w ogóle nic nie będzie. Po prostu wcale Cię nie zna, więc może odrzucić na starcie. Ale nie rezygnuj. Pokaż, że chcesz ją poznać i daj się poznać. Przecież nie musicie zaraz być razem. Jak będziesz miał kumpla dziewczynę, to więcej się o dziewczynach dowiesz i odwrotnie. Taa, tyle teoria, teraz czas na praktykę . , napisał(a):otoz nieraz ja widziialem przelotnie na ulicy w sklepie kosciele i zawsze SAMA. Pare razy sie na mnie spojrzala (albo mi sie wydawalo Razz) Dodatkowo przemawia fakkt ze nie ma profilu na fotceCzyli zauważyłeś, że coś Was łączy, tak . To dobrze. To znaczy, że trochę ją już znasz, bo siebie znasz . Re: natrectwa niechciane mysli itp. - Maren. - 20 Sty 2008 [...] Re: natrectwa niechciane mysli itp. - Keisu - 29 Sty 2008 No dobrze...Piszecie tu o pracy itp. rozumiem ok. Tylko co ze szkołą? Tacy ludzie jak ja . chodzący do gimnazjum muszą to robić , mnie nie sprawia przyjemności ani uczenie sie ani wychodzenie z domu i spotykanie się z tymi oszołomami w klasie /szkole. Człowiek musi się uczyć , każdy to wie , jednak ja nie widze żadnych skutków tego że się czegos nauczyłam . I tak czy siak to zapomne i będe musiała uczyć sie do nowa (np. Angielski , polski ) Jak dostaje złe oceny to jestem głąb i wszyscy sie śmieją , jak dostaje dobre oceny to staje się numerem jeden do unicestwienia przez moją klasę która bardzo dobrze wie jak dosrać takim osobom jak ja. Dla mnie uczenie się straciło sens , szkoła straciła sens bo tak czy siak mi się dostanie. Re: natrectwa niechciane mysli itp. - Sosen - 29 Sty 2008 Mówicie tutaj o unikaniu natrętnych myśli. Tak dobrze tylko zdaje mi się, ze w naszym przypadku jest to niemożliwe. Przynajmniej w moim... Fobik taki jak ja nie może się oddać pracy bo to i tak nie przyniesie satysfakcji, raczej na odwrót. Ciągłe poczucie, że robisz coś źle, że ktoś Cię obserwuję itd. Dodatkowy stres. W ogóle to nie chodzi o to żeby się czymś zająć żeby nie przeżywać tych myśli. Chodzi i to żeby przestać je mieć !! A do tego trzeba jakiejś terapii. Nie neguję całkowicie oddawania się hobby/pracy ale uważam, że jest to tylko chwilowa ucieczka bo myśli i tak wrócą Tyle chciałem powiedzieć, może się mylę... Re: natrectwa niechciane mysli itp. - Kaktus - 23 Lut 2008 Natrętne myśli czasami mam, ale radzę sobie jakoś z nimi, chociaż czasami jest ciężko.. Najgorzej jak przed snem przyjdą, lecz i na to znalazłem metodę - tak sobie ułożyłem zegar biologiczny że już o 22 jestem mocno zmęczony i zasypiam właściwie od razu po zamknięciu oczu. Gorszy mam nawyk, który chyba pod natręctwo można włożyć, mianowicie jak siedzę sobie, to koniecznie muszę coś robić z rękami. Bawić się czymś, podrzucać, kręcić, co się pod rękę nawinie. Wieszaki lubię, fajnie się kręcą. Dzisiaj złapałem nożyczki i uciachałem sobie przypadkiem kawał skóry na palcu Nie wiem, może to objaw stresu, czy zdenerwowania, ale robię tak zawsze, niezależnie od nastroju i stanu ducha. Np. jak przy komputerze siedzę, albo w szkole (to długopis najczęściej), albo w fotelu jak czytam. Ciągle. Ostatnio próbuję przestać, ale kiepsko wychodzi, bo to już odruch nieświadomy jest. Re: natrectwa niechciane mysli itp. - Sosen - 23 Lut 2008 Kaktus napisał(a):Natrętne myśli czasami mam, ale radzę sobie jakoś z nimi, chociaż czasami jest ciężko.. Najgorzej jak przed snem przyjdą, lecz i na to znalazłem metodę - tak sobie ułożyłem zegar biologiczny że już o 22 jestem mocno zmęczony i zasypiam właściwie od razu po zamknięciu oczu. Ja jak idę spać to koniecznie muszę czymś ruszać. Nogą, ręką, głową obojętnie. Zawsze wystukuje jakiś rytm. Zczajam się, że coś jest nie tak - przestaje, ale zaraz spowrotem to robię. Na lekcjach zawsze gryzłem długopis. Żaden nie przetrwał u mnie więcej niż tydzień. "Zjadałem" je dziesiątkami. I zgadzam się, to wszystko z nerwów... Re: natrectwa niechciane mysli itp. - Gość - 23 Lut 2008 A ja gdy siedzę przed kompem albo gdziekolwiek indziej (nie licząc fotela), to ruszam dwiema nogami jednocześnie lub na zmianę, przeważnie w górę i w dół, bardzo szybko, nawet u psychologa siedzę i nimi trzęsę jakbym miał jakieś tiki Re: natrectwa niechciane mysli itp. - Floyd - 23 Lut 2008 Ja na szczęście nie mam żadnych tików... nie muszę ruszać palcami przed snem ani nic... jedynie lubię mieć coś długiego między palcami kiedy czytam. Re: natrectwa niechciane mysli itp. - Sugar - 23 Lut 2008 Hmm ja mam tiki