PhobiaSocialis.pl
Co robicie w sytuacji.... - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html)
+--- Wątek: Co robicie w sytuacji.... (/thread-368.html)

Strony: 1 2 3


Re: Co robicie w sytuacji.... - Gorzka - 04 Lut 2008

"Plamy też się pojawiają przy wysokim ciśnieniu. Może Ci się podnosi od stresu?... Ale to tylko moja teoria :Stan - Uśmiecha się:"

No tak właśnie chyba jest....
No właśnie Michał, jakie sytuacje miałeś na myśli??? :Stan - Niezadowolony - Diabeł:


Re: Co robicie w sytuacji.... - mintchocolate - 15 Lut 2008

ale czerwienienie się jest fajne właśnie

tzn. fajnie wyglądają osoby co się czerwienią i jednocześnie się tym nie przejmują

wiem, że to trudne i że większość ludzi co się czerwieni nie znosi tego (bo w ten sposób zdradza się swoje emocje/uczucia), ale zaakceptowanie tego to jedyna szansa na poradzenie sobie z tym

też tak kiedyś miałam, strasznie się czerwieniłam i czułam, że się czerwienię, a teraz nie wiem w sumie, czy się czerwienię czy też nie, bo nie czuję niczego

w pewnym momencie przestałam się tym przejmować, zaakceptowałam to, no i samo zniknęło, a przynajmniej przestało być problemem

ale ostatnio jedna gościówa do mnie 'ale się zrobiłaś czerwona' w jakiejś tam stesującej sytuacji, a ja szok, bo nic nie czułam, no ale oczywiście po tym jak mi to powiedziała, to poczułam od razu :Stan - Uśmiecha się:
ale tylko raz się tak zdarzyło w ciągu ostatnich kilku lat


Re: Co robicie w sytuacji.... - Gorzka - 18 Lut 2008

To zazdroszczę ja sobie z tym problemem nie potrafie poradzić i tego zaakceptować.Gdybym się nie czerwieniła moję życie wyglądałoby inaczej


Re: Co robicie w sytuacji.... - Śnieżynka - 19 Lut 2008

Hmmm... skoro zwalczanie "od środka" nie skutkuje, może spróbuj to zatuszować? Podkład kryjący, puder :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Dodatkowo przekonanie "mam mazidła na twarzy, nic nie będzie widać" też może pomóc.


Re: Co robicie w sytuacji.... - Gorzka - 19 Lut 2008

Tak, tylko że to jest jedna ze strategii, które stosuję , a która nie skutkuje.


Re: Co robicie w sytuacji.... - magg. - 22 Lut 2008

To, że ktoś się zaczerwieni jak jest zestresowany, lub zawstydzony to normalne jest. Raz na jakiś czas nikt by się tym nie przejmował, bo co. Ludzkie takie.
Ale znowóż bez przesady. Czerwienię się w najgłupszych sytuacjach. I widzę to zdzwienie w oczach innych: 'ale o co jej chodzi?' 'dziwna jakaś'.
Z tym się funkcjonować nie da! Tyle rzeczy chciałabym powiedzieć, wtrącić się, wyrazić moje zdanie, ale wiem że zaraz się zburaczę!
Kiedy ktoś miły do mnie zagada.. Tak bardzo chciałabym nawiązać jakiś normalny kontakt, ale nie, zachowuję się jak dziwaczka, wiecznie zmulona, niesympatyczna i zamknięta w sobie. Wrr.
Można coś na to dostać Bez Recepty? ...


Re: Co robicie w sytuacji.... - ion - 22 Lut 2008

...


Re: Co robicie w sytuacji.... - Michał - 22 Lut 2008

magg. napisał(a):To, że ktoś się zaczerwieni jak jest zestresowany, lub zawstydzony to normalne jest. Raz na jakiś czas nikt by się tym nie przejmował, bo co. Ludzkie takie.
Ale znowóż bez przesady. Czerwienię się w najgłupszych sytuacjach. I widzę to zdzwienie w oczach innych: 'ale o co jej chodzi?' 'dziwna jakaś'.
Z tym się funkcjonować nie da! Tyle rzeczy chciałabym powiedzieć, wtrącić się, wyrazić moje zdanie, ale wiem że zaraz się zburaczę!
Kiedy ktoś miły do mnie zagada.. Tak bardzo chciałabym nawiązać jakiś normalny kontakt, ale nie, zachowuję się jak dziwaczka, wiecznie zmulona, niesympatyczna i zamknięta w sobie. Wrr.
Można coś na to dostać Bez Recepty? ...
Całusy by Ci pomogły. :Stan - Zadowolony - Całuje: :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Nawet jakbyś potem zpąsowiała.


