PhobiaSocialis.pl
Jestem dziwny, trudny w rozmowach, znajomościach - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: ROZMOWA (https://www.phobiasocialis.pl/forum-62.html)
+---- Wątek: Jestem dziwny, trudny w rozmowach, znajomościach (/thread-4259.html)

Strony: 1 2


Re: Jestem dziwny, trudny w rozmowach, znajomościach - agus___xd - 11 Maj 2010

Moonlight nie wyszytko musi być winą fs. Słyszałeś kiedyś o temperamentach: ekstrawertyk (choleryk, salgwinik), introwertyk (melancholik, flegmatyk)? Jeśli nie wiesz czy jesteś ekstrawertykiem czy introwertykiem, to myślę, że warto by było się dowiedzieć. Niestety jest bardzo wiele przekłamań w większości źródeł zwłaszcza na temat introwertyków, których przedstawia się jako egocentrycznych, wyalienowanych snobów, a to w cale tak nie jest. Jeśli jesteś introwertykiem to zrozumiałe, że często nie wiesz co powiedzieć ich procesy myślowe funkcjonują nieco inaczej, jest to głęboki, bardziej złożony proces i z reguły są to intelektualiści. Fakt nie kipią energią jak ekstrawertycy, którzy czerpią energię z otoczenia są bardziej powierzchowni w swoich zainteresowaniach i przemyśleniach, a ich proces myślowy jest prosty, więc nie mogą przestać gadać. Ma to także swoje dobre strony - swój niezwykle bogaty świat wewnętrzny. Generalnie to introwertycy stanowią mniej więcej 1/4 społeczeństwa, więc świat nie jest do nich przystosowany, bo są mniejszością. W przypadku np fobii społecznej ekstrawertycy mogą się zachowywać podobnie do introwertyków.

Jeśli chcesz (lub ktoś inny) to tu jest test temperamentu: http://traugutt.net/lo/temperament/kwestionariusz.php

A gdyby ktoś miał jakieś pytania co do tego to śmiało, mogłabym książkę o tym napisać...


Re: Jestem dziwny, trudny w rozmowach, znajomościach - bocian - 18 Cze 2010

to ja jedno śmieszne zjawisko mnie dotyczące przedstawię - jakbym miał taki magnes odpychający ode mnie ludzi próbujących podejść bliżej niż na 30-40cm

uwidacznia się to np. przy powitaniach przy liczniejszych spotkaniach towarzyskich - wszyscy się ściskają, przytulają, przybijają piątkę,
już już ktoś się podrywa do mnie podejść równie serdecznie mnie potraktować, ale wystarczy jedno moje spojrzenie, chwila kontaktu wzrokowego, i już delikwent(ka) przestraszony robi krok wstecz, i ostatecznie się uśmiecha delikatnie, po czym czmycha z powrotem, ci odważniejsi podają mi nawet rękę - nie wiem jak ja to robię, ale czuję, jakbym wokół siebie roztaczał jakąś aurę grozy i nieprzystępności - jak Darth Vader czy coś
czasem mnie to wręcz bawi, ale w ogólnym rozrachunku nie jest zbyt przyjemne

uwagi, że się nie myję i to przez to, oraz inne tego typu, proszę sobie darować :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: , bo nie w tym rzecz
może trochę przekoloryzowałem

też tak macie? :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Jestem dziwny, trudny w rozmowach, znajomościach - Zoe - 18 Cze 2010

Cytat:uwidacznia się to np. przy powitaniach przy liczniejszych spotkaniach towarzyskich - wszyscy się ściskają, przytulają, przybijają piątkę,
już już ktoś się podrywa do mnie podejść równie serdecznie mnie potraktować, ale wystarczy jedno moje spojrzenie, chwila kontaktu wzrokowego, i już delikwent(ka) przestraszony robi krok wstecz, i ostatecznie się uśmiecha delikatnie, po czym czmycha z powrotem, ci odważniejsi podają mi nawet rękę - nie wiem jak ja to robię, ale czuję, jakbym wokół siebie roztaczał jakąś aurę grozy i nieprzystępności - jak Darth Vader czy coś
czasem mnie to wręcz bawi, ale w ogólnym rozrachunku nie jest zbyt przyjemne


Jakbym o sobie czytała-ale mnie dawno przestało to bawić.
Otrzymywałam dużo podobnych komunikatów od grupy-> podczas terapii.
Kiedy ludzie czują respekt-to jeszcze jest ok, ale kiedy ewidentnie się mnie boją (i o tym mówią)...to już fajne nie jest.
Generalnie uchodzę za nieprzystępnego mruka. W pierwszym kontakcie odpycham.
Ludzie którzy są wytrwali i nie dają się zbyć tak łatwo-stają mi się bliscy, wiedzą, że mam w sobie dla nich dużo miejsca-choć zdobycie mojego zaufania to czasami droga przez mękę.
Na grupie starałam się dowiedzieć w czym rzecz->
Ponieważ nie liczę na akceptację (nie chcę przeżywać odrzucenia), nie zabiegam o ludzi. Ba! wręcz ich odpycham....-łatwiej jest mi wyrażać swoje zdanie (w sensie:asertywna jestem).
Staram się być obiektywna i nieprzekupna, nawet za cenę utraty sympatii -nie szczypię się i mówię wprost.
To przestrasza - bo nie jestem przewidywalna. Traktuję ludzi jak potencjalne zagrożenie. Boję się ich->więc odstraszam.

Cytat:akbym miał taki magnes odpychający ode mnie ludzi próbujących podejść bliżej niż na 30-40cm
Moje granice są dużo bardziej wysunięte.
Ostatnie pół roku spędziłam w szpitalu. Osoby, które mnie poznawały, po kilku tygodniach wiedziały, ze nie wolno podchodzić zbyt blisko mojego łożka-a co dopiero zbliżać się do mnie, czy siadać na moim wyrku.
Nad łożkiem wisiała kartka"STOP!
jesli widzisz te słowa, tzn. że jesteś zbyt blisko"

Przytulania uczyłam się na terapii-ale nadal mam z tym problem...
Choć są takie osoby, które chcę przytulać-a własciwie chcę być przez nie przytulona.


Re: Jestem dziwny, trudny w rozmowach, znajomościach - bocian - 19 Cze 2010

te centymetry, to może faktycznie zaniżyłem - zależy od osób i sytuacji : )


Re: Jestem dziwny, trudny w rozmowach, znajomościach - olcia_tipsik - 19 Cze 2010

możemy porozmawiać?


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.