nogą, obgryzam paznokcie (staram się ich nie połykac, ale czasem mi sie zdarza ), gryzę wargę od środka przez co mam dużo krwawiących ranek i oczywiście gryzę długopisy. Gdy byłam młodsza (znacznie młodsza) jadłam papier, to znaczy obrywałam różki zeszytów, gazet, książek i jadłam. Najlepsze było żucie. Potem połykałam, żeby się papier nie marnował Re: natrectwa niechciane mysli itp. - Billy the Mountain - 24 Lut 2008 Też mam coś w tym stylu. Nie potrafię usiedzieć z rękami pozostającymi w bezruchu. Siedząc przy komputerze ciągle się gdzieś skubię (najczęściej owłosienie twarzowe ), coś rozdrapuję. Kiedyś sobie prawie całą brew wyskubałem Innym razem przez wakacje miałem niesymetryczne owłosienie na nogach (jedna ręka na myszce, druga na nodze) Ale to jeszcze nic. Kiedy gdzieś idę, to wszędzie widzę linie. Ściany, różne charakterystyczne punkty i kształty w scenografii tworzą przeróżne linie. Ponieważ jestem leworęczny/nożny te linie muszę przekraczać lewą nogą, a jeśli się nie da wszystkich to przynajmniej większość. Staram się, żeby nie była widoczna zmiana w moim zachowaniu, ale poprzez delikatne zmiany kierunku i długości kroków mogę osiągać naprawdę bardzo dobre rezultaty w przekraczaniu linii lewą nogą Idziemy dalej: wolne ręce i w miarę wolny umysł? No to przyporządkowujemy każdemu z dziesięciu palców stan 0 lub 1 (który objawia się poprzez dotykanie podłoża lub unoszenie palca). 10 palców umożliwia stworzenie 1024 różnych układów. Przy odrobinie wprawy można je wszystkie przebiec w niecałe dwie minuty i to w różnych kolejnościach. Ale to jest nudne. Lepsze jest wymyślanie i realizowanie różnych systemów, w których każdy układ ma następujący po sobie inny układ, ściśle wynikający z poprzednich. Takich systemów jest już miliony, z czego niektóre arcyciekawe Mimo wszystko 10 palców to trochę mało, a do tego ta metoda jest mało odporna na różne przeszkadzajki pochodzące z zewnętrznego świata. Czasami coś się próbuje wedrzeć do pamięci i zająć miejsce naszego systemu. Nierzadko próba jest skuteczna. Jak temu zapobiec? Z pomocą przychodzą karty do gry. Dwie talie, to 104 karty, co umożliwia stworzenie nieziemskiej liczby różnych układów, a także daje do dyspozycji prymitywny sposób zapisu danych (karty odkładamy w pewnej kolejności i jeśli nikt się ich nie czepi, to po pewnym czasie możemy kontynuować). Sprawne palce potrafią przekładać karty w niewiarygodnym tempie. Skasowałem w ten sposób już dziesiątki talii To w sumie nie wszystko, ale daruję sobie na razie. Ktoś mnie przebije? Re: natrectwa niechciane mysli itp. - Keisu - 24 Lut 2008 Dobra nie przebije Cię Ja obgryzam długopisy i nimi pstrykam (na zasadzie otwieram, zamykam ) Pstrykam równiez stawami , rozciągam po prostu palce albo kręce głową tak że słychać chrzęst kości itp. Gryzę suwaki i obgryzam sobie skórkę w no... jamie ustnej Wiecie o co chodzi. Re: natrectwa niechciane mysli itp. - Sosen - 24 Lut 2008 Ja oczywiście też gryzę paznokcie, obgryzam wargi, drapię się po głowie albo po facjacie Ale tak skomplikowanych rzeczy jak billy the mountain nie robię Re: natrectwa niechciane mysli itp. - ion - 24 Lut 2008 ... Re: natrectwa niechciane mysli itp. - Sosen - 25 Lut 2008 Nocturnal pulse napisał(a):a ja sprawdzam nieskończoną ilość razy, czy drzwi wejściowe od domu są zamknięte na wszystkie spusty... dalej - muszę mieć wszystkie rzeczy w pokoju poukładane dokładnie tak, jak zawsze są; Może to jakieś obsesje? Tzn. nie może a raczej napewno Re: natrectwa niechciane mysli itp. - fistaszek - 25 Lut 2008 sosen_ napisał(a):Nocturnal pulse napisał(a):a ja sprawdzam nieskończoną ilość razy, czy drzwi wejściowe od domu są zamknięte na wszystkie spusty... dalej - muszę mieć wszystkie rzeczy w pokoju poukładane dokładnie tak, jak zawsze są; Nerwica natrectw. Re: natrectwa niechciane mysli itp. - Neira - 26 Lut 2008 Obgryzanie długopisów to moja mania to też, ale mam też inną. Jakoś tak od małego muszę coś zrobić z czymkolwiek po wa razy, cztery i znowu dwa. Albo cztery, osiem, cztery i tak w górę. Np. nogą, mięśniem, dotykam czegoś (zawsze lewa, prawa, lewa). Robię to dosyć dyskretnie, i w zakresie własnej przestrzeni, i nawet mnie to nie denerwuje, bo już się przyzwyczaiłam. Re: natrectwa niechciane mysli itp. - Incognito - 26 Lut 2008 Az sie ''Dzien Swira'' przypomina. Re: natrectwa niechciane mysli itp. - ion - 26 Lut 2008 ... |