Uczucie że jest się samotnym. - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: SAMOTNOŚĆ (https://www.phobiasocialis.pl/forum-76.html) +---- Wątek: Uczucie że jest się samotnym. (/thread-5637.html) |
Re: Uczucie że jest się samotnym. - Ciasteczkowy - 09 Kwi 2011 Mery92 napisał(a):Ja często czuje sie samotna. Nie mam przyjaciół. Mam pare kolegów/koleżanek, ale większość z nich jest fałszywa, rozmawiają ze mną tylko jak coś chcą... pomidorek napisał(a):Ja z nikim nie utrzymuję kontaktu. Co ja gadam, nigdy z nikim nie utrzymywałem kontaktu. Przyzwyczaiłem się, ale teraz to strasznie boli. Chyba depresji dostaję... Nawet z własną rodziną, tatą,mamą,bratem,siostrą? Chyba z nimi jeszcze kontakt utrzymujecie? Re: Uczucie że jest się samotnym. - coolstorybro - 09 Kwi 2011 ja nie utrzymuje kontaktu nawet z rodziną. ojciec wyrzucił mnie z domu, nakręcił matke by sie mnie wyparła tak jak on, z bratem nigdy nie miałem po drodze i nawet sobie cześć nie mówimy, on by wszystkich rozstrzelał za nic, taki cham z niego! no i to tyle. Re: Uczucie że jest się samotnym. - Mery92 - 09 Kwi 2011 Ciasteczkowy napisał(a):Mery92 napisał(a):Ja często czuje sie samotna. Nie mam przyjaciół. Mam pare kolegów/koleżanek, ale większość z nich jest fałszywa, rozmawiają ze mną tylko jak coś chcą... Z najbliższą rodziną mam dobry kontakt, ale gorzej jest poza domem... Re: Uczucie że jest się samotnym. - pomidorek - 09 Kwi 2011 Jakiś tam kontakt z rodziną mam. Ale nic nie wiedzą co mi jest, jak się czuję. Nie odzywam się do nich kiedy tylko mogę. Nie przebywam z nimi w jednym pomieszczeniu nawet. Re: Uczucie że jest się samotnym. - emilly - 10 Kwi 2011 Też jestem samotna, ludzie z mojego otoczenia niestety są strasznie fałszywi. Re: Uczucie że jest się samotnym. - pomidorek - 11 Kwi 2011 Wiem, co to znaczy. Zasrani oszuści... Re: Uczucie że jest się samotnym. - emilly - 14 Kwi 2011 Zasrani oszuści...[/quote] Dokładnie, najgorsze jest to, że niektórzy udają, że mnie lubią itp., ale jak przyjdzie co do czego to i tak mnie wykorzystają, będą mieli gdzieś, odejdą, oleją... I wtedy zostanę sama. Re: Uczucie że jest się samotnym. - jm na 100% - 14 Kwi 2011 Nie martwcie sie zawsze bede przy was, jesli nie cialem to duchem. I jak ? Czujecie sie juz lepiej ? Re: Uczucie że jest się samotnym. - Gość54 - 21 Kwi 2011 Można się przyzwyczaić. A nawet nie chcieć odzwyczajać. A nawet zaakceptować fakt, że się ma taką tolerancję na bliskość jaką się ma. Jedni mają granice tuż przy sobie, inni je porozciągali (chcąc lub nie) na tyle, że nawet jak ktoś obok przechodzi, to i tak nie usłyszy i nie zauważy, że do niego ręką machamy Re: Uczucie że jest się samotnym. - marcela1715 - 23 Kwi 2011 do tego chyba nie można się przyzwyczaić zawsze będzie się potrzebowało tego kantaku z innymi samotność jest strasznym uczuciem i bardzo boli jest sie bardziej smutnym nic nie cieszy nie ma z kim pogadać i pobyć, czasami myślę ze im bardziej oddalamy się od ludzi i mamy mniej kontaktów z nimi to później ciężko sie rozmawia w towarzystwie, z innymi ludźmi przez ta długa samotność oduczamy sie tych kontaktów i nie czujemy sie swobodnie w towarzystwie nie wiem jak wy ale ja tak mam, a wy co o tym myślicie Re: Uczucie że jest się samotnym. - emilly - 23 Kwi 2011 Też tak mam, ale chyba niezależnie od tego, czy ciągle będę samotna, czy nie, zawsze będę się czuć nieswojo w towarzystwie. Kiedy widzę w necie zdjęcia mojej byłej "przyjaciółki" z jedną dziewczyną, dla której chyba odeszła(wiem, że to brzmi dziwnie) ode mnie, to aż mi się chce płakać. I jeszcze piszą jak się świetnie bawiły. Właściwie, to przez nią zostałam sama Re: Uczucie że jest się samotnym. - marcela1715 - 23 Kwi 2011 ja miałam dokładnie to samo miałam przyjaciółkę od dzieciństwa