Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: ZNAJOMI (https://www.phobiasocialis.pl/forum-63.html) +---- Wątek: Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? (/thread-423.html) |
Re: Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? - Smoklej - 05 Mar 2008 Zwjeszak. Lubię te Twoje przekręcanie słów takie, bą tęż lubięż tę formęż sztukiż . Może powinieneś bardziej wychnąć zza tego węgła tam, coby było Cię więcej. Ale też nie za dużo znowu. Bo za dużo to nic. - Mnie się czasem wydaje, że mnie jest za dużo i przez to znikam. I wygląda na to, że mi się nie wydaje. I potem mam opory przed pisaniem czegokolwiek. I nie chce mi się też. Bo niby po co. Skoro nie ma mnie. Trudno się potem pojawić. Ale testuję ostatnio jeden sposób, który został podany na forum też. Wyobrażam sobie, że wszyscy tu siedzicie nago i jest łatwiej, hehe . A może tylko dlatego tu wchodzę, że jesteście nago. I nie chodzi mi tu o żadne brzydkie rzeczy... Jim-je . Re: Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? - Jim - 05 Mar 2008 Smoklej napisał(a):Ale testuję ostatnio jeden sposób, który został podany na forum też. Wyobrażam sobie, że wszyscy tu siedzicie nago i jest łatwiej, hehe .Ale dlaczego jest łatwiej? Cytat:A może tylko dlatego tu wchodzę, że jesteście nago. I nie chodzi mi tu o żadne brzydkie rzeczy... Jim-jeNo ja myślę! Re: Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? - Smoklej - 05 Mar 2008 Jim napisał(a):Ale dlaczego jest łatwiej?Bo ja też jestem nago. I widzę, że jesteśmy podobni. Re: Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? - Jim - 05 Mar 2008 Podobni jesteśmy beż rozbierania. Choćby ze względu na swoją fobię. Re: Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? - Mondengel - 05 Mar 2008 Lightbulb napisał(a):Mondengel, wyszło i to bardzo dobrze . Ale wiem o jakie uczucie, czy raczej wrażenie Ci chodzi . Mam nadzieje, że to nie jest zapowiedź opuszczenia nasNie, nie chce was opuszczać. Ale nie umiem zabierac głosu w roznych sprawach jak wy. Re: Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? - Jim - 05 Mar 2008 Mondengel napisał(a):Nie, nie chce was opuszczać. Ale nie umiem zabierać głosu w rożnych sprawach jak wy.Nie musisz przecież. Wypowiadaj się tylko w tych sprawach, na które masz ochotę. Re: Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? - Smoklej - 05 Mar 2008 Jim napisał(a):Podobni jesteśmy beż rozbierania. Choćby ze względu na swoją fobię.No właśnie. Skoro to zobaczyłeś, to znaczy, że Ty też... goły tam, hehe . Nie zakrywasz się i odkrywasz innych. Mondengel napisał(a):Nie, nie chce was opuszczać. Ale nie umiem zabierac głosu w roznych sprawach jak wy.No to nie zabieraj głosu tylko go dawaj. Daj głos! Jak nie umiesz skoro widzę, że umiesz. Umiesz, umiesz, a nawet potrafisz. Re: Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? - Użytkownik 219 - 05 Mar 2008 Mondengel napisał(a):Nie, nie chce was opuszczać. Ale nie umiem zabierac głosu w roznych sprawach jak wy.No ja też nie umiem często za bardzo . To nie znaczy, że jesteśmy jacyś "gupi" czy coś w tym stylu. Trzeba jakoś zwlaczać te lęki. Ostatnio miałem taki plan stopniowego wycofania się z forum cichcem, a przynajmniej na czas jakiś. