Czerwona Twarz - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html) +---- Dział: SYMPTOMY (https://www.phobiasocialis.pl/forum-44.html) +---- Wątek: Czerwona Twarz (/thread-568.html) Strony:
1
2
|
wypieki na twarzy - gotyk66 - 03 Sty 2009 witam. moim problemem jest silne czerwienienie się. chyba nie muszę mówić jak to wygląda gdy dorosły facet czerwieni się jak panienka. oczywiście mam fs ale jak pisałem wyżej u mnie moją nieśmiałość po prostu widać. wierzcie mi że to koszmar. wystarczy że ktoś dłużej na mnie patrzy i od razu się zaczyna. może ktoś ma podobne problemy i potrafi coś na to zaradzić. aktualnie jestem na lekach biorę Lexapro ale niewiele pomaga a czasami mam wrażenie , że lęk przed otoczeniem nasila się. pozdrawiam Re: Czerwona Twarz - Victor Mancini - 05 Sty 2009 Co sie najgorszego stanie jak spalisz buraka? Jakie ta sytuacja ma dla Ciebie znaczenie? Czy za miesiac , 2 czy pol roku ktos bedzie pamietal zes sie czerwony gdzies tam zrobil? Skup sie na czym innym. Pamietam w moim najgorszym fobicznym okresie, czerwienilem sie tragicznie (dalej sie czerwienie ale nie az tak). Pierwsza mysl jaka pojawiala mi si w glowei przed wejsciem do sklepu, w kolejce do kasy, do okienka w banku czy przed rozmowa z koimkolwiek, bylo to by ni e zrobis sie vczerwonym. Wiem to brzmi glupio. najbardziej mi zalezalo jednak na tym by wygladac "normalnie" Caly wysilek, uwage skupialem na sobie i na tym jak mam wygladac w danej sytuaucji spolecznej. Absolutnie nie moge byc czerwony, "wszyscy" zauwaza, pomysla sobie "co to za ciota" w bordowych kolorach.. Im wiecej uwagi skupialem na tym czerwienieniu i koniecznosci jego eliminacji tym bardziej sie stresowalem i robilem czerwony. Rozdmuchalem to tak, ze w zasadzie zaczalem unikac wszelkich mozliwosci czerwienienia sie. Wybieralem sobie kasjerki w supoermarkcie, na te "mniej niebezpieczne", bron boze zadna ladna mloda bo obciach na maksa tak sie obnazyc. Przekroczylem granice smiesznosci. Prawie pusta kasa a ja sie ustawiam do bardziej obleganej bo babcia siedzi. Re: Czerwona Twarz - Margot - 05 Sty 2009 Heheh niezle, fobik. Ja nigdy nie miałam problemu z czerwienieniem sie. Rzadko sie czerwienie, a jak juz sie zaczerwienie, to jest wtedy taka miła i ciekawa odmiana dla mnie. Czerwienienie się na twarzy... - nolikeothers - 28 Lut 2009 Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie , ale kiedyś byłam tutaj na forum...i mam pytanie jak radzicie sobie z czerwienieniem się na twarzy.Jeśli taki tenat już istnieje lub zapodałam go w złym temacie to z góry sory Re: Czerwona Twarz - qabriel - 03 Mar 2009 Ja mowie ze jest goraco w pomieszczeniu i zawsze dziala Re: Czerwona Twarz - Sugar - 03 Mar 2009 qabriel napisał(a):Ja mowie ze jest goraco w pomieszczeniu i zawsze dziala niezły pomysł 8) Re: Czerwona Twarz - Rock 89 - 03 Mar 2009 E tam, nie działa, zawsze widać, że coś jest nie tak. Re: Czerwona Twarz - Onaa - 17 Mar 2009 no mnie to też dobija wkurza i wogóle / a wogóle głupie jest to, że ludzie się na ciebie patrzą z politowaniem i czasami nie zagadują nawet, bo wiedzą jak zareagujesz /. Re: Czerwona Twarz - la_luna_negra - 17 Mar 2009 Też mam ten problem. Czerwienię się w różnych sytuacjach. Najczęściej, jeśli muszę coś powtarzać. Czuję się strasznie