Re: Co robicie w sytuacji.... - Billy the Mountain - 22 Lut 2008

Ja ostatnio zaszedłem do jednej kobiety po wpis do indeksu. Zapytała się mnie zdziwiona, dlaczego jestem taki zdenerwowany. Czy myślałem, że nie mam zaliczone, czy jak? A to był po prostu dla mnie najnormalniejszy stan podczas pobytu poza domem :Stan - Uśmiecha się:


Re: Co robicie w sytuacji.... - Justme17 - 26 Mar 2008

A ja przed jakims wystapieniemmm poprostu mowie szobie aaa tam ... bedzie co bedzie! i ide na zywca! hehe a jak bedzie klapa to nic tam najwyzej z czego posmiac bedzie i powspominac kiedys tamm:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:aa na buraka to chyba sie nic nie poradzi niestety:Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: bo to takie glupie jestt nieraz nie wiesz kiedy sekunda i juz bigrumience na twarzyy..!ale co zrobicc... aa no chyba ze tak jak pisze Sniezynka tapetki duzo nalozyc ...moze sie tam triche zamaskuje:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:


Re: Co robicie w sytuacji.... - Niered - 26 Mar 2008

Do mnie "tapetka" by raczej nie pasowała :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się: 8)


Re: Co robicie w sytuacji.... - magg. - 27 Mar 2008

no chyba jakiejs bialej tapetki bo kazda inna tylko dodaje lepsszego koloru tym 'rumiencom'.:Stan - Niezadowolony - Obraża się:


Re: Co robicie w sytuacji.... - Nanami - 27 Mar 2008

Tapetka przede wszystkim :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: poza tym w momencie, kiedy czujesz, że się czerwienisz możesz np ukratkiem wbić sobie paznokcie w rękę lub zrobić cokolwiek innego by odwrocić swoją uwagę od rumieńcow.


Re: Co robicie w sytuacji.... - NetkaA - 10 Kwi 2008

Kilka osób już o tej metodzie wspominało,ale natknęłam się na podobną w książce "Lęk społeczny" M.Leary/R.M.Kowalski.
Niby prosta sprawa.Należy przez miesiąc,trzy razy dziennie,po 10 minut postarać się zaczerwienić tak mocno,jak się tylko da. Podobno po miesiącu ma nastąpić znaczna poprawa.

Nie próbowałam tego stosować,bo nie mam takiego problemu i nie wiem jak bardzo/ czy w ogóle ta metoda działa :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:


Re: Co robicie w sytuacji.... - Neira - 10 Kwi 2008

Można się czerwienić na zawołanie?


Re: Co robicie w sytuacji.... - Billy the Mountain - 10 Kwi 2008

Ja potrafię (i w zasadzie wyłącznie w ten sposób się czerwienię :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: ). Napinam mocno mięśnie odpowiedzialne za opróżnianie płuc z powietrza, ale jednocześnie blokuję drogę wyjścia. W ten sposób zwiększa się ciśnienie w głowie, krew podchodzi i robię się czerwony :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Co robicie w sytuacji.... - Samantha - 10 Kwi 2008

Neira napisał(a):Można się czerwienić na zawołanie?
heheh no właśnie, też mam wątpliwości ku temu...


Re: Co robicie w sytuacji.... - Runaround - 10 Kwi 2008

Kiedyś, gdy byłem młodszy, nie zdawałem sobie sprawy z tego, że mogę się z jakichś głupich pobudek czerwienić. Więc nie stanowiło to dla mnie żadnego problemu. Jednak 1,5 roku temu, jakoś zacząłem się nad tym zastanawiać i mieć na tym punkcie obsesje. W związku z czym, przy każdym napływie gorąca do twarzy, myślałem że zaraz się zaczerwienieje, wpadałem w panikę, że będę wygladał jak burak i rzeczywiście tak się stało. I co pomyślą sobie inni. Jakiś czas temu kupiłem sobie krem na naczynka, dosyć drogi wydatek i rzeczywiście pomógł. Doszła do tego medytacja, zauważanie nonsensu w całej sytuacji i gdy teraz czuję, że się zaczerwienie, po prostu pytam siebie, dlaczego niby miałoby się to wydarzyć, a jak nawet się wydarzy to przecież nic się nie stanie. Ogólnie, zacząłem olewać to co inni o mnie myślą. Dawniej zastanawiałem się: ,,O Boże, pewnie uważają mnie za kretyna’’, teraz nic mnie to nie obchodzi. I tak naprawdę, już bardzo sporadycznie spotykają mnie sytuacje zaczerwienienia. W jakimś stopniu pewnie się czerwienie, ale nie jak burak na całej twarzy.


