Jak strach przed prowadzeniem auta niszczy mi życie - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html) +--- Wątek: Jak strach przed prowadzeniem auta niszczy mi życie (/thread-33680.html) Strony:
1
2
|
RE: Jak strach przed prowadzeniem auta niszczy mi życie - Inika - 19 Cze 2021 Po przeczytaniu tego wątku przypomniałam sobie mój kurs na prawo jazdy. Było tragicznie. Nie dość, że nie wychodziła mi jazda to jeszcze sie stresowałam instruktorami. Sporo ich było. Myśle, ż rada Acj, żeby się nie skupiac na tym co instruktor może sobie o tobie pomyśleć jest bardzo dobra. Egzamin zdawałam 3 razy potem sobie odpuściłam. Teraz znowu chce zdawać. Może jeśli będę wierzyć, że potrafię się nauczyć jeździć to będzie mi wychodzić. RE: Jak strach przed prowadzeniem auta niszczy mi życie - cien1995 - 30 Cze 2021 Moje prawo jazdy które przeciągalem przez 5 lat, leży teraz nieodebrane w wydziale komunikacji. Tak długo mi zajęło zdawanie tego, odkladanie z braku kasy, braku wiary i strachu przed spowodowaniem problemu innym osobom w ruchu lądowymi. Ah te myśli katastroficzne. :-) Myślałem że jeśli to zdam i kupię auto to będzie super, pojade gdzie chce i kiedy chce bez tłuczenia się pks czy PKP . I jakoś może zacznę lepiej żyć. Nie mam jednak sily życiowej. Nie mam planów, dokąd niby miałbym jechać. Niczego nie zmieniłem. Mimo to warto było ukończyć kurs żeby sobie pokazać że nie jestem gorszy i też coś umiem zdać. To szczęście trwało 5-10min po egzaminie a potem wrocilem do tej szarości. Ciężko jest jeśli nie ma się z kim cieszyć. RE: Jak strach przed prowadzeniem auta niszczy mi życie - Pan Foka - 30 Cze 2021 Też miałem lęki, ale odkryłem prosty sposób na ich zabicie. Zamiast jeździć wolnym szrotem jechać szybkim szrotem. RE: Jak strach przed prowadzeniem auta niszczy mi życie - Mike - 30 Cze 2021 (30 Cze 2021, Śro 11:03)cien1995 napisał(a): Moje prawo jazdy które przeciągalem przez 5 lat, leży teraz nieodebrane w wydziale komunikacjiJa odwlekałem 17 lat bo teoria trudna i nie dam radę. Teraz udało się dojść do etapu wyrobienia PKK, a w sobotę pierwszy egzamin w WORD. Trochę żałuję, że tyle zwlekałem. RE: Jak strach przed prowadzeniem auta niszczy mi życie - cien1995 - 01 Lip 2021 Teoria nie jest aż taka trudna, jeśli jest dostęp do testów i wszystkie się sumiennie przerobi. Trzymam za Ciebie kciuki! RE: Jak strach przed prowadzeniem auta niszczy mi życie - Mike - 04 Lip 2021 (01 Lip 2021, Czw 8:37)cien1995 napisał(a): Teoria nie jest aż taka trudna, jeśli jest dostęp do testów i wszystkie się sumiennie przerobi. Trzymam za Ciebie kciuki! Nie wiem, jestem lewy jeśli chodzi o czytanie książek. Egzamin udało się zdać przy pierwszym podejściu. Szukam teraz szkoły która mnie nauczy tej teorii i praktyki. Egzamin teorii państwowej mam z głowy. RE: Jak strach przed prowadzeniem auta niszczy mi życie - Gacek - 10 Lip 2021 Zadzwoniłem i zapisałem się na jazdy w przyszłym tygodniu. Zobaczymy jak mi pójdzie i czy udźwignę to psychicznie. Póki co nie stresuję się jakoś bardzo, bo nie myślę o tym, ale pewnie na dzień przed jazdą i tego samego dnia będę posrany z nerwów. Oglądałem w necie trochę filmików z nauki jazdy innych kursantów. Jest jeden kanał z całą masą takich nagrań, ale im wiecej oglądam tym bardziej