wszędzie razem bywaliśmy i tak do pierwszej gimnazjum poznała chłopaka i mnie zostawiła bardzo to przeżyłam do dzis kiedy ja widzę jest mi smutno ze tak sie to skończyło byliśmy dla siebie jak siostry później miałam druga koleżankę co po 3 latach dokładnie to samo zrobiła ja juz nie wiem co jest ze mną nie tak ze odeszły może sie zmieniłam nie wiem teraz jestem sama nie mam przyjaciół nawet nie wiem gdzie ich poznać, czasami ta samotność mnie przytłacza bardzo, czasami myślę co jest ze mna nie tak czy az tak sie zmieniłam na gorsze ze nie potrafię się już zaprzyjaźnić z nikim boje sie tez tego jak ktos mnie odbiera czy będę potrafiła rozmawiać bo ostatnio to raczej ciezko mi jest znaleźć z kims wspólny jezyk myślę tez ze im bardziej oddalam sie od ludzi tym bardziej trudno jest mi z nimi rozmawiać i czuje sie skrepowana w towarzystwie, wogule ciężko mi sie rozmawia z innymi bardzo sie krepuję podczas rozmowy a wy jak sie czujecie w towarzystwie albo w relacjach z jakaś osoba Re: Uczucie że jest się samotnym. - emilly - 23 Kwi 2011 Też się o to boję. Strasznie się boję samotności. W dodatku ona mi nawet jasno nie powiedziała, że odchodzi, tylko raz szłam gdzieś z przyjaciółką tej dziewczyny, dla której odeszła, a one dwie były jakoś skłócone. Jak wróciłyśmy to się do nas nie odzywały. Tamte dwie dziewczyny się pogodziły, a moja "przyjaciółka" trzymała się z nimi albo kimś innym. Po jakimś czasie spytałam sie jej normalnie czy poszłaby ze mną do biblioteki, a ona na mnie naskoczyła, że już sie nie przyjaźnimy i zebym sie od niej odczepiła, a ja miałam łzy w oczach. Kilka dni później był sprawdzian z polskiego z lektury, ja miałam książkę z opracowania i zaczęła mnie przepraszać, brzmiało to mniej więcej tak: "Przepraszam, ze wtedy tak powiedziałam, nie wiem co we mnie wstąpiło. Ale niebędziemy jakimiś przyjaciółkami czy coś. Mogę książkę?" Do dzisiaj mnie wykorzystuje. Jeśli ja już czegoś chcę, to ma mnie gdzieś. Re: Uczucie że jest się samotnym. - DuchSmolenska - 23 Kwi 2011 Bo to jest taki denerwujący typ pasożyta który mało tego że nic nie daje w zamian to nie docenia tego co robisz dla niego i nie zdobywasz sobie w ten sposób jego sympatii. Sam to przerabiałem, trzeba skończyć tą niezdrową symbiozę. Re: Uczucie że jest się samotnym. - emilly - 23 Kwi 2011 Tylko, ze ja jestem do niej już tak jakby przyzwyczajona. Znamy się mniej wiecej od ośmiu lat i przy niej mogłam się czuć trochę swobodniej. Niedawno się wyprowadziła, mimo tego, że jest fałszywa, wykorzystuje mnie, okłamuje itd, to czułam sie strasznie osmotniona, nawet trocę tęskniłam za nią. Może to dlatego, że mieszkała blisko, a teraz zostałam sama, nie ma raczej nikogo znajomego w pobliżu. Re: Uczucie że jest się samotnym. - DuchSmolenska - 23 Kwi 2011 Dokładnie tak samo jak ja, każdy szczegół się zgadza, oprócz tego że ja swojego pasożyta znam już 20 lat i mam następnego w postaci jego brata który jest taki sam jak on. Jak ja mimo tylu lat znajomości się odizolowałem to Ty też dasz radę. Ta druga osoba tą relację pewnie utrzymuje tylko dlatego żeby mieć z Ciebie jakieś korzyści. Nie daj się traktować instrumentalnie, jak jakiś przedmiot. Nie jesteś od spełniania potrzeb, zachcianek, życzeń itp. Niech sobie radzi sama. Takie koleżeństwo to żadne koleżeństwo. Nie hoduj sobie niewdzięcznej pijawki. Tak to już lepiej być już samemu niż trwać w takiej iluzorycznej, wyimaginowanej przyjaźni. Ja tak sobie radzę i wcale nie tęsknie. Od dwóch lat się nie widzieliśmy i nie mam nawet na to ochoty, w tym czasie ledwie kilka razy pomyślałem o tej osobie. Re: Uczucie że jest się samotnym. - Gość54 - 24 Kwi 2011 marcela1715 napisał(a):do tego chyba nie można się przyzwyczaić Moim zdaniem przyzwyczaić się można do wszystkiego, do dramatu