Re: Co robicie w sytuacji.... - gemsa84 - 10 Kwi 2008

buraczenie się (bo tak to sobie nazwałam) to moje przekleństwo! strasznie nie lubie jak ktoś to komentuje bo wtedy jeszcze bardziej robie się czerwona. Jedyne rozwiązanie jakie znalazłam to mówienie o tym otwarcie przy wszystkich i obracanie tego w żart. Mam wtedy poczucie, że już nie myślą sobie "jaka ona czerwona" bo ich w tych myślach ubiegam:Stan - Uśmiecha się: oczywiście taką "metodę" mogę stosować tylko wśród znajomych, bo w innych sytuacjach to już kupa...dlaczego nie jestem Murzynką???:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Co robicie w sytuacji.... - Alutka - 07 Cze 2008

:Stan - Różne - Zaskoczony:ops: to pryszcz, gorsze są ataki zalewania się potem oraz cholerne drgawki
:Stan - Niezadowolony - Smuci się: :Stan - Niezadowolony - Smuci się: :Stan - Niezadowolony - Smuci się: :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
to dopiero udręka


Re: Co robicie w sytuacji.... - sejdzejnejdzej - 08 Cze 2008

a ja jak mam wystapic np przed klasa i powiedziec referat to czuje sie jakbym byla sparalizowana i co najwazniejsze zawsze jak mam cos powiedziec to zatyka mnie w gardle nie potrafie wydusic z siebie slowa a jak juz to zrobie to jąkam sie:Stan - Niezadowolony - Smuci się: strasznie mi wstyd z tego powodu. Jak jestem w domu to sie nie jąkam.. Macie tez tak??


Re: Co robicie w sytuacji.... - sm - 08 Cze 2008

:Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Co robicie w sytuacji.... - Ilsa - 10 Paź 2008

Ja też to miałam, plus problemy z jąkaniem, w podstawówce i gimnazjum było najgorzej. W liceum trochę przeszło, czerwieniłam się głównie przy rozmowach z nauczycielami. Często słyszałam komentarze i docinki na ten temat, również od nauczycieli. To prawda, taka przypadłość niesamowicie uprzykrza życie, tym bardziej że rumieniec wpędza człowieka w jeszcze większe zakłopotanie, co z kolei skutkuje jeszcze potężniejszym burakiem :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:
Teraz, dzięki bogu, czerwienić zdarza mi się sporadycznie, przede wszystkim kiedy ktoś z prowadzących zajęcia się do mnie zwraca lub gdy ktoś powie coś (niekoniecznie do mnie) co mnie zirytuje. Zauważyłam że czerwienienie się ma związek z ciśnieniem, np. kiedy przez dłuższy okres czasu nie piję kawy "buraczany problem" występuje znacznie rzadziej i mniej intensywnie.


Re: Co robicie w sytuacji.... - K. - 13 Paź 2008

ja jak mam wyglosic jakis referat albo zrobic prezentacje to musze koniecznie siedziec, jakbym stala to moje rece zylyby wlasnym zyciem, wszyscy widzieliby jak sie trzesa i mialabym dodatkowy problem do opanowania.. nie umiem tez zupelnie zapanowac nad glosem w trakcie mowienia i swiadomosc ze sluchaja mnie jakies osoby ktorych nie lubie tez mnie przeraza. czasem pomaga mi glosne czytanie tego co mam wyglosic przed lustrem, w dniu wystapienia obowiazkowo jakis kalms na uspokojenie plus wmawianie sobie ze to nic strasznego, nikt nie ma z tym klopotu tylko ja.. jak juz zaczynam cos czytac albo mowic to w ogole nie patrze w kierunku sali tylko na kartki..ratuje tez mysl, ze jestem na ostatnim roku studiow i za pare miesiecy nikt nie bedzie mi kazal robic referatow jak nie bede chciala. o czerwienieniu sie nawet nie myslalam, pewnie tez jestem purpurowa na twarzy ale po tej calej kompromitacji zwiazanej z moim wystapieniem chce o tym zapomniec,przynajmniej do nastepnego razu :Stan - Uśmiecha się:

moze ktos z Was zna jakies sposoby opanowania glosu ?? :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się::


Re: Co robicie w sytuacji.... - Jan Dzban - 15 Paź 2008

...


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.