dochodzi do mnie, że nic nie potrafię. RE: Jak strach przed prowadzeniem auta niszczy mi życie - cien1995 - 10 Lip 2021 Nie oglądaj tych filmów. Bo można się zdołować i negatywnie myśleć. Ja zdałem po czym zacząłem oglądać filmy z wypadków na drodze i przejazdach kolejowych i w niczym to nie pomaga. Tylko dobija RE: Jak strach przed prowadzeniem auta niszczy mi życie - Gacek - 23 Lis 2021 Jednak jestem nieudacznikiem. Z niczym sobie nie radzę w życiu RE: Jak strach przed prowadzeniem auta niszczy mi życie - koms - 23 Lis 2021 Ja świadomie zrezygnowałem z prowadzenia auta a auto sprzedałem. Oceniłem, że nie jestem w stanie z moimi problemami bezpiecznie dla otoczenia prowadzić auta i uważam, że to była dobra decyzja. Kompletnie mi nie brakuje auta w życiu codziennym. Po mieście poruszam się rowerem lub tramwajem a między miastami pociągiem. RE: Jak strach przed prowadzeniem auta niszczy mi życie - Mike - 24 Lis 2021 Ja raz przejechałem już bez L wieczorem, w centrum w godzinach szczytu i ulice przypominali ciasny Need For Speed to się nabawiłem tylko fobii na prowadzenie aut. Z drugiej strony bez auta w wawie ani rusz i koło się zamyka. Chyba zacznę wpierw od jazd za dnia. Na kursie, egzaminach było bardzo łatwo, a tutaj psychiczna blokada że nie ma instruktora/egzaminator na drugim fotelu jednak robi swoje. RE: Jak strach przed prowadzeniem auta niszczy mi życie - vesanya - 24 Lis 2021 (24 Lis 2021, Śro 9:59)Mike napisał(a): Z drugiej strony bez auta w wawie ani ruszChyba mieszkamy w innych wawach RE: Jak strach przed prowadzeniem auta niszczy mi życie - Mike - 24 Lis 2021 W tej samej. Bez auta nie chce mi się nigdzie ruszać, bo dojazd jest ciężki. RE: Jak strach przed prowadzeniem auta niszczy mi życie - kapcie - 24 Lis 2021 Ja odkąd zdałam prawo jazdy, zawsze musiałam mieć ogarniętego pasażera obok żeby się odwazyć. Nie ufam sobie, boje się, że kogoś potrące, boje się zdarzenia z mojej winy i akcji z policją, nie umiem parkować i nawet nie staram się, to nic dziwnego że nie umiem Mam stare auto któremu nie ufam, pare razy prowadziłam golfa siostry z czujnikami parkowania - luksus, zwłaszcza dla bab. A jak hamował pięknie, ja swoim gratem musze już naciskać hamulec czasem ze 100 metrów przed skrzyżowaniem, żeby zdążyć przed nim się zatrzymać, wolno się rozpędza, padaka jakaś. Muzyki nawet posłuchać w nim nie można, moze ona by mi pomagała się skupić. Dojeżdżałam przez półtora miesiąca autem do pracy (15 minut w jedna strone), stresowało mnie to już zanim zaczęłam tam pracować, ale brałam benzo i dawałam radę - nie róbcie tak, chyba nie musze tłumaczyć dlaczego. Ale droga do niej nie była skomplikowana, nie stałam w korkach, pod zakłądem mnóstwo miejsca i nie meczyłam się parkowaniem, tak jak pod lidlem albo biedronką. Nawet codziennie jeżdżenie nie spowodowało, że przestałam bać się jeździć... może trochę tak, ale w życiu bym do samej Warszawy nie pojechała, zatrąbiliby mnie na amen Jak słonko świeci, nic nie pada, droga jest prosta i pusta - to ja sobie moge jechać... do monopolowego we wsi obok. Mieszkam od niedawna w aglomeracji warszawskiej i wole tracić czas na dojazd pociagiem i komunikacją miejską niż na ten stres i pieniądze na paliwo xD To na wioskach bez auta chyba ciężko się