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, jeszcze się pomęczycie ze mną . A i jeszcze się do czegoś przyznam. Na dysku kumuluje mi się liczba postow niewysłanych . Zwykle jest ich dużo więcej niż tych, które oficjalnie lądują na forum . Bo zawsze jest ten dylemat przed wciśnięciem "wyślij". Wtedy wybieram czy znajdą się tutaj, czy może w moim archiwum Jim napisał(a):Wszyscy są ważni. Spokojnie, Zwjeszaku, nie jesteś dla wielu anonimowy. Pamiętam Twój pseudonim, kojarzę awatar, widuję w tematach. Nie jesteś nam obojętny. Swoją obecnością wnosisz coś na Forum. Tak jak każdy.To prawda, tak raczej jest jeśli chodzi o wszystkich forumowiczów. Mówię "raczej", bo np. często mam wrażenie, że albo nic nie wnoszę na forum, albo jakoś zawadzam. Tak, jakbym rozwalał harmonię, która się między Wami wytworzyła . No ale to (chyba) są jedynie lęki i złudne wrażenia, trzeba z tym walczyć. Re: Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? - Michał - 05 Mar 2008 Ja odnoszę zupełnie przeciwne wrażenie, Lightbulb. Zwjeszaku, już polubiłem nawet Twój sposób pisania (przekręcanie wyrazów, o ile robisz to celowo, bo tak zakładam). Re: Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? - Jim - 05 Mar 2008 Lightbulb napisał(a):często mam wrażenie, że albo nic nie wnoszę na forum, albo jakoś zawadzam. Tak, jakbym rozwalał harmonię, która się między Wami wytworzyła . No ale to (chyba) są jedynie lęki i złudne wrażenia, trzeba z tym walczyć.Nie chyba, tylko na pewno! Lightbulb, jesteś podporą Forum, jednym z najstarszych stażem użytkowników, starym wygą. Odrzuć te złudzenia i lęki! Re: Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? - Billy the Mountain - 05 Mar 2008 Mam wrażenie, że poziom tego forum jest wysoko ponad przeciętną i to dodatkowo powoduje pewne problemy u ludzi, którzy nie doceniają swoich umiejętności. Ja też czasem się waham przed wysłaniem niektórych wypowiedzi, często je zmieniam, czasami ograniczam, a wielokrotnie w całości je kasowałem i rezygnowałem. Wiem, że czasami niepotrzebnie się boję i próbuję z tym walczyć. Z drugiej strony są momenty, w których mam wrażenie, że walczę zbyt mocno, za bardzo się oswajam i zaczynam produkować dużo idiotyzmów Podsumowując najpopularniejszym tutaj zdaniem: "mam tak jak Wy" Edit: lubię ładne numerki. Mój post nr 111 Re: Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? - fistaszek - 05 Mar 2008 Billy, jak sa momenty, to jest dobrze . Wlasnie dlatego podoba mi sie tu, bo wielu jest z tym forum "oswojone". No i nie ma chamstwa, jak na innych forach. Re: Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? - Incognito - 05 Mar 2008 Zwjeszak napisał(a):Nie mam żadnego kontaktu z ludźmi od roku, pozwolę sobie pocieszyć Cię jakoś :cMnie, na ten przyklad, bawi ;] Jak czytalam twoje posty w temacie ''co chcielibyscie teraz zrobic'' to sie niezle usmialam Smoklej napisał(a):Myślę, że generalnie wszyscy do siebie pasujemy. Trzeba się tylko odpowiednio... pasować może. Dopasowywać. Dogadywać. Kontaktować.No wlasnie. Mialam takie samo wrazenie jak NetkA - ze jestem inna, nie pasuje, i mimo wszystko jakas dojrzalsza, bo nie bawilo mnie gadanie o bzdetach - wolalam posluchac muzyki. Ale okazalo sie,ze to jest troche inaczej,niz myslalam. W tym wszystkim chodzi o zwykle wyluzowanie sie,o czerpanie przyjemnosci z rozmowy.Wiem,ze to dla 90% fobikow brzmi kuriozalnie,ale jest mozliwe, jesli tylko przestaniesz krytykowac wlasna osobe - nie boj sie wyjsc na glupka! Poza tym, wiadomo,ze ludzie, ktorzy