też. Niestety. Przestać odczuwać (wyprzeć?) potrzeby również można. Co nie znaczy, że jedno zawsze idzie w parze z drugim przecież. Można być samotnym, bardzo pragnąc obecności innych jednocześnie nie umiejąc do nich wyjść ale marzyć o tym, żeby umieć i coś tam z nimi tworzyć. Można też być samotnym wypierając to pragnienie. I żyć w poczuciu "że jest dobrze tak jak jest". Pozostaje jeszcze liczyć na to, że wyparte wlezie innymi drzwiami Skoro to się zdarza (mnie się zdarzyło) to znaczy, że jest to możliwe. Re: Uczucie że jest się samotnym. - emilly - 28 Kwi 2011 Tylko, że my już teraz "formalnie" się nie przyjaźnimy, nic z tych rzeczy, może tylko nieraz pogadamy, jak normalne koleżanki. Nie wiem jak to zakończyć, bo tak właściwie to chyba nawet nie ma czego. Ona sobie do mnie przychodzi tylko jeśli czegoś chce. Dzisiaj jakby nigdy nic uciekła przede mną, chociaż się predzej umówiłyśmy, po prostu mnie olała, woli inne koleżanki Już po tym byłam załamana, jeszcze przed chwilą do mnie zadzwoniła i się pytała, czy mogłyśmy tak zrobić, że ja bym się przesiadła do innej dziewczyny, a ona by sobie siedziała z tą, dla której mnie zostawiła. A ja oczywiście się zgodziłam, nic nie dałam po sobie poznać. Jestem teraz wkurzona, ale w każdej chwilii mogłabym sie rozpłakać z bezradności. Ogólnie cały dzień do niczego, myślę, że również z jej winy. Re: Uczucie że jest się samotnym. - DuchSmolenska - 29 Kwi 2011 Widzisz masz już wystarczające dowody żeby to zakończyć. Pozostanie pewnie jednak uczucie krzywdy, wykorzystania, oszukania itd. Pojawi się też chęć zemsty całkowicie normalna i usprawiedliwiona. Właściwie jeśli by Ci to miało ulżyć, masz takową szansę i umiała byś to jakoś przeprowadzić to mogła byś się zdecydować. Bo tak to możesz chodzić z niezaleczoną raną i mieć jeszcze większy uraz do relacji międzyludzkich. Tacy ludzie zasługują na karę, no bo w końcu ona jest oprawcą a sobie chodzi spokojnie a Ty ofiarą i cierpisz. To jest niesprawiedliwe i powinno być odwrotnie. Żeby jeszcze nie było tak że z czasem Ci przejdzie, że ona wykona jakiś gest a Ty już polecisz do niej i będzie tak jak kiedyś. Możesz powiedzieć w czym konkretnie jej pomagałaś : Re: Uczucie że jest się samotnym. - emilly - 29 Kwi 2011 Chodzi Ci o to wykorzystywanie, tak? Mam na myśli głównie to, że jeśli ma w pobliżu jakieś lepsze towarzystwo ode mnie, to traktuje mnie jak powietrze. A jeśli nie znajdzie nikogo do towarzystwa, to zaraz do mnie leci. Albo zdrzają się sytuacje jak np. z tą książką. Nieraz zachce jej się pić albo coś, to idzie do mnie i wtedy już mnie zauważa, a tak to ma mnie głęboko gdzieś, czesto kłamie, np. dziś mówiła, że mi wcale nie uciekła, ma mnie chyba za głupią... Re: Uczucie że jest się samotnym. - Znaki - 29 Kwi 2011 Nie czytałem całego wątku ale po ostatnim poście moge napisać że dla mnie taki ktoś by był skreślony za tego typu zachowanie... Re: Uczucie że jest się samotnym. - DuchSmolenska - 29 Kwi 2011 emilly napisał(a):Chodzi Ci o to wykorzystywanie, tak? Tak, a o co innego : Daj sobie z nią spokój. Re: Uczucie że jest się samotnym. - Anhedonia - 30 Kwi 2011 Dokładnie... panna jest perfidna. Nie ma po co wypytywać jej czy Ci uciekła czy nie, pewnie się później z tego nabija. Odstaw ją i tyle. Re: Uczucie że jest się samotnym. - emilly - 30 Kwi 2011 Dać sobie z nią spokój, czyli co? Całkiem ją ignorować? Macie rację, jest dla mnie okropna, już dużo osób mi to mówiło, ale przy niej mogę być trochę swobodniejsza. Wiem, że mną manipuluje, ale jakoś jestem za słaba, zbyt uległa, żeby sie jej sprzeciwić, chociaż chciałabym. Re: Uczucie że jest się samotnym. - Anhedonia - 30 Kwi 2011 emilly napisał(a):Dać sobie z nią spokój, czyli co? Całkiem ją ignorować?Oczywiście. Albo dmów jej w końcu |