żyje. RE: Jak strach przed prowadzeniem auta niszczy mi życie - Dalinar - 24 Lis 2021 Zazdroszczę Wam ,że macie prawo jazdy. Ja jestem kompletnym nieudacznikiem Nie jestem w stanie się skoncentrować ,w pełni skupić na prowadzeniu podczas egzaminu. Wystarczy drobna nieuwaga, że coś zrobiłem nie tak i tracę kontrolę. Próbuje "czytać w myślach" , pojawiają się negatywne myśli, że i tak nie dam rady itd. Dodam ,że mieszkam na zadupiu, więc brak prawa jazdy cholernie utrudnia mi życie. Przez to czuje się jeszcze gorzej, facet bez prawa jazdy to zero RE: Jak strach przed prowadzeniem auta niszczy mi życie - Mike - 24 Lis 2021 (24 Lis 2021, Śro 15:29)Dalinar napisał(a): facet bez prawa jazdy to zeroGłupie mity, tyle lat nie miałem i żyłem, teraz mam i nic to nie zmieniło. RE: Jak strach przed prowadzeniem auta niszczy mi życie - Pan Foka - 25 Lis 2021 Mit transformacji ustrojowej, gdy to jeszcze był jakiś wyznacznik statusu, teraz to narzędzie takie jak szlifierka kątowa - potrzebujesz to masz, nie potrzebujesz to nie masz. W Warszawie samochód jest średnio potrzebny [2]. RE: Jak strach przed prowadzeniem auta niszczy mi życie - Dalinar - 25 Lis 2021 Tylko ,że świat nie kończy się na Warszawie... Na prowincji czy w mniejszych miastach prawo jazdy ułatwia życie i to bardzo. Praktycznie nie znam żadnego faceta, który by tego prawo jazdy nie miał. Oczywiście z tym zerem to przesadziłem co nie zmienia faktu, że to moja kolejna porażka, która mogę dopisać do listy RE: Jak strach przed prowadzeniem auta niszczy mi życie - Mike - 26 Lis 2021 (25 Lis 2021, Czw 15:05)Dalinar napisał(a): Tylko ,że świat nie kończy się na Warszawie...Warszawa też ma słabą komunikację, a w okolicach ona praktycznie nie istnieje albo masz autobus co dwie godziny. De facto jak ja zdałem, a teoria jest kosmicznie trudna. To każdy może to zdać. Na grupach czytałem, że oblali np. 12 razy ten praktyczny (mi w miarę sprawnie poszło - za pierwszym razem), ale nadal się nie poddają. Jeden Polak oblał teorię 201 razy pod rząd (od 17 lat próbuje), jakaś koreanka oblała 950 razy, ale już odpuściła temat. Na grupach widzę, że ludzie robią sobie straszną presję, że ten egzamin jest niewiadomo czym i trzeba go koniecznie zdać przy pierwszej próbie. Mi było szkoda kasy na powtórzenia i chciał to zdać na pierwszym podejściu i nie przeciągać tego sztucznie w czasie. RE: Jak strach przed prowadzeniem auta niszczy mi życie - Dalinar - 26 Lis 2021 (26 Lis 2021, Pią 8:28)Mike napisał(a): Warszawa też ma słabą komunikację, a w okolicach ona praktycznie nie istnieje albo masz autobus co dwie godziny. De facto jak ja zdałem, a teoria jest kosmicznie trudna. To każdy może to zdać. Na grupach czytałem, że oblali np. 12 razy ten praktyczny (mi w miarę sprawnie poszło - za pierwszym razem), ale nadal się nie poddają.Z teorią problemu nie miałem, zdałem za pierwszym Gorzej z praktyką, jak na razie stanęło na 7 próbach xd i już mi wstyd, że idę na rekord RE: Jak strach przed prowadzeniem auta niszczy mi życie - Mike - 26 Lis 2021 (26 Lis 2021, Pią 10:36)Dalinar napisał(a): Gorzej z praktyką, jak na razie stanęło na 7 próbach xd i już mi wstyd, że idę na rekordTeorię zdałem za pierwszym podejściem jeszcze zapisem do OSK, praktykę za pierwszym razem bez