nie znaja sie zbyt dobrze nie beda od razu dywagowac na jakies filozoficzne tematy czy snuc refleksji nad sensem zycia - najpierw na warsztat ida zwykle sprawki blahe, niewazne. I nei znaczy to,ze ci sami ludzie w cztery oczy nie sa zdolni do powiedzenia czegos wartosciowego czy cennego. Moja rada,to przestac sie krytykowac i sprobowac otworzyc.Potem zwykle lapiesz sie na tym,ze sam/a gadasz o glupotach i jeszcze sie przy tym dobrze bawisz.. Ja np. wczoraj powiedzialam pare bzdur,ale za to caly dzien sie smialam! Re: Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? - Michał - 05 Mar 2008 Billy the Mountain napisał(a):Mam wrażenie, że poziom tego forum jest wysoko ponad przeciętną i to dodatkowo powoduje pewne problemy u ludzi, którzy nie doceniają swoich umiejętności. ...Właśnie, właśnie... i ja tak mam. Re: Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? - Billy the Mountain - 05 Mar 2008 "Posty: 2655" Wiesz, jaki masz wkład w ten poziom? Re: Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? - Lukmen - 05 Mar 2008 Wybaczcie, ze nie do tematu ale gdy widze tego faceta z papierem toaletowym na avatarze u Billego to widze wokaliste zespolu System of a Down - Tankiana.. Moze ktos tez tak skojarzył??? (watpie , nikt pewno tutaj takiej muzyki*- nie slucha ) *metal alternatywny Re: Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? - Lena - 05 Mar 2008 Lukmen napisał(a):Wybaczcie, ze nie do tematu ale gdy widze tego faceta z papierem toaletowym na avatarze u Billego to widze wokaliste zespolu System of a Down - Tankiana.. Moze ktos tez tak skojarzył??? (watpie , nikt pewno tutaj takiej muzyki*- nie slucha ) Słucha 8) Trafne spostrzeżenie Re: Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? - Incognito - 05 Mar 2008 le tam, czlowieku, jak to nikt. Przejrzyj odpowiedni temat, calkiem sporo ludzi metalu slucha. Ja przez pol roku bylam niemal fanatyczka Systemu na szczescie dojrzalam Fanatyzm to bardzo zua rzecz. W kazdym razie, bardzo polecam ci zespol Tool, to taka moja 'prawdziwa milosc' po przelotnym zauroczeniu systemem Re: Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? - Gość - 05 Mar 2008 Lukmen napisał(a):(watpie , nikt pewno tutaj takiej muzyki*- nie slucha ) Ja słucham 8) Re: Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? - Michał - 06 Mar 2008 Billy the Mountain napisał(a):"Posty: 2655"Szczerze pisząc, to nie wiem, jak mnie odbierasz. Ale boję się zapytać. W każdym razie, czytając posty tu umieszczone, mam jak dla mnie zbyt często wrażenie, że piszą tu ludzie dużo mądrzejsi ode mnie, nawet czasem nie jestem w stanie zrozumieć wypowiedzi. Prawda jest taka, że się trochę gubię, trudno mi utrzymać koncentrację i "wątek". Re: Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? - Billy the Mountain - 06 Mar 2008 No właśnie chodzi o to, że większość piszących tutaj ma podobne wrażenia. A Twoje 18% udziału w tworzeniu nieprzeciętnego forum mówi samo za siebie Jeżeli powyższe nie jest wystarczająco jasne, to dodam: tak, wkład masz bardzo pozytywny. Przyczepię się do czegoś, bom wredny Denerwuje mnie, że dodajesz odpowiedzi do postów poniżej. Pewnie przez to wielu nie przeczytałem Re: Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? - Smoklej - 06 Mar 2008 Michał napisał(a):Szczerze pisząc, to nie wiem, jak mnie odbierasz. Ale boję się zapytać. W każdym razie, czytając