skołowana, kiedy kilkakrotnie słyszę "co?". Za każdym razem mówię głośniej, wolniej, wyraźniej, żeby ktoś naprawdę zrozumiał, a on jeszcze raz pyta. To wtedy jestem czerwona i uciekam Tzn zaczynam gadać z inną osobą jak tylko jest sposobność. Po drugie, kiedy odzywam się na lekcjach. To dramat. Czytam z podręcznika, kilka zdań, no pół strony, a już po 2 zdaniach jestem czerwona, jest mi gorąco, serce wali, głos staje się nerwowy. No i masakra No i też w codziennych sytuacjach, typu powiedzieć coś do obcych, ktoś się dłużej na mnie patrzy. Najgorsze jest stwierdzenie ludzi, z kytórymi akurat siedzę "ale ty jesteś czerwona!" ... Re: Czerwona Twarz - et - 17 Mar 2009 Re: Czerwona Twarz - Onaa - 20 Mar 2009 No i co można z tym zrobić?? Re: Czerwona Twarz - fobia - 25 Mar 2009 Cześć :-) dla mnie czerwienienie się też stanowi problem.Jak tak czytam wasze posty, to przypomina się jedna sytuacja.Mianowicie jak w szkole zdawałam rachunkowość,której uczył nas pewien pan.Wydawało mi się że wie o moich problemach, bo kiedy zaczełam sie czesto czerwienić przy np: sprawdzaniu odpowiedzi to od tej pory przestał mnie brać do tablicy.Ale jak musiałam pisać kartkówke ...usiadł centralnie na przeciwko mnie i patrząc mi prosto w oczy zaczoł dyktować pytania.to było najgorsze 5 min w moim zyciu.Miałam buraka na twarzy, tak się we mnie gotowało ze czułam pot na swoim czole, jeszcze tego brakowało ze mi zaczoł kapać na kartke hehe.Naszczęscie to była ostatnia kartkówka w tej szkole.Zakońćzyłam już edukacje w tej szkole.Dalej sie czerwienie w różnych sytuacjach.Niewiem co mam zrobic zeby sie przestać czerwienić... Re: Czerwona Twarz - Malutka74100 - 25 Mar 2009 qabriel napisał(a):Ja mowie ze jest goraco w pomieszczeniu i zawsze dziala ja też mówie: "uh ale tu gorąco nie?" choć nie wiem czy działa Re: Czerwona Twarz - Runaround - 02 Kwi 2009 Czerwienienie bierze się z popękanych, rozszerzonych naczynek, szczególnie na policzkach. Można to usunąć laserem, jednak płaci się kupę forsy. Ja natomiast stosuję krem na noc (Avene- Diroseal) i na dzień (Avene- Antirougeurs). Po kilku miesiącach stosowania widzę, że jest lepiej i potrafię zapanować nad burakiem na twarzy. Właściwie, problem mam jeżeli bardzo, bardzo się denerwuje. Przy umiarkowanym stresie mogę śmiało to zwalczyć. Drogie to jest, ale w dzisiejszych czasach nic co dobre nie jest tanie. Nakładam tego mało to na trochę starcza. Aha, zauważyliście, że po WF-ie jesteście strasznie czerwoni, natomiast po innych nie widać jakby w ogóle ćwiczyli? Naczynka. Re: Czerwona Twarz - Basia - 08 Kwi 2009 Czerwienie się dość często,ale mam to szczęscie że rzadko kto to zauważa,ponieważ mam ciemną karnacje i jeszcze dodatkowo chodzę na solarium,więc nawet jak się czerwienie,prawie w ogóle tego nie widać. Re: Czerwona Twarz - Onaa - 30 Kwi 2009 a czy są na to jakieś leki? . Re: Czerwona Twarz - Malutka74100 - 30 Kwi 2009 Onaa napisał(a):a czy są na to jakieś leki? . no nie bardzo chyba. Ja kiedyś chciałam to jakoś zatuszować to używałam kilo podkładu, ale to i tak nic za bardzo nie dawało... na to nie ma rady Re: Czerwona Twarz - k.czarny5 - 10 Maj 2009 Temat mi znany i przerabiany przez kupę lat. U mnie to czerwienienie objawiało się uderzeniem gorąca zaczerwieniem i kończyło wysypką