błędów, oblałem za to pierwsze podejście egzaminu wewn. praktycznego. Jest on o kilka poziomów trudniejszy od państwowego. To jest festiwal pułapek i bardzo trudnych miejsc, państwowy przy tym to był ekstremalnie łatwy. Może ciebie stres rozwala lub wybrałeś słabą szkołę i ciebie nie przygotowali odpowiednio. Po i tak się dowiedziałem od rodziny że myśleli że obleję pierwsze podejście do państwowego czyli bardzo we mnie wierzyli Po zdaniu teorii resztę traktowałem jako formalność. Egzamin będziesz miał dopiero po zdaniu i jeźdzeniu już bez asekuracji. Zwłaszcza w wawie w nocy o 18-19 w centrum miasta. Przejechałem się raz w tej porze bez L, zobaczyłem jaki tu need for speed się odbywa to się tylko nabawiłem fobii na jazdy W aucie jeszcze musze wymienić opony, przerejestrować (boję się tego OC), jakiś technik jeszcze musi zajrzeć czy się opłaca. Może w końcu uda się od uzależnić od tej fatalnej komunikacji miejskiej. RE: Jak strach przed prowadzeniem auta niszczy mi życie - Kacper - 26 Lis 2021 (26 Lis 2021, Pią 10:41)Mike napisał(a): oblałem za to pierwsze podejście egzaminu wewn. praktycznego. Jest on o kilka poziomów trudniejszy od państwowego. To jest festiwal pułapek i bardzo trudnych miejsc, państwowy przy tym to był ekstremalnie łatwy. Może ciebie stres rozwala lub wybrałeś słabą szkołę i ciebie nie przygotowali odpowiednio. ja do tego musialem 3 razy podchodzic bo państwowy trwa ok. 40 min a taki wewn. to 2 godziny a ja juz nie moglem koncentracji utrzymac i wjezdzalem na zakazy XD (26 Lis 2021, Pią 10:41)Mike napisał(a): Przejechałem się raz w tej porze bez L, zobaczyłem jaki tu need for speed się odbywa to się tylko nabawiłem fobii na jazdy wszędzie tak jest w polsce, taka kultura jazdy niestety, codziennie kazdy przekracza prędkość, może nie jakoś strasznie ale tak po prostu jest xd RE: Jak strach przed prowadzeniem auta niszczy mi życie - Mike - 26 Lis 2021 (26 Lis 2021, Pią 11:28)Kacper napisał(a): ja do tego musialem 3 razy podchodzic bo państwowy trwa ok. 40 min a taki wewn. to 2 godziny a ja juz nie moglem koncentracji utrzymac i wjezdzalem na zakazy XDU mnie był przed wewn próbny, potem wewnętrzny próbny i zaraz wewnętrzny. Różnica z państwowym jest taka, że trwa godzinę, jest cholerdalnie trudny, ale w przypadku oblania mozna godzinę wyjeździć do końca, ale do word nie dopuszczą. Niektóre szkoły wogóle nie realizują tego egzaminu i odhaczają że się odbył, a czasem też końcowe godziny. Oczywiście za to można mieć prokuratora. Próbne zdawałem, pierwszy wewn. oblałem na ostatnich 300 metrach (26 Lis 2021, Pią 11:28)Kacper napisał(a): wszędzie tak jest w polsce, taka kultura jazdy niestety, codziennie kazdy przekracza prędkość, może nie jakoś strasznie ale tak po prostu jest xdAle jest limit, ciemno, duży, ruch widzę że nikt nie schodzi poniżej 80-90km/h to jednak przesada. Mi zdarzało się przekraczac o te 10-17km, ale to nie o 50km. Maksymalna prędkość na kursie to była jakieś 110km/h, ale to na autostradach. Raczej wyższe prędkości niż 110km/h mnie trochę przerażają. RE: Jak strach przed prowadzeniem auta niszczy mi życie - Dalinar - 26 Lis 2021 Ja tam żadnego wewnętrznego nie miałem Mi właśnie ciężko się skoncentrować szczególnie pod koniec, kiedy już jestem blisko zdania xd |