posty tu umieszczone, mam jak dla mnie zbyt często wrażenie, że piszą tu ludzie dużo mądrzejsi ode mnie, nawet czasem nie jestem w stanie zrozumieć wypowiedzi. Prawda jest taka, że się trochę gubię, trudno mi utrzymać koncentrację i "wątek".Zgadzam się z Billym . A ode mnie. Ja nie jestem w stanie tego wszystkiego tu ogarnąć. Przeczytać. Głowa mi pęka. A Ty dajesz jakoś radę. Wiesz, bo chodzi o to, że dys-funkcje, to też funkcje . A jeśli chodzi o nierozumienie, to mam na to świetną odpowiedź. To, że czegoś nie rozumiesz, to nie znaczy, że to Ci nie wchodzi do głowy. Re: Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? - NetkaA - 06 Mar 2008 Wydawało mi się,że tylko ja mam takie myśli,że tu nie pasuję/ nic nie wnoszę / itp. Jest mi trochę lepiej po przeczytaniu waszych postów w tym temacie. O,np.ten mój post nic nie wnosi,a ja chciałam się tylko z Wami podzielić tym,że czuję się już trochę swobodniej na naszym forum Re: Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? - Zwjeszak - 06 Mar 2008 Ostatnio i u mnie powoli ustępuje te dziwne uczucie. To okropne poczucie niepotrzebności i odmienności jest niezwykle irytujące i drażniące w najzwyklejszym życiu. Jak to zwalczyć, jestem ciekaw. PS - od miesiąca próbuję się do kogoś odezwać, a nie mogę, bo mam wrażenie, że to tej osobie nijak nie pomoże i nie zbawi : c Re: Ja do innych nie pasuję, czy inni do mnie? - Michał - 06 Mar 2008 NetkaA napisał(a):... O,np.ten mój post nic nie wnosi,a ja chciałam się tylko z Wami podzielić tym,że czuję się już trochę swobodniej na naszym forumWnosi, wnosi. [Obrazek: przytul.gif] Sama nawet napisałaś. Smoklej napisał(a):... A ode mnie. Ja nie jestem w stanie tego wszystkiego tu ogarnąć. Przeczytać. Głowa mi pęka. A Ty dajesz jakoś radę. ...No właśnie nie daję za bardzo i źle się z tym czuję, potem nie mogę zabrać głosu (a może bym chciał), bo nie zapoznałem się dokładnie z tematem. Czasem odpisywanie trwałoby tak długo, że rezygnuję. Musiałbym tylko pisać i czytać forum. A chcę robić też inne rzeczy, np. Ogame jest bardzo fajne - jak na ten moment, bardzo szybko się rozwijam, nic nie przesądza to o tym co będzie później. W ogóle forum, to specyficzna forma wymiany poglądów, nie można reagować (np. dopytywać) na bieżąco i z tego powodu ja akurat bardzo często tracę wątek, bo ktoś inny nie musi dokładnie napisać na taki temat, jak się zada/zapyta. Każdy ma swoje przemyślenia w danym momencie. Ten fakt, też bardzo mi utrudnia dyskusję. Smoklej napisał(a):... Wiesz, bo chodzi o to, że dys-funkcje, to też funkcje .Zgadzam się. Billy the Mountain napisał(a):No właśnie chodzi o to, że większość piszących tutaj ma podobne wrażenia. A Twoje 18% udziału w tworzeniu nieprzeciętnego forum mówi samo za siebieDzięki Bil. A z tymi wypowiedziami, to ja po prostu najczęściej nie potrafię się powstrzymać przed napisaniem czegoś, a i tak już czuję się zażenowany tym ile piszę. To w tym celu tak robię. Ale wezmę to pod uwagę jakoś. Tak żeby wilk i owca... nawet jak piszę czego słucham, to walnę baterią całą. Pewno zastanawiacie się dlaczego przestałem pisać w wątku filmowym tak dużo? Po prostu nie mam już od chyba 3 miechów TV, w ogóle nie oglądam. Co to ja jeszcze chciałem? ops: Bardzo chciałbym się "dobrze zachowywać". Mam "głupkowatą" prośbę, gdyby mi się zdarzyło coś nie tego, to zwróćcie mi jakoś delikatnie uwagę |