na twarzy i szyi. Koszmar, od razu pojawiały się myśli o ucieczce i momentalnie wymyślałem jakiś powód aby uciec. Teraz mam bardzo rzadko ten problem. Wynikał on z mojej niskiej samooceny i braku pewności siebie. Zauważyłem że we wszystkich opisach powtarza się schemat. Trudna sytuacja, stres, niepewność, zawstydzenie. Pierwsza myśl(co on pomyśli o mnie, wyśmieją mnie), trzeba uciec( naturalny wyuczony mechanizm, jest zagrożenie to uciekamy). To nasz mózg chroni nas w wyuczony sposób przed zbyt dużym stresem(w jego mniemaniu). Ja zacząłem walkę z problemem od chłodnej analizy sytuacji. Co ten człowiek naprawdę mógł sobie o mnie pomyśleć, jak długo będzie mnie pamiętał, czy ja dla niego jestem tak ważny, że będzie rozpamiętywał tą krępującą dla mnie sytuację. Po chłodnej analizie wychodziło mi, że to ja wyolbrzymiałem sytuację, wydawało mi się, że moje przyjście dla tej osoby będzie też tak ważnym przeżyciem jak dla mnie, tak nie jest. Większość ludzi ma swoje sprawy na głowie i moje zaczerwienienie obchodzi ich przez parę sekund. To ja odczuwam je i wyolbrzymiam. Pojawia się myśl: on/ona wie, widzi, zna moją tajemnicę. Przed trudnymi chwilami (egzaminy, wizyty) dobrze sobie wizualizować sytuację, wyobrazić miejsce, daną osobę(pomniejszyć jej znaczenie) . Najgorszych profesorów wyobrażałem sobie w śmiesznych sytuacjach( zasmarkanych, z dużymi uszami, bez zębów) celem tego było aby ta osoba przestała być dla mnie kimś niebotycznie ważnym, aby stała się zwykłym człowiekiem z wadami. Wtedy stres jest mniejszy. Człowiek ma dwa wyuczone mechanizmy: walka i ucieczka. Mózg decyduje. Jeśli stres jest duży, czujemy się mali, bojaźliwi, otoczenie naszym zdaniem jest wrogie, mózg musi wysłać nam sygnał do ucieczki, bo sami się nie ruszymy. Walka na razie nie wchodzi w grę, mamy bardzo dobrze wyuczone mechanizmy ucieczki. Mózg rozpoznaje zagrożenie, wysyła sygnał do zaczerwienienia się , my odczytujemy to (w końcu), że sytuacja nam zagraża i uciekamy. Przeanalizujcie sobie sytuacje kiedy się czerwieniliście. Praca nad czerwieniem polega na powolnym przekonaniu naszego umysłu, że sytuacja nie stanowi zagrożenia a my możemy walczyć i wygrywać. Wtedy sytuacje bardzo stresowe(czerwienie pewne na 100%) stają się normalnymi sytuacjami z którymi sobie radzimy. Re: Czerwona Twarz - dragonfly - 27 Maj 2009 zgadza się.......ja też mam za sobą już ładnych kilka lat walki z czerwienieniem (nie tylko buzi, ale i szyi, dekoltu, a nawet ramion) staram się przestać zwracać na to uwagę, ale niestety ludzie wokół bardzo zwracają, najgorzej jest oczywiście na uczelni. często nie chodzi nawet o samo czerwienienie ale o lęk przed sytuacją w której może się zdarzyć...niesamowicie utrudnia mi to życie. naprawdę próbuję nie przywiązywać do tego tak wielkiej wagi, ale póki co nie radzę sobie jeszcze w stresowych sytuacjach... Re: Czerwona Twarz - shade - 27 Maj 2009 proponuję sposób na leppera- wykupić karnet w solarium i już. Re: Czerwona Twarz - dragonfly - 28 Maj 2009 pewnie, zawsze to jakiś patent...chyba po prostu trzeba się do tego przyzwyczaić..i może spojrzeć z trochę innej strony? nic mnie tak nie zaskoczyło ostatnio jak tekst koleżanki - że nie rozumie czemu narzekam, przecież ładnie mi w rumieńcach...to było po prostu miłe |